POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Nie 10:50, 16 Mar 2008 Temat postu:

historia o traktacie:

1. pis sam negocjował traktat i przedstawił go jako swój wielki sukces.
2. rydzykowi traktat się nie podoba. straszy kaczyńskiego powstaniem "ruchu konserwatywno-narodowego" a tym samym pis utraci elektorat radiomaryjny.
3. prezes pisu mówi, że gdyby pis rządził, zaproponowałby taką ustawę jak obecnie. ale ponieważ rządzi po, to pis będzie przeciw lub wstrzymamy się
4. po grozi, że jeśli pis nie przyjmie kompromisu, będzie referendum. lid jest za.

i to tyle w skrócie.

Gość · Wysłany: Nie 10:58, 16 Mar 2008 Temat postu:

Jasne jasne
Media od kilku dni zajmują sie stosunkiem PiS do traktatu, pomijając ze idzie o preambułe. Rozdmuchując ile sie da, a obietnice Tuska w sprawie restytucjia mienia zydowskiego pod dywan.
No ale wazniejszy traktak Lizboński od jakiś tam 60mld dolarów.

PO wodzenia.

Gość · Wysłany: Nie 13:08, 16 Mar 2008 Temat postu:

Katolik, tu jest topik o traktacie lizbońskim.
jak chcesz rozmawiać o mieniu żydowskim, załóż osobny topik

Gość · Wysłany: Nie 14:33, 16 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Nie 15:20, 16 Mar 2008 Temat postu:

Bosska punkt 3 Twojej analizy tłumaczyć można tylko w jeden sposób oberkaczor obecnie jest tak zajeżdżony jak koń po westernie i każdy złapany oddech jest oddechem życia i punktem wyżej poza zaklęte 16 % tym bardziej ze na piersiach klęczy toruński pastuch szczerząc kły niczym wściekły wilk, jeśli dodamy do tego nocne koszmary z rozłazującym się pisem i coraz większy sprzeciw wewnątrz partii to mamy odpowiedź tej desperacji niestety miałem rację mówiąc że ranny zwierz jest niezwykle niebezpieczny i nieobliczalny. Taka taktyka jednak na dłuższą metę nie może się udać wiadomo bowiem że plany tego Gnoma tylko z pozoru są racjonalne.

Gość · Wysłany: Nie 18:39, 16 Mar 2008 Temat postu:

Kaczyński ma teraz dwie drogi ratowania swego kupra
1/ liczyc na bład PO. niestety PO robi wiele błędów i podejmuje decyzję delikatnie mówiąc często niezrozumiałe
2/ podporządkować się elektoratowi katoendeckiemu.

i tu mam nadzieję,że ziści się rola jaką wg mnie winna odegrać lewica.

Gość · Wysłany: Nie 19:10, 16 Mar 2008 Temat postu:

Należy zabezpieczyć wynegocjowane zapisy Traktatu Lizbońskiego - podkreślił prezydent Lech Kaczyński podczas obchodów Niedzieli Palmowej w miejscowości Łyse. Równocześnie zapewnił, że "chce i będzie dążyć do kompromisu w tej sprawie".
Postanowienia Traktatu Lizbońskiego, "choćby te związane z rzymską wiarą muszą zostać zabezpieczone tak mocno, jak to w prawie świeckim jest możliwe" - powiedział prezydent.

Teraz widzicie o czym bredzi ten facio osobiście słyszałem o Rzymskiej śrubie o Rzymskich legionach i o Rzymskim Koloseum ale o wierze Rzymskiej słuchy mnie nie doszły to jakaś hertyczna nowość tak samo jak jak wyznanie Toruńskie, ale widać też coraz bardziej wyraziście kto macza paluchy w tej zadymie ,rękami zdewociałych i zdziecinniałych kaczorów swoją pieczeń upiec chcą i hierarchowie KK i Toruński pastuch. Dla politycznych i nie tylko punktów toruński pastuch i część hierarchii KK gotowi są nawet dokleić preambułę do Dekalogu i wysłąć swoje zastępy odziane w sandały które po siołach głosić będą Rzymskie wierzenia. Niektórzy Polscy politycy mają to szczęście że wariatów nie muszą udawać Ave brat brata! A my carpe diem, bo Bóg jedyny wie co na jutro spotka.

