Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo i Sprawiedliwość...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awacs lon niet
Gość





PostWysłany: Pon 21:04, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Ty weles nie kombinuj

dobrze wiesz o co mi chodzi

Chodzi mi o o to że jak jest złe prawo to trzeba się przeciwstawiać i kropka a nie go ślepo przestrzegać.

a tak na marginesie nie czytałem dokładnie Twego posta .....

wybacz :P
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:14, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Hehe...


Ależ wiem o co chodzi... Ty w imię przez siebie (jak każdego) pojmowanej sprawiedliwości, chcesz dokonywać oceny np. prawa... co nie jest niczym dziwnym. Lecz ja mam zastrzeżenia do form protestu przez ciebie preferowanych tym bardziej, że zabezpieczone są zgodne z prawem środki do jego zmiany(wybory i et.cet., możesz publikować, wyrażać to kulturalnie...). Jeśli Ty w swoich ocenach okażesz się być mniejszością, na domiar jeszcze nie uzyskasz posłuchu i poparcia dla swoich racji, to albo się z tym pogodzisz albo staniesz się przestępcą "skacząc" do gardeł. Mr. Green .

Pozdro... Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awacs Logout
Gość





PostWysłany: Wto 7:24, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Aleś wykombinował...

To teraz z innej beczki.

Nie wiem czy wiesz, ale gdyby każdy przedsiębiorca przestrzegał rzetelnie wszystkich przepisów podatkowych oraz kodeksu pracy, musiałby zamknąć swój interes taka prawda. Wszystkie firmy nagminnie łamią przepisy, gdyż absurdalność niektórych rozwiązań przekracza wszelkie dopuszczalne normy.

Tu nie chodzi o arbitralność decyzji, że wybieram to co mi pasuje, ale o to że czasem aby przetrwać inaczej się nie da.

I robię to i firmy państwowe jak i prywatne, przy czym te prywatne są conajmniej trzy razy częściej kontrolowane.

Oglądałeś wczoraj Jaworowicz?? Słuchasz czasem Weissa ??

Generalnie wiele zła uczynione w Polsce poprzez fatalne zapisy prawne.

I ja przedstawiam właśnie ten pogląd boś się twardo zabarykadował co też jest złe jak wykzuję.

Trochę elastyczności :P
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:08, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Hehe... Mr. Green

Piszesz z wielką racją... iż Generalnie wiele zła uczynione w Polsce poprzez fatalne zapisy prawne. Mr. Green To się Ahron ucieszy... Mr. Green, bo to jakby potwierdzenie moich i jego argumentów na gospodarczy geniusz LB... stwórcy większości tych światłych przepisów :-D w tej materii. Pociesz się..., Państwowe firmy mają bardziej przesr... Nie dość, że muszą regularnie płacić (częsty w tym grzech byznesu), to jeszcze nie bardzo ... z nieprzestrzeganiem... KP też. Jakby taka doskonalsza (uczciwsza forma) gospodarcza i Mr. Green społeczna. A przy tym muszą być rentowne Mr. Green . Coś w tym temacie na rzeczy jest... Fakt. Zaraz znikam... na jeden dzień...

Podtrzymuję nadal, że legalizm jest najracjonalniejszą formą wspierania gospodarki, bo w sposób oczywisty nie wypacza "złego" oglądu w przepisach... a z drugiej strony nie daje legitymacji do rządzenia durniom Mr. Green . Łamiącym przepisy po... łapkach. Wynik oczywisty Mr. Green

Pozdro... Mr. Green prayer
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awacs logout
Gość





PostWysłany: Wto 18:50, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Mam wrażenie Weles że żyjemy w dwóch Polskach, bo to co piszesz o Balcerowiczu i jego rzekomym tworzeniu warunków gospodarowania to wierutne bzdury. Zachęcam do przestudiowania najnowszej historii gospodarczej Polski, boś się nasłuchał albo naczytał jakiś pierdół. to po pierwsze.

