Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W co gra PO?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:17, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Katoliku tak na szybko bo nie mam w tej chwili powiem szczerze czasu powiem tak ,PO może wydać się chwilowo że robi niewiele ale to jest tak oni chcąc nie chcąc ażeby ruszyć do przodu muszą się cofać sam fakt prawnego umocowania PiSowskich agentów jest nie tylko hamulcem ale nawet nie boję się tego stwierdzenia sabotażem PO nie robi jak zauważyłeś konferencjo prasowych z powody złej pogody jak było to w zwyczaju kaczystów on robią bez rozgłosu bez poklasku i ku uciesze gawiedzi ,czy ja pluje na kaczystów i kaczyzm w ogóle? chyba nie, ja tylko opisuje rzeczywistość niestety nie ode mnie zależało ze wyglądała ona czarno jak sobie przypominam jarek wyraźnie powiedział ze nikt nie będzie im wmawiał że czarne jest czarne itd.
PS .nie jestem vel
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:27, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Zgodziłeś sie z Jupiterem że PO realizuje swój 300 stronicowy program więc proszę konkrety.
Bo chyba znasz program PO?

Więc proszę byś wykazał które punkty tego programu są ralizowane i jak, możesz podpierać sie prasą (ale z linkami do CAŁYCH artykułów). I przypominam to ze wycina Kaczystów nie liczy sie, tak postępuje każda parti po tym jak pogoni poprzedników. I każda coś tam blebleble że trzeba pozostałości wywalić by budować budować budować (tunele wzdłuż rzeki).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:31, 21 Kwi 2008    Temat postu:

casandra napisał:
...........Demokracja to nie warcholenie się partyjnych notabli wszelkiej maści. ..............
Zgadzamy się na to, aby ubezwłasnowolniano nas w godzinę po zakończonych wyborach. Zgadzamy się na to, aby w polityce pozostawali ci, co kradli, oszukiwali, robili nas w konia. Zgadzamy się na niedemokratyczna ordynację wyborczą. ............. A czy tak powinno być? Nie i jeszcze raz nie. PiS, PO, SLD, SdPl, I dziesiatki innych zachowując swoją tożsamość ideowa, jako partie ogólnokrajowe powinny w warstwie politycznej dażyć do naszego, a nie ich dobra. One jednak skupiły się i skupiac nadal będą bo im na to pozwalamy na wyszarpywaniu sobie koryta. ................ Dlaczego tak jest? Dlatego, że ja, Bosska, Jaga, Wales, Ekor i dziesiątki innych internautów i forumowiczów zgadzamy się, aby tak było. Różnica jednak między mną, a wieloma milionami rodaków jest taka, że ja tego faktu jestem swiadoma i staram się go uświadomić każdemu, kto czytać będzie te słowa, bowiem jedynie świadomość prowadzi do przebudzenia, samookreślenie i wytworzenia w sobie chęci zmiany otaczającej nas rzeczywistości.


