POLITYKA 2o

bujanylas

Jak wiadomo budżet UE został zawetowany przez Polskę i Węgry. Przyczyną splątanie finansów przez lewacką większość UE z niejasnym prawnie terminem "praworządność". De facto - nic, co jest w Polsce konserwatywne, nie jest praworządne. Od polskiej konstytucji poczynając, po działania rządu wybranego przez większość Polaków. Jeśli ktoś w Brukseli ma jakies wątpliwości, Spurek i jej podobni służą pomocą, żeby wytłumaczyć (nie wspomnę o mrówczej robocie Die Welt i Süddeutsche Zeitung).
Tak się zastanawiam.. może serio czas już zacząć myśleć o wyjściu z tego lewackiego euro chlewu?

Niezależny

bujanylas

ja z tobą nie rozmawiam

Ekor

bujanylas

Przyszłość to młode pokolenie

Wychowanie młodych pokoleń to kwestia na odrębny, bardzo szeroki temat. Bo nie sztuka "odhodować" postkolonialnego zakompleksionego swoim rodowodem Polaczka wysławiającego się krótkimi memami i godzącego się na cenzurowanie myśli, które nie pasują do wdrukowanych mu skryptów ideologicznych. To nie jest świeża krew, ale stara, smierdząca komuną parszywa krew

Atrybuty za Polexitem... widzę podstawowe - złamanie umowy stowarzyszeniowej ideologicznymi przypisami, oraz przypisami gospodarczymi, które dla rozwiniętych krajów UE mogą być tylko kosztowną głupkowatą ekstrawagancją, natomiast dla nas okażą się katastrofą.

Kwestie bezpieczeństwa (jakkolwiek oczywiście dyskusyje) - te pozostają w sferze sojuszy NATOwskich, często przez lemingów mylonych z z UE. (poza tym w końcu uwierzyłem w Twoje żarliwe zapewnienia, że Rosja nie ma chrapki a Polskę)

Leon

bujanylas

... stale ucina mi tekst. Jakaś awaria techniczna.

Spróbuję ostatni raz

Coś mi się przypomniało. Tuż po amerykańskiej wojnie secesyjnej (nawiasem rozpętanej przez Unię łamaniem traktatów) .. a więc tuż po tej wojnie - mniej więcej w okresie, kiedy partyzanckie niedobitki pokroju Jessie Jamesa dawały się jeszcze Unii we znaki, ówczesny prezydent Ulisses Grant otworzył nowy front - na zachodzie. Chodziło oczywiście o indian a dokładnie Siouxów, którzy atakowali linie kolejowe i osadników penetrujących ich terytoria w Dakocie. Ciekawe zdania propagandowe padały wtedy w Waszyngtonie (godne Onetu i TVN), w rodzaju: "Nic nas nie powstrzyma przed zjednoczeniem kraju". Kiedy niegramotny Custer zamiast Siouxów wyrżnął wioskę Bogu ducha winnych Czejenów pod Washita River, stał się wręcz medialnym Bogiem. Bohater niedawnej wojny a teraz jeszcze pogromca indian. Najciekawsze słowa padły jednak z ust samego Granta. "Każdy indianin, który zgłosi się do rezerwatu otrzyma jedzenie, ubranie i edukację". Kiedy Shermann nieśmiało wtrącił, że "z całym szacunkiem, panie prezydencie, ale oni tego nie chcą"...Grant powiedział: "wielu z nich przyjmie tą ofertę, poznają i przyjmą naszą kulturę", Shermann: "A pozostali?". Grant: "Cóż... to będzie trudne. Jak wszystko co wartościowe" ;)

Ekor

Moim zdaniem to zbyt daleko idąca supozycja, ale masz rację, historia powinna uczyć. Uczyć to wyciagać wnioski , weryfikować w funkcji czasu i okoliczności . W tym przypadku, transformacja ponad wiekowa zdarzeń wprost może być nie zawsze trafiona.

bujanylas

Oczywiście, odniesienie historii do współczesności prawie zawsze ma charakter metafory. Może dlatego tak trudno niektórym uczyć się z historii, bo to wymaga jednak pewnego wkładu wyobraźni.

