|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:49, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Niezależny...
Czy pisząc .. że tym hermetycznym zamknięciem możemy sie udusić są jak widzę mało przekonywujące... . Co ty tworzysz? Hermetyzm... raczej nie. Czy nie przystąpienie Turcji do UE to izolacja? . Nie przeginaj... bo to nie żelazna kurtyna . I właśnie z tego sobie trzeba zdać sprawę. Turcja jest w o niebo lepszych warunkach jak my byliśmy przez pół wieku [-( . I to była izolacja kolego. W imię czego mamy sobie stwarzać kłopoty? A może w Turcji wybudujemy mur na wzór Chińskiego bezpośrednio przy Arabach? A może i oni do Europy? Czemu nie? Hulaj dusza...
Granice są po to aby był ład. Są obszary rządzące się innymi niż Europejskie Prawami i bezsensem jest sprowadzanie sobie konfliktów na własne podwórko. Czy to trudno zrozumieć? Czy może być tu mowa o dyskryminacji? Przecież i my musimy mieć z tego jakąś korzyść a nie kłopoty co prawdopodobne.
Co stoi na przeszkodzie suwerennie na dobrosąsiedzkich warunkach, czy umowach dwustronnych wyróżnić Turków na miarę sympatii bez oddawania się bezgranicznej miłości? Komu to do licha potrzebne? Czy nie wstępowanie do UE to kara? Większość polityków z UE ma tego świadomość pomimo, że Turcja zabiega o to wiele lat i oddala decyzje w nieskończoność. A znane są tobie fakty z konfliktów z Grekami sojusznikiem z NATO? Ty, ja nie mamy w tym interesu i dajmy sobie spokój. Granice nie są izolacją choć nimi w razie potrzeby (a to realne) być mogą o co w zasadzie chodzi. Ja nie mam nic przeciwko kontrolom na granicach i suwerennością Państw. To porządkuje wiele spraw czego nie doceniamy. Wydumana wolnośc służy bowiem nie tylko nam... ale perfekcyjnie korzystają z niej wszelakiego rodzaju przestępcy. Dlatego gotów jestem w pewnych granicach z niej zrezygnować. Nie jestem wiecznym wędrowcem, migrantem, obieżyświatem jak gro ludzi.
W turystę się mogę zawsze zabawić(też będąc TAM gościem) i nie jest moim pragnieniem aby (aczkolwiek ciekawa) ichnia kultura zawitała pod moje progi(niech kwitnie sobie tam w kolorach maku ;) ) a tu ich chętnie będę witał też, ale jako gości. Owa kultura jest na pewno cenna ale tam. Tu jest Europa i Narody które też mogą sobie nie życzyć egzotyki we własnych krajach, co już poniektórzy przeżywają nie najlepiej. Polecam sobie pozaglądać w historię wielu takich sytuacji (myślę o migracjach i jak się to kończyło i czyim kosztem). Trochę rozwagi. Jeśli nie mamy interesu nie pchajmy się z jednaniem. Jugosławia też była jednością(też z lokalnymi migracjami) a co się stało? Kto ucierpiał? Powiesz że to co innego... ale chyba bardzo to samo...
Trzeba pamiętać, że granice to jak wrota do własnego gospodarstwa i nic nikomu do tego jak są zamknięte. Głupotą jest nawet w imię najszczytniejszych celów produkować sobie kłopoty nie ucząc się z wielu historii. Sądzę że i to obecne pomięszanie w samej UE będzie wystarczająco obciążone nie jeden raz jeszcze naładowanymi fobiami wzajemnych zachowań obecnych członków czego chyba raz poraz doświadczamy na razie w łagodnej odmianie. Cóż... Kultura tamtego regionu łagodnością nie grzeszy czego nie muszę udowadniać...
Zadając mi swoje pytania ad. Turków to sugestia abym zrezygnował z Polskiego tu ducha? Co kogo obchodzi co ja lubie? Po prostu niechcę i basta. Czy Tobie np. to nie wystarcza że ja mocno wtopiony w Polskę obywatel od zamierzchłych już czasów(tu o przodkach) po prostu nie chcę? Co ty Tworzysz i jakim prawem to ja mam się czuć winnym? Chyba jestem u siebie i mogę po prostu nie chcieć i nie stwarzać sobie dyskomfortu we własnym kraju. Czy to takie banalne? Mam chyba takie prawo?
Zapraszaj sobie ich do domciu a i mnie się może to zdarzyć... ale w charakterze egzotycznych gości. Ja tam też mogę w tym charakterze... Są po prostu inni mentalnie (co szanuję i taką mam świadomość ale...) i nie jest to dyskryminacja, bo ja nie mam ochoty rezygnować na ich rzecz a i oni podobnie. Więc co? Pojedynek szlachetny rycerzu? Trzeba sobie zdać sprawę z zagrożeń bo takimi są. Dość w Europie było wszelakich pogromów i czystek po przekroczeniu pewnych barier. Nie wyleczysz zaklinaniem ludzi z fobii i uprzedzeń co jest kluczem. A może cię ciekawość rozpiera co dalej? Poczytaj sobie historię pod tym kątem i może dotrze... Chociaż jak doczekamy się światowego socjalizmu to może??? Przynajmniej oni mieli sprawne służby do dyscyplinowania co gorętszych...