Trudno się z powyższym nie zgodzić. Pozostaje tylko pytanie , jak to zmienić? Odpowiedź jest tylko jedna . Skoro optujemy za demokracja to jedyne remedium to świadomy wyborca.
Kolejne pytanie jaką drogą , zapomocą jakich narzędzi oddziaływania możemy ten efekt uzyskać?
Moim zdaniem najskuteczniejszym jest odziaływanie poprzez publiczne media. To jest ta misja edukacyjna publicznej telewizji i radia.
Jednak nikomu z "władców" na tym nie żalezy. Lepiej podawać papkę do strawienia której nie potrzeba żadnego wysiłku szarych komórek , a jedynie ruchy robaczkowe jelit.
Ponadto tworzenie klimatu biało -czarnego w kwestiach historycznych, gloryfikacja jednych czynów potępianie w czambuł innych elementów naszej historii. Ten sposób wyłącza u widza, słuchacza , myślenie anlityczne , myślenie przyczynowo-skutkowe. Tak ukształowanym wyborcą łatwo grać , grać na emocjach , umyśle. To dobre jest właśnie przed wyborami. Dopóki tego nie zmienimy , dopóki nie będzie rzetelnej informacji, nie będzie powszechnej wiedzy obywatelskiej to tak pozostanie. Czasami zastanawiam się czy monarchia to nie jest forma rządów adekwatna do naszej świadomości społecznej?. O dyktaturze nie wspomnę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 15:48, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Proszę Państwa do tow. Stalina podbiegła dziewczynka z kwiatami... Potknęła się i przewróciła... tow. Stalin ją kopnął. Wielka jest miłość tow. Stalina do dzieci... kopnął, a mógł zabić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:20, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Zbliża się czas gdy Prezydent ma złożyć swój podpis pod ratyfikacja Traktatu lizbońskiego. Były pewne zobowiązania między PO i PiS co do zmiany ustawowych kompetencji Prezydenta. Ostatnio słyszę że PO nie zamierza (o ile dokładnie zrozumiałem) poprzeć zmian w konstytucji . Rodzi się pytanie w co gra PO?;
Czy jest to czysta gra
czy tez jest to gra warta świeczki.
Może Ktoś bliżej zorientowany wyjaśni Nam na forum tą kwestię.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:22, 29 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:04, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Ekor przy takich umysłach z jakimi przyszło mi się ostatnio potykać zbyt światłym zapewne nie jestem niemniej jednak swoje zdanie mam. Otóż według mnie w tej całej hecy chodzi o ugranie jak najwięcej punktów w przypadku PiSu doszło do absurdu gdyż Traktat to ostatnia karta którą można coś ugrać i zablokowali coś co było ponadczasowe w momencie podpisywania przez niejakich panów K teraz okazało się to zwykłym bublem którym nas karmiono ,prezio desperacko łapiąc powietrze w płuca (punkty) podpisał ustawę o ratyfikacji. Myślę że kartą przetargową będzie ustawa medialna prawdę mówiąc przyjęcie jej jest dobre dla społeczeństwa ale bardzo złe dla PO gdyż jak widać kasy brak niczym rybie wody i na takie fanaberie jak dbałość o rencistów prawdę mówiąc miejsca nie m i teraz wytworzyła się taka oto sytuacja PiSowi zależy ze względów prestiżowych na tym ażeby ustawa medialna przepadła a PO zależy ażeby ratyfikacja stała się ciałem wystarczy zatem się wymienić i po sprawie ,tak to widzę w przypadku PO to jedna ze spraw w przypadku PiSu to rzut na taśmę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:00, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Platforma Obywatelska znalazła się w niezwykle komfortowej sytuacji. Nie musi wiele robić, a sondażowe słupki i tak będą jej rosły.
Bo do tego prowadzi jej wciąż powracająca gra Traktatem Lizbońskim.
Bo o kogo chcą walczyć Bracia? O te 6 proc. Polaków, którzy przeciwni są naszemu członkostwu w Unii Europejskiej?


Myślę że jest to prawidłowa diagnoza niestety nie o taką jednak Polskę mi chodziło głosując inaczej niż poprzednio, niestety powiem więcej coraz mniej mi się to wszystko podoba.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 18:45, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Ekor napisał:
Zbliża się czas gdy Prezydent ma złożyć swój podpis pod ratyfikacja Traktatu lizbońskiego. Były pewne zobowiązania między PO i PiS co do zmiany ustawowych kompetencji Prezydenta. Ostatnio słyszę że PO nie zamierza (o ile dokładnie zrozumiałem) poprzeć zmian w konstytucji . Rodzi się pytanie w co gra PO?;
Czy jest to czysta gra
czy tez jest to gra warta świeczki.
Może Ktoś bliżej zorientowany wyjaśni Nam na forum tą kwestię.


ważniejsza waaadza Prezydenta - czy dobro Polski (czyli podpisanie Traktatu) ??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:38, 03 Maj 2008    Temat postu:

Jacek Kurski po orędziu Donalda Tuska: PO jest jak Titanic - jeszcze gra orkiestra, ale już widać góry lodowe - Nudnych rzeczy i nudnych ludzi nie oglądam - tak orędzie premiera podsumował były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - czytamy na dziennik.pl.

