|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:29, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Co to znaczy sensowna armia ?
100.000 wystarczy - jeśli jest odpowiednio ubrojona.
A na to zawsze brakowało kasy - i bedzie brakować - bo Polacy wolą przechlać 25 miliardów zł - zamiast zwiększyc wydatki na ubrojenie - o np. 5 miliardów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:59, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co do uwagi bujanego poszedł bym dalej i armię w ogóle zlikwidował po co wydawać niemałą kasę na wojsko, które w chwili obecnej miałoby trudności z odparciem zorganizowanego desantu eskimosów na kanoe. |
Likwidacja moze nie - tych 500 zolnierzy PRZYNAJMNIEJ musi byc. Polowa na misje, druga polowa do defilad (tylko trzeba jakies pompony do nowych mundurow wymyslec - w koncu jestesmy w Europie)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:21, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Sprawa jest dla mnie całkiem inna.
Powódź nam grozi i to duża. Warunki pogodowe mogą ją ograniczyć i tak będzie. Niech będzie średnio, bo ekstrema zdarzają się troszkę rzadziej niż prawie zawsze.
A my... jesteśmy świetnie do tego przygotowani. Bo dysponujemy dodatkowo iluś tam ludźmi ewentualnie. O ile da się walczyć ze skutkami zimy, to pomogą, bo mogą pomóc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:56, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co to znaczy sensowna armia ? |
Taka, która jest w stanie realizować postawione przed nią zadania.
Cytat: | 100.000 wystarczy - jeśli jest odpowiednio ubrojona. |
Do czego? No i niemniej ważne pytanie - 100 tys. ale kogo?
Zresztą obecnie armia nie liczy sobie więcej niż 74 tys. - oficjalne dane MON (w rzeczywistości może być gorzej). Zachowanie gotowości bojowej w jednostkach tudzież co gorsza gotowości do reagowania kryzysowego to fikcja.
Juz bardziej sensownie i konsekwentnie gada bujany - on przynajmniej nie kryje, że dla armii widzi jedynie jedną funkcję - estradowo - pomponowo - reprezentacyjną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:21, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
sziman napisał: | Cytat: | Co to znaczy sensowna armia ? |
Taka, która jest w stanie realizować postawione przed nią zadania.
Cytat: | 100.000 wystarczy - jeśli jest odpowiednio ubrojona. |
Do czego? No i niemniej ważne pytanie - 100 tys. ale kogo?
Zresztą obecnie armia nie liczy sobie więcej niż 74 tys. - oficjalne dane MON (w rzeczywistości może być gorzej). Zachowanie gotowości bojowej w jednostkach tudzież co gorsza gotowości do reagowania kryzysowego to fikcja.
Juz bardziej sensownie i konsekwentnie gada bujany - on przynajmniej nie kryje, że dla armii widzi jedynie jedną funkcję - estradowo - pomponowo - reprezentacyjną. |
Cytat: | Taka, która jest w stanie realizować postawione przed nią zadania.
|
A zadania dostosowane - nie do potrzeb - bo te zawsze większe od możliwości - ale dostosowane do wielkości armii.
Baju , baju -możesz sobie popitolić.
Armia - to pieniądze - społeczeństwo nie chce więcej bulić na armię -to jego wola i tyle. Zacznij propagandę na rzecz zwiększenia finansowania armii. Powodzenia.
"Andrzej Kiński z miesięcznika „Nowa Technika Wojskowa” uważa, że polskie wojsko zawodowe powinno mieć nie więcej niż 80 tysięcy żołnierzy. Około 30 tysięcy powinna stanowić rezerwa. Kiński zwraca również uwagę na fakt, że nasi najbliżsi sąsiedzi już poradzili sobie z uzawodowieniem armii. Niemcy kończą właśnie wszystkie procedury, a Czesi od kilku lat cieszą się wojskiem zawodowym"
Cytat: | Zresztą obecnie armia nie liczy sobie więcej niż 74 tys. - oficjalne dane MON | można żródło ???
[link widoczny dla zalogowanych]
Zgodnie z tym - stan ewidencyjny żołnierzy 100.272
Stan ewidencyjny Sił Zbrojnych – liczba żołnierzy i pracowników wojska, jaka pełni obowiązki na stanowiskach służbowych. Stan ewidencyjny nie może być wyższy od stanu etatowego.
Chyba trzeba szimana - w kamasze- bo baja jak potłuczony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:15, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A zadania dostosowane - nie do potrzeb - bo te zawsze większe od możliwości - ale dostosowane do wielkości armii. |
Więc nic nie stoi na przeszkodzie do opracowania koncepcji armii powiedzmy liczącej sobie... 23 żołnierzy i wymyślimy im jakieś zadania np. czyszczenie pomponów, o które postuluje bujany. Zapewne dadzą radę. A na poważnie to zadania Sił Zbrojnych określone są konstytucyjnie więc logicznie armia winna być taka co by jej umożliwić wypełnienie konstytucyjnych obowiązków - i tyle.
Popitolimy dalej:
[/quote]Armia - to pieniądze - społeczeństwo nie chce więcej bulić na armię -to jego wola i tyle. Zacznij propagandę na rzecz zwiększenia finansowania armii.[/quote]
Wystarczyło finansować konsekwentnie zgodnie z zapisem ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej z maja 2001r. Wątpię też żeby "społeczeństwo" jakoś otwarcie wypowiadało się w kwesti finansowania armii - zresztą nawet gdyby to co? Zapewne społeczeństwo jeszcze bardziej nie chce bulić na poselskie diety, apanaże urzędasów itp. ale i tak buli... Poza tym tak jak wspominałem - jeśli nie istnieje potrzeba istnienia armii to po co utrzymywać tę marną parodię, którą mamy dzisiaj?
Informacja o stanie etatowym, która podałem pojawiła się w związku z zamieszaniem po śmierci kpt. Ambrozińskiego w sierpniu - fakt pomyliłem się bo mowa tam była o 84tys. Dane podawane przez MON są dla mnie (jako żołnierza w czynnej służbie dość dziwne, żeby nie powiedzieć przesadzone) obecny stan ewidencyjny jednostek w większości jednostek liniowych nie przekracza 50% stanu etatowego, w wielu przypadkach jest znacznie niższy i oscyluje koło 20%. W miarę ukompletowane są jedynie tzw. "brygady eksportowe" ale i im wiele brakuje do 100%. Z danych podawanych przez Ciebie wynika, że stan ewidencyjny = stan etatowy, bo zdaję się po "uzawodowieniu" do końca 2010 armia miała liczyć 120tys. razem NSR, które skolei miały liczyć 30-40tys.
Cytat: | nasi najbliżsi sąsiedzi już poradzili sobie z uzawodowieniem armii. Niemcy kończą właśnie wszystkie procedury, a Czesi od kilku lat cieszą się wojskiem zawodowym |
Niemcy proces profesjonalizacji rozciągnęli na kilknaście lat i jeszcze go nie zakończyli. Czesi tę operację rozciągnęli na bodajże 8 lat przy jednoczesnej redukcji stanów (z ponad 60 tys. do 35 tys.). Tusk chciał to zrobić w rok, a wyszło jak zwykle - zwolniono żołnierzy ZSW, a w ich miejsce po prostu nikogo (w większości przypadków) nie wcielono i tak mamy armię profesjonalistów (serio) tyko profesjonaliści nie mają kim dowodzic i kogo szkolić. Na ten przykład kompania, która gra główne skrzypce podczes powodzi (ma te amfibie /PTS-y/, które ogladacie w TV) nie ma kierowców, którzy mogliby kierować sprzętem i to nie jest jakiś odosobniony przypadek.
Opinie pana Kińskiego odnośnie liczebności sił zbrojnych pozostawiam bez komentarza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:09, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Szimanie rozumiem z e to jest Twoja słabość ,tak tylko wtrącę otóż modernizacja armii to nie wymiana tapet w gościnnym to proces tak drogi że musi być rozłożony w czasie zaczęto od zaprzestania przymusowego wcielania a skończy się armia taką jaka mają wyspiarze tylko musisz wykazać trochę spokoju jak na razie hordy tatarskie nam nie zagrażają więc uzbrój się w cierpliwość ten proces już się toczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:17, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
"Więc nic nie stoi na przeszkodzie do opracowania koncepcji armii powiedzmy liczącej sobie... 23 żołnierzy i wymyślimy im jakieś zadania np. czyszczenie pomponów, o które postuluje bujany. Zapewne dadzą radę. A na poważnie to zadania Sił Zbrojnych określone są konstytucyjnie więc logicznie armia winna być taka co by jej umożliwić wypełnienie konstytucyjnych obowiązków - i tyle. "\
Żadna europejska armie nie jest w stanie wykonać konstytucyjnych obowiązków -ze względu na liczebnośc i kasę - włącznie z taką armią pozaeuropejska - jak rosyjska.
Jakież konstytucyjne obowiązki może wykonać taka armia czeska ?
W razie konfliktu -tylko z kim ? - nie jesteśmy i (i nie BYLIŚMY OD KILKUSET LAT) w stanie SAMI się obronić.
Konstytucyjny obowiązek to jest walczyć i zginąc.LOL
"obecny stan ewidencyjny jednostek w większości jednostek liniowych nie przekracza 50% stanu etatowego, " - czyli, że wg. ciebie - ponieważ STAN EWIDENCYJNY WYNOSI 100.000 LUDZI - to oznacza , że stan etatowy wynosi 200.000 ludzi.
"Wystarczyło finansować konsekwentnie zgodnie z zapisem ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej z maja 2001r."
Wystarczyłoby zejś na ziemię - w kwestii finansów. LOL
Nawet realizowanie tamtego zapisu (1,95 % PKB) niewiele zmienia bo większośc sprzętu jest od dawna do wymiany.
W warunkach kryzysu zachodio- europejskiego - bez konsekwencji społecznych i politycznych nie jest możliwe utrzmanie takiego finansowania. NIESTETY - A POWINNO BYĆ ZE 3 % PKB.
"Niemcy proces profesjonalizacji rozciągnęli na kilknaście lat i jeszcze go nie zakończyli." - o to pretensje do popzedników.
Tak samo Niemcy zaczęły n przykład restrukturyzacją kopalń węgla kamiennego -w latach 60 -ych ub. wieku -a w Polsce -opowiadano wtedy koszałki opałki.
btw.Dane ewidencyjne podałem za MON - na dzień 18.01.2010r.
Z tego wynika , że armia zawodowców - nie będzie miała kierowców -sami zawodowcy - nawet w stopniach oficerskich - będą kierować sprzętem.
Generałowie - 140
Oficerowie (w tym generałowie) - 22 705
Podoficerowie - 41 779
Szeregowi - 33 317
Kandydaci do zawodowej służby wojskowej (elewi, podchorążowie) - 2471
Ogółem - 100 272
Widać , że za dużo oficerów - trzeba degradować na kierowców. A mówiąc poważnie to taka struktura się nie utrzyma 2 oficerów i podoficerów na 1 szeregowca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:35, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Młócenie słomy. Bez sensu.Spieranie się jak ma byc wielka armia ..tu na forum jest zajęciem na które szkoda czasu.Wielkość i stan sił zbrojnych zależy od przyjętej doktryny obronnej inaczej wojennej.Rzecz w tym ze takowej nie mamy.Nie mamy rozpracowanej na poziom straegiczny i operacyjny dalej to juz nie wspomnę. Wojsko stało się przez lata areną, poletkiem na którym każda opcja rządzaca uprawiała swój ogródek . Zniszczono to co mozna było zniszczyć nie licząc sie z konsekwencjami i kosztami. Wojsko jest zbyt powolną i delikatną machiną która nie uznaje rewolucyjnych przemian .Tumani się społeczeństwo defiladami na których pokazuje się pod publiczkę trochę sprzętu którego poza pokazanym na defiladzie więcej nie ma.Brak pieniędzy , brak sprzętu , brak szkoleń poligonowych , zintegrowanych z prawdziwego zdarzenia.Mizeria przerywana zrzutką na kolejny kontyngent, nie długo trzeba będzie brać z łapanki. A z drugiej strony tworzy się grupa zołnierzy którzy chętnie po raz n-ty jadą. Nikt się nie zastanowił że po kilku misjach taki człowiek to nie żołnierz a .."żołdak"przykro to pisać , ale degradacja psychiki jest nieuchronna.
Polityka kadrowa od lat 20 to pasmo róznych koncepcji, eksperymentów. Zaczęto wysyłać na początku lat 90-tych na rózne kursy także językowe oficerów którzy po powrocie z kursu czy w USA, czy Kanadzie z marszu szli do cywila z uwagi na wysługę w służbie.Później też było nie najlepiej wysyłano prymusów na akademie zagraniczne ..nie mając pojęcia , nie mając planów kadrowych na przyszłość dla tych oficerów.Nic dziwnego że po ukonczeniu akademi wracali i tez rozejrzeli się po tej wojskowej mizerii i odchodzili do cywila.Chyba ostał się Błazeusz i paru kolegów. Czy ktoś nad tym panuje?
Teraz robi się nagonkę pod wezwaniem;
[link widoczny dla zalogowanych]
Mundurowi żyją na koszt podatnika..śmiało dalej a zobaczycie kto zechce załozyć mundur za takie pieniądze.Trzeba byc idiota aby formułować takie hasła.
Żołnierz bo na tym się znam ..musi byc profesjonalistą.Ma dać z sie tyle ile potrzeba aby profesjonalista zostać. Armia ma stać się jego drugim domem.Inaczej szkoda pieniędzy podatnika na szkolenie. Jeżeli tak ma byc ,jeżeli musza byc postawione takie wymagania to..to trzeba zapłacić. Zapłacić więcej niż egzekuorzy długów, własciciele knajp czy agencji towarzyskich.
Dokąd , do jakiego czasu żołnierz może być w pełni sprawnym fizycznie i psychicznie 45-50 lat? powyżej to już tylko wyższa szarża w sztabach.Ile jest takich miejsc dla upchania żołnierzy którzy przekroczą ten wiek? Co z nimi robić? Podziękować..? za dziękuje nic się nie kupuje.Ludzie ci nie znajdą dla siebie miejsc pracy w cywilu..ile firm ochroniarskich można jeszcze utworzyć, ile banków ochraniać, a może w ilu mafiach zatrudnić się.Przecież innej pracy przy takim bezrobociu ci ludzie nie dostaną.Z taką świadomością mundurowi będą zabezpieczać się pracując na dwu etatach w wojsku i cywilu. Efektywność takiej słuzby ..wątpliwa.
To jest problem wymagający poważnego zastanowienia się
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:36, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|