POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Pią 15:03, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ciekawe... a tacy niby byli przekonani o swojej racji.

Gość · Wysłany: Pią 15:42, 27 Mar 2009 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pią 17:44, 27 Mar 2009 Temat postu:

W tym wypadku wolałabym nie mieć racji. Ale, to jest tylko stanowisko jednego z opiniodawców. I to wyraźnie nieprecyzyjne - z jednej strony przedstawiciel Prokuratora Generalnego stwierdza, że jest to kompetencja Premiera, ale już parę wierszy dalej ze zdziwieniem czytam, że ta kompetencja powinna być każdorazowo wypracowywana między oboma gabinetami.
Zobaczymy, jaki będzie werdykt.

Gość · Wysłany: Wto 21:45, 31 Mar 2009 Temat postu:

Na praskim szczycie z prezydentem USA miał się spotkać Donald Tusk. Ale Lechowi Kaczyńskiemu w ostatniej chwili wyszło, że on też chce.
Nie wiem, jak faktycznie wyglądały ustalenia między prezydentem a premierem, ale z naszych wcześniejszych informacji wynikało, że prezydent poleci sam na szczyt NATO w Strasburgu i Kehl (3-4 kwietnia), gdzie spotka się z prezydentem Obamą, a potem premier Tusk poleci na szczyt UE w Pradze, gdzie również spotka prezydenta Obamę. Widać prezydent uznał, że chce dwa razy widzieć się z prezydentem Obamą, o jeden raz więcej od premiera.

Ręce opadają przy tym gnomie ciekawe czy jakby premier Tusk zwymiotował raz to czy prezio dwa.

Gość

Niezależny!
Prawda jest inna. Były ustalenia, co do tego jak piszesz. I tak postępował rząd (Tusk). Z tym że nie powiadomił Kancelarii Prezydenta, ani Prezydent nie zakazał swojej Kancelarii tym się zajnować, że to już ust6alili między sobą.
Fakt faktem, OFICJALNIE kancelaria Prezydenta nie była poinformowana, że leci tylko Tusk, ani nie było zapytania, czy prezydent by nie zechciał nas reprezetnować.
A więc, jeżeli Tusk by zawiadomił Kancelraię Pierwszego w kraju, że leci sam, byłaby chryja!
A gdyby zapytywał się Prezydenta, to też byłaby chryja.
I każde inne rozwiązanie, każdy obót sprawy, to musi że Kancelarii, więc i Prezydenta postępowaniem byłaby tylko i tylko chryja z jedynym możliwym wskazaniem na Tuska! Oczywiste jest jak drut! Aż pisać się nie che.

Gość

Paneszu prawda jest taka.

- Mówienie, że to prezydent reprezentuje Polskę na szczycie jest zwyczajnym oszukiwaniem ludzi - stwierdził minister.
To reakcja na słowa premiera Donalda Tuska, który mówił w piątek, że to prezydent reprezentuje Polskę na jubileuszowym szczycie NATO w Niemczech i we Francji. "Sprawa jest trochę w jego rękach" - mówił szef rządu

No i jest odpowiedź kim jest znany gnom ze słów Kownackiego jasno wynika że jest leśniczym mejuh byczym albo niczym więc to jakiego diabła się wszędzie wpycha bo dają darmowe obiadki i zrobią foktę dla mamusi i wnuków? Eksponowanie wielkość owszem im wszem ale bez jakiejkolwiek odpowiedzialności tak za słowa jak i czyny, wygodna pozycja . TK biedził się trudził kombinował a prawda jest banalna i teraz chyba jasna, wyczarterował samolot za grubą kasę i nikogo nie reprezentował zawsze mówiłem ze kaczory to lawiranci i oszuści Bujany jednak widział w tym moją nienawiść a ja pisałem jaka jest prawda Kownacki chyba wyjaśnił o co chodzi ,nie wiem tylko czym jest mówienie że ten Nikodem Dyzma musi jechać lecieć albo płynąć .

Gość

mili Państwo, z tego co zauważyłem to Jego Eminencja Prezydent RP jest osoba bardzo uczulona na punkcie swojej osoby, co oznacza,że jego ego przerasta jego IQ (nawet połączone z IQ brata jego). dodatkowo poprzez zabiegi JE stara sie pozostawić bratu swemu poczucie,że tenże ma wpływ na rządy w RP. i to jest główna przyczyna sporów pomiedzy politykami.
wyjście z tejze sytuacji? albo ograniczy sie role rpezydenta zmieniajac konstytucję, albo zlikwiduje się ten urząd. innego wyjscia nie widze.

Gość

Nie mam pojęcia jak się sumuje IQ. Na pewno nie suma arytmetyczna, bo przerosłaby czasami założone maksimum. Na pewno nie wyższy składnik, bo drugi go może obniżyć. Nawet nie mniejszy składnik, bo co jedno IQ może fałszować drugie IQ, w sumie mogą się obniżyć co występuje w "syndromie grupy"!
Podobnie jak pan X ma x dzieci, pani Y ma y dzieci. Suma! Ile razem mają dzieci? Podobne zagadnienie.

A w <pre> Paneszu prawda jest taka. <br>
<b>- Mówienie, że to prezydent reprezentuje Polskę na szczycie jest zwyczajnym oszukiwaniem ludzi - stwierdził minister.
To reakcja na słowa premiera Donalda Tuska, który mówił w piątek, że to prezydent reprezentuje Polskę na jubileuszowym szczycie NATO w Niemczech i we Francji.<br>
"Sprawa jest trochę w jego rękach" - mówił szef rządu </b></pre>
Bez względu czy to mówi minister czy ssam szef, to liczy się na ... uroczystościach ten, kto tam jest. A więc ważność osoby i co powie, jak zabawi towarzystwo. Bo oprócz zrobienia złego wrażenia, można zyskać też sympatię, co zarzutuje na nasz kraj.
Więc Prezydent musi być, bo musi być "lubiany" na salonach europejskich!
Inaczej: po co jest on w końcu prezydent !?!

Gość

Panowie wykazujecie iście chrześcijańskie miłosierdzie w stosunku do tyrana ja natomiast niezmiennie głoszę prawdę.

Rozpoczął się drugi dzień szczytu NATO w niemieckim Kehl i francuskim Strasburgu. Światowi przywódcy zrobili sobie wspólne zdjęcie na Moście Europy łączącym oba miasta. Lech Kaczyński maszerował w pierwszym szeregu obok Angeli Merkel, Baracka Obamy, i Jaapa de Hoop Scheffera.

Podróże Guliwera
Mimo wszystko jestem zadowolony do wyborów prezydenckich coraz bliżej.

Prezydent: ten cały szum to zaplanowane przedsięwzięcie
Lech Kaczyński wyraził również zdziwienie, że uzgodnienia prezydenta i rządu można nazwać instrukcją, gdyż nie powinno się instruować najważniejszą osobę w państwie.
Zdaniem Kaczyńskiego nie doszło do żadnych ustaleń, choć jego telefon jest znany premierowi. Sam nie mógł się dodzwonić, do Donalda Tuska, "gdyż ten wówczas spał". - To mnie bardzo dziwi, gdyż ze mną można się skontaktować bez problemu o 2 czy 3 w nocy.

5 minut rozmowy z Bushem kosztowało 1000 żołnierzy w Afganistanie. Fotka z Obamą kosztowała zdradę polskiego kandydata. Ile warta jest wielkość (małość) naszego prezydenta??? Po co on tam pojechał. ktoś go zapraszał? czy znowu trzeba było dostawiać taboret ?
Pan prezydent powiedział ,że o drugiej w nocy mógł rozmawiać z premierem ale on spał ,widać całkiem mu się we łbie pomieszało po nocach nie śpi a za dnia chodzi jakby się naćpał Czy ten typ musi doprowadzać mnie do pasji? , megalomania to rodzaj dewiacji psychicznej i jest jak mi się wydaje funkcją od głupoty
Polacy, jak długo będziemy znosić kogoś takiego?

Gość

Ty wierzysz w to co piszesz?????? bo może nie z szacunku dla tych co to czytaja , ale z szacunku dla własnej godności ja wiem inteligencji , nie wiem jak powiedziec szacunku dla samego siebie -masło maślane - nie pisał byś bzdur z rozmysłem.

Gość

Ahronie zawsze wierzyłem w to co piszę w ogóle dziwi mnie stwierdzenie jak można nie wierzyć w to co się głosi czyżbyś osobiście miał taki dylemat? ja go nie mam. Szanuję siebie ale przede wszystkim szanuje Was szacunkiem pełnym i mam zero szacunku do bohatera o którym piszę.

Gość

Ale co ty tym postem chcesz udowodnić ? Bo ja oprócz twojej chorej nienawiści nie widzę logiki.

Gość

Jak by nie interpretować tego przypadku ...to powodu do dumy narodowej nie mamy. Taplanie się w błocku niedomówień, dziecinady z punktu widzenia powagi stanowisk skutkuje takimi "kwiatkami" Czy może być gorzej? Obawiam się że tak. Już pisałem kiedyś że nic gorszego jak premier kandydatem na prezydenta. Tusk winien złozyć urząd szefa rządu i jako polityk poświecić czas na walkę , kampanię wyborczą. Inaczej instrumentem walki wyborczej staje się działanie rządu.A to już jest niebezpieczne.Harcownik Palikot to za mało.

Gość

Ekorze - ty też chcesz mi udowodnić że z winy Kaczyńskiego , Sikorski nie został szefem Nato ???????

Piszcie wprost ,ale nie napiszecie bo wyjdą bzdury .

Najgorszy Premier RP -prezydentem , chłopak do klepania po plecach przez merkel prezydentem , ale będą jaja , ale to metoda rodem z PZPR nie sprawdził się jako dyretkor to go na ministra .

Gość

Ahronie..troche pomyśl. Nie bronię Tuska.Nie bronię też Prezydenta Kaczyńskiego.
Tusk jako premier rządu winien rozegrać umiejętnie karty.Rozegrać udzielając wcześniej poparcia przez rząd jednemu z kandydatów na poczesne stanowisko w strukturach NATO czy też UE.Jednocześnie w uzgodnieniu z krajami wschodniej Europy zorganizować poparcie naszego kandydata wzamian za poparcie innych wschodnioeuropejskich kandydatów.Przecież od Bułgarii do Estonii i Polski jest sporo krajów w strukturach NATO i UE. Czas wreszcie to wykorzystac. Polska ma dużą szansę przewodzenia tej grupie państw. Tak to mimochodem rzucony Sikorski , potem Buzek, a potem Cimoszewicz.I żadnym przypadku ..konkretnego działania nie było.Trzeba było zdecydować się na jednego , a innych zproponowac "przyjaciołom" wzamian za ..wzajemne poparcie. Tego nie uczyniono.A Prezydent? Jego znaczenie, umiejętności są wprost proporcjonalne do wzrostu. Niestety taka jest prawda. Wystarczyłoby aby wstrzymał się na kilka godzin od głosu, od poparcia duńczyka ..aby utargować coś w sztabie NATO.Lepiej cos niż nic. A tak to konfuzja jak drzewiej mawiano.I z czego tu się cieszyć?