|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:01, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Niezależny napisał: | w51 napisał: |
Tym bardziej, że przynajmniej ja, już nie pamietam co wtedy bazgrałem :-P i nie chciałbym teraz wyjść na ... idiotę lub sklerotyka |
A to ciekawe Kolego ja z tym nie mam problemu moje poglądy są niezmienne i mogę potwierdzić to co napisałem w roku 2005 |
Nie masz się czym chwalić, Niezależny, a W51 nie ma czego się obawiać.
Przecież dyskutujemy nie tylko po to, aby przekonać innych, narzucić im swój punkt widzenia, ale także po to, aby wyrobić sobie słuszny pogląd na różne sprawy.
Do zastanowienia: czy lepiej jest za wszelka cenę bronić swojego punktu widzenia, czy dotrzeć do prawdy w miarę obiektywnej?
Przykładem, Niezależny, mogę być tu ja:
Weszłam na to Forum z całkowitym przekonaniem, że Kukliński to bohater, a Gen. Jaruzelski to zdrajca.
Wasze argumenty moje stanowisko zmiękczyły.
Czy w takim razie zmiana poglądów jest godna potępienia, i dowodzi mojej chwiejności i podatności na wpływy?
Nie mówcie mi tylko, że to po prostu Wy macie rację, a ja jej nie miałam..
Aeropag Gdański:
Cytat: | Jeżeli dwóch się kłóci, a jeden ma 55 procent racji, to bardzo dobrze i nie ma co się szarpać. A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje! A co by powiedzieć o 75 procent racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane. No, a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:35, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: |
Weszłam na to Forum z całkowitym przekonaniem, że Kukliński to bohater, a Gen. Jaruzelski to zdrajca.
Wasze argumenty moje stanowisko zmiękczyły.
Czy w takim razie zmiana poglądów jest godna potępienia, i dowodzi mojej chwiejności i podatności na wpływy?
|
No bo Kobiece argumenty zawsze można zmiękczyć, natomiast taki wyga jak W51? tylko Jaqo proszę nie rób porównania generała Wojciecha Jaruzelskiego i tego śmiecia bo to żę nic Ci na głowę nie zleciało zawdzięczasz generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu ten śmieć za srebrniki parł na to aby zleciało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:14, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Niezależny, "taki, co mówi, że ma 100% racji... "
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:11, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
O swoje 45 % racji pokłócę się już na ... areopagu. A tu.
Dziwi mnie, że są formacje partyjne, które odmawiają nie tylko drugiej stronie racji, ale same walczą o swoją rację rzędu co najmniej 80% odmawiając od czci i wiary jej innym.
A przecież wymienieni walczyli o Polskę. Identycznie jak te 80-cio %% formacje dziś. Walczyli i pracowali na poczet lepszej Polski tak samo, jak ci. A dopiero przyszłość tych dziś "walczących", określi ile im się przyzna racji. 20 tylko czy nadal 80%. Tak więc o ile szanujemy się, uzgadniamy działania i kierunki rozwoju w formie demokratycznej, to powinniśmy każdej stronie przyznać pewną (%) rację ich postępowania, przyznać im im istnienie. A nie: jednego skreślić całkowicie, mówić, że jego działania i jego życie nie służyło rozwojowi naszego narodu, był więc jest wrogiem polskiego narodu, chociaż oskarżenia wyssane są z palca. A drugi chociaż postąpił nieetycznie, definicyjnie jest zdrajcą, uznał zdradę WP i Układu Warszawskiego za najlepsze dla Polski, chociaż tak się nie stało, to ma całkowitą rację. Bo też faktycznie, gdy Kukliński był agentem USA i uciekał z Polski, przesąd i osąd był taki, że ZSRS (wtedy Rosji jeszcze nie było), było zagrożeniem! Niemniej mniemanie, że wejdą i zrobią nam jakieś kuku, po którym się nie pozbieramy, zrobią kolejny Katyń czy okupację przynajmniej hitlerowską, czy włączą nas do siebie jako republikę, można było i wtedy już między bajki włożyć!
Tak więc jedynie uznajmy, że był taki sobie oficer WP R. Kukliński, wiemy co zrobił i nic już się w tej materii nie zmieni. A sprawa jego muzeum czy izby pamięci, pomnika to sprawa ludzi dzisiaj. Ich mniemania bez względu ile mają racji, a względu, ile mają na to pieniędzy i chęci woli epatowania tym innych.
O wiele lepszą oceną ludzi jest ich ocenianie, co robią, a nie co mówią i jutro pójdę na wybory i zagłosuję na tego co mniej nakłamał bez względu co naobiecywał.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 7:28, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:26, 04 Gru 2010 Temat postu: * * * * * * * |
|
|
O Kuklinskim mam zdanie podobne jako braciszkach.
W walce z Peerelem bylem tylko kibicem, albo biernym pionkiem. Nie wstydze sie przyznac ze nie mialem odwagi Lecha Walesy. Nie bylem tez kapitanem wiec wczesniej opuscilem tonacy okret.
Kuklinskiego nie znam ale na tyle aby dawac mu jakiekolwiek swiadectwo. Napewno nie uznam go za zdrajce, bo kazdy kto zadal cios Peerelowi nie byl zdrajca. Do bohaterstwa brakuje ni tego ze korzystal przez lata z Peerelowskich przywilejow. Kto zre tu i tam nie jest ani bohaterem ani zdrajca.Dzieki niemu wiedzielismy jedno......, nawet w peerelowskich strukturach sa tacy co tego nie popieraja......, Ten drugi ambasador zasluguje na podobne komplementy...., albo bylo nawet dwoch ambasadorow??. Tego niestety nie pamietam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:17, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Panesz.. już muszę wyjść, ale i tak nie mam właściwie nic do dodania do Twojego postu. Pełna zgoda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:22, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Niezależny"]
No bo Kobiece argumenty zawsze można zmiękczyć, natomiast taki wyga jak W51? /quote]
.. ale nie powstrzymam się od stwierdzenia, Niezależny, że wylazł z Ciebie męski szowinista.
Mogłabym się założyć, że potrafię być nawet bardziej zaparta niż Ty, ale logika każe słuchać argumentacji drugiej strony, i modyfikować swoje stanowisko. Nie wolno ograniczać widzenia świata swoim własnym punktem widzenia, wyobraźnią, wiedzą.
A dla osiągnięcia porozumienia, warto nawet zrezygnować z części swojej racji, dać się świadomie (to nie znaczy fałszywie) przekonać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:34, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Rumcajs napisał: | Niezależny napisał: | Mam nadzieję że to prawda wogóle jakim prawem i kto doprowadził do tego ze ten parszywy szpion ma muzeum? co w nim eksponują? pokwitowania od amerykańskich mocodawców? czy mapy z onaczeniem gdzie ma pierdyknąć najpierw. |
ja mam swoją teorię-
USA daje przykładem Kuklinskiego wiadomość - szpiegujcie dla nas, to sie opłaca |
Hmm...Mozna pójść krok dalej...Liczy się koniunkturalizm ,a szpiegowanie przynosi zaszczyty i dochody o ile postawisz na dobrego konia we własciwym czasie..TO CZYSTY CYNIZM !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:42, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Rumcajs napisał: | Niezależny napisał: | Mam nadzieję że to prawda wogóle jakim prawem i kto doprowadził do tego ze ten parszywy szpion ma muzeum? co w nim eksponują? pokwitowania od amerykańskich mocodawców? czy mapy z onaczeniem gdzie ma pierdyknąć najpierw. |
ja mam swoją teorię-
USA daje przykładem Kuklinskiego wiadomość - szpiegujcie dla nas, to sie opłaca |
Hmm...Mozna pójść krok dalej...Liczy się koniunkturalizm ,a szpiegowanie przynosi zaszczyty i dochody o ile postawisz na dobrego konia we własciwym czasie..TO CZYSTY CYNIZM !!! |
ale to nie jest cynizm
casus Kuklińskiego pokazuje,że szpegowanie dla USA kończy się tym,iż fetowani są agenci przez kraje na szkodę których dany szpieg działał.
sorry, ale Kukliński, na miejsce godne zniszczenia wskazywał miejscowość,w której się urodziłem. rozwój wydarzeń spowodował,że miejsce to zniszczone nie zostało, ale nie jest to zasługą tego zdrajcy.
i tyle mam do powiedzienia na ten temat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:17, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: |
Nie można, nie wolno gloryfikować , ludzi którzy zaprzedali się obcemu mocarstwu. |
Ale Jaruzela można bo nie był zaprzedany wielkiemu bratu.
Forumowi wielbiciele Rosji już poprosili o przyłączenie do matuszki?
P.S.
Istnieją projekty by na terenie RP stacjonowały hamerykańskie F16, obsadźcie na sztorc łopaty do śniegu, wypiszcie hasała, spalcie kukłę Obamy i walczcie o "niezależność".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:20, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Katoliku ...Ten sposób rozumowania oderwany od rzeczywistości utrudnia rzeczową polemikę.
Dzisiaj znowu jesteśmy u układzie ...innym , dawniej nam wrogim. Realacje między PRL a ZSRR i RP a USA , sa nieporównywalne z oczywistych względów. Dzisiaj możemy trochę inaczej budować swoje bezpieczeństwo bez konieczności serwilizmu wobec zamorskiego mocarstwa. Palenie kukły Obamy nie jest koniecznością, wystarczy nie wychodzić przed szereg. To wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:30, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Ryszard Kukliński jest zdrajcą i to stuprocentowym, choćby z dwóch powodów, za które nawet za każdy z osobna należy się kula w łeb!
- Po pierwsze był krzywoprzysięzcą, bo podobnie jak ja i wszyscy żołnierze WP składał przysięgę na wierność Polsce i nigdy nikt go z tej przysięgi nie zwolnił.
- Po drugie warto pamiętać, że USA oraz NATO dla Układu Warszawskiego było wtedy śmiertelnym zagrożeniem, podobnie zresztą jak i my dla nich.
Wywożąc tajne dokumenty Kukliński między innymi wskazał naszemu ówczesnemu przeciwnikowi cele na terytorium Polski, w które w razie wybuchu wojny należy uderzyć, choćby i bronią jądrową.
Takich ludzi jak Kukliński nawet przeciwnik wpuszcza wyłącznie kuchennymi drzwiami oraz płaci trzydzieści srebrników jeśli dostarczona wiedza jest na cokolwiek przydatna, po czym nie kryjąc pogardy każe iść z Bogiem.
Nigdy w życiu nie słyszałem by komuś takiemu stawiano pomniki czy otwierano muzea.
Wystarczy że zbeszczeszczono nim powązkiowski cmentarz.
O dobrobycie w jakim sobie żył w ówczesnej biednej Polsce nie chcę nawet pisać, by się nie zniżyć do takiego samego poziomu.
Iskariota to się chociaż powiesił, tymczasem ten w pełnej glorii paradował po Polsce w dostrzegalnej pod marynarką kuloodpornej kamizelce.
Czy to jest normalne i warte uwagi?
- No chyba tylko w kontekście wyciągania wniosków na przyszłość...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:52, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 3:49, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
baltazar napisał: | Dla mnie Ryszard Kukliński jest zdrajcą i to stuprocentowym, choćby z dwóch powodów, za które nawet za każdy z osobna należy się kula w łeb!
- Po pierwsze był krzywoprzysięzcą, bo podobnie jak ja i wszyscy żołnierze WP składał przysięgę na wierność Polsce i nigdy nikt go z tej przysięgi nie zwolnił.
- Po drugie warto pamiętać, że USA oraz NATO dla Układu Warszawskiego było wtedy śmiertelnym zagrożeniem, podobnie zresztą jak i my dla nich.
Wywożąc tajne dokumenty Kukliński między innymi wskazał naszemu ówczesnemu przeciwnikowi cele na terytorium Polski, w które w razie wybuchu wojny należy uderzyć, choćby i bronią jądrową.
Takich ludzi jak Kukliński nawet przeciwnik wpuszcza wyłącznie kuchennymi drzwiami oraz płaci trzydzieści srebrników jeśli dostarczona wiedza jest na cokolwiek przydatna, po czym nie kryjąc pogardy każe iść z Bogiem.
Nigdy w życiu nie słyszałem by komuś takiemu stawiano pomniki czy otwierano muzea.
Wystarczy że zbeszczeszczono nim powązkiowski cmentarz.
O dobrobycie w jakim sobie żył w ówczesnej biednej Polsce nie chcę nawet pisać, by się nie zniżyć do takiego samego poziomu.
Iskariota to się chociaż powiesił, tymczasem ten w pełnej glorii paradował po Polsce w dostrzegalnej pod marynarką kuloodpornej kamizelce.
Czy to jest normalne i warte uwagi?
- No chyba tylko w kontekście wyciągania wniosków na przyszłość... |
Po pierwsze nie WP a LWP, to zasadnicza roznica.
Potem juz trzeba filozoficznie.
Zalozenie ze USA i NATO bylo smiertelnym zagrozeniem czegokolwiek to absolutny debilizm, USA i NATO zawsze i wszedzie opowiadaly sie po stronie wolnosci, niepodleglosci, prawa i sprawiedliwosci. Zalozenie ze ZSRR i Uklad Warszawski byl czymkolwiek innym jak zbrodniczym narzedziem walki z wolnoscia i niepodlegloscia, prawem i sprawiedliwoscia to bluznierstwo.
Nikogo kto walczyl z tym zbrodniczym rezymem nie mozna odsadzac od czci i wiary tylko dlatego ze walczyl. Nikt kto walczyl nie jest bohaterem tylko dlatego ze walczyl.
Usprawiedliwanie Peerelu to usprawiedliwianie faszyzmu i komunizmu w najbrutalniejszej postaci hitleryzmu i stalinizmu. Nigdy nie zdodze sie z tym ay gloryfikowac faszyzm i komunizm.
Kula w leb w tym przypadku to nie kara, to zbrodnia przeciw calej ludzkosci i kazdemu czlowiekowi z osobna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 6:28, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Zdrajca jest zdrajcą, prawo jest prawem a wszelkie filozoficzne wywody służą udowodnieniu że jak mordowali komuniści to źle a jak mordowano komunistów to dobrze.
Weźcie poczytajcie trochę niezależnych książek historycznych do których dzisiaj w czasach świetlanego kapitalizmu jest tak samo utrudniony dostęp jak za czasów komunizmu.
Za czasów kapitalizmu przed-komunistycznego stosowano wobec komunistów te same metody jakie komunizm stosował wobec kapitalistów.
Różnica polega tylko na poślizgu czasowym pomiędzy tymi działaniami z oczywistej przyczyny komunizm wziął władzę później i później zaczął się cywilizować.
Dotyczy to nawet okresu kapitalizmu śród-komunistycznego ( tu jż łagodniejsze metody wynikiem dalszego ucywilizowania - podobnie jak w komunizmie tyle że znowu z poślizgiem czasowym ) nagonka na komunistów w USA - chociaż nie wszędzie kapitalizm się cywilizował: Augusto Pinochet.
No to jak jesteśmy przy Pinochecie ( radykalnym prawicowcu ) i zdrajcach to nie sposób nie wspomnieć o Michale Kamińskim ( który w 1999 hołubił Pinocheta w pod-londyńskim uwięzieniu - wtedy jeszcze ZCHN ) i o jego fluktuacjach światopoglądowych [link widoczny dla zalogowanych].
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 7:30, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kowa1 napisał: | Zdrajca jest zdrajcą, prawo jest prawem a wszelkie filozoficzne wywody służą udowodnieniu że jak mordowali komuniści to źle a jak mordowano komunistów to dobrze.
Weźcie poczytajcie trochę niezależnych książek historycznych do których dzisiaj w czasach świetlanego kapitalizmu jest tak samo utrudniony dostęp jak za czasów komunizmu.
Za czasów kapitalizmu przed-komunistycznego stosowano wobec komunistów te same metody jakie komunizm stosował wobec kapitalistów.
Różnica polega tylko na poślizgu czasowym pomiędzy tymi działaniami z oczywistej przyczyny komunizm wziął władzę później i później zaczął się cywilizować.
Dotyczy to nawet okresu kapitalizmu śród-komunistycznego ( tu jż łagodniejsze metody wynikiem dalszego ucywilizowania - podobnie jak w komunizmie tyle że znowu z poślizgiem czasowym ) nagonka na komunistów w USA - chociaż nie wszędzie kapitalizm się cywilizował: Augusto Pinochet.
No to jak jesteśmy przy Pinochecie ( radykalnym prawicowcu ) i zdrajcach to nie sposób nie wspomnieć o Michale Kamińskim ( który w 1999 hołubił Pinocheta w pod-londyńskim uwięzieniu - wtedy jeszcze ZCHN ) i o jego fluktuacjach światopoglądowych [link widoczny dla zalogowanych]. |
Pomijasz w swych rozwazaniach bardzo istotne momenty.
W kapitalizmie przedsocjalistycznym karano smiercia niektorych tylko komunistow. w socjalizmie dopuszczano sie masowej eksterminacji ludnosci nie tylko tzw burzujow. Liczba ofiar Stalinizmu i Maoizmu to dziesiatki milionow istnien ludzkich, liczba ofiar wczesnego kapitalizmu to jakies tysiac a moze tylko kilkaset razy mniej.
Rowniez w najnowszych czasach proporcje te nie ulegly zmianie. Pinochet przyczynil sie do smierci kilkuset do kilku tysiecy lewicowych anarchistow. W tym samym czasie lewicowy Pol Pot zgladzil kilkaset jesli nie tysiac razy wiecej ofiar. Przeciw Pinochetowi protestowal caly Swiat, przeciw Pol Potowi na ulice nie wyszla nawet jedna niezalezna osoba.
Tyle wart sa Twoje rozwazania.
Do tego trzeba doliczyc ofiary Narodowo-socjalistycznego hitleryzmu. Socjalisci - Hitler ze Stalinem doprowadzili do wybuchu tej najstraszliwszej z wojen. Liczba ofiar przekracza liczbe ofiar wszystkich wojen wywolanych przez kapitalistow tez kilkaset jesli nie nawet ponad tysiac razy.
Zycie czlowieka jest zawsze i wszedzie tyle samo warte. Polecam to zwlaszcza tym co lubia sie okreslac jako niezalezni.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 7:35, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|