Państwowe firmy mają bardziej przesrane ?? HAHAHA toś mnie kolego ubawił.
Ty naprawdę bujasz w obłokach, zejdź na ziemię kolego.
Ilekroć ma paść jakiś państwowy zakład to zaraz się podnosi takie larum że głowa boli. I rączka po dotacje, ciepłe pieniążki podatnika i zakładzik stoi. Uratowano 100 miejsc pracy, a w tym samym czasie padło kilkadziesiąt małych firm, nie mogących już udźwignąć obciążeń finansowych.
Państwowe zakłady to albo monopoliści albo firmy z udziałem skarbu państwa, jak pieniążków brakuje to się podnosi cenki albo dostaje dotacje.
A w urzędach to co ?? Pieniążki z budżetu to ich stać na przestrzeganie wszystkich przepisów, urlopów, nadgodzin ble ble ble.
Powiem Ci Weles ze swojego podwórka. Firma w której pracuję, była kiedyś państwowa, przez lata nie było tam ani jednej kontroli, a zakład nie spełniał wielu standardów. Dziś kiedy standard znacznie podwyższono i podwyższamy rok rocznie. miałem już kilka kontroli i ciągle jakieś uwagi których spełnienie daje mi po kieszeni. (Notabene bardzo absurdalne uwagi, tak absurdalne że pośmiałbym chętnie ale mnie na to nie stać) Pieniążki te muszę własnoręcznie zarobić, bez dotacji państwa.
Ja nie chcę żadnych dotacji, ale nie chcę by mi takze zabierano, ponad to co Państwo jest mi w stanie oddać spełniająć usługi wobec mnie-podatnika. Proste??


Więc kolego Weles nie pitol.

Nie twierdzę że nie ma nadużyć w biznesie bo są , ale to państwowe zakłady pracy są na pozycji uprzywilejowanej a nie prywatne.
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jak wiele firm ma problemy z płynnością finansową, tylko dlatego że muszą przestrzegać absurdalnych przepisów, a brak płynności finansowej to pierwszy krok do ogłoszenia upadłości. Duży krok.
System podatkowy w Polsce jest fatalny jeśli tego nie zmienimy nigdy nie będzie nam się dobrze żyło.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:46, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Hehe... Mr. Green

No jestem... Miałem mały wyjazd ... Wróciłem i co widzę?..."Weles... nie Pitol"..

A popitolę sobie... Mr. Green

Mam wrażenie Weles że żyjemy w dwóch Polskach, bo to co piszesz o Balcerowiczu i jego rzekomym tworzeniu warunków gospodarowania to wierutne bzdury. ...
A więc sądzisz że ja o tych 40% dywidentach od kapitału założycielskiego "państwowych" z kapelusza? (a to tylko jeden drobny szczególik)
O tym że imć Balcerowicz był...Od września 1989 do grudnia 1991 (rządy Tadeusza Mazowieckiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego), a potem za rządu Jerzego Buzka (31 października 1997 - 8 czerwca 2000) był wicepremierem i ministrem finansów. Przejściowo (w grudniu 1991) pełnił również funkcję szefa rządu (podpisał m.in. Układ Stowarzyszeniowy RP z EWG). Jako minister finansów był praktycznie główną osobą odpowiedzialną(a co to znaczy odpowiedzialność Twoim zdaniem w kontekście osiągnięć?) za przeprowadzenie transformacji Polski z gospodarki planowo-socjalistycznej do gospodarki wolnorynkowej, znaną jako "Plan Balcerowicza". Jaki był jego udział decyzyjny w prywatyzacjach w RP?... szczególnie w latach Buzkowszczyzny? Czy władza to przedszkole? Mr. Green


Zachęcam do przestudiowania najnowszej historii gospodarczej Polski, boś się nasłuchał albo naczytał jakiś pierdół. to po pierwsze. Hehe... Właśnie sobie studiuję...LESZEK Balcerowicz -
SOCJALIZM KAPITALIZM TRANSFORMACJA... SZKICE Z PRZEŁOMU EPOK
WYDAWNICTWO NAUKOWE PWN WARSZAWA 1997
. Być może... niedługo moje bardziej pogłębione wrażenia którymi się podzielę..., ale wciągam się. Ponadto jednym z elementów najnowszej historii gospodarczej (a dla mnie owo historią to nie jest bo... trwam i to za mojego żywota się dzieje :-D ) są efekty gospodarcze... więc z tej strony moja wiedza "naoczna" nie przyćmiewana przez uduchowienie niektórych rzeczywistości Mr. Green