Gość · Wysłany: Nie 19:15, 16 Mar 2008 Temat postu:

wiesz, kolega naszego prezydenta niejaki Andrzej Lepper oburzył się keidyś na powoływanie się na zasady prawa rzymskiego mówiąc,że ejstesmy w Polsce.

Gość · Wysłany: Pon 10:43, 17 Mar 2008 Temat postu:

Czy zydzi polscy maja takie roszczenia?
Nie?
To.....

A tu komentarz Ziemkiewicza dotyczący zamieszania.
[link widoczny dla zalogowanych]

Niespodziewana wojna o ratyfikację traktatu lizbońskiego przesłoniła nieco unijny szczyt w Brukseli. Niestety ze wszech miar dla nas fatalny. Konferencja poświęcona ograniczeniu przez Europę emisji tzw. gazów cieplarnianych przyklepała bowiem narzucone nam swego czasu przez Komisję Europejską limity, które są dla naszej gospodarki po prostu zabójcze. Oznaczają mniej więcej tyle, że z jednej strony będziemy musieli niebawem wydawać grube miliony na dokupywanie owych limitów od innych krajów, z drugiej zaś – ograniczać produkcję poniżej posiadanych mocy produkcyjnych. I w efekcie importować to, co moglibyśmy zrobić sami (jak to jest już od dłuższego czasu z materiałami budowlanymi).

Premier Tusk, który niedawno zebrał tak frenetyczne oklaski za “twarde” stawianie się Bushowi (co aż do obrzydzenia powtarzane – od tych samych, którzy niedawno jeszcze pouczali Kaczyńskiego, że w stosunkach międzynarodowych twardym być nie wolno, bo jesteśmy panną bez posagu i musimy się do partnerów przymilać), tym razem twardości okazał mniej więcej tyle co teletubiś. Z promiennym uśmiechem oznajmił dziennikarzom, że poprawki, które zgłosił, “dają szansę”, iż w przyszłości wynegocjujemy pewne ulgi i za parę lat Polacy nie będą musieli płacić za prąd o połowę więcej. W istocie owe “szanse” są dokładnie tyle samo warte co uzyskana przez prezydenta “na gębę” obietnica renegocjacji traktatu lizbońskiego, którą parę miesięcy temu poprzedni premier usiłował nam przedstawić jako wielki sukces brata.

Klamka zapadła, Unia traktuje klimatyczny kompromis prestiżowo i nie będzie już szansy zmienić tego, że dostaliśmy limity emisji CO2 jak kraj z energetyką opartą na atomie, a nie na węglu. Nie pozostaje teraz nic, tylko zacisnąć zęby i szybko budować elektrownie jądrowe.

Gość · Wysłany: Pon 11:07, 17 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pon 11:28, 17 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pon 11:47, 17 Mar 2008 Temat postu:

Jutro okaże się czy poker rozgrywany jest w Monte Carlo , czy w zwykłej "szulerni". Padnie bowiem decyzja ...sprawdzam. Zobaczymy kto blefuje.

Gość · Wysłany: Pon 12:29, 17 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pon 21:44, 17 Mar 2008 Temat postu:

Niedowierzam własnym uszom.

O 20-stej, Nasz ober wystąpił z TVP1po dzienniku. Może niedokładnie uslyszałem, ale wydawało mi się, że powiedział, że protokól londyński nie jest integralną częscią traktatu.

Jest już wzmianka w wiadomościach o2: [link widoczny dla zalogowanych]

Prezydent wystąpi z projektem ustawy ratyfikacyjnej
2008-03-17 20:13

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział w poniedziałek, że w najbliższym czasie wystąpi z prezydenckim projektem ustawy ratyfikacyjnej, gwarantującej nienaruszalność dobrych dla kraju zapisów Traktatu z Lizbony.
W wystąpieniu wyemitowanym w TVP prezydent powiedział, że nie może zgodzić się na "dobrowolną i niczym nieuzasadnioną degradację pozycji naszego kraju w Unii Europejskiej".
(PAP)

Nie ma nic o tym!