Lubię ten skowyt to balsam na moje nerwy.PIS jest jak arka Noego -tylko czemu zabrano na nią same gatunki małp?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:18, 03 Maj 2008    Temat postu:

Łukaszu, mali ludzie mała polityka. Powazny polityk lub za takiego uważający się , na takie pytanie odpowiedziałby że oczywiście. Oczywiście i to z uwagą. W jaki bowiem sposób można prowadzić odpowiedzialną politykę z ław opozycjonisty jezeli nie analizuje się wypowiedzi przeciwników. To co zaprezentował Ziobro pokazuje jak niskiego autoramentu jest to polityk. Polityk któremu zabrano zabawki , a on w protescie do całego świata stoi w koncie zakrywając oczy i uszy. Eh..szkoda gadać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:32, 04 Maj 2008    Temat postu:

Ekor. Moze i szkoda gadać, ale mimo wszystko gadać trzeba. Wypowiedź Ziobry wynika z zwykłego zadufania i świętego przekonania, że tylko on wie co i jak. Z resztą to typowa postawa większosci polityków. Nasi politycy nie słuchają nikogo poza sobą samym. Wręcz upajaja się własnym głosem i słowami, które wypowiadają. Co gorsza nie ma większego znaczenia sens tego co mówią. Oni poprostu wierza w to, że ich rację jedynie docierają do odbiorcy, a racje ich przeciwników politycznych wogóle. Oczywiscie nieco przerysowuję, ale ma to okreslony sens. A sens powyzszej wypowiedzi tkwi w tym, że elitom rządzącym tak na prawdę nie chodzi o dobro zwykłego obywatela, a o dobro środowisk z których się wywodzą. Całość tzw. warszawki żyje w enklawie do której zwykły obywatel nie ma dostępu. Aby to uzasadnic zwrócę uwagę na chocby programy TV w których zwykły obywatel z ulicy nawet za widza nie robi. Odnosze wrażenie, że większość programów TV to formy organizowania zabawy dla elit i poprzez nie kreowanie ich wizerunku wśród tzw. gawiedzi. "Taniec z gwiazdami", "Gwiezdny Cyrk", "Gwiazdy tańczą na lodzie", "Dorosłe dzieci" i wiele wiele innych to przecież trampoliny do kariery, promowanie określonych ludzi, no i przede wszystkim dobra zabawa dla elit za nasze pieniadze.Wracając jednak do meritum. Mali ludzie, mała polityka powiadasz... delikatnie powiedziane.
Nasza polityka, to przede wszystkim walka o racje, tyle, że bez udziału zwykłych obywateli. Nas zepchnięto do roli ogladaczy rzeczywistości, a nie do jej kreatorów. Spór o Traktat Lizboński to w rzeczywistości spór
o zagarnięcie jak największej władzy. Próba kreowania pozakonstytucyjnych form i osrodków decyzyjnych, które dzięki tym posunięciom w przyszłości mogłyby stac się podwaliną istotnych zmian
w podziale władzy z szczególnym wzmocnieniem roli Prezydenta, a więc wstepne kreowanie systemu prezydencko-gabinetowego.
PiS liczy cały czas na to, że w wyborach prezydenckich wygra Lechu, a oni nastepnie przejma władzę mając instrumenty do kreowania nowej rzeczywistosci politycznej. Przypadki z ambasadorami, awansami generalskimi, czy określeniem rzeczywistego centrum prowadzącego określona politykę, to tylko pokłosia takiego stanu rzeczy. Boją się tylko jednego. A mianowicie, że działania pozaprawne Macierewicza i Olszewskiego, sprawa Blidy, czy sprawa pozaprawnych działań Ziobry i kilku innych prominentnych polityków PiS wyjdzie na jaw. Wszystkie grzeszki ujrzą światło dzienne. Robią więc wszystko, aby utrącić lub skanalizować informacje w taki sposób, aby jeszcze bardziej zagmatwac sprawę i aby zwykły obywatel w tym wsztskim się pogubił.
Tabloidy do tego dokładaja swoja cegiełkę. Grają znaczonymi kartami, mieszajac w informacjach. Brak jest w Polsce jednego ośrodka, który w całym tym szumie informacyjnym tworzyłby sensowny obraz. Pokazywał zalezności, powiązania, racje stron. Co prawda jest kilka programów typu "Wizja lokalna" i jemu podobne, ale nosza one odium stronniczości, lub sa przez "skrzywdzonych" oskarżane o manipulację faktami.
W swietle powyższego my zwykli obywatele smiało możemy powiedzieć, że odcięto nas od realnej i nie zmanipulowanej informacji. TVN24 chce być obiektywne, ale czy jest? "Wiadomości" Koteckiej, to jesli juz nie czysta manipulacja, to przynajmniej tuba z sitem, przez które nie wszystkie informacje przechodzą. Tzw. wolna prasa w zasadzie nie istnieje. A te gazety, które są wolne, sa spychane w niebyt. Przykładów takich mamy zwłaszcza w środowiskach miejskich i regionalnych, aż nadto. Pozostaje zatem jedynie zdrowy rozsadek i przemozna wiara w to, że słowo zwykłych ludzi z czasem nabierze mocy. Mocy na tyle dużej, aby z jego sensem i siłą zaczeto się liczyć. Dlatego trzeba gadać ekor. Gadac i jeszcze raz gadać - mimo, że ręce opadają, jak się czyta niektóre wypowiedzi, nawet na tym forum.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:29, 04 Maj 2008    Temat postu:

casandra napisał:
Nasi politycy nie słuchają nikogo poza sobą samym. Wręcz upajaja się własnym głosem i słowami, które wypowiadają. Co gorsza nie ma większego znaczenia sens tego co mówią. Oni poprostu wierza w to, że ich rację jedynie docierają do odbiorcy, a racje ich przeciwników politycznych wogóle.


Nie są, może - niestety, tak naiwni. Przynajmniej ci na szczycie - władzy, czy drabiny partyjnej. Oni starają się kreować w umysłach wyborców korzystną dla siebie rzeczywistość. Wielokrotnie z pozytywnym skutkiem.
Czy z czasem sami nie zaczynają wierzyć w swoje słowa - to juz zupełnie inna sprawa.

Co do obiektywnych, niezależnych mediów - wydaje mi się, że taki twór nie ma wogóle szansy zaistnieć. Bo podstawą do ich istnienia byłoby całkowite niezaanagażowanie, niezainteresowanie polityką. O co trudno wśród ludzi tej branży.
Ponadto - czy kiedykolwiek bylibyśmy zgodni w ocenie obiektywności.Dziennik dla jednego obiektywny, dla drugiego już nie jest takim.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 6:50, 05 Maj 2008    Temat postu:

Casandra....

Cytat:
Całość tzw. warszawki żyje w enklawie, do której zwykły obywatel nie ma dostępu. Aby to uzasadnić zwrócę uwagę na choćby programy TV, w których zwykły obywatel z ulicy nawet za widza nie robi. Odnoszę wrażenie, że większość programów TV to formy organizowania zabawy dla elit i poprzez nie kreowanie ich wizerunku wśród tzw. gawiedzi. "Taniec z gwiazdami", "Gwiezdny Cyrk", "Gwiazdy tańczą na lodzie", "Dorosłe dzieci" i wiele innych to przecież trampoliny do kariery, promowanie określonych ludzi, no i przede wszystkim dobra zabawa dla elit za nasze pieniadze.Wracając jednak do meritum. Mali ludzie, mała polityka powiadasz... delikatnie powiedziane.
Nasza polityka, to przede wszystkim walka o racje, tyle, że bez udziału zwykłych obywateli. Nas zepchnięto do roli ogladaczy rzeczywistości, a nie do jej kreatorów.
Mr. Green ... z ustów mi to wyjęłaś. Ok! prayer Wskazują też na to takie drobiazgi (już od strony quasi politycznej) widoczne we wszystkich partiach mało aktywne (bądź nieistniejące), lub istniejące dla obsługi tylko wyborów "doły". Siłą rzeczy lokalne "korytka", punkty strategiczne też są politycznie obstawione(żeby nie rzec... ustawione).

Nie zgadzam się z częścią postu dot. PiS...

Cytat:
Boją się tylko jednego. A mianowicie, że działania pozaprawne Macierewicza i Olszewskiego, sprawa Blidy, czy sprawa pozaprawnych działań Ziobry i kilku innych prominentnych polityków PiS wyjdzie na jaw. Wszystkie grzeszki ujrzą światło dzienne.
... Raczej się nie boją, bardziej otrząsają się z.... jak z deszczu. No, bo większej od laptopa szkody RP jakoś udowodnić się nie udaje. A ja ciągle na coś czekam... i siwieję Mr. Green Pisałaś ( w znacznej mierze i racja), że to koniunkturalizm. Powiem też..., ale jeszcze sporo obok.

