POLITYKA 2o

Gość

Kopacz podczas debaty na temat służby zdrowia mówiła o "poziomie satysfakcji". Narzuciło mi się skojarzenie że nareszcie mówi o czymś o czym, jako kobieta, wie napewno. Mr. Green

Gość

Jeżeli będzie tego rodzaju ustawa, która nie będzie gwarantowała dominacji właściciela publicznego w zakładach opieki zdrowotnej, to będzie weto - zapowiedział w Krakowie prezydent Lech Kaczyński.

I co ja mam zrobić? Nie przepadam za kaczorem ale w tym wypadku dałbym mu pochwałę, no staraj się Leszku staraj jeszcze sto takich pomysłów i zarobisz na punkt.

Gość

Kopiuje to z sąsiedniego topiku...moze ktoś objaśni błądzącego...
Jeżeli w Polsce jest tak dobrze ,ze nie trzeba zmian ..to czemu umiera
o 30% dzieci więcej niz w zachodniej czesci kontynentu...czemu czemu co czwarte dziecko do 14 roku dotknięte jest chorobą przewlekłą..?Czemu na endoproteze czeka się 3/4 roku ?? na leczenie zaćmy pól roku...?
Czemu w wielkiej Brytanii lekarz robi w podobnej wielkości szpitalu
6-7 x więcej zabiegów niż w Polsce...? Czemu w Niemczech prawie WSZYSTKIE szpitale moga należec do samorządów i być dochodowymi ..a u nas to zbrodnia..?? Dzieci..onne nie umierają w Polsce dlatego, że były chore – one umierają dlatego, że system ochrony ich zdrowia powoduje, że nie udało się ich wyleczyć. Że lekarz w swojej pracy skupia się na innych priorytetach, niż powinien. Że nie ma narzędzi do odpowiedniego leczenia. Że lekarz dziecka nie wysyła go do specjalisty, bo mu się jakieś tam limity kończą. I gdyby to nie było straszne, to byłoby śmieszne – w tej sytuacji odpowiedzialni za to lekarze, związkowcy, politycy, i jeszcze „zwykli ludzie” – dodam, żeby nie było, że społeczeństwo też jest bez winy – oni wszyscy śmią jeszcze krytykować zmianę tej sytuacji! Partia, która w końcu się za to bierze, musi pod naciskiem wspomnianych „zwykłych ludzi” pudrować reformę zaklinaniem rzeczywistości. Miliony ludzi uważają, że zmiana ustroju z socjalistycznego na wolnorynkowy jest dobra dla fryzjerów, garbarzy, malarzy, budowlańców, kucharzy, hotelarzy i kogo tam jeszcze – ale dla lekarzy oznacza śmierć i zatracenie. Rejtani rzucają się na podłogi, rozdzierając szaty, że oto zdrada się dzieje, że o zgrozo – szpitale po reformie będą miały na celu wypracowanie zysku, a nie leczenie pacjentów. Od razu powiem, jak się to nazywa – to się nazywa DEMAGOGIA. Dla stomatologa czy weterynarza ważne jest przynoszenie zysku, bo on musi przecież żyć. Ale to nie znaczy, że weterynarz nie leczy koni, czy piesków a stomatolog olewa leczenie TWOIOCH zębów. Leczy, i to zwykle w wyższym standardzie, mniejszym brudzie, i przy asyście mniejszej ilości karaluchów niż leczą ludzi szpitale w Polsce. Tymczasem jednak cała czereda zaciętych socjalistów, broniących tego wspaniałego ustroju w „służbie zdrowia”, gdy zorientowała się że dłużej nie da się ciągnąć tej fikcji, staje obecnie na pozycjach – socjalizm tak, wypaczenia nie. Więc żadnej prywatyzacji – robimy komercjalizację. Czyli NEP (Nowaja ekonomiczeskaja politika) w czystej postaci. Co prawda socjalizm skrajny się nie sprawdził, ale przecie nie możemy przyznać sie do jego klęski – więc po prostu wprowadzimy do niego „elementy wolnorynkowe”. Przelejemy z publicznego w publiczne....Pytanie jak długo ?? I co potem....???

