POLITYKA 2o

Ekor

Takie wrażenie odnoszę widząc jak PiS chce przenieść choć w części obchody do Krakowa. Z jednej strony jest to zrozumiałe, Kaczyński konsekwentnie buduje "pomnik pamięci swego brata". Krypta na Wawelu....Piłsudski...Kaczyński w jednym ...spoczywają miejscu. Ponadto Kraków , środowisko inne niż "warszawka". Nie dziwiłbym się gdyby za jakiś czas nie zgłosi ktoś propozycji postawienia jednego pomnika na którym Prezydent Kaczyński wraz z Prezydentem Piłsudskim pozowali by we wzniosłym geście godnym Prezydentów. Wszytko możliwe.
Po drugie Warszawa 11 listopada staje się coraz częściej polem starcia narodowców i innych podobnych ugrupowań. PiS siłą rzeczy musiałby się odnieść do prawicowych manifestacji, hmmm.....dziś przed wyborami można by się niepotrzebnie " pośliznąć" na takim wsparciu , lub krytyce.
A tak, początek w Warszawie , a potem myk do Krakowa. Zawsze będzie można krytykować to co dziać się będzie w Warszawie .Będzie bezpieczniej, i co istotnego , można próbować uzyskać poparcie "krakówka" dla PiS-u, zwłaszcza że po odejściu Gowina z PO szansa może być realną. Zobaczymy .

Ekor

No , i .....Kaczyński zyskał , a Tusk stracił. Zobaczymy jaki będzie rezonans tego w notowaniach sondażowych.

Ekor

Teraz rząd ma trochę kłopotów. Po pierwsze Rosjanie dostali wiatr w żagle, mają dosyć dużą swobodę w obnoszeniu się ze swoja krzywdą. Co by nie powiedzieć , race i koktajle Mołotowa, tudzież spalona budka policyjna, jak na demokratyczne państwo prawa ..to trochę za dużo. Straty byle jakie , a smrodu dużo , bardzo , nawet w skali międzynarodowej. Jednak okazuje się ze Kaczyński wyszedł z tarczą w kolejnym pojedynku z PO. Święto Niepodległości to tylko tło do walki dwu brytanów. Naiwny ten który sądzi że ten czynnik patriotyczny był decydujący w dniu 11 listopada.
Przegrana Tuska, przed spędem partii 23 listopada może albo umocnić PO i stworzyć twierdzę okupowaną, lub ....pogłębić erozję i degrengoladę partii. Obydwa scenariusze są równouprawnione.
Co do przygotowania policji......Policja w swym zasadniczym wymiarze wypełniła swe zadanie dobrze. Błąd został popełniony na styku MSW i władz Warszawy. Zabrakło jednego decydenta który odpowiedzialnie zabrał się do rzeczy. Dzis zapewne w tej kwestii i min.Sienkiewicz będzie szukał winnego i Prezydent H.G. Walltz również . W myśl zasady "to nie ja , to kolega".
A premier Tusk?...... czy jest dziś zdolny do zdecydowanych działać ???

Pro Rock

Ekorze
niepotrzebnie komplikujesz cala sprawe

Ja to widze zupelnie inaczej, bylo podobnie jak w Smolensku podczas slawnej katastrofy.

Jesli wsrod 100 tysiecy uczestnikow pochodu nie bylo ani jednego, ktoremu udzial ponoc nielicznej lobuzerri rzucil by sie w oczy to cos o tym swiadczy

To byli uczesstnicy marszu, majacy prowokowac wladze porzadkowe.

Gdyby tak wladze porzadkowe zaatakowaly ta holote to nie bylaby to holota tylko absolutnie pokojowo nastawieni uczestnicy marszu, a dzialania policji nie bylyby przeciw zadymiarzom tylko przeciw uczestnikom wyjatkowo pokojowego i spokojnego przemarszu

W Twoich wystapieniach ostatnio brakuje mi rozwagi. Atakujesz jednych, atakujesz w drugich, obojetnie w kogo trafisz trafisz niehybnie w politycznego przeciwnika,

U nas na tym zgnilym zachodzie sa zupelnie inne standarty we wszystkich dziedzinach zycia, rowniez w wyrazaniu protestow.
Bylem kiedys na takiej demonstracji. Jakis lobuziak chcial wszczac burde.
Po dwoch za kazda z rak, po trzech na noge, jedenasty zawolal policje, ktorej przekazano niesfornego lotra,

Rozwiazania sa czesto bardzo proste, tylko trzeba je stosowac. A jak sie ich nie stosuje to niekoniecznie winy nalezy szukac u innych

Uwazam ze wladze zrobily slusznie rozwiazujac manifestacje. Za przeprowadzenie manifestacji odpowiada organizator a nie policja.

To organizator nie zapewnil ze nie naruszano porzadku, nie niszczono mienia

W ocenie faktow trzeba troche rozwagi

Niezależny

Wczorajszy dzień 11 listopada jako Święto niepodległości to data nieco umowna, faktycznie w tym dniu zakończyła się 1 wojna światowa , w tym jednak dniu Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową Józefowi Piłsudskiemu ,dzień później Piłsudzki otrzymał misję tworzenia rządu . To taki rys historyczny który powinien być przez Polaków obchodzony wzniośle gdyż po 123 latach niewoli otrzymaliśmy to co dla człowieka najważniejsze.
To smutne że tak ważny nie tylko z punktu historii dzień od czasu transformacji nie potrafił łączyć, co roku mniej lub bardziej dzieli
Czy ten podział jest naturalny ? nie! tak chcą politycy narodem skłóconym ławo jest rządzić i manipulować, ta stara i uniwersalna maksyma Wissarionowicza oddaje obecny stan naszego społeczeństwa , Wczorajsze obchody tego święta pod hasłem "Chcemy Boga" na sztandarach nacjonalistycznej organizacji ONR hołubionej przez obecną władzę było przygnębiające i smutne
Słucham pięknej ballady Krzysztofa Dauszkiewicza ,posłuchajcie jakież to prawdziwe

https://www.youtube.com/watch?v=Dm0PRcf7Ts4

Ekor

Wczorajsze święto, a zwłaszcza "marsz niepodległości" w Warszawie nie przydaje nam radości.
Moim zdaniem;
1. Rocznica odzyskania niepodległości nie powinna być znaczona takim marszem jaki wczoraj oglądaliśmy. Tego typu rocznice winny być znaczone marszem , manifestacją opierającą się na radości, zabawie, w deszczu confetti , z muzyką . Ogólnie rzecz biorąc na wesoło. Bez akcentów walki politycznej. A co ujrzeliśmy......ponury marsz z flagami , hasłami petardami i ogniem. Skojarzenia narzucają się wprost.
2.Wczorajszy przemarsz zjednoczył "jednych przeciw drugim". Umocnił środowiska skrajnej prawicy. Podejrzewam że PiS który wspierał i zapewne inspirował ten przemarsz , może być jutro w kłopocie. Jak bowiem utrzymać na wodzy ONR-ców , MW i temu podobnych.Te środowiska poczuły swoją siłę, a nie zawsze może być im po drodze z PiS-em.Środowiska liberalne, demokratyczne , lewicowe po wczorajszym dniu mogą zmobilizować się. A za rok setna rocznica odzyskania niepodległości. Mam obawy ...kto i w jaki sposób opanuje ten żywioł, kiedy obok zwycięskiego dziś ONR-u staną zmobilizowani zwolennicy liberalno-lewicowych demokratów. Warto już dziś o tym myśleć.

Ekor

Dziś w przeddzień obchodów 100 lecia odzyskania niepodległości głównym tematem są " narodowcy", ONR , MW i takie sobie inne organizacje. Gdybym był doradcą "narodowców" zalecałbym spokojny marsz bez kontrowersyjnych akcentów. Takie podejście wybiłoby z rytmu przeciwników, a narodowcom przysporzyłoby zwolenników. Na tak zdobytym kapitale ONR będzie przez lata mógł rosnąć w siłę. Burdy w 100 lecie nie przyniosą żadnego zysku, będzie to klasyczne "sikanie pod wiatr"

Aloes

Sądzisz, że jak koń się postara, to może nie wyglądać jak koń?....

Ekor

Koń jaki jest każdy widzi. Hipotetycznie wchodząc w rolę doradcy sugerowałbym nie akcentować poglądów skrajnych , bądź w wyrazie trudno akceptowalnych przez społeczeństwo. Wcale to nie oznacza porzucenia ideologii.Byłaby to doraźna zmiana taktyki, zmiana na określoną okoliczność i czasu i miejsca . Każda organizacja musi myśleć perspektywicznie. Po drugie ONR to "dziecię PiS-u." Kiedy Prezydent Warszawy zręcznie wmanewrowała PiS i Prezydenta w odpowiedzialność za obchody Święta Niepodległości w Warszawie, byłoby skrajną nieodpowiedzialnością ONR-u gdyby chcieli w zadymiarski sposób zakłócić marsz prezydencko- rządowy.Byłoby to podcinanie gałęzi na której siedzą. Dopuszczam ewentualność że w innym marszu wyraźnie oddzielonym i w funkcji czasu , być może i miejsca ONR może coś próbować zamanifestować. Ale zalecałbym aby wzięli udział w tym rządowo-prezydenckim marszu akcentując swoje istnienie , przecież 100 lecie niepodległości jest tak pojemne w różne idee, że dla każdego jest tam miejsce( rozsądnym wymiarze).

bujanylas

Pierdolisz. Coraz ciężej się to czyta. https://www.youtube.com/watch?v=XEEq8EIJf5Q&t=7s

Niezależny

Jak powiedział wielki Polski Poeta, który chyba swoją wielkością przewidział dzisiejszą Polskę.
Szabel nam nie zabraknie
Szlachta na koń siędzie ,
ja z synowcem na czele
i jakoś to będzie.
Polska z krótkimi przerwami przez ostatnie stulecia była zniewolona, obdarta z tożsamości ,biedna, zacofana może niesprawiedliwa,ale to mój kraj moja ojczyzna innej nie mam .Tu powstałem tu rozpoczęła się moja historia i tu ją zakończę.
Nie będę pisał historii od czasu rozbioru bo pisać historii nikomu nie wolno ona się wydarzyła ona była .Pisanie -jak robią to dzisiejsi władcy – historii opartej o ideologiczne poglądy jest nie tylko błędem jest dziejowym kłamstwem a nawet swego rodzaju zbrodnią wobec tych którzy tą historię tworzyli , tego nikomu robić nie wolno.
Nadchodzące święto 11 listopada jest świętem patriotycznym w pełnym rozumieniu tego określenia Jest to święto wielkie które dane nam będzie przeżyć , jak ono będzie celebrowane w naszej ojczyźnie zasmuca i nie wywołuje entuzjazmu. Po raz kolejny zawłaszczone zajęte tylko dla „patriotów” bo tylko oni są Polakami ja nim nie jestem , jak jestem drugim sortem a to nie to samo. Zapraszanie przez rządzących na marsz brzmi cynicznie i obłudzie, w niedzielę mam być polakiem w poniedziałek już nie . Jakim prawem ktoś określa kim jestem? Jakim prawem ktoś określa czy jestem patriota czy jestem wrogiem? Co zrobiłem złego ?
Cale swoje życie od dzieciństwa poczynając byłem tu i pracowałem dla dobra tej ziemi nikt nie ma prawa odsuwać mnie na bok , gdyż cząstka tego kraju jest moja .

Celebrowanie przez rządzących święta niepodległości jest pewnym festynem a na pewno nie jest szczere, jak bowiem można czcić stu lecie niepodległości skoro według obecnej filozofii oraz nowych programów szkolnych od wyzwolenia do roku transformacji Polska była pod zaborem Rosjan? czyli faktycznie jej nie było, od kiedy zatem wyzwolenie należy liczyć? Jednak rządzący zaprzeczając samym sobie pomaszerują w pierwszym szeregu i to nie budzi mojego zdziwienia Europa patrzy należy się więc pokazać , niestety nie tylko Europa ale i świat ujrzy że w tak patriotycznej manifestacji pójdą ludzie spod znaku reaktywowanej Falangi organizacji na wskroś faszystowskiej, pójdzie młodzież spod znaku ONR , to budzi nie tylko zdziwienie ale pewien wewnętrzny bunt, w takim marszu nigdy nie uczestniczyłem.
Czy zatem tak zafałszowane święto to wszystko czym rządzących chcą uczcić tą setną rocznicę?

Pamiętam lata sześćdziesiąte lata siermiężne lata mrocznego Gomułki Warszawa co prawda odbudowana była ale niektóre sioła dalej wznosiły cegła po cegle zniszczone wojną domostwa ale jednak Polska pod rządami „komunistów” potrafiła wznieść się wyżej i na 1000 lecie naszego kraju wznieść 1000 szkól które stały się symbolem i funkcjonują do dziś, czy fotki z pochodu robione cyfrówką lub zapisy najnowszymi kamerami to wszystko na co nas stać?
Chyba marmolada zawijana wtedy w szary papier miała inny lepszy smak była słodsza
Jak zapamiętamy 11 listopada Anno Domini 2018? pamiętając o „ekspresji” pewnych środowisk nacjonalistycznych naładowanych złymi emocjami obawiam się że ten dzień zostanie w kartach naszej historii zapisany jako dzień smutny ,i wcale nie chodzi mi o to czy będą burdy czy też nie ale o to że dopuszczono do głosu nurt który tą wolność nam zabrał, czy zatem jest sens cokolwiek świętować?
Pozdrawiam.

Ekor

Ekor

Kiedy uchylono rąbka tajemnicy co do marszu 11.11. okazuje się że te pojazdy wojskowe to..wozy bojowe . Złośliwi mogą powiedzieć ze marsz patriotyczny odbywać się będzie pod lufami karabinów. Może to kontrargument na plany ONR? .Biorąc temat poważnie , przemarsz z zasady o charakterze patriotycznym będzie swoistą wizytówką władzy i nastrojów społecznych. Osobiście jestem ciekaw też segmentu rekonstrukcji najnowszej historii . Oczywiście miejsce i ranga Obrony Terytorialnej będzie dla mnie ciekawą . I to z wielu względów , m.in. wypatrywać będę bujanego w szeregach OT. "Słowo droższe od pieniędzy" .
Pomimo mego sceptycyzmu, chciałbym aby przemarsz odbył się bez niepotrzebnych "zgrzytów". Raz na sto lat to nie zawsze.

Ekor

Muszę przyznać że mój sceptycyzm co do obchodów święta Niepodległości w Warszawie, był nadmierny. Okazało się że marsz niepodległościowy miał charakter patriotyczny. Akcenty nacjonalistyczne nie miały istotnego znaczenia. I dobrze.

Aloes

Jeszcze złośliwsi twierdzą, że Duda i Kaczyński wzięli udział w pochodzie chronieni tarczą z harcerek i w kordonie wojska. Marsz przegubowy - to całkiem niezłe określenie.

Było lepiej, ale i tak nie życzę sobie takich pochodów w Warszawie. Przemarsz testosteronu w czerwonej chmurze dymów, rac, petard i dobitnego skandowania: raz sierpem raz młotem...
Ideologia - to może przywódcy, reszta to element szukający okazji do wyżycia się.
Nawiasem mówiąc, wygląda na to, że Marek Jakubiak, emerytowany żołnierz zawodowy i właściciel browarów, usiłuję aktualnie zbudować sobie na ONR-rze
przyszłość polityczną. Być może, będziemy mieli nową skrajnie prawicową partię pod jego przywództwem.
Strach pomyśleć, co by się działo,dyby jakimś cudem wygrał wybory prezydenckie w Warszawie.