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 8:24, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Weles trochę mnie przekonałeś jednak nie do końca. Jak widzę Turcja tak ogólnie to Ci nie przeszkadza przeszkadało by Ci jej przystąpienie do NATO czyli Turecki kożuch dla żony owszem ale wspólne okopy absolutnie nie, chyba dobrze rozumiem. Widzisz Weles takie podejście jakie prezentujesz coraz bardziej i szybciej przechodzi do lamusa. Może wydam Ci sie śmieszny mówiąc że i tak kultura turecka wchodzi do nas tyle tylko że jako kontrabanda a przystąpienie do NATO nałożyłoby pewne ramy pewne rygory,inna sprawa to jak piszesz Turcja na swoim terytorium nie da hulać innym i o to chodzi My też nie dajmy ale to nie znaczy żeby się od nich izolować to bez sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:07, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Niezależny...
W pierwszej części ty... o handlu, kożuchach. Przecież i dziś można handlować. UE to obecnie już, a w zamierzeniach coraz bardziej dokomplikowany Twór, którego beneficjenci powiązani nie będą tylko handlem i oscypkami. Tu trzeba wielkiej ostrożności u której podstaw leżą niemal nie ewoluujące, może najbardziej w nas prymitywne, czasem irracjonalne obawy. Można się im dziwić, nabijać się z nich... ale one się zawsze materializują wbrew nawet racjonalnym racjom. I to jest potężnym argumentem o którym się zapomina. Nie mając do dyspozycji autentycznej siły porządkującej zamierzenia te leżą na maxa. Nawet gdy owa siła jest, organizacyjnie cacy... to zawsze następuje kryzys i wszystko wieczne się wali, następują podziały, pogromy i to nie ma znaczenia czy absurdalne czy nie. Padały tak wielkie potęgi nawet w historii najnowszej... . A granice jak granice. Można je otwierać, zamykać... jak drzwi we własnym domu... gdzie roi się od lubianych sąsiadów. Mamy zamki, zasuwy i nikomu to nie przeszkadza . To bardzo wygodne dla wszystkich... takie regulowane izolowanie się. Nie sądzisz?
I nie myl NATO z UE. Być w jednym może być przesłanką a nie podstawą do bycia w drugim. Pakt wojskowy to b. ograniczona forma współpracy, ściśle określona... i tu nie ma zmiłuj. Pomimo tego i tak Turcja była w "rozkroku" szarpiąc się z Grekami, potem jako sojusznik nie bardzo pomogła z Sadamem...
Tak że nawet przy istnieniu granic Twoja dobroć i wielki duch może być również eksploatowany nie zagrażając niczemu..
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:33, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Pozwól Weles że pozostanę przy moich naiwnościach wolę je bardziej niż lotne hasła typu Juden Raus, Turcy raus, Eskimosi na biegun, Francuzi do domu ,co tu robią Niemcy, o przepraszam Francuzi i Niemcy mogą zostać to odwieczni przyjaciele ,głoszone przez pusto czy łysogowych pretorian z MW którym skutecznie wtóruje a nawet zachęca pewien Toruński mnich. Stany Zjednoczone Ameryki zamieszkałe są Polskie łowiczanki i przez mieszkańców bieguna i co? czy Eskimosi nagminnie buduja igla? albo czy nasze łowiczanki są dyktatorkami mody? myślę że nie. A u nas zaraz panika że meczety że modły w ciągu dnia to Weles obsesja ,te wszystkie obawy można uregulować administracyjnie nie potrzebna nawet zmiana konstytucji,po prostu meczety jak już musicie ich mieć to owszem ale tylko do wysokości 1,80 a modły tylko w wyznaczonych miejscach i po sprawie kto złamie ten administracyjny przepis temu można wytatuować na plecach napis „NIGDY WIĘCEJ” ale nie można Weles zamknąć granic i powiesić biało czerwoną wstążkę z napisem tylko dla niektórych.
Również Twoje,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sziman11
Gość
|
Wysłany: Śro 9:14, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak jak mówi niezależny problem braku chęci do asymilacji to nie problem Turków tylko Europy - przegniła do samych kości stara Europa w istocie nie ma do zaoferowania nic atrakcyjnego rzeszom imigrantów, jaką alternatywę wobec ich kultury stanowi francuskie samobiczowanie, budowanie (ze strachu) jakieś pokracznej karykatury państwa(UE). Po prostu trzeba zapomnieć o asymilowaniu na siłę, trzeba robić interesy - ze wszystkimi. Po kilku latach o ile będzie się to opłacało będą się z nami asymilować a jak nie to tez nic strasznego się nie stanie (jak pokazuje przykład USA).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|