Gość

Egoisto z całym szacunkiem ale potem to czasem nogi zajeżdżają a jakbyś chciał ażeby szpital w moim miasteczku kupił biznesman z pod Biłgoraju? tylko dlatego ze przyjechał z walizą kasy? będę go interesował tak długo jak długo lekarze nie orzekną kosztownej operacji wtedy swój kciuk skieruje do dołu.

Gość

Bo to trzeba myć ..a nie wietrzyć...Oczywiście z całym szacunkiem...
Ale wytłumacz mi czemu stomatolog moze być prywatny..czemu weterynarz ...a inny nie..? czemu uważasz ,ze pierwszym napisem który zobaczysz to kasa..? czemu w RFN ( koniec koncow siedlisko kapitalizmu
matecznik wszelkiego zła...) WSZYSTKIE szpitale należą do ichnich samorządów...i nic się nie dzieje...I nikt nie wywala pacjeta ze szpitala
i pacjent MUSI być ubezpieczony ..jak nie prywatnie to przez pracodawce..a bezrobotni przez land...Czemu ten system działa i w Austrii i Szwajcarii ...Czemu w Wielkiej Brytanii gdzie wszystkie szpitale należą do kasy chorych mozliwe jest wprowadzenie koszyka świadczeń...czemu tam lekarz nie wyskakuje by popracować na "prywatnym" ...? I czemu moze wykonywać 6-7 zabiegów więcej...???
i czemu to wszysto jest dochodowe...i choć dychawiczne to nikt nie spłaca co 5 lat miliardowych rachunków...?? ODPOWIEM i sobie i TOBIE !! Bo nie ma korupcji akceptowanej przez społeczeństwo,bo nie ma klik prof-doc-dr...,bo nikt nie słyszał o krajowych konsultantach ( nieudacznikach którzy dostali kopa i kontrolują z nienawiścia tych co coś potrafią..) Bo zapewniono satandardy leczenia czyli tanie leczenie ,lecz nie najtańszymi lekami .. (Czyli wszyscy mają to samo w tym samym przypadku a nie od sasa do lasa bo prof wydumał po "konsultacji" z przedstawicielem koncernu..bo nawet nie przeczytał ..bo nie zna innego jezyka..) Bo nie jest mozliwe by KAZDY szpital miał wszystkie specjalności i najdroższy sprzet jaki wymyslono..Bo liczą pieniądze i lekarz MUSI przepracować swoje pensum jesli nie na odziale A to na odziale B...a nie tworzyć prywatne fundacje ...żerujące na państwowym sprzecie..pomieszczeniach ..czasie pracy lekarzy...Bo prywatyzacja wyciełaby tą gangrene toczącą słuzbe zdrowia więc płacz jest ogromny...
BO BY SIE NIE DALO JUZ TAK NABIERAC WSZYSTKICH...
PS i jeszcze jedno ...czemu gotowy jesteś dziś zapłacić lekarzowi za miejsce w szpitalu,za przyspieszenie zbiegu....a nie chcesz zapłacić w kasie prywatnego szpitala...albo wykupić ubezpieczenie i...nic nie płacić nikomu...???

Gość

Gość

Drogi Kolego Egoisto widzę że reprezentujesz lobby medyczne nie porównuj jednak prywatnych manufaktur w postaci gabinetów od zdrowej siódemki i młodzieńczego trądziku za szpitalem jego całą infrastrukturą administracją i problemami poza tym wymienione gabinety ilością w niektórych miastach dorównują ilości sklepów a więc konkurencja szpital natomiast tak jak ma to miejsce tam gdzie mieszkam jest monopolistą przecież lekarze z prywatnych gabinetów kierują pacjentów do szpitala właśnie gdzie jak każesz ażeby być przyjętym trzeba wykupić abonament inaczej skierują do kaplicy jako ostatniej deski ratunku i co wtedy? przecież jest to prywatny przybytek uzdrowienia kto zmusi biznesmena spod Łomży ażeby wyleczył wrzody na żołądku pacjentowi z miasteczka W? owszem pani doktor Dorota G zdiagnozuje prawidłowo skieruje do szpitala i….. no właśnie, ażeby konsumpcja recepty nie była jedyna co może medycyna w tej sprawie zrobić. Jest jeszcze jedno pytanie nikt nie wytłumaczył tak do końca na ile lat ma być wydzierżawiony szpital? Jeśli na lat powiedzmy 5 to po tym okresie w szpitalu pozostanie tylko podsuwacz szafka na bandaże i co najwyżej stojak na kroplówki reszta nadawać się będzie do złomowania, wtedy nie będziemy zaczyna wszystkiego od początku wtedy pozostanie święty obrazek z podobizną Judy Tadeusza.
Osobiście jestem za bardzo mocną pozycją państwa a zarządzaniu tymi przybytkami dobrej nadziei a wiesz dlaczego? Bo jest korupcja akceptowana przez społeczeństwo,

Gość

Jago pamiętasz co obiecał nam piękny Maniuś? że lekarze będą stać przy ulicy i namawiać ludzi do odwiedzin gabinetów bo za nimi idzie kasa, sama widzisz co z tego wyszło lewe recepty pozorne leczenie i NFZ który w swoich wydatkach wcale nie zapomina albo nawet na pierwszym miejscu na względzie ma potrzeby misyjne KK znane są przecież takie przypadki.

Gość

Łukasz.... mam nadzieję,że nie uwierzyłeś pieknemu Marianowi?
Donaldowi tez nie można wierzyć, ale tym bardziej nie można wierzyc "ostrzeżeniom",że karetka przyjedzie po podaniu nr karty kredytowej.

PRYWATYZACJA NIE MUSI OZNACZAĆ NIEDOSTĘPNOSCI SŁUŻBY ZDROWIA!!!!!!

Gość

Nie Adamie pięknemu Maniusiowi nie wierzyłem nigdy Tuskowi natomiast w tej materii wierzę z wielką rezerwą. Tak prywatyzacja nie musi oznaczać niedostępności tak samo jak rada gabinetowa też jest dostępna tyle ze nie dla każdego

Gość

tak więc ja nie wierzę Donkowi, albowiem wprowadzono zapis o obowiązkowej komercjalizacji szpitali.

Gość

I właśnie z tej przyczyny ja też bardzo ostrożnie podchodzę to tych wiekopomnych zmian komercja bowiem to nic innego jak działania handlowe prowadzone przede wszystkim dla zysku,czyli pogoń dla zysku jak dajmy na to produkt gwoździ.

Gość

i tu się z Tobą nie zgodze.
generalnie poddanie zarządzania szpitalami kodeksowi społek handlowych ma na celu zwiększenie odpowiedzialności (również materialnej) za efekty zarządzania tymze szpitalem. jeśli szpital zostanie przeksztalcony w spółkę akcyjna, to w akcie powołujacym spółkę można, a nawet należy, zawrzeć zapis,że ejst organizacją non profit. tzn zyski przeznaczane sa na świadczenia zdrowotne. jeśli jednak pozostaniemy przy spółce z o.o., to mozna i nawet nalezy zawrzeć zapis o przeznaczaniu zysku po opodatkowaniu (np w 80%) na fundusz rezerwowy, z którego będzie się np inwestowąło w sprzęt medyczny dla szpitala.
wszystko można Staruszku, trzeba tylko chcieć. a Ty mi od razu wyjezdzasz po prezydencku.
a tak w ogóle to dyskusja o szpitalach zaczęła się od d... strony. nie rozmawiamy o tym JAK komercjalizować tylko CZY.

Gość

i tu się z Tobą młody człowieku nie zgodzę, wiesz marzy mi się szpital z czasów głębokiej komuny w którym niczego nie brakowało nie było strat ani zysków po prostu ratowano życie w którym odwiedziny były dwa razy w tygodniu zobacz jak jest dziś , każdy wchodzi wychodzi jak w supermarkiecie niosąc reklamówki kapiące tłuszczem dla krewniaka chorego ma wrzody żołądka, a dlaczego? bo ostania wieczerza składała się ze słodzonej herbaty z dodatkiem łyżeczki, dlatego jestem za zmianami w szpitalach ale muszę być co do tego przekonany.

Gość

jaka jest obecna służba zdrowia to ja trochę wiem. całkiem niedawno miałem "szczęście" bycia pacjentem w szpitalu.
od tego czasu chorobliwie nie znoszę lekarzy