|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:34, 25 Cze 2007 Temat postu: Polska - Niemcy - chwyt poniżej pasa. |
|
|
Wiadomości - materiały gabree - post z Pon 6:29, 25 Cze 2007 - strona 12.
Tytuł ZAGRANICZNI PUBLICYŚCI Z UZNANIEM O POLSCE!!!! - dziennik.pl
Chociaż szczyt zakończył się "niby" sukcesem polskim (jeszcze zabaczymy, co z tego urośnie), to szczególnie w tych materiałach zainteresowały mnie fragmenty o polskim "zafałszowaniu" szczytu unijnego, nie mówiąc o wycofaniu się z pierwiastka, konsultacjach telefonicznych pomiędzy Brukselą i Warszawą, itp.
Oto fragmenty róznych autorów wypowiedzi w tym temacie:
\Co było dla mnie fascynujące na tym szczycie, to sposób, w jaki dały znać o sobie historyczne animozje. Wypowiedź premiera Polski o Niemczech była dla starych krajów Unii szokiem.
Jarosław Kaczyński przywołując widmo II wojny światowej, zaprzeczył jednej z podstawowych idei, na których opiera się powojenna integracja w Europie, a mianowicie nieużywaniu historii do załatwiania bieżących politycznych problemów
Gdyby każde państwo posłużyło się taką logiką, Unia nie mogłaby zrobić żadnego kroku do przodu. To, co powiedział polski premier, to prawda. Ale używanie tego argumentu w tej dyskusji jest chwytem poniżej pasa.
Wiele krajów prowadzi bardzo twarde negocjacje, wliczając w to oczywiście Wielką Brytanię, ale Polska wedle panującej tu opinii posunęła się zdecydowanie za daleko. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że prestiż Polski znacznie na tym ucierpiał. Nie tylko Niemcy, ale i wiele innych państw uznało, że wypowiedź polskiego premiera znacznie przekroczyła granice tego, co w takiej debacie jest dopuszczalne.
Można odnieść wrażenie, że bracia Kaczyńscy kierują się wciąż antyniemiecką fobią, tak jakby zapomnieli, że II wojna światowa zakończyła się 62 lata temu. Nie rozumiem też do końca polskiej taktyki
Jakie to ma znaczenie, jaki to chwyt poniżej pasa dla negocjacji? Ale był to w końcu chwyt poniżej pasa. O ile weszliśmy do Uni i przyjęliśmy ich podstawowy standart, że nie rozmawiamy o przeszłości, a interesuje nas przyszłość Europy, to co ma do tego II-ga WŚ?
Coś ma. Ale jej skutki już "owocują" w postaci sytuacji ekonomicznej Polski, a to z kolei dotacjami unijnymi!
Wygląda to na to, że J.K. załatwił Unię, a właściwie jedną z jej reprezentantów mówiąc coś w rodzaju "a ty jesteś głupia". No cóż. Reszta towarzystwa ... odłożyła zatem całą sprawę, ad akta. Czyli do 2017 roku! Ale w międzyczasie oberwie się ne tylko temu, co to powiedział!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:27, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Polska polityka zagraniczna przez ostatnie lata budowana był z faktycznej pozycji, jaka mamy - słabego nie tylko ekonomicznie państwa które na drodze dyplomacji i zyskiwania sojuszników mozolnie budowało sobie znaczenie i dążyło do zajęcia strategicznej pozycji w Europie, powyżej swojego faktycznego znaczenia.
Wszystkie osiągnięcia tej polityki, w której zapewne były błędy i sukcesy zarazem, gdyż materia stosunków międzynarodowych nie jest jednoznaczna, zostały zaprzepaszczone przez aktualną ekipę.
Właściwie powinno nas ogarnąć przerażenie, ile do końca aktualnej kadencji uda się jeszcze przywódcom PiSu zepsuć. I czy prymitywne pobrzękiwanie szabelką zostanie wystarczająco zdyskredytowane w oczach Polaków.
Sam nawrót prezydenta do czasów II-giej wojny światowej nie powinien dziwić - to jest ciągle ta sama retoryka wojenna, o której mówił kiedys Lech Wałęsa. Kaczyńscy nie potrafią od niej odejść, ponieważ nie mają nic zamiast. To ludzie wojny, nic innego nie potrafią, i tego szukają, aby uzasadnić swoje istnienie.
Tylko co z Nami?!
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:11, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kac po szczycie jest, warto dowiedzieć się jak argumetował odwołanie się do retoryki wojennej premier Jarosław Kaczyński:
Cytat: | P: Czy nie było błędem poruszenie przez Pana przed negocjacjami wątków historycznych? Pana słowa znacznie wyostrzono, można nawet powiedzieć, że przekręcono, ale efekt był jasny: polska gra II wojną światową, tak to odebrała część komentatorów i polityków Zachodu. To nie był błąd?
O: Tu musimy być precyzyjni. Nie zgadzam się i nigdy się nie zgodzę na sytuację w której nie wolno wymienić Niemców w kontekście Holocaustu, natomiast wolno wymieniać Polaków. Ten typ poprawności nas po prostu niszczy.
Niestety, ale dziś musimy przypominać kto był katem, a kto był ofiarą. Musimy zmagać się z roszczeniami majątkowymi będącymi efektem II Wojny Światowej, a Polska nie może się nawet zająknąć, jak to podczas tej wojny było. To jest Polski punkt widzenia i nie widzę powodu dla którego miałbym przypominać niemiecki. I tylko ludzie skrajnie głupi albo zaprzedani mogą żądać byśmy to robili. |
Warto się zastanowić i zadać sobie pytanie: do kogo skierownana była ta teatralna wypowiedź ze słynnego już wywiadu ?
Do starszego pokolenia Polaków u których wciąż są żywe wojenne resentymenty ? Do słuchaczy RM ? A może jeszce do kogoś ? Na odpowiedź na to pytanie może nas naprowadzić słowo użyte w tej wypowiedzi - Holokaust. Czy w takim układzie nie byłoby to majstersztykiem dyplomacji i postawnieniem sprawy najlepiej jak tylko można było tego dokonać ? Ale dalej nie będę się rozpisywał bo to może tylko moja osobista, ale jakże polska paranoja...a nuż zastanawiam się nad czymś czego realnie nie ma ? :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:41, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nikomu sie nie oberwie-życie toczy się dalej.
Nigdy silnijszy nie bedzie miał dla ciebie szacunku jezeli nie dasz mu pstryczka w nos.
Nasi sąsiedzi są pragmatyczni ,nie powinna tylko nastąpić eskalacja konfliktu.Nie wiem jak odczytywać prasę ,uważam że powinna być bardziej powściągliwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:31, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Raczej nic z tego nie wynika oprócz wniosków na przyszłość.
Do eskalacja jakiegokolwiek konfliktu też z tego powodu nie powinno być.
Eskalację zawsze można wywołać. Powód do niej zawsze się znajdzie i nie musi być akurat ten!
Też żadne większe reperkusje z tego powodu nie powinny nastąpić. Ale zmienił się, może się zmieni, język porozumiewania w Uni. A to stwarza pewne zagrożenia dla Europy, których tu nie będę się doszukiwał.
Zastanawiają mnie dwie sprawy.
1. Jest faktem, że Polskę miesza się w sprawy holokaustu i narzuca jej się nawet nie współodpowiedzialność, ale całą odpowiedzialność. Niemcy, i nie tylko, bo za ich przykładem Żydzi, domagają się podobnymi metodami gwaratowanymi w Uni, coraz bardziej zwrotu "polskiego" mienia sprzed wojny.
I tylko ZADZIORNOŚĆ Kaczyńskich mogła połączyć obie te sprawy, czyli stosunków historycznych z traktatem unijnym. Było to nie fer. Ale....
2. Jaką politykę w Uni czy wobec dotychczasowej Uni ma ogólnie Polska? Przecież Polska to nie tylko Kaczyńscy, a i inne ugrupowania. Sęk w tym, że Kaczyńscy nie działają w sposób pragmatyczny, ale koniunkturalny i nikt, nawet ich własna partia nie wie, za czym staje! A co dopiero reszta Polski?
Należy się zastanowić,
- czy metoda stosowana przez braciszków jest właściwa, czy odpowiada ona prawu i sprawiedliwości normalnie rozumianej, czy nie nadwyrężają nazwy własnej partii, bo im się nalezy stanowienie do własnych celów obu ich członów partii.
- jakie ogólnie cele widzi Polska w Uni, jak ułada sobie politykę z najbliższymi sąsiadami i jakimi metodami chce tego dochodzić? Aby to było realizowane przez wszystkie składy rządowe niezależnie od tego ugrupowania, które rządzi! Bo tego nie mamy. A jak na razie mamy - awanturnictwo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:25, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wracając do poruszanego wątku II wojny i holokaustu,miałem zdanie podobne do Jagi,ale tak patrząc na świat To Żydzi bez przerwy odwołują się do II wojny i zawsze coś ugrywają .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:50, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
W sprawie powyższego wątku następstw II-giej WŚ, ciągle z tym mamy kłopot. Bronimy się przed przekłamywaniem historii na zachodzie, przed niewiedzą i niedokształceniem młodszych pokoleń, a także przed układami nimimalizującym znaczenie Polski i polaków.
Oto przykłady:
- o wiele częściej sami niemcy zamieszkujący tereny przedwojennej Polski i bedącymi po wojnie terenami polskimi opuszczali Polskę bez przymuszeń. Po prostu uciekali spod "socjalizmu". Obecnie Polskę obłaskawiono, przyjęto do Uni, dano dotacje, i Polska ma się podporządkować prawu Unijnemu. Jednakże za zachodzie i północy Polski przyjeżdza coaraz więcej niemców z pełnymi papierami własności, co jest odnotowywane w prasie, jednak nic w tych sprawach nie jest robione. Własność w tym domy opuszczone przez niemców były zamieszkane przez polaków i należą się już im na zasadze zasziedzenia (30 lat zamieszkania. Okazuje się, że w księgach hipotecznych nie ma adnotacji, nie były one odnotowane, sporo terenów nie ma takich ksiąg lub są wywiezione, a prawo unijne, czyli sztrasburskie działa na ich zasadzie. Okazuje się, że tej podstawie, że nawet ponad 50 lat zamieszkania nie daje prawa własności polakom i nadal jest niemieckie. To samo dotyczy terenów wschodnich, skąd sami niemcy przegonili żydów. Żydzi postępują tak samo! Dodajmy do tego działanie niemieckich ziomkostw i pani Steinbach! I teraz wiadomo, co znaczymy dla Uni. Nawet ich unijne dotacje mogą okazać się niestracone!
Polska jest też umniejszana politycznie ponad swoimi głowami. Bo za przyzwoleniem właśnie Niemiec jesteśmy szykanowani przez Rosję (vide mięso) . Gdy dodamy sobie brak bezpieczeństwa energetycznego i niemożnośc powiązania jego ani z Unią, bo oni już je mają, ani z Rosją, ponadto budowa rurki bałtyckiej.... to już widać do czego jesteśmy sprawadzani!
I jeszcze jedno:
vide: [link widoczny dla zalogowanych] !
(2007-06-27 00:49 (akt. 06:11)
Połowa Niemców twierdzi, że stosunki polsko-niemieckie pogorszyły się w ostatnim czasie. Im starsi i lepiej wykształceni są respondenci, tym gorszą mają opinię na ten temat. Tylko 7% uważa, że uległy one poprawie. Tak twierdzą głównie ludzie młodzi - wynika z sondażu "Rzeczpospolitej".
I gdy do tego dodamy wypowiedzi korespondantów zagranicznych cytowanych we wstępnym poście do tematu, to mimo osiągnięć na szczycie dzięki wypowiedzi naszego premiera, bardzo cięzko będzie te stosunki poprawić, jak również zachód nie jest w stanie i nie będzie chciał zrozumieć wyjaśnienie premiera cytowane post niżej!.
W sumie bliźniacy wygrali. Nie tylko ugrali, ale rozpoczęli batalię o miejsce Poslki w Europie! Ale teraz czeka nas ciężka praca, aby nas poparły inne kraje. Nawet te, które do tej pory wolały siedzieć cicho, bo na tym zyskiwały i te, dla których pierwiastek jest lepszy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|