|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:54, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tak Jaga ładunek pogardy dla drugiego człowieka jest wielki czy jest to konieczność walki z bliżej nieokreślonym układem? myślę że jest to wynik wychowania oraz przegranego życia, jest to sposób odreagowani na nieudane dzieciństwo. Psycholodzy dawno odkryli związek między odrzuceniem w dzieciństwie a agresją w latach późniejszych jest to typowe dla morderców i zboczeńców poza tym dewocja też nie jest bez wpływu na stan umysłu. Zgadzam się również z Januszem hołota to nie ludzie sortujący śmietnikowe odpadki dzisiejsza hołota sprawuje władzę.
Ciekaw jestem opinii Welesa który tak łaskawie patrzy na poczynania tych psycholi choć wiem że NIE JEST ich FANEM to potrafi usprawiedliwić ich najbardziej nikczemne poczynania w zamian Weles kolego zostaliśmy hołotą gdyż też przykładałeś rękę do budowania tamtego systemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:11, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Co nam dał socjalizm?" jest pytaniem zastępczym wynikłym co jedno pokolenie daje drugiemu. I to Sziman ma rację! Co dajemy łobecnie nowemy pokoleniu? Odpowiedź: więcej problemów niż przyjemności.
Bo co dał kapitalizm przedwojenny, czyli pokolenie współczesne Hitlerowi i Stalinwi, Churchilowi i Trumanowi? Odpowiedź: wojnę, wypaczenia ideologiczne, przesunięcie terytorialne i odbudowę kraju.
No i obecnie, po rozsypce spłaszczenia, wyrównywania od dołu do środka i nie puszczania nikogo wyżej mimo jego ambicji, czyli po socjaliźmie ludowym, a szczególnie po załamaniu gospodarczym śpieszymy teraz ku kapitalizmowi.
A kapitalizm mało tego, że pozbył się "strupa" powojennego, żył z koloni, teraz ciągnie soki. My się pchamy w ich kierunku i płacimy daniny, żebyśmy byli traktowani jako kraj kapitalistyczny, a i tak jesteśmy traktowani jak pozostłe około 100 państw z dołu listy gospodarczej świata. Robią swoje, doją nie tylko swoich, ale i nas. Dlatego chwalimy kapitalizm, bo tam jest lepiej.
A wszystko się zmienia. Postępuje globalizacja, czyli przejmowanie kontroli przez kapitał nad wszystkim. Nad gospodarką i spółeczeństwami. Pracy dzięki robotyzacji coraz mniej, coraz więcej zaawansowanych technologii i tajemnic. Jedynie pozostały bez kontrli proste prace i ich będzie brakowało. O swoje upomni się Afryka, Południowa Ameryka i Azja, że o Arabach nie wspomnę! Ile to można te kraje dudkać? Co będzie za najbliższe 50 lat? A za 100? mam własną odpowiedź: jeżeli nie będzie "kapitalistycznych" państw policyjnych, to będzie średniowiecze!
I jaką my szykujemy Polskę kolejnemy pokoleniu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:21, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Co będzie za najbliższe 50 lat? A za 100? mam własną odpowiedź: |
Panesz czyżby Twoje obawy sięgały aż tak daleko? jak martwię się tym co będzie za miesiąc za rok dalej nie sięgam za 50 lat na pewno nie będzie PiSu i kaczorów a to już daje pewna nadzieję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:28, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Droga cassandro, zadając sobie trud odpowiedzenia na Twój przydługi, nudny i głupawy post pragne zauważyć, że przedtem poważnie nadwyrężyłem wzrok czytając go od deski do deseki. Uwypuklam ten fakt z całą mocą, bo Ty takiego trudu wobec swoich adwesarzy najwyraźniej nie podejmujesz. Tak