Państwowe firmy mają bardziej przesrane ?? HAHAHA toś mnie kolego ubawił. .... A powstają jakieś nowe Państwowe? Zakaz systemowy... bo jakże. Mr. Green Pitolenie o dotacjach to już nuuuudy. A szara strefa to wyłącznie prywacizna... Czyż nie?
Ty naprawdę bujasz w obłokach, zejdź na ziemię kolego. ... Ja calutki czas na ziemi... A tyś oczytał się "ach i och" jak polska się zadłużała i nawet nie zauważasz że - 23 to jest znacznie więcej jak -440 Mr. Green . Nawet to ci nic nie mówi. Jestem otwarty na światłe umysły młodych, ich życiową wiedzę, zdolność logicznego myślenia... ale wybacz. Jak dotąd polegam na swoich paluszkach.

Ilekroć ma paść jakiś państwowy zakład to zaraz się podnosi takie larum że głowa boli. Piepszenie kolego pieprzenie. Ile już ich upadło i to na siłę? więc... I rączka po dotacje, ciepłe pieniążki podatnika i zakładzik stoi. Uratowano 100 miejsc pracy, a w tym samym czasie padło kilkadziesiąt małych firm, nie mogących już udźwignąć obciążeń finansowych. ty chyba nie na bierząco. Przesypiasz kolego. A co wzamian światłego? Po prywatyzacji? Ludzie na bruk Mr. Green Można by wymieniać wiele celowych upadków, wiele celowych degradacji państwowych firm... ale ty wiesz swoje. Mr. Green Cóż ja na to mogę poradzić że Państwowe kojarzy ci się z komunizmem Mr. Green

Państwowe zakłady to albo monopoliści (hehe... monopoli prywatnych nie ma?....) albo firmy z udziałem skarbu państwa, jak pieniążków brakuje to się podnosi cenki albo dostaje dotacje. (inaczej ulgi...np nie płacenie podatków dla prywaciarzy przez lat ileś... z całą patologią) O jednych wrzask bo grosze i a drugich cichutko?... hehe
A w urzędach to co ?? Pieniążki z budżetu to ich stać na przestrzeganie wszystkich przepisów, urlopów, nadgodzin ble ble ble. . No tak. Wracajmy do 18w Mr. Green , a może do niewolnictwa z gębą pełnych frazesów o uczciwości, godności człowieka( bo motłoch to chyba też ludzie)... Coś ci się plącze kolego... Ok!
Powiem Ci Weles ze swojego podwórka. Firma w której pracuję, była kiedyś państwowa, przez lata nie było tam ani jednej kontroli, a zakład nie spełniał wielu standardów.. Co w tym dziwnego? Nowe czasy... nowe standarty... Dziś kiedy standard znacznie podwyższono i podwyższamy rok rocznie. miałem już kilka kontroli i ciągle jakieś uwagi których spełnienie daje mi po kieszeni. (Notabene bardzo absurdalne uwagi, tak absurdalne że pośmiałbym chętnie ale mnie na to nie stać) Pieniążki te muszę własnoręcznie zarobić, bez dotacji państwa. Hehe... A to coś nowego Ok! Przed tem pieniążki same się roiły? Z nikąd?.... Kontrola to chyba dowód na jej potrzebę Mr. Green , bo jakaś zwiększona szemraność tam prawdopodobniejsza. A gdzie się zagubiła uczciwość zatem?
Ja nie chcę żadnych dotacji, ale nie chcę by mi takze zabierano, ponad to co Państwo jest mi w stanie oddać spełniająć usługi wobec mnie-podatnika. Proste?? ... Święte słowa Awacsie... z ust mi to wyjąłeś. Mr. Green I tak ma być...


Więc kolego Weles nie pitol. ... a właśnie będę...

Nie twierdzę że nie ma nadużyć w biznesie bo są , ale to państwowe zakłady pracy są na pozycji uprzywilejowanej a nie prywatne.
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jak wiele firm ma problemy z płynnością finansową, tylko dlatego że muszą przestrzegać absurdalnych przepisów, a brak płynności finansowej to pierwszy krok do ogłoszenia upadłości. Duży krok.
. Mam pełną tego świadomość... Awacs...
System podatkowy w Polsce jest fatalny jeśli tego nie zmienimy nigdy nie będzie nam się dobrze żyło.. Tylko drobiazg Awacsie... Gdyby przekształcenia spowodowały powrót kapitału do ZUS i oddzieliły by te dwie sprawy (budżet i ZUS), gdyby jaśnie Twój pan LB pomyślał, że jeśli do 30% budżetu netto jest obciążone kosztami obsługi zadłużenia... A tak to na lata zapomnij o niskich podatkach... przynajmniej nie zdziwiony bo liczyć troszkę umiesz? Mr. Green . Na paluszkach radzę, na paluszkach. Czasy zaklęć już się kończą... jak wielu dotychczasowych podobno geniuszy...

Ale się temat rozdął....

Pozdro....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awacs Log out
Gość





PostWysłany: Czw 14:05, 21 Wrz 2006    Temat postu:

A możesz mi Weles powiedzieć czego walisz takie krówska??

Nie chce mi się tego wszystkiego prostować coś tam naplótl a naplótł co nie miara:P

Po pierwsze śmieszne jest jak ktoś uważa że od jednego człowieka zależy tak wiele. Wydaje się że nie znasz realiow, ale jak to możliwe by taki żyjący już trochę byk nie wiedział.

Co może sam minister?? NIc

trzeba mieć zaplecze co nie ?? Bez tego nic nie wprowadzisz. Trzeba mieć swojego prezydenta.

To wszystko co mówisz jest o wiele bardziej skomplikowane. System gospodarczy krótko mówiąc psuła o wiele większa banda, niż zdajesz się zauważać.
Przecież tak funkcjonuje demokracja. A Ty ciągle o Balcerku.

Jeśli ludzie ją tworzący są niedojrzali i nie rozumieją pewnych kwestii to oczywiste jest że wyrastają tacy politycy, którzy na tym żerują i psują to państwo niejako na życzenie. W konsekwencji to nie pojedynczy minister ma moc sprawcza ale cała wladza ustawodawcza.

Co można zrobić w pojedynkę?? Przypominam że reforma podatkowa Balcerowicza została zavetowana przez Prezia Kwaśniewskiego. Ty powiesz że słusznie ja powiem że nie. Mniejsza o to, fakt nie zaistniał. Więc nie pitol po raz drugi.

Dalej mi się nie chce odpowiadać, nie wiem czego ale męczy mnie dyskusja z Tobą, nie bierz tego do siebie, po prostu nie ma żadnych punktów stycznych, a bez tego to zwykłe tracenie kalorii. też to zauważyłeś ??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:54, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Awacs... Mr. Green

A możesz mi Weles powiedzieć czego walisz takie krówska?? ... Mr. Green Pewnie że mogę...

Policzymy linijki... Czarne(moje)... ok 40 linijek tekstu , brązowe(cytaty z Twojego postu) 28 linijek. W moim poście dodatkowo poza treścią przypomnienie (nie komentarz...) stanowisk LB 8 linijek. Więc moja krowa z grubsza... i Twojego kalibru... Mr. Green

Piszesz...Po pierwsze śmieszne jest jak ktoś uważa że od jednego człowieka zależy tak wiele. ... No tak. Nie chodzi tu o lustrowanego komunistę którego odpowiedzialność rozciąga się na... stulecia i pokolenia, na narody... Mr. Green Jak coś nie wychodzi kolego na ministerialnym stołku, jak się jest głuchy na doradztwo zewsząd współpracowników(których się wycina bo... śmią geniuszowi doradzać), jak się własnymi decyzjami przechlapie wagony kasy... Wybacz... Mr. Green powinno się odpowiadać. Niech wykaże że kluczowe decyzje podejmował kolegialnie Mr. Green , a nawet jakby to z kolegami leży... :-D . I co? Teraz wszystko pod stare przedszkolne gołosłowie... "to nie ja, to oni mnie namówili" ?

Co może sam minister?? NIc ... To q...wa co on tam szukał? Jak się realizował i zbierał laury(za granicą) za dokonania(w RP), brał ministerialną pensyjkę(w RP... zakładam tylko Mr. Green )? (za które to dokonania nie chce odpowiadać... przed zainteresowanymi z RP Mr. Green )

To wszystko co mówisz jest o wiele bardziej skomplikowane... ale dzięki Tobie Awacsie. Ok! Starałem się jak najlakoniczniej krok w krok za pytaniami z Twojego postu, głównego konstruktora moich odpowiedzi Mr. Green . Więc gwoli sprawiedliwości... Ty sam sobie do buta Mr. Green

Pisząc i podając jako argument...Jeśli ludzie ją tworzący są niedojrzali i nie rozumieją pewnych kwestii to oczywiste jest że wyrastają tacy politycy, którzy na tym żerują i psują to państwo niejako na życzenie. W konsekwencji to nie pojedynczy minister ma moc sprawcza ale cała wladza ustawodawcza.... A feee. Toć to słynny z niezależności, niezłomności osobnik, niemal wzór marmuru... w decyzjach. Mr. Green . Ktoś czegoś nie rozumie (ja np. że -23 to więcej niż -440)... Mr. Green

Dalej już poważniej... Pewnie, że gospodarkę psuła większa banda, ale od głowy trza zacząć i wypłacić po zasłudze... dla RP Mr. Green

Dalej mi się nie chce odpowiadać, nie wiem czego ale męczy mnie dyskusja z Tobą... w to wierzę... Mr. Green ale co to za argument na własne racje, jeszcze TAK oczywiste jak świetlany rozkwit RP. Mr. Green . Po prostu idziesz na zaparte. Czy mnie to martwi ?. Nie... Razz Nie biorę też tego wcale do siebie. Tak już jest ,że się ludziska różnią poglądami...

Pozdro... 2 man down
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:05, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Czy Jarosław i Lech Kaczyńscy marzyli kiedyś w skrytości ducha o swoich „pięciu minutach” w polityce ?Chyba tak , a raczej na pewno tak i właśnie mają tego czego tak chcieli. Czy wydaje im się to za mało ? Chyba tak , chcą by ta chwila trwała jak najdłużej i żeby przyniosła Polsce wymierne korzyści. Czy i jakie mają na to szanse ?

Wiele zależy od czynników nieprzewidywalnych i przypadkowych. Wiele jest też spraw zakrytych przed oczami obywateli, których możemy się jedynie domyślać, nie zawsze trafnie, po objawach czy drobnych sygnałach. Przykładowo, odzyskiwanie państwa zawłaszczonego przez SLD i poprzedni obóz prezydencki, wymaga nie tylko stanowczości, ale również dogadywania się z wybranymi grupami biznesowymi i politycznymi, także zagranicznymi. Nie znając kulis tego dogadywania się, komentator będzie błądził jak ślepiec po bezdrożach.

Co może wpłynąć na powodzenie nowej władzy.

Obóz władzy jest skonstruowany prosto i efektywnie politycznie. Najbardziej zaufani ludzie szefa PiS-u obsadzili obszar wymiaru sprawiedliwości, służb specjalnych, aparatu ścigania i kontroli, administracji terenowej, są też w kancelarii premiera. PiS broni tego
"poletka" jak własnego podwórka i ma rację.
W pozostałych częściach rządu (także w sferze gospodarczej) mianowania mają charakter zróżnicowany: awansują współpracownicy Lecha Kaczyńskiego z różnych okresów jego działalności, a zwłaszcza z czasów NIK-u i prezydentury Warszawy, współpracownicy premiera z Poznania, Gorzowa i z ZChN-u, zasilani przez układ tzw.„pampersów” i ich powiązania biznesowe, ludzie rekomendowani przez szefostwo PiS-u oraz apolityczni fachowcy, cos tam skapuje koalicjantom dla zachowania jako takiego spokoju.

W parlamencie, wbrew pozorom, PiS ma się dobrze. Czy rząd mniejszościowy czy wcześniejsze wybory, wszystko odpowiada tej partii. Dlatego może ona konstruować przyszły duży obóz chadecki ( m.in. z elektoratem socjalnym, narodowo-katolickim i tym konserwatywnym w stylu Rokity, ) albo poprzez wcześniejsze wybory i „wycięcie” z parlamentu LPR-u , PSL-u a może i umniejszeniu roli Samoobrony. Bez wyborów , proszę bardzo - przez wchłonięcie grupy posłów wspomnianych partii plus frakcji konserwatywnej z PO. Wbrew temu, co wieścili komentatorzy życzliwi dla PO, Kaczyńscy nie stali się zakładnikami Rydzyka, Leppera i Giertycha. To raczej środowiska skupione wokół tych osób muszą zabiegać o istotne miejsce w przyszłej silnej partii chadeckiej.

Nie wiadomo jeszcze jak zostanie urządzony Pałac Prezydencki. Dla PiS-u i dla Lecha Kaczyńskiego byłoby najlepiej, gdyby stał się on (L.Kaczyński) strażnikiem Konstytucji i kreatorem strategii państwa – bez wdawania się w bieżące rozgrywki parlamentarne, partyjne, publiczne. Nowy prezydent RP powinien twardo trzymać się tezy, że jego rolą i obowiązkiem jest m.in. pilnowanie, żeby wszystkie instytucje polityczne RP i wszyscy wybrani i mianowani funkcjonariusze publiczni, posłowie, senatorowie ministrowie itd., służyli narodowym interesom Polski. I tylko w zakresie tych właśnie interesów, inicjowania służby pro publico bono, nadzorowania wypełniania obowiązków przez instytucje władzy państwowej, pan prezydent RP zastrzega sobie prawo i konieczność interweniowania w sferze polityki bieżącej. Po to został wybrany, a nie dla pilnowania interesów partykularnych. Czy tak właśnie będzie, nie wiem. Zwłaszcza, że nie chodzi o same zgrabne słowa, ale o praktykę polityczną, a tu nieraz trudno się ustrzec od chęci działań jedynie doraźnych, stronniczych. Motywowanych często, to prawda, chęcią jak najszybszej naprawy państwa, ale przecież zabójczych dla statusu prezydenta jako uosobienia racji stanu i kluczowych interesów RP. Losy „prezydentury aktywnej”, a taką zapowiedział Lech Kaczyński w swoim orędziu inauguracyjnym, będą zatem w dużej mierze zależeć od treści, kryjącej się pod tym małym słówkiem: ”aktywna”. Jest w tym ryzyko szybkiej dewaluacji politycznej, zużycia się. Jedno, co dziś wyraźnie już widać, że współpracowników pan prezydent dobiera sobie sam, bez znaczącego wpływu gremiów partyjnych PiS-u. Tak, jak to niegdyś zrobił w warszawskim Ratuszu.

Celem zasadniczym dla nowego obozu władzy jest, oczywiście, przebudowa ustroju III RP. Sądząc z konsekwentnych przez lata wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na ten temat, wzorem będzie model republiki francuskiej. Silniejsza władza prezydenta, ale przy zachowaniu – odmiennie niż w USA – systemu parlamentarno-gabinetowego. Myślę, że lepszy – efektywniejszy dla interesów państwowych - byłby model amerykański, czyli system czysto prezydencki, ale być może w Polsce z przyczyn historycznych i politycznych jest on dziś nie do wprowadzenia? I dlatego trzeba zadowolić się rozwiązaniem pośrednim, czyli właśnie francuskim. I tak na końcu liczą się efekty , a o tych z lat 1989 – 2005 lepiej nie wspominać.

Koalicja trzeszczy , ale z tego tytułu nic wielkiego sie nie stanie.Nawet przyspieszone wybory nikogo nie przestraszają.Tylko ta frekwencja , ten brak zainteresowania tym co sie w kraju dzieje , trochę zastanawia .

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
casandra bez logowania.
Gość





PostWysłany: Czw 19:01, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Janiob. Piszesz z sensem, a ostatnim pytaniem stawiasz kropkę nad i. Zastanawiasz się nad tym co się w kraju dzieje? Albo jesteś gdzieś na Marsie, albo wogóle nie rozumiesz co się dzieje. A przełożenie jest proste. Efekt społeczny jest wypadkową jakości rządów. Nijakość społeczeństwa, jego apatia i skrywane "wkur..." jest wypadkową nijakości rządzących. PiS swoją arogancją, wręcz butą w tworzeniu niby IV RP, bez wysłuchania racji społecznych ( vide: pociągnięcia z ordynacją samorządową, komisją bankową, której nie chce 81% społeczeństwa, próbami zmieniania konstytucji przez LPR, karykaturą ustawy lustracyjnej w której zawarto zapisy o zwalnianiu ludzi z pracy tylko za to, że są na listach IPN - wywaleni, zero dochodu, zero możliwości dochodzenia swoich racji przed sądami, bo to sporo kosztuje i oczekiwanie przez wiele miesięcy na "wyrok" IPN zanim bedzie mozliwe przystapienie do procesu sądowego - czy wreszcie podejmowanie decyzji o wysłaniu wojsk do Afganistanu bez prawnych umocowań i debaty sejmowej z jednoczesnym zwalaniem winy na rząd Belki) skompromitował się, dokładając do tego całkowite odejście od obietnic przedwyborczych, zwłaszcza w wymiarze gospodarczo-społecznym. Jedynym sensownym wyjściem jest zmiana ordynacji wyborczej i wybory oparte o JOW. Likwidacja list partyjnych. Jeśli tak się nie stanie, frekwencja w nowych wyborach będzie jeszcze niższa niż bywało to drzewiej. A wynik znów spowoduje zmarnowanie następnych lat i brnięcie w ślepą uliczkę. Czas rozwiązań typu węgierskiego zbliża się i u nas. Ceny rosną w zastraszającym tempie, pensje większości stoja w miejscu. Rozwarstwienie społeczeństwa osiagnęło już poziom nie do wytrzymania. Procent społeczeństwa żyjącego na krawędzi ubóstwa wzrósł znacznie, a rządzący bawią się w gierki na górze. Jak sądzisz ile jeszcze zdołamy wytrzymać? Ilu Polaków interesują kwestie lustracji, rozliczeń, pseudoobietnic i mamienia nierealnymi perspektywami? Sadzę, że już niewielu. Polacy chcą realnych, rzeczywistych i jasnych regół rządzena. Chcą wiedzieć co kiedy i w jaki sposób rządzący bedą realizować. Ile i jak długo będzie to nas kosztowało i dokąd w końcu idziemy. Jaką mamy perspektywę i co nas czeka w perspektywie 3-5 lat. Czas partyjnych rządów się kończy. Żadna z partii nie ma na tyle dużego poparcia, aby móc tworzyć samodzielnie rząd. Jedynie rozwiazania rodem z starych demokracji mogą dać odpowiedź o co nam wszystkim chodzi. Niech ktoś wreszcie zapyta nas Polaków, czego i kogo chcemy, dając nam jednocześnie takie instrumenty oddziaływania społeczno-politycznego, które ukrócą samowolę i arogancję władzy i wybiją partiom ich pazerność u koryta z głowy. Naród jest suwerenem nie rząd i posłowie. Ci ostatni są po to by działali wyłaćznie w myśl maksymy pro publico bono, a nie dla własnych korzyści i korzyści własnych partii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AWacs Leń
Gość





PostWysłany: Czw 20:45, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Weles z Toba to ja sie nigdy nie dogadam :)

nie mam sił na ping ponga dziś,
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awacs leń
Gość





PostWysłany: Czw 20:55, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Casandra, dobrze gadasz ale naród to nie Ty (niesety)

naród chce kiełbasy a nie jasnych regół rządzenia, dlatego jest tak do dupy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:14, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Awacs...

Też zgadzam się z Casandrą... z tym że jakoś nie widzę przyspieszonych wyborów. JOW to jeszcze przyszłość... Układ partyjny nieco by się tylko zmienił.... o brak LPR i PSL. Proporcje PO, Samoobr., PiS podobne... jak obecnie. Chyba wygranym byłby tu "obrotowy" A. Lepper... Mr. Green . Nie wiem... W tej sytuacji wybory jeszcze nie mają sensu... Sprawa list odpartyjnionych jest nierealna... I kto wie czy te łączenia list nie są uwerturą do takiego kształtu wyborów?
Sądzę, że wyjściem jest tu przywołanie do porządku oszołomów z PiS (bo jest ich tam paru...) ... i rządzenie z głową.

A ja , (też naród) chcę czytelnych regół (nie kiełbasy), przestrzegania prawa (także rządzących)... Łatwo jest zarzucać naszym oponentom w poglądach apetyt na kiełbasę... Mr. Green A ja tu tyle o Prawie... Mr. Green

Pozdro... Mr. Green

PS. A z tym dogadywaniem się Mr. Green ... nigdy nie mów nigdy... Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:28, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Casandro szanuję Twoje poglądy i wiedzę , w wielu sprawach zgadzam sie z tym co piszesz , ale nie we wszystkim.

Mnie również trudno jest oceniać polskie przemiany bezstronnie , bez sympatii takich czy innych , każdy je ma i nie da się tego ukryć.Staram się zrozumieć nie tylko to co zaszło w Polsce , ale również to co stało się z ZSRR.To nie w Polsce tkwi zgadka tylko w Rosji, Polska to małe piwo , Rosja to potęga , czy ktoś tego chce czy też nie.Jeśli połaczymy to razem można dojść do ciekawych wniosków , o których nie zamierzam pisać.

Pozdrawiam . Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:58, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Jak na razie, wehikuł PiS- u , jak kto woli Kaczyńskich, który ma nas zanieść do IV RP, zdaje egzamin. Widać, że PiS naprawdę przejmuje władzę, to znaczy narusza dotychczasowy układ, zmienia go. Inaczej nie byłoby tyle krzyku o „skoku na”: media, spółki skarbu państwa, prywatyzację banków , rozliczenia „szesnastolecia” , otwarcia teczek itd. a skończywszy na obsadzaniu stanowisk czy co tam jeszcze.

Muszą być częściowo realizowane obietnice socjalne z kampanii wyborczej, ale nie można popsuć gospodarki. Jednak walka z ”układami”, próba poskromienia rozmaitych odmian kapitalizmu politycznego może łatwo przekształcić się w prostą podmianę układów obcych na swoje. Wynika to z grzesznej natury ludzkiej i z faktu, że zwalczyć złe układy mogą tylko ludzie zaufani, „swoi”.

Czy kierownictwo państwa jest w stanie zapobiec prywacie?

Czy Kaczyńscy zdołają przeciwstawić się presji materialnej, ba, chciwości części własnego zaplecza politycznego i partyjnego ?

Bardzo łakomym kąskiem – a przez to sprawdzianem dla czystości intencji obozu władzy – są np. PKO BP, PKN „Orlen”, KGHM, Poczta Polska, PZU, telekomunikacja. Decyzje rządowe, polityczne w sprawach tych firm, szybko pokażą czy chodzi o ukrócenie kapitalizmu politycznego i korupcji czy jedynie o zastąpienie układów obcych własnymi ?

Państwo zostało w ubiegłych latach zawłaszczone przez grupy interesów partykularnych. Odzyskanie państwa jest bardzo ważnym celem dla obozu władzy. Ale następnym krokiem po szybkim, skutecznym odzyskaniu, powinno być podporządkowanie tych obszarów dobru publicznemu i polskiej racji stanu. Z zakazem wstępu dla partyjniactwa i prywaty. Jeśli tak się nie stanie, afery, wcześniej lub później, zniszczą polityczne plany PiS-u. Tak, jak zniszczyły AW”S” i SLD. Nie dał rady utrzymać w ryzach swojej armii piękny Maniek (Krzaklewski), kanclerz (Miller), prezio (Kwaśniewski), mogą mieć problem bliźniacy (Kaczyńscy).

Z tego wniosek: kadry decydują, ale im więcej w działaniach anty korupcyjnych i walce z wynaturzeniami, w procesie odzyskiwania zawłaszczonych przez szemrane grupy interesów obszarów i instytucji III RP, im więc będzie w tych działaniach więcej prawa i rozwiązań instytucjonalnych na przyszłość, tym lepiej.

Wszystko to, choć ważne, gdy chodzi o wielkie firmy, nie wystarczy dla przebudowy państwa. Tu potrzeba zmian w Konstytucji. Rozwiązania są dwa: zbudować większość konstytucyjną w obecnym parlamencie lub zdobyć ją w nowych wyborach. Nie są to pomysły sprzeczne ze sobą. Można przecież cierpliwie budować większość, wyczekując jednocześnie najdogodniejszego momentu wyborów. Nie jest wykluczone, że taka gra zajmie czas aż do końca kadencji ? Dla PiS-u ważne jest, żeby przeprowadzić choć kilka zmian ustawowych, prawnych, dobrze ocenionych przez obywateli. Będzie to potwierdzenie wiarygodności politycznych deklaracji, tak potrzebne w czasie nowych wyborów. Dziś wiele wskazuje, że wcześniejsze wybory (wiosną?) mogą być korzystne dla obecnego obozu władzy. Liczą sie silni , dlatego nie PO a PiS jest nadzieją na lepszą Polskę , czas to zrozumieć.

Janusz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin