|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:25, 22 Gru 2008 Temat postu: Rola Związków Zaowodowych w naprawianiu RP. |
|
|
Jak napisał Jonasz: ręce opadają jak się czyta takie bzdury następcy Lecha
po wypowiedzi w "Kontrwywiadzie RMF FM przewodniczący NSZZ "Solidarność"
Donald Tusk publicznie wypowiada wojnę części społeczeństwa, próbuje osłabiać związki, eliminować partnera społecznego, podczas gdy dialog społeczny jest warunkiem sukcesu gospodarczego wielu krajów Europy. Obiecał taki cud w Polsce, a robi coś zupełnie przeciwnego - dodaje
Populizm i niedorzeczność trafia pod strzechy. Sam pamiętam, jak zaskoczona była organizacja ZZ wyższego szczebla, gdy się dowiedziała, że zakładowy ich ZZ nie istnieje, że nikt nie chce się nim zająć, poprowadzić w zakładzie, że nikt nie jest w zakładzeiie 100 osób należeć bądź płacić składki.
No bo co dają ZZ pracownikom? Mogą jedynie stać na straży gospodarki zakładowej czy więcej, branżowej, mogą dopilnowywać sprawiedliwszego podziału zysków. Ale resztę ich działalności, to stanie na straży zyskowności zakładu, w którym istnieją. Czyli pomagać, jak każdy pracownik w produkcji zakładu, w jego ogranizacji, być pomocną ręką dyrekcji w tym zakresie.
Ale w żadnym przypadku nie mogą oganizować strajków o charakterze destrukcyjnym prowadząccym w prostej lini do upadku zakładu, niezgodnych z interesem branży i wszystkich zakładów w tym zakresie czy ogólnie być przeciwko założeniom naprawczym władzy, czy szkodzących ogólowi społeczeństwa, zapaści budźetowej i złej organizacji władzy czy podtrzymujących niegospodarność, szkodzących w pierwszym rzędzie własnym członkom.
I tu Przewodniczący resztek sił, które pozostały po ruchu pracowniczym wypowiada się, że przez 10 lat nnie mając koncepcji reformy emerytur, i przez następne 10 lat jego ZZ nadal nie będzie miało nawet lepszej i koniecznej na dziś koncepcji naprawy systemu emerytalnego, ale muszą mieć w niej udział, którego nie będzie.
Są przeciwni dzisiejszym zmianom.
A wypowiedź, że Donald Tusk publicznie wypowiada wojnę części społeczeństwa, próbuje osłabiać związki, eliminować partnera społecznego, ..... jest tego przejawem. Bo co by miał znaczyć ciąg dalszy wypowiedzi? podczas gdy dialog społeczny jest warunkiem sukcesu gospodarczego wielu krajów Europy Czy sam wie co powiedział? Dialog społeczny? Dialog, to dialog, a wnioski z dialogu, to wnioski. I co ma ogólne, takie społeczne bleble do działań w ratowaniu, w pomocy nawet dla własnych członków? W dodatku co ma dialog czyli bleblanie społeczne z warunkiem sukcesu gospodarczego? Może i ma, ale "w wielu krajach Europy" to się zdarzyło, że ZZ wpływały na kierunek poprawy bytu swych pracowników, że pomogły i dopilnowały kierunków reform w swych krajach. Może gdzieś w krajach Europu ich ZZ dbają o swych członków. Ale tego nie można powiedzieć o działaczach polskich ZZ.
Bo myśl jednego z przewodniczących wyprowadzający ludzi na ulice pod takim hasłem, świadczy o jego bezmyślności i bezcelowości tych zamiarów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:33, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Paneszu rola ZZ a właściwie jej przywódcom w naszej rzeczywistości sprowadza się do podburzania ludzi pisałem już że ZZ związek powinien siedzieć w zakładzie i pilnować czy magazyn wydał na zimę kalesony i co najwyżej czy mydło ma odpowiedni aromat a nie politykować niestety jest ETOS i przyzwyczajenie przeświadczenie oraz pewność że żaden rząd nie odważy się podnieść ręki na klasę robotniczą bo jak nie to mutry farba i namioty oraz ETOS PATOS I SOLIDARNOŚĆ a powinna być pacyfikacja wyroki i tiurma. Tak że moim zdaniem dzisiejsza rola ZZ to rola destrukcyjna i awanturnicza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:44, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ale panowie chyba rozmawiamy o kilku różnych rzeczach- rolą ZZ jest reprezentowanie interesów związkowców (niekoniecznie wszystkich pracowników danej branży zawodu itp), a nie dbanie o rozwoj panstwa. stąd więc rola ZZ przy kazdej reformie będzie rola destrukcyją, gdyż ewentualne zmiany zawsze zmieniają status quo, zas Związek zawsze będzie cchiał ten status zachować a nawet poszerzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:55, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli pośrednio zgadzasz się z e mną że działalność ZZ widoczna powinna być za bramą fabryki a nie za przewróconym do góry kołami tramwajem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:07, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nie popadajmy ze skrajności w skrajność, ale pośrednio się zgadzam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:14, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | rolą ZZ jest reprezentowanie interesów związkowców (niekoniecznie wszystkich pracowników danej branży zawodu itp), |
Czyli maksymalnie mało pracować i maksymalnie duzo dostawać...
( nawet jesli jest to kosztem innej grupy zawodowej..)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:21, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Cytat: | rolą ZZ jest reprezentowanie interesów związkowców (niekoniecznie wszystkich pracowników danej branży zawodu itp), |
Czyli maksymalnie mało pracować i maksymalnie duzo dostawać...
( nawet jesli jest to kosztem innej grupy zawodowej..) |
ujałes to dosadniej, ale do tego sie to sprowadza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:25, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja inaczej widzę rolę związków zawodowych. Na poziomie lokalnym , zakładowym mogą i powinni być pomocni w relacjach pracownik pracodawca wówczas gdy prawa pracownicze są ograniczane lub naruszane.
Ale ważniejszą rola związków zawodowych jest bycie partnerem dla rządu. Mobilizacja zwiazków zawodowych w poważnych akcjach protestu stanowi realną siłę z którą każdy rząd musi się liczyć. Władza zawsze stoi przed pokusą wybrania drogi "łatwej szybkiej i przyjemnej". Tylko za to muszą płacić ..pracobiorcy.Oczywiście można by rzec...gdyby nie związki to jak to "kraj płynąłby miodem i mlekiem."
Tak to już jest że w kazdej sytuacji musi byc przeciwwaga dla decydentów.
Być może dobrze zorganizowane zwiazki zawodowe mogą być potrzebne rządowi np. "kanalizując radykalne postawy" , w trudnych chwilach dla gospodarki współpracując z rządem, pracodawcami moga pomóc w przetrwaniu we wzglednym spokoju czasu kryzysu.
A więc nie potępiałbym w czambuł zwiazków zawodowych. Uważam że są potrzebne. Pytaniem otwartym jest ; jakie związki zawodowe?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:42, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ekorze na Twoje końcowe pytanie ja udzieliłem już odpowiedzi dodam tylko że moim zdaniem i tu zgadzam się z Tobą konstytucja powinna skanalizować radykalne postawy ale ZZ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:20, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie potępiam ZZ, ale uważam je za nieformalną destrucję.
Bardzo trudno takim organizacjom jak ZZ znaleźć płaszczyznę porozumienia z praocdawcami. Polegaloby to na wyborze takiego modelu rozwoju firmy czy branży, aby odpowiadała ona głównie pracodawcy, który w tej sposób zapewni istnienie ZZ u siebie, a także pomoże pracownikom.
No bo co dają strajki branżowe, które paraliżują nawet całay kraj. Z tego powodu boję się podróżować pociągami czy samolotami, bo może się okazać, że z powodu wymyślności strajku nie dojadę czy nie wrócę na wykupiony wcześniej bilet, z którego praownicy ZZ czy branży otrzymują wypłatę. Mało tego, że na tym traci pracodawca, to i pracownicy też, a i firma czy branża pozbywa się zaufania i coraz mniej ludzi z niej korzysta!
Też w ostatniej sprawie, co zyskają związkowcy, jeżeli część ich pracowników przechodząc na wcześniejszą ememryturę (pomostówki) dostaną g. warte emerytury do końca życia i stracą na wartości byli emeryci jeszcze przed własną śmiercią, a także i wszyscy z powodu niewydolności państwa. Taka jest przewidywana rzeczywistość. O ile nowy system emerytalny jest pogorszeniem bytu dzisiejszej części społeczeństwa, to gwarantuje, poprawę emerytur i gospodarki w nadchodzącym okresie. A to ostatnio wymienione jest bardzje pewne, prawie na 150, jak pisywał Weles! Więc tego należy się trzymać, a nie niekończącego się dialogu, który ... i tu należy przypomnieć sobie gołosłowie Śniadka z poprzedniego mego posta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:24, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale ważniejszą rola związków zawodowych jest bycie partnerem dla rządu | ..To rodzaj modlitwy..?? Bo poki co to od 30 lat jest tylko konfrontacja...Mysle ,ze ZZ spotka ten sam los co SLD i ZZ w Wielkiej Brytanii za Margaret Tacher..Nieunikniona degradacja ..
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:25, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|