|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:08, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: | Na wspomnianym przykładzie próbowałem opisać całkiem spory margines patologii i jakiejś dziwnej niemożności aparatu władzy, aby zadbać o to. |
He, he, he ….. Weles
Tak se siedzę i czytam te Twoje z Niezależnym skądinąd słuszne … „skowyczenie” nad ciężką dolą …wyrobników, ale tak się zastanawiam gdzie byliście … 20 lat temu ?
Ale wtedy pewnie … kapitalizm, jawił Wam się jako … cacy, nawet pomimo tego, że …akord się nieźle opłacał.
Co nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 2:31, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
w51
Cytat: | ale tak się zastanawiam gdzie byliście … 20 lat temu ? |
Byłem już zupełnie świadom widzenia kociokwiku, rodzenia się jakiejś naiwnie obłednej wizji nt. "zachodu" i motywacji walczącego (najczęściej pyskiem w RE) "we wspieraniu" nas. Nowe twarze bohaterów nieznanych w 80-tym itp. Byłem gorącym Solidaro-sceptykiem.
A w trakcie 1-szych wyborów po Jaruzelskim na prezia, w czasie gorących dysput w pracy zapowiedziałem że jak Lechu wygra wybory, kupię sobie psa i nazwę go L... i będę go kopał w d.... I o co mało bym dostał wp... od zapaleńców.
Ale jak to historia kołem się toczy. Jeden z nich (ksywka >Kojak<, bo młody ale łysy chyba po chemii) już 9-lat później przepraszał mnie gorąco jak posmakował nieco nowego. I nie on jeden...
Tak że w51... Twoje
Cytat: | Ale wtedy pewnie … kapitalizm, jawił Wam się jako … cacy | raczej nie do mnie, a aluzja... Cytat: | nawet pomimo tego, że …akord się nieźle opłacał. | brzmi i dziś śmiesznie, bo pomimo wiecznych wakatów w branży nikt tu na "wczasy" się raczej nie palił. Na ten "akord" trzeba było pracować cały miesiąc(z przymusu) jak on długi i szeroki. Tak że tego typu zdania nt. górników "pupilków" są sloganem... Częmu to ci, co tak ochcoczo coś wypominają nie zjechali się do "raju"? Mnie bylo na to stać... hehe
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 2:33, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:06, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pozwolicie,że wtrącę nieco inny skowyt?
słyszeliście ostatnie nowiny o ks Jankowskim?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 10:18, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oto widzicie Panowie komu potrzebny i w jakim celu IPN . Szyld walki z "ubecją" juz wystarczająco wyblakł. Aparat UB juz "za smugą cienia".Jeszcze gdzieś resztki SB , wszak to 20 lat po transformacji. Ludzie którzy mogli w latach 70-80 cokolwiek znaczyc to dziś mają ok. 80-tki. Młodsi aktywni w latch 80-tych poza Piotrowskim i spółka to raczej trudno im zarzucić jakies kryminogenne akcje..chyba że coś z afery Pyjasa znajdą. Reasumując na tym polu nowości sie IPN nie doszuka. IPN staje się instrumentem walki i rozliczeń wewnętrznych między ludźmi Solidarności.A wiec nie jedno nas jeszcze czeka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 10:27, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jankowski... Słyszałam, wątpię. CBA potrzebuje ciągle szokować opinię publiczną skalą swoich dokonań, uzasadniać potrzebę istnienia, tak, aby obawiano się jej w przypadku chęci ich likwidacji.
Wygląda na to, że Rokita miał kiedyś rację. Każda "rewolucja" w jakimś momencie zaczyna pożerać swoje własne dzieci. Szkoda, że poglądy mu się zmieniają w zależności od własnego interesu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 10:53, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak zjada, zjada... Ciekawi mnie jedno. Otóż podział na strefy dzialania.CBA koncentruje się na aferze w polskiej piłce nożnej. Innych sukcesów nie widać. Może " Tusk zawęził" im pole działania wprowadzając w większym stopniu do działania "spec służby rzadowe"?Być może jest to warunek pod którym zostawiono szefa CBA na funkcji.?
Chciałbym aby było współdziałanie służb , a nie wygryzanie się na wzajem co zdaje się ma miejsce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:00, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: |
Byłem już zupełnie świadom widzenia kociokwiku, rodzenia się jakiejś naiwnie obłednej wizji nt. "zachodu" i motywacji walczącego (najczęściej pyskiem w RE) "we wspieraniu" nas. Nowe twarze bohaterów nieznanych w 80-tym itp. Byłem gorącym Solidaro-sceptykiem. |
Na takie dictum, nie pozostaje mi nic innego, jak … przeprosić za pytanie cóśkolwiek …sugerujące.
Na usprawiedliwienie mam jeno to, że w tyle głowy mam zapisany obrazek jak to kiedyś … dzielnie stawałeś w jednym szeregu ze wspomnianymi hurraoptymistami wiadomego znaku, przeciwko …. wiadomym siłom, ze nie wspomnę tego, że zawsze ochoczo przyłączasz się do każdej … odnowy.
Ale cóż , może to już jakieś …omamy, z mojej strony … oczywiście.
Wprawdzie po części usprawiedliwia Cię
Weles napisał: | ….. bo pomimo wiecznych wakatów w branży nikt tu na "wczasy" się raczej nie palił. Na ten "akord" trzeba było pracować cały miesiąc(z przymusu) jak on długi i szeroki. Tak że tego typu zdania nt. górników "pupilków" są sloganem. |
To jednak problem … opłacalności akordu strasznie …. zawężyłeś do …swojej profesji, ale skoro tak i zważywszy, że przy budowie mojego domu w latach 88-89 zatrudniałem znajomego …górnika i to … przodowego, który po szychcie … zerowej? przekimawszy gdzieś na boku chodnika ….ochoczo i niestrudzenie od rana wznosił mury … mojej chałupy to chyba nie było aż tak źle?
Powiesz pewnie, że to przypadek … jednostkowy, nie mniej zawsze mnie zastanawiało kiedy tak se spacerowałem z psem wzdłuż … kopalnianych ogródków działkowych … skąd oni / górnicy/ jeszcze biorą siły na ich … uprawianie.
To może nie było aż tak źle ?
Prócz tego, że …. w robocie nie było okien … oczywiście
Co nie …Weles?
Weles napisał: | ... Częmu to ci, co tak ochcoczo coś wypominają nie zjechali się do "raju "? Mnie bylo na to stać... hehe |
No cóż Weles, nie każdy jest predestynowany do tak …. specyficznego zawodu niczemu jemu nie ujmując.
Któś jeszcze musiał …. murować, spawać, toczyć, szyć itp. itd., że nie wspomnę o montowaniu blokowisk na 3 zmiany przez okrągły roczek aby … nie tylko … górnicy mieli gdzie mieszkać po wyczerpującej robocie.
I nie … ściemniaj Weles, bo wtedy rzeczywiście było Cię stać …. na wiele więcej.
Tak jak i moich montażystów … pracujących w akordzie. Brygadzista zarabiał miesięcznie o 50% więcej niźli … Kierownik Zespołu Budów z wyższym wykształceniem /w porywach do 200 luda/ .
Ale wtedy ta ciężka akordowa robota służyła w jakimś stopniu …wielu.
Dzisiaj … jak widać niekoniecznie i to jest to co mnie, nas wq…
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:35, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Jankowski... Słyszałam, wątpię. CBA potrzebuje ciągle szokować opinię publiczną skalą swoich dokonań, uzasadniać potrzebę istnienia, tak, aby obawiano się jej w przypadku chęci ich likwidacji.
Wygląda na to, że Rokita miał kiedyś rację. Każda "rewolucja" w jakimś momencie zaczyna pożerać swoje własne dzieci. Szkoda, że poglądy mu się zmieniają w zależności od własnego interesu. |
wątpisz? ja byłbym ostrożny.
zanim stał się ikoną oporu mógł mieć chwilę załamania lub też mógł być zbyt gadatliwy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:59, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Może " Tusk zawęził" im pole działania wprowadzając w większym stopniu do działania "spec służby rzadowe"?Być może jest to warunek pod którym zostawiono szefa CBA na funkcji.?
Chciałbym aby było współdziałanie służb , a nie wygryzanie się na wzajem co zdaje się ma miejsce. |
Piłka nożna - tu można grac w ciemno, sukces bez wysiłku. Tak jak i w służbie zdrowia. Rezultat przy minimum pracy wywiadowczej. Natomiast jeżeli Tusk ograniczył ich zakres działania, to tylko dobrze. Niedobrze, że nie zdobył sie na likwidację. Usprawnienie działania prokuratury to jest dążenie do normalności, mnożenie tworów zastępujących niesprawna machinę państwową jest nieperspektywiczna droga na skróty. Za chwile bedzie potrzebny następny urzad, do kontroli lub uzupełniania działalności CBA...
Rumcajs, Jankowski to mało sympatyczny facet. Ale wierzę w gadatliwość, zwłaszcza w poczuciu własnej wielkości.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 12:06, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:03, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
generalnie jeśli już to tylko gadulstwo w grę wchodzi.
gdyby bowiem był faktycznie agentem, to przy ewenttualnie zniszczonej teczce, prowadzący go oficer wypierałby się faktu współpracy, przy mozliwosci drenowania Wielebnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:07, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ale z drugiej strony przyznasz,że mamy do czynienia z potwornym chichotem historii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 6:13, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
w51
Cytat: | w tyle głowy mam zapisany obrazek jak to kiedyś … dzielnie stawałeś w jednym szeregu ze wspomnianymi hurraoptymistami wiadomego znaku, przeciwko …. wiadomym siłom |
... a tak , tylko że był to rok 1980... więc byłem jeszcze młody. Szereg ten skandował różne rzeczy, a na pewno nie za obecnym ustrojem( ja o realiach, a nie...).
Cytat: | , ze nie wspomnę tego, że zawsze ochoczo przyłączasz się do każdej … odnowy. | Tu już przeginasz...
Nie byłem za wałęsą, szybko wyleczyłem się z światłości pana suchotnika... i masy rzeczy. Byłem za okresem SLD gdzieś tak do 96... A zauważywszy masę i tu smrodu... odpusciłem. Buzkowszczyzna mnie przyprawiała o drgawki... hehe. Millerowi już zaglądałem na łapki. PiS jawił mi się karą boską dla popaprańców z zasługami(...hehe), bo jednak zaczął gonić za złodziejami i jakoś wystraszył wszystkich, poza malutkimi. Dla mnie było to wiarygodniejsze, jak klepanie po plecka przyz tych z za "miedzy". Widać było wszech popłoch... Co nie?
Tuska raczej traktuję z rezerwą... I ty widzisz we mnie ochoty przyłaczania się do każdej odnowy???
Cytat: | skąd oni / górnicy/ jeszcze biorą siły na ich … uprawianie.
To może nie było aż tak źle ? |
Widzisz w51....
Z niejednego pieca chleb jadłem. Pracowałem jako nastoatek na budowach i na żniwach (u kułaków), potem w transporci. Takie czasy...
Lecz nigdzie nie doświadczyłem takiego zjawiska. Po urlopie(nawet dwutygodniowym) musiałem się "wciągać" w rytm roboty i dobre 2-3 tygodnie musiałem się rozkręcać aby po pracy czuć się normalnie i "na chodzie". Nie wiem... Być może jak się przywyknie do wysiłku, póki zdrowia staje, można ruszać się intensywniej, a nawet ruch i wysiłek polubić. Taki był rytm...
Snując twoim sposobem domysły można by sądzić, że pupile leżeli i wąchali kwiatki, bo starczyło im sił na robotę w soboty (a cała Polska miała 2 wolne soboty już). Ba. I w każdą niedzielę Faktycznie to podejrzane . I qrna... jeszcze śmieli mieć dzialki... hehe. A że lubisz statystykę, to zerknij jednak w tą z tamtych czasów? Śmiertelność w statystyce (normalne zejścia) była dość wyraźnie niżej średniej.Tylko powiedz mi jeszce, czemu pomimo takich awansów, kasy i splendoru rotacja tu była rekordowa i wieczne braki w załodze? Może z tej strony ugryziesz zjawisko? Bo chyba trzeba być uczciwym, co nie? A może to wynika z tego, że tu los sam odsiewał leniwszych, słabszych? No bo czemu gro kandydatów na pupilków stąd uciekało? Może ich zapytaj, miast sam dumać teoretycznie nad zjawiskiem? Chyba nie zaprzeczysz, że każdy kto chciał mógł być pupilkiem?
Jestem za...
Cytat: | ale z drugiej strony przyznasz,że mamy do czynienia z potwornym chichotem historii? |
Tak spokojnie i trzeźwo myśląc, CBA jednak jest potrzebne. A Jankowski? Ja go nie sądzę podobnie jak wielu innych w materii. Tacy są ludzie niezależnie od miejsca i rangi. Może to jedynie świadczyć, że każde środowisko bylo jednako szare. Jeżeli nie ukradł, nie zabił... itp. to można go jedynie omijać. Już w przedszkolu zetknąłem się z kapowaniem i lizusostwem. I tam nabrałem szczerej niechęci... hehehe.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 6:25, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 7:12, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jankowski ma za swoje. Plutł androny. Nawet ja ostro i bardzo ostro się im sprzeciwiałem, a ponieważ ksiądz i to jaki ważny, pomocy znikąd nie otrzymywałem, (pochwał też, takie czasy to były, taki też kaznodziej).
Ale co on mógłby powiedzieć więcej? I to więcej niż androny SB? Nie sądzę, że coś mądrego. Mówił swoje ble ble, i jusz. Aż śmiech go potępiać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:38, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Paneszu, nie chodzi tu o potępienie.
jeśli już, to chodzi o pewną postawę. nie może robić bowiem człowiek z siebie Katona, jeśli sumienie jego do czystych nie należy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 10:04, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ale kolejny skowyt
[link widoczny dla zalogowanych]
Precedensem jest:• skala - na ławie oskarżonych zasiąść ma 19 osób, dziennikarze, reporterzy, publicyści i dyplomaci; • znaczenie osób, które ciągnie przed sąd Kobylański. Wyliczmy kilku: Jerzy Baczyński, naczelny „Polityki”, Adam Michnik („Gazeta Wyborcza”), b. naczelny „Rzeczpospolitej” Grzegorz Gauden, Tomasz Wróblewski (b. naczelny „Newsweeka”, potem w „Polska. The Times”). Na ławie oskarżonych Kobylański posadził też byłego wiceszefa MSZ Ryszarda Schnepfa, dziś ambasadora w Madrycie, b. ambasadora w Urugwaju Jarosława Gugałę (Polsat), reportera i dokumentalistę Jerzego Morawskiego, publicystę „Gazety” Mikołaja Lizuta; • stopień skomplikowania - by prześwietlić życie Kobylańskiego, sąd będzie musiał sięgnąć po dokumenty i świadków z zagranicy.
i dalej
Jeśli sąd zacznie dziś ten proces - stanie się on forum debaty nad życiem Kobylańskiego, bo kwestionuje on publikacje na swój tematy sięgające czasów okupacji, a kończące się wsparciem w ostatnich latach dla Radia Maryja.
Paradoksalnie oskarżenie obrócić się może przeciwko Kobylańskiemu. Może wyjaśnić ciemne strony jego przeszłości. Pokazać typ Polaka-antysemity wraz z glebą dla takich postaw.
Sprawa koncentrować się będzie wokół wątpliwości, jakie budzi przeszłość okupacyjna Kobylańskiego, m.in. podejrzenie o szmalcownictwo, czyli zadenuncjowanie żydowskiej rodziny na Gestapo. IPN badał tę sprawę, ale jej nie rozwikłał, bo nie udało się m.in. ustalić, jakie były dalsze losy pokrzywdzonych.
- W jednym z pierwszych wniosków zwrócimy się o akta IPN - zapowiada Beata Czechowicz, adwokat części oskarżonych.
Analizowana będzie obozowa przeszłość Kobylańskiego potwierdzona zaświadczeniem Czerwonego Krzyża, ponoć odbiegającym od standardu takich dokumentów. Prześwietlona zostanie droga, jaką w latach 50. Kobylański przebył z emigracji we Włoszech do Paragwaju, gdzie zbił fortunę za dyktatury gen. Stroessnera. Pod parasolem Stroessnera chronili się wówczas naziści.
pośledzę ten proces
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|