więc na wstępie raz jeszcze chciałbym podkreślić, że wiem, że ustój panujący w PRL był nam narzucony, że prawdopodbnie nie mieliśmy zbyt dużego pola manewru (choć są różne opinie w tym temacie dlatego piszę "prawdopodobnie"). Wcale nie stram sie więc kopać z koniem (którego głowę mi przyprawiasz) i stawiać jakiś wyssanych z palca tez - napisałem wcześniej wyraźnie Cytat: | Nieszczęście na które poniekąd byliśmy skazani... | . Jedyne co będę negował to debilny pogląd jakoby tylko socjalizm mógł postawić Polskę na nogi. Każdy zdrowy na umyśle człowiek, posiadający minimalne zdolności percepcyjne widzi, że kraje, których nieszczęściem było odbudowywać się bez dobrodziejstw socjalizmu wyprzedzają nas przynajmniej o epokę. Plan Marshalla, który stanowi według Ciebie klucz do zrozumienia tej zadziwiającej zagadki nie ma tu nic do rzeczy. Pomógł się on dźwignąć (kładę nacisk na słowo pomógł) kilku Europejskim państwom ale nigdy nie stanowił czynnika decydującego takie np. Niemcy otrzymały raptem 1,5 mld. (dzisiaj ok 10 mld.) dolarów w przeciągu 4 lat - to mniej niż podobno roczna kwota funduszy strukturalnych, które otrzymujemy z UE. Japonia wogóle nie korzystała, Korea Płd też nie, Hiszpania też nie i Finlandia też nie. Poza tym Polska też mogła skorzystać ale "dobrowolnie" zrezygnowała (za co pan Rakowski zapomniał przeprosić). Dalszych bredni zawartych w tym poście przez wrodzoną grzecznośc bym nie komanetował:) ale żal mi zostawić bez słowa kontry takiego kwiatuszaka jak ten o rzekomym analfabetyźmie w USA twierdzisz, że są analfabetami, bo nie czytają książek, no to my też jesteśmy, bo procentowo rzecz ma się u nas podobnie. Tylko oni z nieczytania wypracowują majątek nieporównywalnie większy od naszego, z nieczytania zbudowali imperium, analfabetyzmem podbijają kosmos i zgarniają wszystkie nagrody Nobla (chyba po prostu oni NIE CZYTAJĄ bzdurnych książek a my NIE CZYTAMY mądrych :)). Kolejna kwestia, której nie mogę pominąć milczeniem to rzekome dobrodziejstwo awansu społecznego, który umożliwiał komunizm czy socjalizm - to oczywista bzdura, bo wąskie gardło przez, które do elit toczyła się "świeża krew" powodowała to, że metodą naturalnej selekcji do warstw mających najwięcej do powiedzenia o kształcie kraju przenikały jednostki naprawdę wybitne. Komunizm pozwolił szerokim strumieniem wlać się do tych warstw rozmaitym tow. Szmaciakom, mendom, wiejskim głupkom, i zwykłym szubrawcom, którzy zresztą po zajęciu dystyngowanych foteli i dorwaniu się do koryta ostatecznie zamknęli szeroko otwarte drzwi do kariery tworząc nomenklaturę do której przeniknąć było jeszcze trudniej niż wcześniej do elity. Tak zbudowana warstwa elity, którą zresztą odziedziczyliśmy po PRL do dzisiaj jest wrzodem na naszej ogólnonarodowej dupie.
Tekstu pana Paula Krugmana znanego lewaka nie bardzo mam ochotę komentować. Zamiast tego zadam pytanie:
Czemu, większość normalnych ludzi mieszkających w socjalistycznym raju miało jedno marzenie - żeby uciec z raju i trafić do Stanów i zapierdalac tam za 1/10 stawki czarnucha, skoro to było (i jest) takie upiorne piekło???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:38, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sziman ucieczka zawsze była rzeczą ludzką ta większość która podałeś dotyczyła mniejszości a więc niewielu, osobiście nigdy uciekać nie chciałem takich naiwniaków jak ja było zdecydowanie więcej.
Miłego dnia na Wasze szczęście muszę chwilowo konczyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:59, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja może bardziej ogólnie;
W naszych dyskusjach więcej jest chęci narzucenia naszego poglądu niż checi poznania prawdy a zwłaszcza gdy nie przystaje ona do naszych zapatrywań. Wywodzimy swe argumenty z porównywania nieporównywalnych. To że się różnimy jest dobre i konieczne. Charakterystycznym u nas jest zakłamywanie historii , nie tyczy to tylko czasów nam współczesnych. Od lat idziemy utartą ścieżką, tak było za PRL, tak jest i teraz.Miałem nadzieję że historia nas czegoś nauczy. Okazuje się że Polak przed szkodą jak i po szkodzie jest taki sam. Uczono mnie zawsze że aby zyciężyć nalezy wejść w sposób myślenia przeciwnika , pozwala to wtedy posiąść konieczną wiedzę, potrzebną do podjęcia decyzji. Wracając do socjalizmu , a moze do czasów PRL. Nie mozna dokonywac porównań do innych krajów. Naszą specyfiką powojenną było duże zniszczenie kraju , zniszczenie potencjału ludzkiego, zniszczenie infrastruktury. Zresztą jaka to była infrastruktura po II RP , COP , Gdynia , okręg łodzki, miasto Kraków i Poznań.Warszawa w gruzach. To co było wartościowe z infrastruktury to leżało na "odzyskanych" ziemiach zachodnich i Śląsku. Ponadto olbrzymie przemieszczenie ludności, zerwanie więzi wspólnotowych, tymczasowość na ziemiach zachodnich. Proszę znaleźć inny kraj w Europie o tak duzym nasileniu problemów.Nawet pokonane Niemcy miały mimo wszystko tradycję , jednolitą strukturę narodowściową, poczucie tożsamości.Jaki ustrój gospodarczy był w stanie wygenerować środki do scalenia narodu i odbudowy i rozbudowy kraju?.Małe średnie , rodzinne przedsiębiorstwa miały to uczynić? A może sprywatyzować należało ruiny Warszawy i inne . Kto miał tym kierować wówczas i w przyszłości , straciliśmy sporo inteligencji, często na własne życzenie.Inne kraje mogły odbudowywać się wykorzystując zasoby ludzie , materialne , a nade wszystko istniejacy system administracyjny , ekonomiczny państwa . My tego nie mieliśmy jako całości, utraciliśmy część ziem , pozyskaliśmy nowe. Po drugie II RP nie była takim wyidealizownym krajem jakim dziś się przedstawia. Przed wojną była zacofanym krajem o duzym zróżnicowniu społecznym , narodowościowym , ekonomicznym. Wojna to wszystko spotęgowała.Równanie się do innych krajów nie ma uzasadnienia. Oczywiście życzeniowo to tak.
Jestem przekonany że w tych warunkach silnie zcentralizowane państwo na pewnym etapie było niezbędne. Niezbednym było pewne "spłaszczenie" społeczne mozna nazwać "urawniłowką".To były nieuniknione koszty.Za wszystko nalezy płacić. Płacic nalezy za to że w dalszej konsekwencji po latach PRL mamy za dużo lekarzy, inzynierów , artystów , profesorów , za dużo szpitali , szkół , kopalń , hut , a nie mamy np. dróg .Zgadzam się że wysiłek narodu nie zawsze efektywnie został wykorzystany, duzo srodków zostało zmarnowanych. Pomijam wolności , swobody obywatelskie. Sadzę ze wczesniej mozna było pewne reformy gospodarcze przeprowadzić, "poluzować" ten gorset wolności.Ale do jednego jestem przekonany po wojnie przez pewien okres musiała byc gospodarka centralnie kierowana , musiały być pewne ograniczenia swobód obywatelskich, nie mielismy w zwyczaju przestrzegać prawa , dyscypliny. Inne kraje miały to w swym dorobku historycznym.My nie.
Nie piszę tego aby gloryfikować tamten system , czy też bronić. Piszę aby mówić prawdę . Dziś PiS chce budować IV RP na nieprawdzie , lub wybiórczo traktując historię. Tak to juz jest że historia wcześniej czy później upomni się o swoje.
Nie ma dzisiaj odważnych ani w mediach ani w polityce aby mówić o rzetelnie o naszej przeszłości.Można postawić pytanie wprost ,kiedy mielismy szansę do wejścia na inną drogę rozwoju? Już po 45r należało walczyć do "upadłego". A może po Pażdzierniku 56?, Może dopiero w epoce Gierka?,A może w 80 roku?
Być może sziman za trudne to kwestie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:03, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Chcieć a dokonać tego czego sie chce to dwie różne rzeczy. Niemniej jednak mimo tego, że nasz raj był dość szczelnie zamknięty (w miarę bezproblemowo można było wyjechać jedynie do innych rajów, natomiast nasi aniołowie stróże bardzo dbali abyśmy nie zbłądzili do piekła) emigracja była stosunkowo duża, w końcu ocenia się, że na świecie żyje ok 65 mln. Polaków czyli ok. 25 mln. poza granicami - w większości to emigracja powojenna (niekiedy już 2 i 3 pokolenie) albo Ci, którzy po wojnie woleli nie doświadczać dobrodziejstw raju na swojej skórze i zostali w piekle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:35, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Silnie scentralizowana gospodarka nie była żadnym lekarstwem, doprowadzała do tego, że środki były wykorzystywane nieefektywnie (co zresztą zauważasz). twierdzę z całym przekonaniem, że odbudowa kraju przy jednakowym poziomie zaangażowanych sił i środków w warunkach ich optymalnego zaangażowania (bez centrali) trwała by krócej byłaby tańsza i lepiej wykonana (racjonalniej). Polska co prawda wyszła z wojny potwornie poharatana, jedynym państwem, które było porównywalnie zniszczone były zachodnie Niemcy. Nie zgodzę sie z Tobą, że były one w lepszej sytuacji, pozwolę sobie zauważyć kilka tylko faktów przeczących tej tezie:
1. Gospodarka w ruinie - jak Polska;
2. Zerwane więzi społeczne (ok. 20 mln. uchodźców), zaburzone struktury społeczne - w Polsce podobnie ale na skalę nieco mniejszą przesiedlono ok 9 mln ludzi na niezamieszkane tereny często z nienaruszona infrastrukturą, która pozwalała im się samodzielnie utrzymywać.
3. Okupacja i początkowo rabunkowa eksploatacja kraju przez okupantów (w ramach reparacji) - w Polsce w zasadzie też ale na nieco mniejszą skalę.
4. Zdruzgotane morale narodu - w Polsce mimo wszystko nie.
5. Celowe niszczenie elit politycznych, gospodarczych - w ramach denazyfikacji - w Polsce podobnie.
Podsumowując - wiadomo, że Niemcy sami sobie ten los zgotowali ale dla celów porównawczych staliśmy w 1945r. na podobnych pozycjach startowych od 1949 r. Zaczyna się niemiecki kapitalistyczny cud w Niecałe 10 lat kraj jest odbudowany, gospodarczo dystansuje Francję i Wlk. Brytanię. Z początkiem lat 60 gdy w Polsce niektóre miasta (jak Szczecin o czym pewno wiesz) jeszcze staraja się dźwignąć z gruzów Niemcy powoli zapominaja o wojnie i przyjmuja pierwszych gastarbeiterów z Polski, którym najwyraźniej centralne planowanie nie służy. Uważam więc Twoje przekonania za zwykłą emanację politycznych poglądów (napewno nie za prawdę), które zresztą nie wytrzymują w zderzeniu z obiektywną prawdą.
Czy można było uniknąć nieszczęścia zwanego PRL? Niektórzy historycy twierdzą, że istniała szansa zaszczepienia w Polsce modelu fińskiego lub austriackiego tylko wobec nadgorliwości naszych rodzimych bolszewików Stalin utwierdził się w przekonaniu, że da się u nas zbudować taki łagier jak w sowietach - nie wiem czy to prawda ale coś w tym musi byc skoro jeszcze w Jałcie Stalin zapewniał, że nie ma zamiaru komunizować Polaków, "bo są zbyt indywidualistyczni".
Jeszcze jedna kwestia - otóż porównałeś IIRP do PRL co jest jednak dośc chybionym porównaniem, bo IIRP zasadniczo również prowadziła centralnie sterowana polityke gospodarczą - oczywiście nie na taką skalę jak PRL ale jednak. To zresztą był grzech większości gospodarek europejskich przed wojną. No i mimo wszystko w 1919 r. rząd polski stanął wobec zadania niewyobrażalnie trudniejszego niż te które stanęło przed komunistami w 1945r. W 45' Polskę trzeba było odbudować, w 1919 trzeba było ją zbudować, wskrzesić z niebytu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:18, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
sziman napisał: | .
Podsumowując - wiadomo, że Niemcy sami sobie ten los zgotowali ale dla celów porównawczych staliśmy w 1945r. na podobnych pozycjach startowych od 1949 r. Zaczyna się niemiecki kapitalistyczny cud w Niecałe 10 lat kraj jest odbudowany, gospodarczo dystansuje Francję i Wlk. Brytanię.
. |
Nie zgodzę się z tym ze byliśmy z Niemcami na podobnych pozycjach.
Niemcy pokonani mimo wszystko stanowili naród o bogatych tradycjach, posiadali kadrę naukowo -techniczna wysokiej klasy. Jeszcze w 1944 machina wojenna pracowała na bardzo wysokich obrotach. Nie wszyscy zginęłi na froncie.Nie wszystko zostało zbombardowane , padły mury, fundamenty zostały. Faktem jest że w wielkim trudzie z pokorą, karnie pod okiem państw okupacyjnych odbudowywali drogi , fabryki , miasta. Dla państw zachodnich NRF była wizytówką , elementem walki systemów , wszak za miedzą było NRD. Pomoc przyjmowała różne formy a i dolar ówczesny miał inną wartość.
Na samym starcie juz nie mieliśmy szans zarówno ze wzgledu na uwarunkowania zewnetrzne jak i wewnętrzne. Darujmy sobie szczegółowy ich opis.
Piszesz;
Czy można było uniknąć nieszczęścia zwanego PRL? Niektórzy historycy twierdzą, że istniała szansa zaszczepienia w Polsce modelu fińskiego lub austriackiego tylko wobec nadgorliwości naszych rodzimych bolszewików
Daruj , ale niektórzy historycy życzeniowo zapewne głosili takie bzdury. Jak sobie wyobrażasz że w okresie "zimnej wojny"kiedy Stalin utrzymywał armie w NRD , zgodził by się aby miedzy ZSRR a NRD powstało jakies niezależne państwo? I to na głównym kierunku ewentualnego uderzenia , na zapleczu dywizji rosyjskich .W imie jakich racji? Nikt powazny na zachodzie nie oczekiwał tak irracjonalnego zachowania rosjan , wszak była Jałta.NIE BYŁO ŻADNYCH SZANS I PRZESŁANEK DO TAKIEJ DECYZJI.Wegrzy leżacy na bocznym , pomocniczym kierunku coś próbowali czynić , jak to się skończyło? Bylibyśmy w kleszczach , została by nam tylko ewakuacja przez Bałtyk do Finlandii. Podejrzewam że co bardziej rozsadni politycy z zachodu nie byli takim rozwiązniem zainteresowani.A bardziej nasi rodzimi bolszewicy jak to określasz nie mieli nic do gadania.Uważam takie rozwiazanie za czysty S.F.
Piszesz;
No i mimo wszystko w 1919 r. rząd polski stanął wobec zadania niewyobrażalnie trudniejszego niż te które stanęło przed komunistami w 1945r. W 45' Polskę trzeba było odbudować, w 1919 trzeba było ją zbudować, wskrzesić z niebytu.
Przyznaję że w 1919 r. zadanie było trudne, ale nie wiem czy tak bardzo trudniejsze. Przede wszystkim ogromny entuzjazm mający narodowo -nacjonalistyczne podłoże.Barwa i orzeł w takt mazurka łaczył wszystkich, chociaż nie tak do końca , po kilku latach przyszedł przecież przewrót majowy. W 1945 raczej wychodziliśmy jako naród i państwo ogromnie okaleczeni. W odróznieniu do 1919 oczekiwania były zróznicowane, w 1919 wszyscy oczekiwali przywrócenia utraconej państwowości w 1945 liczne kręgi społeczne miały różne oczekiwania. Nie był to monolit. To są sprawy trudno porównywalne.
Mógłym porównać ten 20 letni okres 1919 -1939 oraz 1945-1965 , sa to osiagnięcia nieprównywalne. Takich porównań się nie dokonuje, to tak jak wczesniejsze przyrównanie NRF I PRL .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 8:05, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ładne kwiatki z tego wyszły. No nie wiem czy poradziłby sobie z tematem nawet J.T. Stanisławski. Profesor mniemanologii stosowanej. Autor rozproawy o.... [link widoczny dla zalogowanych] <- tam pisze.
Bo Szimanowi należy przyznać bezkrytycznie całkowitą RACJĘ
"Gdyby w Polsce po 1945 zapanował ustrój kapitalistyczny ....", to faktycznie dziś nie przechodzilibyśmy na niego i być może kolejne pokolenie miałoby inaczej, a przynajmniej/przypuszczalnie mniej problemów. Gdyby w 46-stym był kapitalizm, to rodzice nie urwaliby się we wsi i nie byłbym miałbym szans zdobycia swojej wiedzy ogólnej, szczególnej i tego co mnie najbardziej interesowało, a rwałbym się do zdobywania fortuny, zawod, czy wyrwania z marazmu. A to teraz wyłazi z worka. Wyłazi z niedopasowania do rzczywistości. Chociaż i tu jest powiedziane, że zawody z lat 50-tych i dużo dalszych nie przystają do dzisiejszych. Obecnie, nawet w kapitaliźmie nie ma stałych zawodów na całe życie przydatne. Właśnie to, zabezpieczenie sobie stałych dochodów czy stałego bycia na całe życie jest problemem nie tylko socjalizmu i nie tylko przemian. To zmienia się ciągle. Więc nie do końca Sziman ma rację. Problema byłyby. Też.
A co wogóle do gdybania, to gdyby w 46-stym był u nas kapitalizm, to... nie jest powiedziane, że dziś byłoby inaczej i moglibyśmy... urodzilć się na Kubie. Może Sziman narzekałby dlaczego nie Namibia, ale ja wolę Kubę, bo do Stanów trochę bliżej. Więc nie ma co narzekać....
Ps. Niech na Kubie narzekają, że nie są Polakami!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 10:11, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Rzeczpospolita": - Media elektroniczne wyrosły w Polsce z czegoś bardzo niedobrego wywodzącego się z poprzedniego systemu - powiedział w wywiadzie premier Jarosław Kaczyński.
Premier stwierdził, że "najgorsza część PRL tworzyła media elektroniczne w III Rzeczypospolitej".
Pomału brakuje wrogów bezpośrednich szuka więc mitycznych przeciwników.
Ja stwierdzam ze najgorszą częścią która tworzy Rzeczpospolitą Polską są rządy braci kaczyńskich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:26, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Obserwując to co się wyprawia i dokładając do tego wiadomości dnia dzisiejszego, takie jak:
- blogerzy podlegaja lustracji;
- Polska wątpi w siłę NATO;
zachodzi konieczność zadania sobie pytania: czy to wstęp, czy już nasi politycy popadli w paranoję i utracili instynkt samozachowawczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:23, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kwintesencja wywiadu w dzisiejszej "Rzepie" z premierem ;"IV Rzeczpospolita warta jest dymisji Wildsteina" rodzić może pytanie ; Co jutro możemy złożyć na ołtarzu IV RP.?
Niepokojącym jest także pewna wasalizacja Polski względem USA. Te wszystkie opowiastki że będziemy zastanawiać się nad udzieleniem zgody na zainstalowanie komponentów tarczy antyrakietowej jest jak mawiają "zwykłą ściemą". Decyzja na tak zapadała w momencie gdy amerykanie zaplanowali sobie tą lokalizację. My nie jesteśmy zdolni do powiedzenia "Nie" dla wielkiego brata. Opletliśmy się tak nicią zobowiazań uzalezniajacych nas od USA że innej decyzji być nie może. Z każdą nową decyzją odwrót będzie coraz trudniejszy a wręcz niemożliwy. Ten stan uzależnienia zaczął się już wcześniej , to tak gwoli ścisłości. W okresie PRL bylismy uzależnieni od ZSRR. Nie było bowiem innego wyjścia , uwarunkowania zewnętrzne determinowały nasze mozliwości.
Po 89 r mieliśmy wybór ; albo ścisły związki z Europą w ramach UE, albo flirtr z USA. Sami wybraliśmy nie wiedzieć czemu amerykanów.Dziś faktycznie potrzebny jest polityk na miarę Piłsudskiego. Inaczej po wsze czasy będziemy nosić tren za Ameryką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:55, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wildstein został "złożony w ofierze", ponieważ niewłaściwie rozumiał pojęcie "telewizja publiczna". Poprawną interpretacją jest: propagująca poglądy uczciwe, niezależne, czyli PiS-u.
Wasserman w wywiadzie telewizyjnym zapowiedział wyraźnie: jeżeli chce się przeprowadzić szybką lustrację, nie ma czasu na rozważanie pojedyńczych przypadków, stopnia "winy", szkodliwości. A w interesie państwa leży szybka lustracja. W związku z tym, nalezy liczyc się z faktem, że będa pokrzywdzeni, to jest koszt. Każdy, który będzie spełniał ustawę, będzie uznany za TW, i poniesie konsekwencje.
Oczywiście, lustracja szybka a nie sprawiedliwa jest w interesie Kaczyńskich, ponieważ muszą w trybie pilnym odsunąć przed następnymi wyborami jak najwięcej konkurentów politycznych.
Obawiam się, że niedługo okaże się, że na ołtarzu rządzy władzy Kaczyńskich pod jakimkolwiek pozorem zostanie złozona większa część społeczeństwa. Oczywiście, ta niespolegliwa....
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:13, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Większa część mówisz Jaga, czy to znaczy że 90 % Polaków legnie z powodu ptasiej grypy?
Szybkość z jaką kaczory chcą lustrować znacznie wyprzedza myślenie, pierwsza hurtowa lustracja dotyczyła WSI teraz pod nóż pójdą kominiarze ,Niemcy tez zaczynali od detalu szło za wolno więc wymyślono obozy co hurt to hurt niższe koszta a i produkcja wzrasta.
Na szczęście okres kaczyzmu dobiega końca i tylko czekać na taki obrazek.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|