POLITYKA 2o

Gość

Bo przeciez prezes walczył z UB-kistanem sądząc ze Polska stanie Kaczystanem...jako lenno rodzinne...

Gość

Wracajac do zasadniczego tematu ......

Rząd popiera 38 proc. Polaków. Spadek aż o 5 pkt Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

Przebudzenie ... cycóś ?????

Gość

Poparcie dla PiS też...Juz tylko 29% poparłoby te partie w wyborach...

Gość

Gość

Coś się dzieje niedobrego w przestrzeni społecznej.
Jak widać demokracja to nie jest to na czym nam zależy.
Rozprzężenie społeczne od samej góry władzy poczynając.
A przez Polskę maszerują pielgrzymki na Jasną Górę.
PiS płaci za warcholstwo, PO płacić będzie za zaniechanie.

Gość

PiS płaci za warcholstwo, PO płacić będzie za zaniechanie.

Jeżeli tak jest i będzie, to jak z tego wybrnąć? No i co ma robić rząd Tuska?
Opinia społeczna, zwłaszcza urobiona przez ..... jak zwykle inaczej to oceni jak zwykle, będzie to wynikało z aktualnej opcji politycznej, która zagarnie władzę, niż później to się okaże!

I tak ja napisałem, że PiS wykorzystał swój okres rządzenia do swojego sposobu rządzenia, do nieliczenia się z realiami, a nawet napisałem w przypadku obniżenia podatku, wykorzystało aktualne wtedy prosperity.
Egoista mi zaoponował i na tyle przyznaję mu rację, że obniżenie podatku wpłynęło na dzisiejszą sytuację budżetową kraju! Ale ja z kolei, teraz twierdzę, że ... dobrze się stało, że tak się toto obyło.

Wynika to z opjonaslności zachowań.
1. Było. PiS wykorzystał "prosperity" i gdyby Tusk chciał obecnie, np. wprowadzić podatek liniowy, to byłaby to już klęska wielkości Grecji. Czyli Tusk nie mógłby sobie na to pozwolić i zadziałął prawidłowo nie podejmując tematów poprawiania RP.
2. Gdyby jednak w okresie 2006-7 PiS zaoszczędziłby strat budżetowych, to zapewne Tusk by dołożył starań, dołożył kampanii na wykorzystanie nienajgorszego stanu ekonomicznego RP na jakieś tam swoje wymyśłone reformy i byłoby tak jak jest dzisiaj!
3. i 4. Gdyby obie partie, PiS i Po zamienić okresami rządzenia, to nie sądzę, że warianty 1. i 2. uległyby zmianie oprócz zamiany skrótów partii.

I teraz zakładając faktyczne działanie takiego "wahadła", co należałoby zrobić, jaki założyć plan "oszczędności" na przyszłe lata? Co powinien opracować Tusk, gdy będą znane i oszacowane wydatki do końca b. roku.
W następnym roku zapewne zmieni się rząd, bo to jest już regułą. Jedna partia opracuje plan, druga ... będzie go poprawiać, czyli zmieniać i to nie zgodnie z realiami, które by nakazywały pewne poprawki, a zgodnie z własnym widzimisię! Czyli plan oszczędności długoterminowych będzie od 2012 roku przyśpieszany! Z kolei zrzucanie manka na barki ludzi jako jedyny możliwy plan krótkoterminowy, kolejny rząd będzie starał sie złagodzić.

Ponieważ plan będzie zaczynał się w 4-tym, ostatnim roku czteroletniej kadencji Tuska, Tusk zacznie swoje reformy opracowane w tym roku! Ale ich realizacja, ale zadowolenie z ich przebiegu spadnie na kolejny rząd. Czyli nie o plan, o przyszłość RP będzie chodziło, a o "wrobienie" kolejnego rządu. O ile Tusk planuje rządzenie w kolejnej kadencji, a nie tylko pozbycie się władzy i obciążania za ich nieudolne przeprowadzanie kolejnego rządu, plan winien być .... średnio-terminowy. Czyli my dostaniemy po kulach "za swoje" i gospodarka i budżet będzie ciągle kulał.

Gość

Hmmm...zapominacie Panowie ,że
-30% populacji produkuje dla prawie 100%...i Polska jest eliminowana przez azjatów ( bo zbyt wysokie koszty ZUS i koszty pracy oraz zbyt duza ilość świąt i długich weekendów )
-robotyzacja jest nieunikniona ...bo robot nie domaga sie wolnego ani dni świątecznych ani tez podwyzki...A oprócz tego jakoś produkuje wydajniej i bez błędów...
-oszczedności juz sie nie znajdzie ..bo
a) środki proste juz sie skończyły
b) eliminowanie urzędników to dłuższe kolejki w urzedach
c) reforma KRUS - nie wytrzymaja tego małe i średnie gospodarstwa rolne których jest większość...
d) reforma słuzb mundurowych ...ale prawo nie działa wstecz i ci co juz nabyli MUSZA otrzymac...a ci nowi dadza oszczednosci za kilkadziesiat lat
JAKA jest droga..?
- uproscic prawo pracy..Niestety kosztem pracownika ..ale chcemy by ich pracowało więcej a nie bezpieczniej...
- uproscic procedury typu oświadczenie w miejsce poświadczenia
na które trzeba składac wnioski zdobywac podpisy i pieczecie ( mniej procedur mniej urzedników )
- zmniejszyc podatki by zysk zostawał w firmach...inaczej przestaje sie kalkulowac...Wiec zwolnienia ludzi ,mniej produkcji mniej VAT,mniej podatku...

Gość

Gość

Hmmm...
w 2004 dług publiczny wynosił 385 697 mln i zmniejszył sie w stosunku do 2003 z 45,4% do 43,6% wartosci PKB...Za rzadów PiS juz w 2006 skoczył do sumy 505 426 mln zł, tj. 47,8 proc. PKB.
Zwróc uwage na to ze przyrost długów odbywał sie tepie ponad 25% jego wartości rocznie !!! To własnie PiS głosił ze mozna zyc na kredyt nie liczac sie z długiem i odsetkami ( na ten ro ok 25mld zł....a podwyzka VAT ma dac raptem 5,5 mld !!! )
Nieeee....kaczyz nie jest straszny...i zamiast martwic sie rosnącym fiskalizmem odpowiedz mi prosze jak spłacić te góre długów zaciagniętych beztrosko....Bo łatwo rozdaje sie z cudzej kieszeni...tym bardziej ze zaciaga sie długi do spłaty za 25-50 lat...
-670 mld to dług skarbu państwa
- 39 mld to zobowiązania sektora ubezpieczeń społecznych
-zadłuzenie sektora samorzadowego to 47 mld zl

Gość

Ta, sam PiS nastukła tyle długu publicznego
Weedman

mając takie myślenie będzie jak pisałem wyżej

A teraz pytanie do Ciebie
Która partia i który ekonomista wylansował idę długu publicznego w tzw III RP? I żeby nie było łatwo: DLACZEGO!

Wiesz że środowiska antypisowskie skupione wokół GW ganią Balcerowicza za krytykę podwyżki VAT-u nazywając go wręcz agentem kaczyzmu.

I wiesz że Niemcy chcą obniżać podatki?

Pewnie nie bo skąd?

Gość

heheheh....
1990 - 53,17 mld zł ( Solidarność+ZSL+PZPR premier Mazowiecki ) 1991 - 65,84 ( rząd koalicyjny Solidarnościowy premier Bielecki )
[b]Jarosław Kaczyński ministrem stanu
1992 - 97,94 ( rząd koalicyjny Solidarnościowy premier Olszewski/Suchocka )[/b]
1993 - 133,94 ( rząd koalicyjny Solidarnościowy premier Suchocka ) 1994 - 152,21 PSL premier Pawlak
1995 - 167,21 ( SLD + PSL premier Oleksy )
1996 - 189,05 ( SLD + PSL premier Cimoszewicz )
1997 - 221,65 ( SLD + PSL premier Cimoszewicz )
1998 - 237,40 ( AWS + UW premier Buzek )
1999 - 278,21 ( AWS + UW premier Buzek )
2000 - 288,33 ( AWS + UW do 05.2000r. premier Buzek )
Lech kaczyński prezes PiS ministrem w rzadzie Buzka
2001 - 314,67 ( AWS premier Buzek )
Lech Kaczyński ministrem w rzadzie Buzka
2002 - 352,58 ( SLD + UP premier Miller )
kotwica Belki
I zerknij jeszcze jaki był przyrost zadłuzenia za AWS i Zyty Gilowskiej ktorej szefem był Jarek...Bo po mojemu za rzadów Buzka zadłuzenie wzrosło o 125 mld zł a za Jarka o kolejne 110 mld zł...A przy okazji zobacz jakie było zadłuzenie ZUS i jak sie zwiekszyło po zmniejszeniu składki,tak chojnie rozdanej przez Jarka...
( zerknij tez na roczne odsetki od długu Polski i raty do spłacania wkolejnych latach...)
PSCoroczne odsetki od tego zadłużenia przekraczają już 30 miliardów zł. Dane ze strony ministerstwa finansów

Gość

Prośba
Przeczytaj jakie było pytanie i postaraj sie na nie odpowiedzieć, bez typowo antykaczego oszołomstwa.

Zresztą gdyby Ci sie to nie udało inne:
czy Ty czasem nie masz poglądów lewicowych, no może przesadziłem to inaczej: czy nie sympatyzujesz z SLD?

Gość

Hmmm...natłuc natłukła 25% obecnego zadłuzenia i dodała przyspieszeniu w zadłuzaniu ...( bo brał sporo kredytów krótkoterminowych które trzeba dziś spłacac...)To PiS jest odpowiedzialna za zerwanie kotwicy Belki..To równiez PiS jest odpowiedzialny za zadłuzenie ZUS...

Zyta Gilowska:04.10.2007 11:26 czwartek

Rozmówczyni "Sygnałów dnia" radiowej Jedynki dodała, że tempo wzrostu zadłużenia państwa spada i jest pod kontrolą....
Słowa sobie..czyny sobie... ot...tak ku pokrzepiniu serc...
PS W Europie Wegry podnoszą VAT z 20 na 25 %
Grecja z 19 na 23, Wielka Brytania z 17,5 na 20, Hiszpania z 16 na 18
Irlandia z 20 na 21,5 Niemcy proponuja podniesc VAT z 19 do 25%...Wg Zimmermanna podwyżka ta przyniosłaby dodatkowo budżetowi około 50 mld EUR rocznie. Inne proponowane rozwiązania polegają na opodatkowaniu, vs. większym opodatkowaniu, składników majątkowych w tym głównie spadków i darowizn oraz przywrócenie starej wartości podatku VAT dla branży hotelarskiej oraz restauratorskiej...
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Marku
Halo tu ziemia!

Już nie zżymaj się bo wychodzisz na oszołoma pokroju tych spod krzyża (zarówno przeciwników jak i zwolenników)

Gość

halo ..halo ...Zbyszku mówi sie ..?? czy tylko spekuluje...

W Europie Wegry podnoszą VAT z 20 na 25 %
Grecja z 19 na 23, Wielka Brytania z 17,5 na 20, Hiszpania z 16 na 18
Irlandia z 20 na 21,5 Niemcy proponuja podniesc VAT z 19 do 25%...Wg Zimmermanna podwyżka ta przyniosłaby dodatkowo budżetowi około 50 mld EUR rocznie. Inne proponowane rozwiązania polegają na opodatkowaniu, vs. większym opodatkowaniu, składników majątkowych w tym głównie spadków i darowizn oraz przywrócenie starej wartości podatku VAT dla branży hotelarskiej oraz restauratorskiej...
[link widoczny dla zalogowanych]