POLITYKA 2o

Ahron · Gość

Zgadzam się z Ekorem -to żenada .

Gość

Gość

Jaga partia rządząca to partia kaczorów przewrotnie nazywana tylko Pis a kaczory to syndrom przegranego życia odrzuceni przez wszystkich od samego dzieciństwa jednemu tylko udało się założyć rodzinę drugi natomiast ma kota, a wrogów wystarczy bez obawy Polaków jest kilka milionów na koniec sami sobie rzucą się do gardła.

Gość

"Rzeczpospolita": "Twierdzenie, że moja nowelizacja jest tożsama ze starą ustawą o IPN, jest całkowicie nieprawdziwe - przekonuje Lech Kaczyński w wywiadzie udzielonym gazecie w związku z podjęciem przez Sejm prac nad nowelizacją ustawy lustracyjnej.

- Wiem jedno - podkreśla Lech Kaczyński. - Jeśli wszystko pójdzie jak należy, to IPN w bardzo krótkim czasie będzie publikować listę agentów. Długoletni tajny współpracownik nie może uchodzić za autorytet moralny. Poza tym ta lista przekreśli absurdalny wręcz pogląd, przedstawiany dziś w mediach, że agentami w Polsce były głównie osoby duchowne. Tak nie było. Oczywiście zdarzały się osoby, które były TW czy kontaktami operacyjnymi. Natomiast tworzenie obrazu, z którego wynika, że główna agentura w PRL, to była agentura w polskim Kościele jest absurdem nad absurdami, kwalifikacją niezwykle wręcz szkodliwą i niezwykle niesprawiedliwą, mówi prezydent.

A to się narobiło teraz za łby wezmą się sami kaczory zadarły z Ryzykiem i z Glempem gdyż współpracowników szczególnie dużo było właśnie w czarnych sukienkach. Lechu ja też wiem jedno że jak dotąd nie było agentów wśród członków SO LPRu i PiSu a jak już się trafił to była to fałszywka tak jak w pańskim przypadku o oczywiście.