POLITYKA 2o

Gość

Cóż Welesie...Prawie 20 lat. Zważ na czym nowa władza opierała się w komunikacji ze społeczeństwem. Główną baza była totalna negacja minionych czasów. Szybko schowano 21 postulatów gdańskich. Roztoczono miraże dobrobytu jaki zapewni wolny rynek. Nawoływano aby każdy brał swoje sprawy w swoje ręce. Oczywiście Ci bliżej koryta niezaleznie od barw politycznych wzięli w swoje ręce wszystko co można, co dało się. Przyszłym emerytom roztoczono wizję odpoczynku pod palmami..
Wiele takiego chłamu informacyjnego wtłoczono społeczeństwu które nie przygotowane niemal bezkrytycznie przyjmowało to wszystko.
Już wtedy Welsie należało edukować powszechnie naród. Środki masowego przekazu zajmowały się i nadal zajmują marginalnymi sprawami.
Lepiej i bezpieczniej epatować telewidza tancem na lodzie czy wodzie w takt "jaka to melodia" niż dawkować pozyteczną wiedzę o państwie tak aby wyborca był w miarę swiadomy przy urnie wyborczej.
Dlaczego brak Welsie dyskusji co dalej że słuzbą zdrowia , systemem emerytalnym. Co dalej z drogami ?. A dyskusje o podwyżkach cen, o szkolnictwie. Ktos powie że tematy nudne. Ale każdy temat można podac w sposób ciekawy, strawny dla każdego. Czasem jako ciekawostkę media pokazą że gdzieś zamknieto szpital, przychodnię czy osrodek specjalistyczny. Horror. Ale kogo to obchodzi.
Obawiam się że byłoby więcej trudnych pytań do władzy. A tak bawimy się śledzimy kto z kim i dlaczego.A przed wyborami można będzie wyborcy pokazać "pustą lodówkę" lub "serce na dłoni"Przypadkowe społeczeństwo wszystko kupi.

Gość

Rozróżniam "warszawski beton" od "warszawki".
"Warszawski beton, to już rutyniarze jak i zwykli pracownicy od roboty papierkowej biorący lepszą kasę za .... odpowiedzialność za Polskę, za wszystko co w Polsce jest, za wszystko co się w niej liczy, za pilnowanie planów, których kraj nie realizuje i mających klopoty, bo to najtrudniejszy odcinek pracy w kraju, bo to robota w ministerstwie, głównym zarządzie czegoś tam i jeszcze innego bardzo ważnego pilnowania i decydowania. Ca cąłokształt. Oni jeżdzą kontrolują, wydają decyzje, jak być powinno, więc jak ma być, musi być i już, bo on po pto pracuje tam pracuje, gdzie pracuje, czyli w Warszawie i chociaż zatrudniony jak każda niedoświadczona sekretarka, ale mieszka w Warszawie, wie więc najlepiej. No i za to musi brać odpowiednią kasę! Żaden mędrzec czy fachowiec z "terenu" mu nie podskoczy. Uprawia kolesiostwo, spychanie odpowiedzialności na innych, posługuje się frazesami i tak dalej. Aby to doświadczyć wystarczy wybrać się do Wwy i doświaczyć spotkania z byle jaką ważną osobistościa tego "swiatka", aby wyrobić sobie zdanie o nich wszystkich. A jak gębę otworzy, to aż się zdumiesz, jak twoja opinia o stanie RP jest niewłaściwa, a jak naprawdę bzdetna jest opinia o reszcie świata pozawarszawskiego.

"Warszawka" to trochę inny świat. To zabawa bez żadnych stresów. Mało tego popularność, radio, telewizja, wywiady i "tym podobne czasopisma".
Ostatni nabór do warszawki ma się odbyć (26-go maja?) w Krośnie.
A kto do niej startuje? Patrz: [link widoczny dla zalogowanych]
Wybory uzupełniające do Senatu: zarejestrowano 17 komitetów
2008-05-05 18:48

Gość

Tak , post zbłądził Przeniosłem do "Takie sobie i inne.." 12.43

Gość

Ekor .... odpowiedź nie w temacie, ale ....
za każdym razem, jak widzę tytuł tego topika "w co gra po" mam ochotę odpowiedzieć: w kulki Mr. Green

ps. wiem wiem. bleblam. już nie będę Ok!

Gość

Gość

Jonaszu.... Mr. Green

Gość

Świetny post - wymaga tylko najpierw przetłumaczenia na polszczyznę literacką.
Przebija z niego głęboka wiedza ekonomiczna.
Oczywiście również znakomita orientacja w polityce zagranicznej.
Bardzo mi się podoba - szczególnie jego klarowność.

Gość

Jonaszu... Mr. Green

Gość

W co?
W teraz my u koryta.

Gość

Pierwszy lepszy przykład

Gość

Gość

Jonaszu...

Gość

Jonaszu... Mr. Green

Gość

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]