POLITYKA 2o

Gość

Niezalezny ..są różne kanały. A gdyby coś to szybki marsz w mroźny wieczór też pomaga . Doświadczyłem osobiście przed chwilą.

Gość

Tak wiem byliśmy dzisiaj na takim kilkukilometrowym spacerze super sprawa czuję się znakomicie Madzia zasnęła jak niemowlę.

Gość

Służby specjalne czeka istotna zmiana. Jak zapowiada minister Jacek Cichocki odpowiedzialny w kancelarii premiera za specłużby, chce on umożliwić służbom specjalnym wymianę informacji zdobywanych metodą nasłuchu radioelektronicznego. Z projektu ma być jednak wykluczone Centralne Biuro Antykorupcyjne - informuje serwis tvp.info.Taką decyzję za skandaliczną uważa Zbigniew Wassermann, były koordynatpor służb specjalnych w rządzie PiS

Taki skowyt lubię to balsam ,odcięli Jarka od akt śledztw a teraz jeszcze odetną od strategicznych wiadomości nie jest tajemnica ze z informacji policji politycznej przede wszystkim korzystał Jarek i Lechu dopiero po wyciśnięciu z delikwenta soku jak na NKWDowskim przesłuchaniu ich decyzją sprawa trafiała do prokuratury albo i nie dlatego tak desperacko bronili Kamińskiego niczym Stalin Berii Były Służby Specjalne nie było CBA i było dobrze. jest CBA i jest chyba gorzej zatem zróbmy wszystko aby było lepiej. CBA, IPN, to delegatury PiS i żadna partia nie może dać się nabrać na lojalność tych instytucji. wniosek – izolować IPN dostał tyle kasy że na ogrzewanie i prąd i nieprzyzwoicie wysokie gaże wystarczy a CBA nadal ujawnia prezesowi dane operacyjne i cały czas pod płaszczykiem że jest w BBNie i posiada certyfikat. Ale to już koniec TV stracone CBA kły wyrwano pozostał jeszcze goniący resztkami sił IPN ale to już też agonia .

Gość

Niewiem co jestsakndaliczne podle Wassermana.
Czy łączenie podsłuchów z każdych specłużb i wyciągnaiee współnych wniosków do ich istotności? Czy wyłączenie z tego CBA.
Naa pewno Wasserman zna się na tym i jako prokurator i jako ich były nadzorca. Więc tego nieleceważyłbym.

Ale połączenie wywiadów elektronicznych nie uważam za najgorsze rozwiązanie zwłaszcza pod względem ekonomicznym i możliwości poszczególnych służb.
Również wyłączeni CBA jako głównego przestawiciela walki z bezdyskusyjną korupcją, w dodatku nie związanego i wykluczającego podejrzane, a głównie manipulacyjne metody walki, też jest dobre, jestem za wyłączeniem.
Więc informację śmiało mogę traktować jako "do wiadomości, że", a nie do spekulacji. Ale probelm czy dyskusja jakie spec-e mają być, poowinna być i jest. To jest tylko potwierdzenie.

Gość

Tak Paneszu Wassermann to fachowiec i zna się tak samo jak Macierewicz na wywiadzie bo przyłożył szklankę do ściany tam samo jak Dorn na kamaszach jak Jarek na strategii albo Lechu na polityce zagranicznej to świetni fachowcy a ja powiem że wyją z rozpaczy bo odjechało źródło darmowej informacji którą można było szantażować co nie pokornych. CBA to nic innego jak pisowska Geheime Staatspolizei

Gość

Gość

Gość

Niezależny, staram się zachować obiektywizm... Ya winkles

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

co ciekawsze ustepy :
Chodzi o to, że były zastępca Zbigniewa Ziobry i najbliższy współpracownik Jerzy Engelkin nie miał dowodów nawet na proces poszlakowy, a mimo to pokazał Janusza Kaczmarka jako źródło przecieku z akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.

- Ta konferencja była potrzebna. Materiał został pokazany wcześniej podejrzanym i ich obrońcom, a tym samym nie stanowiło to zagrożenia dla biegu śledztwa. Interes publiczny zdecydowanie przemawiał za pokazaniem tego materiału - mówi z kolei były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Prokuratorzy zeznają jednak, że przebieg konferencji prasowej ówczesnego zastępcy prokuratora generalnego wprawił ich w zdumienie.

Uznaliśmy, że materiał dowodowy nie uprawdopodabnia zarzutu ujawnienia tajemnicy państwowej bowiem poza domniemanym źródłem przecieku jakim był Pan Kaczmarek, źródłem mogła być jakaś inna osoba. Prokurator Barski (ówczesny Prokurator Krajowy) mówił, że jego zdaniem brak jest dostatecznego materiału, nie było go nawet na proces poszlakowy, a nie znamy dokładnego przebiegu spotkania w hotelu i istnieją inne ewentualne źródła przecieku - mówiła w rzeszowskiej prokuraturze Marczak.

Pozostali prokuratorzy potwierdzają wersję prokurator Marczak i dodają, że nikt nie pytał ich o zgodę na ujawnienie materiału dowodowego. Ówczesna szefowa warszawskiej prokuratury Elżbieta Janicka miała podpisać zgodę na ujawnienie materiałów kilka tygodni po konferencji prasowej.

mój komentarz - jeśli tak ma wygladać walka PiSu z korupcją, to lepiej było dla korupcji, aby PiS dalej z nią walczył. dyletantyzm i ignorancja "fachowców" z tegoz ugrupowania szkodzi dobremu imieniu homo sapiens. sądzić mozna,iż "fachowcy z PiS" cofneli sie na poziom homo erectus

Gość

Cały ten film dla mnie to przypadkowe łączenie faktów w niewiadomym celu. Kaczmarek gdziekowliek by pojechał z kimkolwiek by się spotkał, to wmieszałby tą osobę w przeciek, a przeciekiem już było spotkanie u premiera i wszystkie osoby będące tam powinny być conajmniej podejrtzane i taksamo spradzone jak Kaczmarek. Ale akcja JEZD. Krauze zadzwonił do Woszczerowicza, bo miał obojętnie jakąkolwiek do niego sprawę. Woszczerowicz, nieważne o której pojawiłby się w Ministerstwie Rolnictwa i nieważne wjakiej sprawie wszystko to wiąże.
A wiadomemy było, że pisowcom wierzyć w niczym nie wolno było i że na 150, jak podawał Weles, kombinowali jak najwięcej ujajić kogokolwiek się da!
Codo całej akcji, to jedno wydaje mi się pewne - miała się nie udać! Bo gdyby się udała, to wyszłaby na jaw pisowska kombinatoryka ujajania przeciwników bez względu na wzgląd i ich nieudolność i nieprawość postępowania. A po nieudanej akcji nie oni, a inni byli winni, bo zadziałali przeciwko nim. Ich prawne poczynania w węszeniu korupcji, zawet ich sojuszników zostały zniszczone zanim zdążyli je zastosować.
Tak więc nie róznice zdań wśród prokuratorów są istotne, ale istotny jest wątek niedokończenia akcji wykazujący matactwo s-PiS(k)owców.

Gość

Gość

Bardzo się z Tobą zgadzam, Niezależny.

Gość

to co?
zarzut niegospodarności i Trybunał Stanu?
przecież to logiczna konsekwencja tego co napisaliście

Gość

Politycy PO i PSL na liście współpracowników SB
Dwóch wicemarszałków województwa wielkopolskiego z PO i PSL znazazło się na liście agentów bezpieki - informuje Radio ZET.

No i znów się zaczyna ,czy zauważyliście jedno? Zawsze konfident należy do SLD ,PO PZU SO LPR PKP PSL ale nigdy do PIS NIGDY co za czystość partii niczym sławna SA czysta rasa aryjska a tu członkowie nie skalani na jotę nawet historii Polski uczyli się potajemnie aby nie kalać ucha komunistycznym przekłamaniem, tatuś Rajmund kolaborował dla dobra Polski aby system rozwalić od środka no i rozwalił w IPNie właśnie kompletują dokumenty na dowód tego że patriota był z niego ja się patrzy nawet mieszkać musieli porządnie aby nie wzbudzić podejrzeń zbrodniczej SB ,oj ujada jarek ze swojej nory aż miło posłuchać Aaa zapomniałem ostatnio namierzono księdza ale okazało się ze biedak nie wiedział że współpracuje to faktycznie nieszczęście widać szybciej mówił niż myślał zresztą prawdę mówiąc kazania też tak odwalają.

Gość