Sprawę mam taką: czy protokół londyński jest w końcu integralną i nierozłączną częsciaó traktatu czy nie? Z jakiego powodu ober pisze projekt ustawy? Dlaczego ta przyczyna nie jest podana w tejże wiadomości?

I jak tu rozumieć, jeżeli się na siłę ściemnia? Co to jest? Zamach stanu?

Może ktoś to rozumie?

Gość · Wysłany: Wto 1:27, 18 Mar 2008 Temat postu:

Protokół londyńskia w zasadzie brytyjski, to nic innego jak element składowy traktatu lizbońskiego w którym Anglicy zastrzegli sobie prawo do samodzielnego rozstrzygania kwestii wynikajacych z Karty Praw Podstawowych. Przystąpienie Polski do protokołu londyńskiego jest rodzajem zastrzeżenia, że nowe prawa nie mogą być wywodzone z Karty Praw Podstawowych ponad to, co już wynika z konwencji ratyfikowanych przez Polskę. PiS złożył poprawkę do rządowego projektu ustawy ratyfikacyjnej chcąc gwarancji, że rząd nie odstąpi m.in. od mechanizmu z Joaniny, który określa zasady odwlekania decyzji w UE oraz, oraz od tzw. protokołu brytyjskiego, który ogranicza stosowanie Karty Praw Podstawowych w Polsce i Wielkiej Brytanii. Jak powiedział Sikorski po orędziu Prezydenta propozycje Prawa i Sprawiedliwości są dramatem tej partii. - PiS jest przyciskany przez eurofobiczne skrzydło, ale cała Europa nie może być szantażowana przez kilku ludzi, którzy nie przeczytali traktatu i nie znają procedur ratyfikacyjnych.
Sikorski zaznaczył, że kompromis w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego jest potrzebny. Dodał, że jako polityk Platformy Obywatelskiej uważa, że obecnie PiS popełnia „polityczne harakiri”, jednak jako ministrowi spraw zagranicznych zależy mu na szybkiej i sprawnej ratyfikacji traktatu. – Traktatu, który wynegocjowali nasi poprzednicy – wyjaśnia. Szef MSZ podkreślił, że nieratyfikowanie traktatu byłoby kryzysem pozycji Polski na arenie międzynarodowej, która jego zdaniem i tak już została naruszona.
Mówiąc inaczej Kaczorki chcą doprowadzic do sytuacji w której oni będa rozdawać karty w polsce i Europie. Tyle, że ten pomysł jest z gruntu nietrafiony. Doprowadzi bowiem do znacznego kryzysu politycznego i wywoła określone reperkusje. Państwa strony traktatu i tak juz z uwaga przygladają się rozwojowi sytuacji w Polsce.
Prezydent zapawiadajac złozenie do laski marszałkowskiej projektu własnej ustawy w sprawie ratyfikacji traktatu, chce zablokować lub mocno opóźnić działania PO i stronników w kwestii zgłoszenia ich propozycji w tym względzie. Z resztą na spotkaniu z szefami klubów parlamentarnych zapowiedział, że zawetuje kazda ustawę, która nie bedzie po jego mysli. Tu jednak tkwi pewien haczyk prawny. Zawetowanie ustawy uniemozliwi zbadanie jej konstytucyjnych umocowan przed TK, a ponadto bedzie nieskuteczne, bowiem Sejm bedzie wstanie odrzucic jego weto większościa 3/5 głosów.
PiS-owi marzy się nie demokracja, a partiokracja. Takie zarzadzanie państwem w którym realizowane będą jedynie słuszne dyrdymały głoszone w toruńskiej rozgłośni. Mówiąc bardziej obrazowo, chcą nas Polaków ubezwlasnowolnic i zamknąć w katogetcie. Karta Praw podstawowych mocno ich kłuje w polityczne zadki. Uruchamia bowiem procedury, które daja wolności w ich pojęciu nie do zaakceptowania. Wolności, które partie typu PiS spychaja do politycznego niebytu.