POLITYKA 2o

Gość

Długo udało się utrzymać w tajemnicy rezultaty spotkania prezydenta Kaczyńskiego z premierem Tuskiem. Jak się dowiadujemy, spotkanie to zakończyło się pełnym zwycięstwem naszego Prezydenta i klubu sejmowego PiS!
Otóż, jako rewanż za akceptację przez PiS ratyfikacji Traktatu z Lizbony, PiS zażądał przyjęcia w poczet członków PO Prezydenta Kaczyńskiego!!!
Po czterech godzinach ciężkich negocjacji Tusk uległ....
Strzelały korki od szampana i sztuczne ognie, nastąpiło całkowite zbratanie pomiędzy oboma partiami.
Lech Kaczyński wznosił okrzyki: wolność, równość, braterstwo!

[link widoczny dla zalogowanych]

Incognita

O żesz....
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Witam wszystkich.
Zdjęcie oddaje powagę chwili niczym kanadyjska uroczystość z orędzia ale mniejsza z tym i tak jeśli para zakochanych zrobi kaczorom proces to pójdą z torbami razem z kotem. Widzisz Krystyna ta Juracka ugpda miała jeden honorowe wyjście z wariackiego kręgu w jaki kaczory się znaleźli jak inaczej bowiem tłumaczyć radykalną zmianę stanowiska prze prezia? zmianą poglądów? czy jak na zdjęcie szaloną miłością do Tuska, myślę ze jest to decyzja bardziej zrozpaczonego Jarka niż samego Lecha. Jak zauważyliście jeszcze niedawno Cymański mówił jednoznacznie Nie oddamy nawet guzika i o co się stało że oddają prawie wszystko? niestety albo na szczęście w Pisie istnieje frakcja Rasputina i ona wychyli się inaczej a to oznacza rozłam i o to chodzi Drodzy Państwo.

Gość

miłość odchodzi ze świtaniem
od zmierzchu trwała do świtu
i kiedy razem jecie śniadanie
nie mów "o kurde, to jeszcze Ty tu?"

Gość

Ten topik, prima-aprilisowy w zamierzeniu, w ciągu jednego dnia stał się prawie rzeczywistością!
Pamiętam, w jednym w tematów Ekor prognozował, że, być może, celem dalekosiężnym polityki PiSu wokół Traktatu Lizbońskiego może okazać się wola wzmocnienia wizerunku Prezydenta Kaczyńskiego.
Zapewne, rozłam w PiSie nie był takim celem, ale oczekuję, że notowania Kaczyńskiego w najbliższych dniach skoczą w górę.

Jaga

Gość

Krystyna jakiego kaczyńskiego tego z pałacu czy tego co ma kota? widzisz i jeden i drugi notowany już był.

Gość

Przysięgła bym, że to ten sam.. :))
Ale dzisiaj - sza! Wiadomo, że to wszystko ukartowane, wiadomo, że miało na celu wzmocnienie wizerunku Prezydenta przed spotkaniem przywódców europejskich w Bukareszcie, wiadomo, że gdyby nie akceptował ratyfikacji, to nikt z nim tam, przypuszczalnie, nie chciałby gadać - ale cieszmy się tym, co mamy.

Jaga

Gość

A wiesz Krystyno to bardzo mądra myśl. oczywiście to wytłumaczenie podpisania .może w Juracie to właśnie zdecydowało.

Gość

Rozpad PiS? To zalezy co rozumiemy pod pojęciem PiS. Według mnie są dwa poziomy. Jeden to działacze w szczególności posłowie i senatorowie.
Drugi poziom to potencjalni wyborcy skupieni wokół programu PiS.
Jeżeli chodzi o działaczy , parlamentarzystów sądzę że Jarosław Kaczyński trochę przeholował z tym oporem wobec ratyfikacji traktatu lizbońskiego.Ale realizując swój program rozpisał zapewne role dla Prezydenta jak i swoich parlamentarzystów. Oczywiście musiał przeznaczyć część klubu do" odstrzału" przez ojca dyrektora. Ale też i zadbał aby ponad 50% parlamentarzystów zyskało miano prounijnych. Czyli wzmocnił pozycje Prezydenta.Wzmocnił na szczeblu krajowym jak i na forum międzynarodowym. Bukareszt zapewne spotakanie z A. Merkel itp. Zrobił więc ukłon w kierunku Torunia i także ukłon w kierunku Brukseli. Z czego to wnioskuję?. Jarosław Kaczyński pozbył się bez wahania Zalewskiego , Ujazdowskiego po części Dorna a więc wykazał duże zdecydowanie więc trudno mi uwierzyć że głosowanie przeciw 52 posłów odbyło sie bez Jego zgody. Póki co dyscyplina w klubie PiS jest duża.Scenariusz ten zapewne wynika właśnie z tego "przeholowania" na wstępie.
Co do drugiego poziomu tzn. wyborców to nie sadzę aby PiS dużo stracił. Obdzielił wszystkich . A więc nie jest przekonany kto na tym zamieszaniu zyskał , a kto stracił PO czy PiS?
Większe światło zapewne rzucą na tą sprawę dalsze kroki uchwała , ustawa . Zobaczymy jaka będzie konsyliacja z obu stron.
A więc poczekajmy.
Większe kłopoty PiS-owi może przynieść radosna twórczość medialna Nelly Rokita niż zawirowanie wokół ratyfikacji traktatu

Gość

Witam.
Ekor a ja uważam że w części tylko masz rację co prawda w dużej ale? no właśnie ,otóż pękł monolit jeśli raz w Pisie zagłosowano według sumienia a nie według scenariusza to może stać się tak ze posłowie i senatorowie jedynej słusznej poczują wolność i możliwość spojrzenia rano w lustro na którym nie będzie już przyklejony Jarek chociaż zgadzam się z Waszą tezą o wzmocnieniu Lecha.

Gość

hmmmmm.
zawsze mówiłem ,że przejście Nelly podniosło poziom sredni IQ obu partii

dobra, jak to będzie z PiSem to zobaczymy

Gość

Adamie ten rosyjsko niemiecki produkt zawsze stał w razkroku.

Gość

Gość

Oczywiście Ekor że każdy polityk porażkę przekuć chce w sukces w przypadku PiSu aż nadto jest to widoczne jednakże zauważ jedno przy Jarku pozostała stara gwardia typu Cymański Putra Ziobro Gosiewski itp. młodzi posłowie albo członkowie partii w Jarku zbawiciela raczej nie widzą dodam ze Rydzyk też zachwycony nie jest. Budowa nowej formacji to nie taki proste i szybkie tym bardziej że działające komisje też do pieca dołożą swoje. Uważam ze to początek końca tych rewolucjonistów.

Gość

nie pzresadzaj Łukasz z tym tworem.
nawet jeśli działają wbrew interesowi Polski to nie znaczy,że działaj na czyjeś zlecenie