|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 0:29, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
chciałem o tej sprawie poczytać tu [link widoczny dla zalogowanych] ale jak widac sam Zbigniew Ziobro uznaje się za tak marna persone,iż nie uwaza za stosowne wypisywanie czegokolwiek na swojej stronie od połowy listopada 2008
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:45, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
rzecz o rzetelności dziennikarskiej i zachowaniu staranności w zbieraniu informacji i rzetelnym jej przekazywaniu
Trybunał w Strasburgu odrzucił skargę autorów słynnego artykułu na wyrok uznający, że nie dochowali dziennikarskiej staranności, oskarżając Aleksandra Kwaśniewskiego o kontakty z rosyjskim agentem.
To definitywnie kończy najsłynniejszą polską sprawę sądową dotyczącą dziennikarskiej rzetelności. Przypomnijmy: w 2004 roku zapadł w niej wyrok nakazujący dziennikarzom Jackowi Łęskiemu i Rafałowi Kasprówowi oraz nieistniejącej już gazecie "Życie" przeproszenie Aleksandra Kwaśniewskiego. Za napisanie, że w 1994 r. spędzał on wakacje w cetniewskim ośrodku Rybitwa z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem.
To był już czwarty wyrok, bo sądowe boje w sprawie artykułu "Życia" z lata 1997 r. mają długą historię. Za każdym razem sądy uznawały, że dziennikarze nie mieli podstaw, by napisać, że Kwaśniewski - wówczas jedynie partyjny lider lewicy - spędzał wakacje "z" Ałganowem. Ani nawet to, że byli oni w tym samym miejscu i czasie w pensjonacie Rybitwa.
Ale w dwóch pierwszych wyrokach polskie sądy uznały, że dziennikarze dopełnili staranności dziennikarskiej w zbieraniu materiału, a co najwyżej przesadzili w jego interpretacji. Sąd Najwyższy, do którego sprawa dotarła, uchylając ten wyrok, sugerował nawet, że skoro dopełnili staranności, to nie naruszyli dóbr osobistych Aleksandra Kwaśniewskiego - mieli bowiem prawo do błędu.
Lecz po uchyleniu wyroku przez Sąd Najwyższy kolejny sąd poszedł w drugą stronę: uznał w 2004 r., że dziennikarze nie dopełnili staranności i rzetelności. I nakazali przeprosiny. Tym razem Sąd Najwyższy odrzucił kasację autorów tekstu.
Wcześniej - na tle tej sprawy - SN podjął uchwałę dającą dziennikarzom prawo do błędu. Uznał, że nie mogą odpowiadać za naruszenie dóbr osobistych, jeśli dochowają należytej staranności, działają w obronie ważnego społecznego interesu, a zorientowawszy się, że podali nieprawdę - sprostują i przeproszą.
Po odrzuceniu kasacji autorzy "Wakacji z agentem" oraz ówczesny redaktor naczelny "Życia" Tomasz Wołek poskarżyli się w 2005 roku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Argumentowali, że polskie sądy nie uwzględniły należycie wagi tego, że dziennikarze działali w obronie ważnego interesu publicznego, alarmując o możliwych związkach urzędującego - gdy ukazał się artykułu - prezydenta państwa z agentem obcego wywiadu. I że mieli do takich podejrzeń podstawy. Wyrok naruszył przez to ich zdaniem wolność słowa. A także prawo do sądu, ponieważ wiele z ich wniosków dowodowych zostało przez sądy odrzucone.
Trybunał w Strasburgu uznał jednak skargę za "niedopuszczalną". Sędziowie Trybunału uznali, że skoro dziennikarze pisali o faktach, to powinni opierać się na wiarygodnych źródłach. Tymczasem polskie sądy wytknęły im m.in., że zawierzyli rachunkowi za pobyt Kwaśniewskiego w pensjonacie Rybitwa, ale nie sprawdzili, że rachunki wystawiano tam nierzetelnie. Strasburg uznał, że polskie sądy przesłuchały wystarczająco wielu świadków i przeprowadziły liczne inne dowody.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|