Leon

Kowalski: Członkostwo Polski w UE może doprowadzić do upadku Rzeczpospolitej
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem co im Putin obiecał, że tak aktywnie działają na niekorzyść własnego kraju.

sziman

Zacznę może od tego, że gdybyśmy byli poważnym państwem to zapewne gdzieś tam w kuluarach i zaciszach zadymionych gabinetów pewne rozwiązania byłyby zapewnie dyskutowane i rozważane w tym Polexit. Tak zupełnie na zimno i z kalkulatorem w ręku. Niemniej jednak uważam, że na razie nie dorobiliśmy się takiej klasy elit politycznych, które byłyby w stanie choćby o tym pomyśleć i zaplanować jakąś alternatywę.
Oczywiście ani ja, ani wy nie dysponujemy tutaj jakimś w miarę szerokim oglądem na całe spektrum związane z opłacalnością czy jej brakiem przynależności do UE. Bezkrytyczni zwolennicy UE - "euroentuzjaści" to osobnicy gorąco wierzący, że państwa starej UE to związek filantropów, którzy sobie od ust odejmują żeby biednej Polsce DAĆ. Z drugiej strony bezkrytyczni eurosceptycy wierzą, że cała stara UE to mafia, która dzień i noc knuje jak nam tu zajebać ostatnie gacie. Mnie osobiście bliżej jest do tych drugich ale staram się w ich buty nie wchodzić - uważam, że UE nic nam nie daje, a jedynie kupuje. Kupuje nasz rynek, naszą tanią siłę roboczą, również swoje bezpieczeństwo. Cena którą musi nam za to płacić nie wydaje się wcale zbyt wygórowana, moim zdanie jest zbyt niska ale jak mówiłem nie mam wglądu w całe spektrum tego zagadnienia. Jedno tylko wiem - ta trudna do ukrycia wściekłość Niemiec na to veto spowodowana jest tym, że akurat oni nie mogą zrezygnować z polityki spójności, bo to wcale nie Polska, Węgry czy Rumunia na tym najwięcej zarabiają - zarabiają na tym przede wszystkim Niemcy - czytałem kiedyś w Die Welt taką polemikę gdzie jacyś niemieccy politycy i publicyści dyskutowali nad sensem dawania "nowym" tylu pieniędzy. Dyskusję wtedy uciął wiceminister finansów, który powiedział - Panowie Niemcy niczego nie dają, my inwestujemy, każde Euro kilkukrotnie do nas wraca, napędza nasz przemysł i daje pracę w Niemczech, każde wydane Euro w ramach programu spójności wraca do Niemiec z zyskiem - podał nawet konkretną kwotę za jedno Euro wydane do budżetu wraca 1,26 Euro. Niezły zysk 26% - prawda? No ale ktoś te pieniądze dla Niemców wypracowuje -prawda? Bo przecież nie są wypłukiwane z powietrza.
Co się zaś tyczy kwestii powiązania ideologii z finansami - no to jest kompletna granda i ja się dziwię tym baranom, którzy tak ochoczo teraz temu szlabierstwu przyklaskują. Co powiecie jak za jakieś powiedzmy 10 lat w UE do głosu dojdzie AfN, FN, Vox i inni, a w Polsce w końcu uda się obalić reżim Kaczystów - naprawdę trudno sobie to wyobrazić? Co wtedy zrobicie? Staniecie na ulicach razem tym (tą, czymś) Lempart i zamiast wypierdalać na kartonach będziecie mieli Polexit.

bujanylas

Ponieważ nikt tutaj Ci nie odpowiedział na to całkiem zasadne pytanie, więc wyprzedzę xero Leona z soku z buraka i dam argument Kierwińskiego - "praworządności zawsze najbardziej bali się złodzieje i bandyci" :)

sziman

Z pewnością prosiaczek ma rację z jednym wyjątkiem - kiedy złodziej i bandyta to swój chłop - wtedy lecąc Neumanem bronimy go k urwa jak niepodległości. Przykład pierwszy z brzegu "praworządny" premier Bułgarii Bojko Borisov.

sziman

Ha no i ciekaw jestem czemuż to ci piewcy "praworządności" dziwnym trafem są naturalnym wyborem właśnie dla złodziei i bandytów? Wszak PO w więzieniach i aresztach niezmiennie bierze pulę. Ot paradoks.

Ekor

Nie wiem czego bujany z szimanem chcą? Chcecie wyjścia Polski z UE to piszcie jasno i konkretnie. Chcecie aby Polska została w UE to wskażcie jak mamy zmienić proporcje 2:25 na 25:2.
Lamenty i godzinki nad utratą suwerenności należało odprawiać 20 lat temu.