Samo twierdzenie...
Cytat:
Próba kreowania pozakonstytucyjnych form i osrodków decyzyjnych
jako zarzut jest trochę przedwczesne. Bo od hamowania tego zjawiska mamy opozycję (nieomal jej psi obowiązek i na pewno interes), z czego zresztą korzystała uruchamiając TK. A więc prawo działało. Myślę, że większą panikę siały jednak "wszędobylskie" oczy panów z wszelkiego "abecadła"... Na pewno poczuły je "elyty" i zawyły tak głośno żeśmy, my szaraczki utożsamiły się z Caringtonami i uwierzyliśmy, że to nas prześladują, a nie tych, których chętnie byśmy sami sprali onegdaj. I tak przeciętny (już) nad-Kowalski dowartościował się szukając podsłuchu...

Jak już Ekor zauważył, mając do dyspozycji cały aparat władztwa, materiały... Zdawałoby się gotowce... , a jakoś PO nie może dobrać się do d... "pozaprawnym" działaniom (pomijając hiciory Macierewicza). Wynikałoby na to, że PO działało tylko po to, aby dorwać się do korytek. Mam duże (żeby nie rzec ogromne) wątpliwości, że pod w/w tytułem stanie się cokolwiek bardziej spektakularnego jak... "sex misja" Mr. Green i inne pierdoły, które media otrąbią aferami. Nawet odnoszę wrażenie, że... mamy teraz sielankę (poza utarczkami premier-prezio), a tylko (co zauważam jakoś...) cosik się dzieje chyba w przygotowaniach do prywatyzacji służby zdrowia w stylu a`la p. S Mr. Green tak przez Ziobrę pokrzywdzoną (czy) dziwną prowokacją? I tak konsekwentnie (też) zgodnie z prawem w stylu UW (a jakże) następuje prywatyzacja SZ. I to nie przez budowę (a jakże) prywatnych szpitali mogących konkurować z "beeee" starymi, tylko trza zrujnować stare, przejąć za darmochę..., wyciąć konkurencję, następnie podnieść stawki wypłacane przez NFOZ (wspierane przez budżet) i zacznie się eldorado dla elyt medycznych. A ten mechanizm był obowiązujący w latach 90-tych. Konkurencja nowego (lepszego) tak... Ale z cieniem bez zważania na koszty społeczne i co by nie mówiąc legalizowana kradzież.

Prawdę mówiąc mając do wyboru w obecnej rzeczywistości elekta...(już o wyborach na prezia), z obecnych (a tym bardziej, gdy Tusk) wolę jednak Kaczora mocno nie-Donalda. Nie żebym pałał jakąś miłością do PiS, do Lecha... Ale jak nie oni to, kto? Są niesympatyczni, upierdliwi... Ale z "kęceniami lodów" nie przesadzali, czego dowodem są aferki na miarę brukową, a RP strat wiekopomnych nie poniosła.

Wracając jeszcze do fragmentu Twojego postu
Cytat:
Wypowiedź Ziobry wynika z zwykłego zadufania i świętego przekonania, że tylko on wie co i jak......
, gdzie w zasadzie trudno odmawiać Tobie racji... Mam jednak pewnie wątpliwości, co do ocen, ich miary. Wiemy doskonale jak oddziałowują media, jak to się to ma do rzeczywistości, co mówią tam politycy. Piękne mówienie niczego nie gwarantuje, co dziś wiemy, doświadczyliśmy. Dla mnie TV-bzdety są informacją wskazującą na coś (a nie o...), którą i tak "przetrawiam" szarymi, co daje mi większą pewność obrazu rzeczywistości. Tak po zastanowieniu... Ziobro wydaje mi się kroć mniejszym kłamcą, jak wiele lat kreowaną przez miodo... i złotoustych, których gro jest wspomnianą "warszawką". Tak, że klimaty TV mi się nie udzielają, bo zbyt często widzę tam ordynarną manipulację, czego coraz bardziej uczulony nie cierpię. Nie oznacza to upadku mojego zaufania do ludzi, bo tu nie ustaje... Ok!

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 7:02, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:40, 05 Maj 2008    Temat postu:

Oczywiście , mamy rózne poglady , rózne oceny . Ta róznorodność jest dobra.
Jednak Casandra pisze że warto gadać. Hmm ..nic innego Nam nie pozostało. Ja tylko zastanawiam się nad drogami zmierzającymi do realnej naprawy RzPlitej. Nie nie tylko chodzi mi o rząd tej czy innej partii. Kazda partia ma większa czy mniejszą skłonność do umacniania swego stanu posiadania , nepotyzmu itp.Jaką drogą szanując reguły demokracji naród może zabezpieczyć się przed tymi negatywnymi skutkami partyjniackich rządów.
1. Edukacja wyborcy?
2.Stanowienie barier prawnych?
Co jeszcze , lub co w pierwszym rzędzie?
Pomijając to partyjniactwo , negatywne jego skutki...to z pewnym opóxnieniem ale historia prostuje. Ale CZAS NAM UCIEKA. Tego się nie nadrobi , tego się nie nadgoni. To jest największa cena jaka płacimy za nieudolne partyjniackie rządy. Mówiło się o drodze którą szła Irlandia , to miało byc naszym wzorem. Ten consensus tych waznych sił politycznych , związków zawodowych wokół zasadniczego celu. Dziś juz o tym sie nie wspomina, dzis nikt nie dąży do cosensusu. Dziś kazdy każdego gryzie po kostkach, na takim poziomie jest dyskurs polityczny. Co do wiarygodności obecnego rządu też mam uwagi, choćby przykład pierwszy z brzegu; Rzuca się jakieś hasła oszczędności w sprawowaniu rzadów. Logicznie rzecz biorąc rząd przedstawiając plan budżetu zapewne był przy zdrowych zmysłach. Dziś premier z ministrami przewraca szuflady szukając oszczędności . Nie bardzo rozumiem jak mozna podczas weekendu przepracować plan wydatków i zrobić jakieś cięcia. Albo plan wydatków był rozdęty ponad miarę, albo dla świętego spokoju i poprawności na odczepnego "z pod grubego palca " coś tam poszczególny minister skreśli na papierze .A jak to będzie w realiach ..kto to wie.
Uważam to wszystko za chwyt pod publiczkę.... albo, albo rzeczywiście z finansami jest źle.Ale gdyby to nie taką metoda chałupniczą nalezy szukać oszczędności.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:30, 06 Maj 2008    Temat postu:

Tak Ekor... Mr. Green

Cytat:
Ta róznorodność jest dobra.
. Dokładnie tak odbieram nasze tu dysputy. Nie przeczę, że częstokroć czerpię więcej stąd... jak mediów prayer

Cytat:
Jednak Casandra pisze, że warto gadać. Hmm..Nic innego Nam nie pozostało. Ja tylko zastanawiam się nad drogami zmierzającymi do realnej naprawy RzPlitej. Nie nie tylko chodzi mi o rząd tej czy innej partii. Kazda partia ma większa czy mniejszą skłonność do umacniania swego stanu posiadania , nepotyzmu itp.Jaką drogą szanując reguły demokracji naród może zabezpieczyć się przed tymi negatywnymi skutkami partyjniackich rządów.
. Cóż, jestem ogólnie podobnego zdania... Ponadto, (jeśli uraziłem) zapewniam, że cenię sobie zdanie Casandry, u której czasem (ostatnio często) pojawia się irytacja skądinąd słuszna. Często podzielam ją.

Co do p. 1 (edukacja wyborcy) sprawa jest dość skomplikowana, bo jednak priorytety edukacyjne są mocno ciągane po wielu, jedynie słusznych kierunkach pojmowania świata i historii, a w niektórych zakresach biją na łeb komunę. Trudno mi dziś oceniać szkoły, nie będąc nauczycielem czy uczniem. Z mojego punktu widzenia i zdania znajomych belfrów nie wygląda to najlepiej.

punkt 2. Od zawsze wydawał mi się najbardziej pragmatyczny, zimny może ślepy. Nad prawem chyba trzeba popracować i realizować je.

Co do pracy obecnego rządu nie mam najlepszych wrażeń. Ale zakładam póki, co że coś tam robi. Na oceny jeszcze za wcześnie... A pytania od 89 pozostają te same. Co i jak robić, aby było rzeczywiście lepiej? A to już 20 lat prawie.

Pożyjemy, zobaczymy... Mr. Green

Pozdro.... Partyman
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin