Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Referendum tak czy nie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:32, 24 Wrz 2008    Temat postu:

P.s. Wiecie co ? Wróciła kilka dni temu z rocznego pobytu w Anglii córka sąsiadki.(roczny urlop dziekański dla podreperowania budżetu i dla języka) Kilka dni pobytu w Polsce i dziewczyna łapie się za głowę , to porypany kraj , a jaka drożyzna , żeby papier toaletowy kosztował powyżej funta , rajstopy , majtki , skarpetki kupowało się na sztuki , kosmetyki były takie drogie , buty ……., chleb taki drogi , owoce….., obsługa , kierowcy……opieka lekarska …….to nie do pomyślenia tam gdzie była. Matka jej mówi , że ona nadaje się do psychologa , ją tu wszystko denerwuje , począwszy od cen i kasjerki w sklepie , po uprzejmość kierowców gdy stoi na przejściu dla pieszych. Normalność szybko zmienia ludzi. Może to i dobrze , że mamy takie porównania. Zapomniał wół jak cielęciem był , można skrytykować takie zachowanie . Lecz coś w tym jest..

Może jednak niech każdy dba i martwi się o siebie , tak będzie lepiej. Tylko co zrobić z tymi co nami tak głupio rządzą. Może ich wysłać na korepetycję na zachód.. Najlepiej niech zaczną od zmywaka.


Janusz..ja mam córke od 5 lat w Anglii..2-3 razy latam tam...2-3 razy oni przylatują tu..Wystarczy tydzień -10 dni by po powrocie dziwić sie ,ze jeeansy nie kosztuja 8-10 funtów,spodnie 10-12,buty sportowe 10-15 itd
Ale...jeśli dodasz ze funt z7,1 zł spadł do 4 z kawałeczkiem...I jak przemnożysz przez pierwotna wartośc plus 22% VAT a nie 15% plus marza przewoznika,hurtownika, prowizja bankowa plus ryzyko kursowe...to wychodzi na to samo..I to jest to przed czym chroni jedna waluta...RÓZNICE KURSOWE !! Niemcy tez jezdzili do nas po paliwo ,sery,
nabiał etc ..dokąd sie opłacało...dzisiaj jest za drogo...To samo z Anglikami..wyprawy po wino,paierosy ...itd.Więc ceny w Europie się wyrównaja ..A politycy...Kilka razy juz wyrażałem swoje zdanie.Jestesmy im potrzebni tylko RAZ na 4 lata !!! potem mozna z nas kpić ,kłamać opowiadać wierutne bzdury...NIKT NIE ROZICZY !!! Ale jesli odebrać im
kiełbase wyborczą - damy wam ( wcześniejsze emerytury,podwyżke płac,
etc...)...to mam nadzieje ,ze trzeba bedzie rozsadnie rządzić...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:11, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Eksperci o skutkach przyjęcia euro w Polsce
(PAP, tm/26.09.2008, godz. 15:36)

Wejście Polski do strefy euro nie spowoduje wzrostu cen, wręcz przeciwnie - mogą one się obniżyć - oceniają eksperci z firmy Deloitte. Ich zdaniem przyjęcie wspólnej waluty będzie korzystne dla gospodarki
.."Można powiedzieć, że teraz ceny są zawyżane, bo nie jesteśmy w euro" - zaznaczył Jakub Bojanowski, partner w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte. Zwrócił uwagę, że pod względem cen konsumpcyjnych w tej chwili Polska jest droższa niż np. Niemcy. Nie wszyscy mają tego świadomość, bo ceny trzeba przeliczać z euro na złote...

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:23, 26 Wrz 2008    Temat postu:

By sprawa była czytelna niech ktoś odważny przeliczy takiemu emerytowi
o emeryturze np. 1000 zł ile dostanie euro , niech powie jakie są najniższe emerytury w np. Portugalii , Grecji.Niech ktoś wyjaśni jakie korzyści odniesie przecietny Polak na tej operacji , niech wyjaśni dlaczego nie wszystkie kraje Unii nie zrezygnowały ze swojej waluty.

Wydaje mi sie , że najbardziej zmian boją się emeryci.Chyba maja racje , juz mówi sie z podwyzce gazu , energii elektrycznej , węgla , a jak zachowają się ceny leków.W tych budżetach liczy sie kazda złotówka.

Ciekawe czy się znajdzie taki madry w tym rzadzie , który kłamie jak z nut..

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:02, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Tego boją się nie tylko emeryci. Ci co zarabiają dość często jak emeryci, a jeszcze częściej jeszcze mniej! No bo za coś w końcu żyć muszą. Boją się nawet średniacy mający zarobki czy jakieś tam zapasy, że ... zlecą niżej lub poniżej....
Ale będzie za to porównanie. I okaże się, że nasze produkty są wykupowane za bezcen. No i w końcu okaże się, że nie odstajemy od tej tak wspaniałej Europy, którą gonimy, gonimy i gonimy. I okaże się kto do kogo będzie równał! No bo będzie musiał równać! Czyli emerytom i nie tylko prędzej się wyrówna niż zdążą stracić!

A najważniejsze w wymianie jest rozwój gospodarki! Ciągle tracimy na niej. Zachód nas doi na złotówce i tak trzyma! Na przestrzeni historii od hoho ho gospodarki niektórych krajów na podbojach, na niewolnictwie, na kolonizacji, na własnym uprzemysłowieniu, na organizacjach m-narodowych gospodarczych bogacą się trzymając świat w szachu. W końcu zmusi się z każdym narodzie znaleźć któś, kto to wyjaśni, wytłumaczy lub przeprowadzi wyzwolenie.
UE została stworzona, aby zapewnić sobie politykę wyzysku czy ugruntowić własną pozycję w świecie. Polska i inne kraj zostały tak rapotownie przyjęte, aby zapewnić sobie własny teren ekspansji. Jieżeli doszlusowujemy do najlepszych, a ambicje powinniśmy mieć z wyjątkiem politycznych, jak to niby po to jesteśmy polakami, to powinniśmy szlusować do poziomu unijnego i im szybciej, tym lepiej! To nam się lepiej opłaca.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:34, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Witam, Panesz tak się zastanawiam dlaczego wszyscy na względzie mają w zasadzie przede wszystkim emerytów i rencistów? To takie poklaskowe takie fajne ale na euro stracą nie tylko oni czy zdajecie sobie sprawę z życia zwykłych rodzin w małych miasteczkach? To oni najbardziej stracą mając małych dzieci i z nikąd pomocy wiem to z własnej obserwacji może powiem z pewnym zarozumialstwem ale finansowo sobie radzę i jeszcze sporo pomagam dorosłym już dzieciom ale czy wszyscy tak mogą? Ile rodzin jest na pograniczu wytrzymałości zapowiadane podwyżki zapewne doprowadzą w niektórych wypadkach do przekroczenia granicy tej wytrzymałości i co wtedy? wprowadzenie więc politycznej zachcianki w postaci euro jest nieludzkie po prostu. Paneszu, Egoisto to ze w perspektywie Polska gospodarka na tym zyska to pisanie na wodzie Polacy mają dość eksperymentu w rodzaju musi być źle żeby było lepiej to już przerabialiśmy i to niejednokrotnie niestety zawsze wychodziło tak że był niewypał i zawab zaczynała się od nowa, ile można? Dlaczego rząd nie chce mnie przekonać że po wprowadzeniu euro będzie super.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:56, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Na tyle,Niezależny, nie przyznaję Ci racji, że ileż to wypaczeń mieliśmy w ostatnim 20-stoleciu? A mimo tego i to głównie w ostatnich latach, czyli po wejsćiu do Uni, polepszyło się nam. Ale nie trzeba patrzeć tylko na tych, którym z ich wolą czy bez ich woli pogorszło się! Bo sumując obie strony - polepszyło się! No to idźmy rozpędem dalej. Nie zostawiajmy status quo tylko dlatego, że jest jak jest. Bo stagnacja, bo przegonienie nas czy odskoczenie reszty Europy, spowoduje że gospodarka siądzie i będzie musiało się pogorszyć! W pierwszym rzędzie tym najniżej notowanym!

Dziwi mnie patrzenie, że jedni się bogacą, a inni nie. Jeżeli ktoś się dorobi, to daje zatrudnienie innym i spada bezrobocie. Jeżeli ktoś się dorobi, płaci więcej państwu i w tym ZuSowi! Z tym, że to wzbogacenia do poniesienia poziomy na dole mija zawsze trochę czasu. I tym podobnym scharakteryzuje się wprowadzenie Euro.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:46, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Łukasz , pytasz dlaczego emeryci i renciści. To proste , bo w tej grupie będą najniższe wypłaty , a co może mamy porównywać do średniej krajowej.

Po pierwsze trzeba do czegoś się odnieść , najlepiej do najniższego uposażenia , a to będzie w tej grupie.. Skoro w zasadzie problem bezrobocia mamy za sobą to najniższa płaca musi być wyższa od najniższej emerytury.

Po kryzysie amerykańskim padł mit super opłacanych „wielkich” menadżerów , speców od finansjery , rozbudowanych rad nadzorczych , ich mądrych decyzji. Jeden wielki pic dla ubogich.

Wniosek jest taki , że należy wrócić do kontroli płac w każdym sektorze gospodarki z prywatnym włącznie. Płace w państwie prawa i sprawiedliwości muszą być pod kontrolą. Należy skończyć z obliczaniem średniej krajowej , a zacząć operować najniższą płacą i najwyższą , oraz proporcjami tej pierwszej do tej drugiej. Ile najniższych płac powinno się mieścić w najwyższej płacy.? Powrót do układów zbiorowych płac , aż się prosi , to pierwszy etap do rozmów o jakiejkolwiek sprawiedliwości społecznej i ładzie w państwie.

A co z pracocholikami ? Niech tyrają jeśli mają takie życzenie , tylko , że nie wiem czy powinno im się to opłacać. Jeśli sami nie potrafimy szanować siebie i swego zdrowia , powinno o to zadbać państwo. To się opłaci obu stronom.

Wiem jak dalekie jest takie myślenie od polskiej rzeczywistości , co gorsze nie tylko polskiej. Różnica polega na tym , że gdzie indziej wyciskają z ludzi ostatnie soki , ale przynajmniej pozwalają im żyć na innym poziomie niż w naszym kraju oraz zostawiają margines na samodzielne decyzje.(niby dla mniej ambitnych).

A żadnego referendum i tak nie będzie bo Rząd wszystko wie najlepiej!!!

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:36, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Panowie a więc po kolei
Paneszu z tym polepszeniem bywa różnie raz okrągło raz podłużnie co prawda Polska gospodarka na wejściu do unii zyskała ale czy przeniosło się to na super dobrobyt zwykłego Polaka? Ludzie w dalszym ciągu tyrają za najniższą krajową czyli coś około 800 zł i co oni myślą o unii? skoro cały czas słuszą ze te tamte ceny musimy dopasować do unijnych standardów czyli total podwyżki. swego czasu Mosulski powiedział bardzo mądrą myśl do kitu(delikatnie mówiąc) a taką dobra gospodarką skoro zwykli ludzie tego nie odczuwają ,i to jest prawda, natomiast na zasadzie politycznej fanaberii uszczęśliwienie Polaków inna walutą nazwać należy cynizmem(chyba)
......................................................................................................
Janusz tak to prawda do czegoś odnieść się należy ale dlaczego nie odnosimy się do tak zwanego koszyka świadczeń? a tylko do rozległej grupy emerytów i rencistów? jedną z odpowiedzi jest fakt że emeryci to liczna grupa potencjalnych wyborców i to jest też faktem, natomiast jak wspominałem koszyk świadczeń dotyczy i EiR oraz bardzo licznej grupy Polaków
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:17, 27 Wrz 2008    Temat postu:

ale zaraz. wszyscy tak de facto popieracie to, aby ktoś nam wszytskim przedstawił i wyliczył zyski i straty.
zastanowiło mnie na tym topiku cos innego. kontrola nad płacami nawet w sferze prywatnej. pozornie to nie jest takie głupie. jest taki kraj, w którym przez dwadzieścia lat płace na kazdym stanowisku były równe. czy premier czy traktorzysta wszyscy zarabiali tyle samo. upadlo to, kiedy nalezało pozyskiwac odpowiednich kandydatów na określone stanowiska, ktore delikatnie sprawę ujmujac wiązały się z pewnym ryzykiem. oczywiście taki poziom płacowy przez dwadzieścia lat mozliwy był tylko na bazie entuzjazmu związanego z odzyskaniem niepodległości i było de facto ewenementem w skali globu.
ustalenie ejdnakże górnej granicy płacowej w gospodarce rynkowej totalnie nie ma sensu. jesli dla mnie moja praca jest warta określona kwote i ktoś gotów mi jest nia zapłacic, to państwu nic do tego. zwłaszcza jesli jest to sektor prywatny, gdzie nie korzystam z pieniedzy podatnika. zaproponowany model trąci stalinowską urawniłowka.
podobnie jak podejscie do problemu pracoholizmu, ktory jest swego rodzaju choroba i finansowe zachęty panstwa do leczenia z tejże przypadłości nic nie pomogą.
co do kryzysu na ryunkach amerykańskich. nie znam suię az tak bardzo na funkcjonowaniu top managamentu na poziomie wielkich korporacji, przyjme więc to stwierdzenie jako prawdziwe, choc wydaje mi się mocno naciagane.

wróćmy jednak do opłacalnosci lub jej braku przejscia na euro. wydaje mi się,ze w pomysłach rzadowych zawsze opcja pod kierownictwem Jaroslawa 300zł, zawsz będzie negowac pomysły rządowe. o ile oczywiście grupa 300złotowych politykow nie będzie przy władzy. ciekawe,że jeszcze nie krytykuja podatków jakie będa nas czekac w 2009 roku
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:19, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Janusz napisał:
By sprawa była czytelna niech ktoś odważny przeliczy takiemu emerytowi
o emeryturze np. 1000 zł ile dostanie euro , niech powie jakie są najniższe emerytury w np. Portugalii , Grecji.Niech ktoś wyjaśni jakie korzyści odniesie przecietny Polak na tej operacji , niech wyjaśni dlaczego nie wszystkie kraje Unii nie zrezygnowały ze swojej waluty.

Wydaje mi sie , że najbardziej zmian boją się emeryci.Chyba maja racje , juz mówi sie z podwyzce gazu , energii elektrycznej , węgla , a jak zachowają się ceny leków.W tych budżetach liczy sie kazda złotówka.

Ciekawe czy się znajdzie taki madry w tym rzadzie , który kłamie jak z nut..

Janusz.


A czemu nie sprobujesz na odwrot..A ile kosztuje chleb i masło w Portugalii ? ile czynsz ( 1850 funtów w Londynie [link widoczny dla zalogowanych] 2100 Euro za 50 m2 we Frankfurcie )? Ile płaci za gaz...buty itd...A czemu nie porównuje się ile odklada Portugalczyk na emeryturę ??( gdyby nie odkładał prywatnie otrzymałby ok 540 Euro/miesiac ) W ten sposób można dojść do paranoi...Polacy jak wy to robicie ,ze...nie sposób przejechać przez byle miasto w sklepach jest więcej ludzi niz w innych krajach...a Wasza srednia krajowa to 750 Euro...?? Polacy jak wy to robice??? !!!
PS.Nie wszystkie kraje przeszły -to prawda,ale UK ma rozliczenia z krajami swojego byłego imperium i jest im wygodniej dokonywać pewnych rozliczeń w funtach i dolarach.Oprócz tego to najsilniejsza gospodarka w Europie i...moze sobie pozwolic na pewna nonszalancję wynikajaca z tradycji..Dania i Szwecja maja tak silnie powiazane swoje waluty z Euro,ze...wlasciwie jest to euro ...ale ze względu na polityke socjalną i system podatkowy jeszce nie rezygnuja z lokalnych wlut..ale jet to kwestia tylko czasu...My niestety ani nie mamy silnej gospodarki,ani polityki socjalnej i...to my potrzbujemy kapitału a nie na odwrót ( a kapitału potrzebujemy by unowoczesnic to co jeszce zostalo i by budować nowe zakłady )
Ps II odpowiadając Rumcajsowi - w większości krajów Europy pracuje
sie rowniez na godziny ,na dni lub by wykonc odpowiednie czynnosci
W Polsce po dwukrotnym zatrudnieniu na zlecenie ..musze zatrudnić na
stały etat...To oznacza albo duza rotacje pracowników albo niskie zarobki
bo mam zima zbyt malo pracownikow ..a latem zbyt duzo...Oprocz tego przy bezrobociu powyzej nastu % ...moge wybierac wsrod tych ktorzy chca najmniej..
Oprócz tego chorobowe - jesli nie jesteś ubezpiczony prywatnie lub nie masz tego w umowie to za tydzień zwolnienia ichni odpowiednik ZUS płaci
75 funtow na ..TYDZIEŃ..!! Wiec dba sie o prace !!!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:13, 27 Wrz 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:45, 28 Wrz 2008    Temat postu:

Co do cytatu z Janusza powyżej, to jest obojętne czy przejdziemy na euro czy nie, to jego pytania są aktualne. Za 5 lat nie będzie inaczej, ceny w Polsce się zmienią. Emeryci i renciści, jak i ledwo zarabiający, o których przede wszystkim należy zadbać, bo oni dźwigają głóny ciężar budżetu.
Czyli zawierucha cenowo-płacowa czeka nas tak czy tak. Więc jedynego wyjścia z tej sytuacji upatruję w równaniu gospodarki przynajmniej do średniej europejskiej, jeżeli nie chcemy (no bo nie umiemy!) wykorzystywać swojej pozycji środkowoeuropejskiej.
Przejście na euro pozwoli zatrzymać dewaluację złotówki i kradziejstwo naszego dorobku i zrównać naszych producentów z zachodnimi! A tym bardziej urealnić nasz stan gospodarczy.
Zawirowanie wokół dolara pokazuje fikcję gospodarczą USA, pokazuje zawyżenie jej w stosunku do reszty świata. Złotówka też ma fikcyjną wartość na rzecz reszty Uni. Ten atut trzeba wybić z ręki "niby" silniejszym, którzy w naszym krajudzięki temu mają ów fikcyjny dubbing, czyli wkupują i produkują taniej niż każdy inny w złotówce.
Ponadto urealni naszych własnych wyzyskiwaczy! Aby im sprostać, nasi potentaci, nasi monopolowi posiadacze żerują jak tylko mogą, nawet za pomocą państwa na nas! Przykłady może innym razem.

Po nadto gdzieś wszedłem w wiadomość, że nam w przejściu na euro nie grozi sztucznemu czy fikcyjnemu zawyżaniu wartości. No bo o ile wprowadzenie euro w Uni nie było do niczego porównywalne, a przynajmniej o wiele trudniej było to dokonywać, to teraz ceny i zarobki, koszty produkcji mają już swój odnośnik w większym i sztywniejszym w tej materii Europie w euro!

I jeszcze jedno. Faktycznie, jeżeli się pośpieszymy, jeżeli pójdziemy na pewne ustępstwa, aby przejść jak najszybciejna euro, to na przejściu możemy się przewieźć. Czyli umiar i rozwaga, anie pośpiech jest jak najbardziej wskazany! Ale z przejściem nie można czekać na niewiadomoco, tylko już działać. I przydaliby się ekonomiści w naszych rządach, a tych jak widać nie widać i nie zanosi się na to, aby znalazło się dla nich miejsce nawet na przyszłość.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 8:51, 28 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:16, 28 Wrz 2008    Temat postu:

O dziwo !!!!!! W USA, w obliczu kryzysu na globalną skalę stosuje się interwencjonizm państwowy , tak znienawidzony u nas w Polsce, stosuje się nacjonalizację , nadzór i regulację rynku, co w naszym kraju tak mocno krytykują neoliberałowie.

A przecież za chwilę może się okazać, że ucierpią, bardziej niż USA, także rynki wschodzące, Europa i niestety także Polska i to pomimo zapowiedzi, że nam kryzys niestraszny, to tylko zadyszka, chwilowy trend, który już wkrótce się odwróci. Rzekomo ma się to stać za chwilę, tak jak to miało miejsce w latach 2006 - 2007. Prawdziwość tych wypowiedzi można porównać jedynie z reklamą Marka Kondrata, który w orędziu zapewnia, że jest lepiej i będzie jeszcze lepiej.

Nie rozgryziemy tego orzecha.Globalizacja się kłania , "żeby ktoś zyskał , ktoś stracić musi".Globalizacja to pojęcie szerokie nie ma co się wgłębiać w szczególy i coś z tego próbować zrozumieć.Sedno sprawy można ująć w jednym , juz przytoczonym zdaniu.

Albo takie pytania.Kto na nie odpowie.

Czy Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych stoją nad przepaścią ?
Czy po kłopotach na giełdzie/giełdach czas na TFI ?
Czy najgorsze niestety jeszcze przed nami ?

Zastanawiam się jak to się ma do koncecji naszego Rządy w temacie rozwoju gospodarczego naszego kraju.Czy ten kryzys da im coś do myślenia.Kto za to odpowie ?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:07, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Janusz...Szkoda ..ale to nie rząd musi miec kierunki rozwoju..lecz business...bo to on ponosi skótki nietrafnych decyzji..Już raz Gierek próbowal...i nie wyszło !!!
A co do drapiezności businessu...no cóz zacytuje Ci prof A.Zawiślaka :A.Z.: Ludzkość osiągnęła potencjał wytwórczy umożliwiający zapewnienie przyzwoitego poziomu życia wszystkim mieszkańcom globu przy zatrudnieniu tylko części populacji. Wedle wiarygodnych kalkulacji, wystarczy 20% pracujących, aby wytworzyć dobra niezbędne wszystkim. Te 20% to przyszła arystokracja nobilitowana faktem posiadania pracy. W skali globalnej może powtórzyć się casus starożytnego Rzymu. Wtedy do bezpłatnej konsumpcji i rozrywki upoważniał fakt urodzenia się obywatelem Rzymu...Więc nie dziw sie ,ze toczy sie walka o to...kto i gdzie będzie produkował...
PS Proponuje oprócz Trzech Króli wprowadzić jeszcze jakieś święta...
bo jak mówił Rey z Nagłowić ( ktorego przodek był ambasadorem USA w Polsce ..smeszne Nie ?? ) POlak głupi przed szkoda ..i po szkodzie...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:37, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 18:31, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Egoisto z całym szacunkiem ale nie zupełnie się z Tobą zgodzę to właśnie rząd w dużej mierze nadaje kierunek rozwoju czy promować rozwój sektora prywatnego ukierunkowanego na eksport czy postawić na rozwój regionalny itd. i na tym polu odpowiednio ustawić prawo wesprzeć kredytami ułatwić start dopiero po tych zabiegach prywaciarze ruszają do boju.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 18:51, 29 Wrz 2008    Temat postu:

A jak ma to zrobić..?? Moze tylko obnizyć podatek i ...co jeszcze..?
Ale będzie to w jakims stopniu niesprawiedliwe dla innych którzy tez prowadzą dzaiłalność a nie moga exportować...np lekarstwa ,ktore sa refundowane przez państwo..Lekarstwa TAK ,lekarstwa refundowane NIE !! Albo zywność- koniec konców produkt straregiczny - to tak ,tamto NIe ?? A jak nikt nie bedzie chciał expotpować ?? to co mają co 10 rozstrzelać czy co..?? Zwróc uwage ,ze niewielkie zwiekszenie siły nabywczej w Polsce ...moze uśmiercić cały eksport ( oprócz surowców ) gdyz nie musze walczyć z ryzykiem kursowym ,kosztami stereotypu ( polskie to gorsze ..niemieckie !! jakie wspaniałe !! ) kosztami delegacji zgranicznych i przebijania sie przez rynek lokalny opanowany od lat przez Hansa ,Serge czy Jima itd...
Oprócz wszystkiego tego ..to nie rząd udziela kredytów ..tylko banki...a one dzisiaj maja pod górke i wystrzegają się wszelakich niepewnych relacji..


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:06, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin