|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator Forum
Admin
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:53, 31 Mar 2006 Temat postu: Polska i Polacy |
|
|
tytułem wstępu... - mowa będzie najwięcej o gospodarce - a co za tym idzie o zwykłym zadowoleniu z życia. (zapomnijmy w tym topiku o polityce i politykach)
I zacznijmy od rzeczy oczywistej - Polacy są jedną z wielu narodowych społeczności ekonomicznych i jak każdy naród - Polaków charakteryzuje własna specyfika mentalna, obyczajowa (mówmy kulturowa) mająca silny wpływ na taki a nie inny obraz życia gospodarczego naszego kraju. Kto zna lekturę Putnama, Fukuyamy ten już wie do czego zmierzam - otóż ci panowie (kto nie wie) wysunęli arcyciekawą tezę, że właśnie decydującym czynnikiem mającym wpływ na sukcesy gospodarcze danego kraju jest jego kultura, nawyki społeczne, które kształtowały się przez dekady całe wieki - i ten właśnie "kapitał" kulturowy decyduje czy danemu krajowi będzie łatwiej czy trudniej dochodzić do dobrobytu - mało tego - jaką drogą najlepiej ku temu dobrobytowi podążać.
Poniżej sypnę garść wklejek, bo raz, że człowiek zainteresowany
i tak musiałby daleko wykroczyć poza moją amatorską syntezę, dwa
nie chcę narzucać rozwinięcia, a jak sami zobaczycie - jest to temat rzeka.
Kogo to zainteresuje tego zainteresuje. Mam nadzieję na ciekawą dyskusję.
..........................................................................................
Co to jest kapitał społeczny?
Kapitał społeczny znajduje się w sieciach zaangażowania obywatelskiego i jest moralnym zasobem. Ma on bezpośredni wpływ na jakość życia obywateli i wyniki ekonomiczne przedsiębiorstw w naszym kraju.
Koncepcja kapitału społecznego doczekała się wielu opracowań, lecz brak jest jednoznacznej definicji tego pojęcia. Definiowaniem kapitału społecznego zajmują się zarówno ekonomiści (np. F. Fukuyama), jak i socjologowie. Najbardziej znanym popularyzatorem koncepcji jest R. Putnam. Jest on autorem książki "Bowling Alone" (pol.: Grając w kręgle samotnie).
Po raz pierwszy terminu kapitał społeczny użył Lyda Judson Hanifasa w roku 1916. Pisał on o wiejskich społecznościach lokalnych i podkreślał znaczenie poczucia wspólnoty, dobrej woli, sympatii. W czasach nam współczesnych koncepcję kapitału społecznego spopularyzował Robert D. Putnam, po części dzięki swym oratorskim zdolnościom a po części dzięki temu, że trafił w swego rodzaju próżnię pojęciową. Dzisiaj termin kapitał społeczny okazuje się bardzo pomocnym „wytrychem pojęciowych” który pozwala znaleźć wspólny język socjologom, politologom oraz ekonomistom. W 1999 roku w dokumentach Banku Światowego można było przeczytać:
„coraz więcej dowodów wskazuje na to, że spójność więzi społecznych jest podstawowym warunkiem rozwoju społeczeństw a także warunkiem stu trzymania takiego wzrostu”.
Na kapitał społeczny składają się więzi pomiędzy ludźmi: zaufanie, wzajemne zrozumienie, wspólnie wyznawane wartości i zachowania którzy wiążą członków sieci ludzkich i społeczności i umożliwiają wspólne działania. Odnosi się on do pewnych cech organizacji takich jak sieci, normy, i zaufanie które to cechy wspomagają, koordynują i ułatwiają współdziałanie wszystkim uczestnikom.
Kapitał społeczny to ogół obecnych istniejących i potencjalnych zasobów zawartych, dostępnych i pochodzących z sieci społecznych relacji jakie posiada człowiek lub jednostka społeczna. Kapitał społeczny jest więc nierozerwalnie związany z zaufaniem pomiędzy „obcymi’. Społeczności, które charakteryzuje wyższy stopień zaufania nie są trapione plagą przestępczości, ich członkowie zdobywają wyższe wykształcenie. Ciemną stroną kapitału społecznego jest to, że społeczności darzące swoich członków zaufaniem są skłonne do odrzucania „obcych”. Często ku własnej szkodzie. Demokratyczne struktury, przejrzystość systemu finansowania państwa, ordynacja wyborcza, reputacja polityków to tylko niektóre składniki składające się na tę relację. Kapitał społeczny na styku przedsiębiorstw (pracodawców) i społeczeństwa tworzony jest za pomocą układów zbiorowych, troski o pracownik u przedsiębiorców itp.
Kapitał społeczny to zaufanie, jakim darzą się nawzajem członkowie społeczności
Przedstawiany w mediach obraz kapitalizmu, szczególnie amerykańskiego, lecz także zachodnioeuropejskiego, jest pod wieloma względami wypaczony. Niedawno w rozmowie z dziesięcioletnią córką managera wyższego szczebla dowiedziałem się, że gdy dorośnie, chciałaby mieć firmę i ... zwalniać ludzi.
Media skrzętnie podchwytują wszelkiego rodzaju wydarzenia ukazujące bankructwa firm. Tymczasem zachodnie, ktoś by powiedział "protestanckie" gospodarki po obu stronach Atlantyku są zadziwiające przyjazne dla obywatela chcącego zrealizować się na polu zawodowym (zarówno dla pracodawców, którzy poszukują pracy, jak i dla przedsiębiorców chcących rozpocząć nową działalność).
Czy ktoś interesuje się obecnie losem setek tysięcy pracowników, którzy stracili pracę po bankructwach Enronu, WorldCom i Arthura Andersena? Nie. Prawdopodobnie większość z nich dawno już znalazła nowe miejsca zatrudnienia. Nie trzeba było programów rządowych, agencji ds. znalezienia pracy dla restrukturowanych branż. Znajomi, sąsiedzi, wewnętrzna motywacja poparta umiejętnościami społecznymi są lepszym gwarantem sukcesu zawodowego niż programy rządowe, które niszczą kapitał społeczny, ponieważ dają obywatelom wymówkę do nie robienia niczego dla nikogo. Margaret Thacher powiedziała kiedyś, że nie interesuje jej los 10% populacji [w wieku produkcyjnym], która jest bez pracy, lecz troszczy się o pozostałe 90%, które pracę posiada.
(...)
Umiejętność współpracy jest równie cenną wartością jak umiejętność konkurowania. Seminaria i podręczniki z zakresu marketingu są zdominowane "ideologią wojenną". Polscy marketerzy, głowią się i popadają w kompleksy, ponieważ są za mało drapieżni, nie przewidzieli "ruchów konkurencji" itd. Zapominamy w Polsce, że marketing-mix, amerykański produkt eksportowy nr. 1 powstał w kraju, w którym ludzie sobie ufają, w którym studenci w college'u zamiast wkuwać definicje rynku, uczą się pracować w zespołach, przemawiać publicznie i poszukiwać współpracowników.
Od XVII wieku żołnierze z białymi orłami brali udział w setkach kampanii wojennych, na wojnie w Iraku w 2003 r kończąc. Gdyby agresywność, zaciętość i upór w walce miały decydować o sukcesie w biznesie, Polska byłaby krajem mlekiem i miodem płynącym, a Kotler wykładałby w Poznaniu zamiast w Chicago. Niestety dla nas, najbogatsze są te narody, których obywatele potrafią współpracować.
Spostrzeżenia Roberta Putnam’a
Robert Putnam zdobył rozgłos dzięki historycznej analizie wskaźników dotyczących kapitału społecznego w Stanach Zjednoczonych w latach 1973 - 1993. Oto niektóre z tych spostrzeżeń:
Frekwencja wyborcza, wiedza na tematy polityczne, zaufanie do władzy spadły dramatycznie. Amerykanie podpisują o 30% mniej petycji wyborczych, o 40% spadłą ich skłonność do przytłoczenia się do bojkotu produktów. Spadło zainteresowanie działalnością społeczną: w połowie lat 1970-tych przeciętny Amerykanin co najmniej raz w miesiącu brał udział w spotkaniu w lokalnym klubie, w roku 1998 frekwencja spadło o 60%.
Nieformalne więzi społeczne – w 1975 przeciętny Amerykanin zapraszał do swojego domu gości przeciętnie 15 razy w miesiącu. W roku 1998 wskaźnik ten spadł o połowę.
Tolerancja i zaufanie – Amerykanie są obecnie bardziej tolerancyjni niż kiedyś, lecz jednocześnie mniej sobie ufają. Np. od niedawna zaczęło rosną zainteresowanie zawodami, które z natury są stworzone po to aby naprawiać zerwane więzi społeczne. Mowa o zawodach prawnika, policjanta, pracownika ochrony. E. Gummesson podaje, że w Stanach Zjednoczonych zatrudnionych jest 25% wszystkich prawników świata (!).
Zdaniem Putnama pewne zdroworozsądkowe przyczyny tego stanu tzn. (1) tendencja do zmiany miejsca zamieszkania (często przeprowadzki) oraz (2) przeciążenie pracą (praca na dwóch etatach) nie wyjaśniają przedstawionych zjawisk ponieważ liczba przeprowadzek w Stanach Zjednoczonych w omawianym okresie spadała presja czasu nie wyjaśnia w pełni zjawiska.
Wśród istotnych czynników niszczących kapitał społeczny Putnam wymienia:
Zmiany w strukturze rodziny (duża liczba matek samotnie wychowujących dzieci).
Rozwój podmiejskich dzielnic domków jednorodzinnych (suburban sprawl) które sprzyjają alienacji.
Rozwój elektronicznych/personalnych urządzeń zapewniających rozrywkę w domu (telewizja a także DVD, kino domowe, gry komputerowe, internet jako forma rozrywki) zniechęca do osobistych kontaktów.
Putnam przedstawia całą paletę korzyści jakie daje wysoki poziom kapitału społecznego dla społeczeństw:
Rozwój intelektualny i emocjonalny dzieci jest wspierany przez lokalną społeczność. Dzieci nie czują się wyalienowane poza tradycyjnymi „wyspami zaufania” (dom, szkoła, krewni).
Mniejsza jest przestępczość, akty wandalizmu są rzadkie. Młodzi ludzie pozostają pod opieka dorosłych dzięki czemu nie wchodzą na ścieżkę przestępczości,
Społeczeństwa stwarzają przyjazny klimat dla przedsiębiorczości w tym dla kapitału zagranicznego,
Istnieje dodatnia korelacja pomiędzy stanem zdrowia społeczeństwa a kapitałem społecznym.
Metody i podejścia pomiarowe
Kapitał społeczny jest własnością grupy bardziej niż jednostki. Większość z popularnych wskaźników pomiarowych dotyczy partycypacji obywateli np. dobrowolnego uczestnictwa w stowarzyszeniach, związkach, partiach politycznych. Wskaźniki pomiarowe kapitału społecznego powinny obejmować jak największy zakres zależności norm, sieci i wartości wyznawanych przez obywateli. Powinny być powiązane z kontekstem kulturowym. Analizując dane dotyczące kapitału społecznego należy korzystać zarówno z informacji deklaratywnych („Czy ufa Pan Policji?”) jak i behavioralnych/proceduralnych („Czy zgłosił pan popełnione przestępstwo?”)
Jednym ze standardowych odejść pomiarowych kapitału społecznego jest analiza statystyk przestępczości. Wśród nich najbardziej obiektywnym wskaźnikiem jest liczba przestępstw na 100 tys. mieszkańców. Niestety oficjalne statystyki międzynarodowe są nieporównywalne i często niewiarygodne ze względu na inne sposoby liczenia oraz „ciemną liczbę”, która wyraża nierejestrowane (nie zgłaszane) przestępstwa. Są jednak dwie kategorie przestępstw – zabójstwa i kradzieże samochodów, które w miarę obiektywnie oddają stan bezpieczeństwa publicznego. Np. Polska w kategorii „zabójstwa na 100,000 mieszkańców, ze wskaźnikiem 3,3 , plasuje się w blisko Portugalii (3,3,) i Hiszpanii (2,9). Smutnym rekordzistą jest Rosja (22). Polska wypada lepiej niż Ukraina (9,6), Francja (3,7) czy Niemcy (3,4) 1.
Od dawna wiadomo, że rejestrowana jest tylko cześć przestępstw2. Wina leży zarówno po stronie Policji (niechęć do rejestrowania pewnych kategorii przestępstw, słabe przygotowanie instytucji Policji do współpracy ze społeczeństwem) jak i społeczeństwa (niechęć ofiar do zgłaszania zdarzenia na Policji motywowana m. in. brakiem wiary w odnalezienie przestępcy, biurokratyczna procedurą (W ramach programu eEurope finansowanego i monitorowanego przez Unię Europejską, kładzie się m.in. nacisk na możliwość zgłaszania przestępstw za pomocą internet). Badania wiktymizujące, polegające na ankietowaniu reprezentatywnej grupy ludności, przeprowadzane są regularnie na świecie. W Polsce ostatnie takie badanie prowadzono w 1999 roku. Polska jest krajem o przeciętnym zagrożeniu przestępczością w ogóle, aczkolwiek jeżeli chodzi o kradzieże kieszonkowe kradzieże samochodów, czy zwłaszcza rozbój Polska jest jednym z najmniej bezpiecznych krajów. Wskaźnik wiktymizacji dla Polski wynosi 23, czyli nieco mniej niż Dania (!). Dla porównania dla Australii wynosi on 30, Szwecji 24, Finlandia 18. Wbrew obiegowym opiniom gospodarka rynkowa nie spowodowała lawinowego wzrostu przestępczości w Polsce. W latach 1992 –1996 przestępczości zmalała, by utrzymać się na stabilnym poziomie od tego czasu. W Polsce rośnie skłonność społeczeństwa do informowania o popełnionych przestępstwach. Polsce nadal jednak bardzo niechętnie zgłaszają przestępstwa (40%). W Irlandii, która przewodzi w rankingach międzynarodowych np. w zgłaszanych jest 60% wszystkich przestępstw.
Kapitał społeczny służy zarówno umacnianiu więzi w zewnętrz sieci społecznej jaki i nawiązywaniu nowych kontaktów poza ta grupą. Słabe więzi wewnątrz grupy społecznej niekonieczne są zjawiskiem negatywnym, Granovetter w książce The Strength of Weak Ties (1973) wskazał na korzyści, jakie dają słabe więzi społeczne, umożliwiając większą mobilność obywateli. Według aktualnych danych statystycznych 60% mieszkańców Polski nigdy nie opuściło najbliższej okolicy. Angielskie przysłowie mówi „Travelling broadens the mind”. Silne więzi w społeczności mogą powodować tendencje do odrzucana nowych prądów społecznych, innowacyjnych pomysłów. Jak się wydaje wiele problemów społeczno-gospodarczych w Polsce można wyjaśnić właśnie poprzez istnienie „ciemnej strony” kapitału społecznego np. strajki solidarnościowe pielęgniarek i górników, klęska koncepcji stworzenia 10-12 silnych regionów, trudności z ujawnieniem „afer” spowodowane istnieniem podwójnej moralności wśród decydentów (dwa „kręgi społeczne”).
Czy Polacy potrafią się organizować?
W Polsce jest 351 zorganizowanych grup przestępczych, w których działa ok. 3,5 tys. osób. 62 gangi to grupy międzynarodowe lub rosyjskojęzyczne. Straty spowodowane działalnością gangów to ponad 150 mld złotych. Główne obszary aktywności grup przestępczych: haracze, handel ludźmi, przerzut i kradzieże samochodów, produkcja i sprzedaż narkotyków, przemyt papierosów, fałszowanie kart płatniczych.
Według CBŚ przestępcy starają się nie prowadzić wewnętrznych walk. Kraj podzielony jest na strefy wpływów, a wojny gangów są rzadsze niż w latach 90. Przywódcy gangów starają się rozstrzygać konflikty na drodze negocjacji.
Rośnie zagrożenie w małych miejscowościach. Rosną wpływy grup towarzysko-biznesowych. Wywołuje to u mieszkańców poczucie zagrożenia i przekonanie o braku reakcji lokalnych organów ścigania.
Zawody korupcjogenne: celnicy 51przypadków na 159 wykrytych w 2003 r., 1,1 mln zl łapówek); policjanci (25), inne służby mundurowe. Rośnie skuteczność ścigania łapownictwa.
Kapitał społeczny ma tendencję do erozji. Przykładem kraju, który charakteryzował się wysokim poziomem kapitału społecznego jest Argentyna. Przed II wojną światową poziom życia w Argentynie był wyższy niż w Europie i porównywalny ze Stanami Zjednoczonymi. W ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat kapitał społeczny w Argentynie zaczął ulega erozji.
Do przyczyn erozji kapitału społecznego zaliczamy:
wzrost zaangażowania kobiet w życia zawodowe (ze szkoda dla ich roli w rodzinie),
Rosnąca mobilność zawodowa,
Zmiany w strukturze handlu. Lokalny sklep nie jest już miejsce spotkań towarzyskich. Zakupy robimy jako anonimowi konsumenci,
Zmiany form spędzana wolnego czasu (telewizja, nawet sport uprawiamy coraz częściej na biegnąc na elektronicznej bieżni czytając samotnie gazetę lub oglądając telewizję, zamiast zagrać mecz piłki nożnej na pobliskiej łące.
W poszukiwaniu korzeni polskiej kultury narodowej.
Polska drobna szlachta byłą czymś jedynym w swoim rodzaju.
W niektórych dzielnicach, np. na Mazowszu stanowił 25% ogółu mieszkańców. Zdarzało się, że tzw. Szlachta zaściankowa tworzyła całą ludność odseparowanej od chłopów osady, tak zwanego zaścianka. Szlachcice bronili swojego sposobu życia z zajadłą determinacją; do siebie zwracali się per „pan” i „ani”, a do chłopów mówili per „ty” Nie zajmowali się handlem. Do miasta zawsze jechali konno, choćby na kucyku; nosili karmazynowe kontusze i broń – choćby to była symboliczna szabla z drewna. Mogli mieszkać w ruderach, ale każda taka rudera musiała mieć ganek, a nad nim – tarczę z rodowym herbem.
Badacze kapitału społecznego tworzą skonsolidowany indeks oparty na zagregowanych wynikach wielu badań społecznych. W Wielkiej Brytanii kapitał społeczny jest mierzony przy pomocy osiemnastu badań kwestionariuszowych. W ramach każdego kwestionariusza respondent odpowiada na kilkanaście pytań związanych z tematem badania. Oto niektóre tematy badań społecznych:
-Poziom przestępczości
-Frekwencja w czasie wyborów powszechnych
-Gospodarstwo domowe
-Zdrowie i tryb życia
-Poziom ubóstwa
-Sposoby dysponowania czasem
Fukuyama wprowadził pojęcie „kręgu zaufania” aby opisać zasięg i intensywność powiązań społecznych opartych na zaufaniu. Fukuyama sugeruje, że w wielu społecznościach Latynoamerykańskich, wąski krąg zaufania sprawia, że istnieje podwójny system norm moralnych. Dobre zachowanie jest zarezerwowane dla osób z najbliższego otoczenia, a niższe standardy zachowań społecznych są praktykowane w sferze publicznej. Koncepcja ta jest niezwykle przydatna do wyjaśnienia wielu zjawisk społecznych w Polsce. Skandale korupcyjne są odkrywane z dużym opóźnieniem, ponieważ osoby z najbliższego otoczenia skorumpowanych urzędników i biznesmenów w pełni im ufają. Nie raz zdarzało się w Polsce, że przestępca, któremu udowodniono przyjcie korzyści majątkowych lub sprzeniewierzenie mienia otrzymywał wyrazy sympatii od osób obdarzonych zaufaniem publicznym, które znały tę osobę od najlepszej strony. Zaufanie jakim darzą się obywatele w społeczeństwie jest mierzone za pomocą kwestionariusza. Spośród krajów OECD Norwegowie są najbardziej ufni. Ze stwierdzeniem, że „można ufać większości ludzi” zgadza się 65.3% Norwegów, 31% Brytyjczyków ale zaledwie 6.5% Turków. Oczywiście odpowiedź zależy od tego, jak respondenci definiują „zaufanie” Właśnie dlatego dane zagregowane dotyczące kapitału społecznego są mało precyzyjne. Bardzo istotne przy interpretacji danych jest kontekst. Ta sama jednostka będzie się inaczej zachowywała w różnych środowiskach, np. weekendowi turyści z Wielkiej Brytanii są plagą czeskiej Pragi, polscy pracownicy, zarówno niewykwalifikowani jak i specjaliści mają dobrą opinie w Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych.
W kraju będzie to wysoka przestępczość, korupcja wśród urzędników państwowych niestabilny system prawny. Firmy o niskim kapitale społecznym poświęcają wiele uwagi omijaniu prawa (niekoniecznie jego łamaniu), nie traktują swoich pracowników z godnością (np. wymuszają ponadnormatywny czas pracy, nie wypłacają świadczeń socjalnych, korzystają z ich niewiedzy nt. kodeksu pracy np. sporo firm prywatnych zwalniając pracowników niewykwalifikowanych (czytaj: niewykształconych) nie wypłaca im miesięcznej odprawy, część wynagrodzenia jest wypłacana „w kopercie”).
W większości studiów dotyczących pomiaru kapitału społecznego mowa jest o aktywności religijnej obywateli (pomiarowi podlega np. frekwencja w kościołach), wyznawane wartości. Poniższy przykład dobrze ilustruje pozytywną korelację jaka zachodzi pomiędzy przekonaniami religijnymi a kapitałem społecznym poniższy przykład:
Amerykańskie towarzystwo biblijne przeprowadzili kiedyś interesujący eksperyment społeczny. Wybrano pewien kwartał obejmujący pięć przecznic w dzielnicy, która charakteryzowała się jednym z najwyższych poziomów przestępczości w mieście. Na ulicach tego obszaru wyłożono siedem tysięcy egzemplarzy księgi Św. Jana z Nowego testamentu. W każdym egzemplarzu zawarto bezpłatne zamówienie egzemplarza Nowego testamentu. Otrzymano około dwustu zamówień. Komisarz Policji odpowiedzialny za ten rejon zauważył, że w ciągu jednego miesiąca poziom przestępczości w tym rejonie miasta dramatycznie się obniżył. Taki sam eksperyment powtórzono kilkakrotnie w innych rejonach miast amerykańskich z podobnym rezultatem.
Istnieją dowody naukowe na to, że wysoki poziom kapitału społecznego objawia się niskim poziomem przestępczości. Cote i Healy (2001) dowodzą, że w społecznościach w których charakteryzuje anonimowość, widoczne są grupy nastolatków pozostające bez opieki dorosłych a dorośli nie uczestniczą w życiu społecznym poziom przestępczości jest wyższy. W badaniach przeprowadzonych w Chicago zauważono, że niejednorodny poziom przestępczości w różnych rejonach miasta najlepiej wyjaśniał różny poziom zaufania panujący w lokalnych społecznościach. Rola obywateli w ograniczaniu przestępczości nie polegała na interweniowaniu w przypadku poważnych przestępstw lecz na kontroli pro-przestępczych zachowań takich jak zebrania nastolatków, sprzedaż narkotyków.
Kultura społeczności miejskiej jest nadal zdominowana przez wiejski styl zachowań i chłopsko-szlachecki system wartości. Polskę nadal czeka faza industrializacji mentalności. Chłopska kultura charakteryzuje się przede wszystkim specyficznym pojmowaniem źródeł bogactwa. Przy ograniczonych zasobach ziemi każdy wzrost bogactwa jednego członka społeczności wiąże się ze zubożeniem innego (suma zerowa). Jeżeli przeniesiemy ten model mentalny na życie polityczne i gospodarcze lepiej zrozumiemy występowanie takich patologii jak neofeudalizm w organizacjach (także uczelniach wyższych), korupcja czy brak strategii prowzrostowych na poziomie centralnym. Nie wolno naszych obecnych kłopotów i zacofania cywilizacyjnego przypisywać wyłącznie dziedzictwu komunizmu. Jeszcze przed powstaniem państwa polskiego Ibrahim Ibn-Jakub, (965 r n.e.) podróżując po terenach dzisiejszych krajów Pre-accession countries (Polska, Węgry, Czechy itd.) pisał: „ Na ogół biorąc, to Słowianie są skorzy do zaczepki i gwałtowni, i gdyby nie ich niezgoda [...] żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile. Oddają się ze szczególną gorliwością rolnictwu” . Pamiętniki pruskich urzędników, którzy obejmowali posady na nowo wcielonych obszarach Prus Południowych po drugim rozbiorze Polski (treny dzisiejszego województwa Wielkopolskiego) pełne są utyskiwań na zacofanie społeczne naszych wówczas najbardziej rozwiniętych gospodarczo terenów.
Obecnie forsowany wzorzec wzrostu gospodarczego oparty na priorytetetach ekonomicznych („Przede wszystkim gospodarka”) wymusza konieczność pominięcia, a raczej przedwczesnego zakończenia fazy industrializacji w społeczeństwie polskim. Olbrzymie masy młodych Polaków pochodzących z terenów wiejskich znajduje zatrudnienie w sektorze usług. Ich protoplaści w Niemczech, Belgii i Anglii, gdy przenieśli się z terenów wiejskich do miast, przez kilka pokoleń pracowali w sektorze przemysłowym. Ich pra-wnuki zanim znalazły zatrudnienie w sektorze usług, przez kilka pokoleń były częścią miejskiego proletariatu. Pozytywne cechy jakie przez kilka pokoleń wykształcił industrialny model gospodarki w społeczeństwach nie są zauważalne w Polsce, która najwyraźniej nie wyjścia i musi przeskoczyć industrializację (społeczeństwa). Polscy pracodawcy borykają się często z niską etyka pracy z powodu braku wyrobienia jakie daje proletariackie pochodzenie (punktualność, szacunek dla autorytetu, umiejętność pracy w zbiorowości: wyraźny podział dnia na czas pracy i czas odpoczynku itp.). Elementarne braki w przystosowaniu do życia społecznego tłumaczy się, moim zdaniem niesłusznie, brakiem wykształcenia, obycia towarzyskiego lub złą wolą.
Dla większości studentów kierunków ekonomicznych w Polsce Taylorowskie i Morganowskie obrazy przedsiębiorstwa industrialnego są jedynie fikcją naukową, a przecież industrializacja pozostawiła w społeczeństwach zachodnich wiele pozytywnych wartości, które są niezbędne do budowy społeczeństwa opartego na wiedzy.
Halpern (1999) zauważył, że istnieje silna korelacja pomiędzy poziomem kapitału społecznego, a dynamiką wzrostu gospodarczego. Narody charakteryzujące się wysokim poziomem kapitału społecznego mierzonego zaufaniem do obcych4 są zamożniejsze. Kapitał społeczny redukuje koszty transakcji, reputacja i sankcje nieformalne (np. utrata honoru) są istotniejsze od sankcji formalnych.
Debaty dotyczące budowy Gospodarki Opartej na Wiedzy w Polsce są zdominowane przez wątki ekonomiczne. Nieustannie zadawane są te same pytania: jak podnieść innowacyjność przedsiębiorstw, jak zwiększyć atrakcyjność dla inwestorów zagranicznych. Istnieje wiele dowodów naukowych na to, że najistotniejszym czynnikiem dla zapewnienia wzrostu gospodarczego jest kapitał społeczny. Wszelkie działania mające na celu podniesienie poziomu kapitału społecznego w Polsce będą przyczynia się do osiągnięcia celów makroekonomicznych.
Współczesne recepty na sukces gospodarczy Polski można przyrównać do przyśpieszenia tempa biegu na jednej nodze. Industrializacja mentalności o której była mowa w niniejszym opracowaniu to próba wskazania alternatywnej ścieżki wzrostu społecznego w Polsce – poprzez nauczenie się jak chodzić na obu nogach.
Dlaczego społeczne zaufanie jest tak niskie w Polsce?
Być może jakąś rolę blokującą odgrywają tu dwie podstawowe polskie instytucje - rodzina i kręgi przyjacielsko-towarzyskie. Historycznie ukształtowana specyfika obu instytucji sprzyja ekskluzywności (dobre towarzystwo jest zawsze ekskluzywne) oraz partykularnemu zaufaniu do członków rodziny i przyjaciół, w przeciwieństwie do uogólnionego zaufania, jakim jest zaufanie społeczne będące podstawą kooperacji w organizacjach i zbiorowościach. Nie sprzyja to budowaniu organizacji w szerszej skali, utrwalając deficyt umiejętności logistycznych. Pozycja w rodzinie czy grupie przyjacielskiej wymaga innych cech i umiejętności niż publiczne przywództwo i skuteczne działanie w różnych środowiskach. Do tego dochodzi niekonsekwentne kierowanie się zobiektywizowanymi normami i regułami, bo przewidywalność zachowań i spełnianie oczekiwań nie są najważniejsze w rodzinie i wśród przyjaciół - oba środowiska potrafią wybaczyć bardzo dużo. Wszystko to sprzyja z kolei niewielkiej lojalności wobec szerszych organizacji i zbiorowości, bo liczy się lojalność wobec rodziny i przyjaciół. Być może jest to jedna z przyczyn, dlaczego w Polsce stosunkowo łatwo jest coś zainicjować (ponieważ istnieją sprawdzone zasoby rodzinne i przyjacielskie), natomiast organizacje są słabe, często efemerydalne, mało liczne i nie mogą budować na lojalności swoich członków.
Jeżeli gospodarkę industrialną określimy mianem „gospodarki dla maszyn” to gospodarka wiedzy będzie „gospodarką dla ludzi”. Dlatego podstawową kwestią jest istnienie odpowiedniego klimatu i systemu wartości w społeczeństwie – kapitału społecznego. Wzrost ekonomiczny jest wynikiem a nie warunkiem zaufania. Kapitał społeczny znajduje się w „sieciach zaangażowania obywatelskiego (R.Putman)”, jest „moralnym zasobem”.
Samo określenie „kapitał społeczny“ z punktu widzenia terminologii ekonomicznej jest niepoprawne lecz termin ten stał sie tak popularny, że wprowadzenie innego, lepiej oddającego rzeczywistość terminu jest trudne. Kapitał społeczny to cecha charakteryzująca społeczności, w tym także narody i społeczeństwa narodowe, która przejawia sie tym, że członkowie tych społeczności sa skłonni do nawiązywania transakcji (ekonomicznych i nieekonomicznych) dzieki temu, że postrzegane ryzyko tych transakcji jest mniejsze niż postrzegane korzyści (Fazlagić, 2002).
Najwyższy stopien zaufania charakteryzuje więzi rodzinne, które są wzorcowym modelem zaufania jakie może panować w społeczności. Kraje o niskim poziomie kapitału społecznego charakteryzuje odpowiednio większa skłonność do nawiązywania transakcji pomiedzy członkami rodzin lub w dalszej kolejności pomiędzy osobami z kręgu „znajomych“. Zarówno polski sektor publiczny jak i sektor prywatny charakteryzuje duża skłonność do realizacji transakcji w kręgach o wyższym stopniu zaufania społecznego tzn. rodziny i znajomych.
Walka z korupcją musi być prowadzona nie tylko na polu egzekucji przepisów prawnych i działań zmierzających do demaskowania zjawisk patologicznych, lecz przede wszystkim na wytworzeniu środowiska dla podejmowania transakcji, w którym nawiązywanie kontaktów z osobami nie spokrewnionymi, spoza kręgu znajomych będzie bardziej opłacalne.
W Polsce istnieje duża nieformalna, nieujawniana publicznie presja na decydentów ze strony ich najbliższego otoczenia. Decydenci nie tylko czują się zobowiązani, lecz także są namawiani do rezygnacji z formalnego, opartego na zasadach konkurencji sposobu weryfikacji i oceny partnerów, z którymi mają podjąć współpracę.
Z kolei korupcja jest traktowana jako forma rekompensaty ze strony petenta za brak istnienia nieformalnych związków z decydentem. Korupcja w Poslce nie ma rodowodu kryminalnego lecz patriarchalno-służebny i dlatego lepiej wyjaśnić jej praprzyczyny (szczególnie w skali mikro) na polu społecznym (brak kapitału społecznego) niż czysto ekonomicznym (chęć wzbogacenia się).
Na początku lat 1990-tych zjednoczenie Niemiec budziło olbrzymie emocje wśród inwestorów i analityków rynku. Sądzono, że wkrótce nastąpi tam boom gospodarczy porównywalny z tym, co sie stało w zachodniej strefie okupacyjnej (RFN) po zakończeniu II wojny światowej. Sądzono, że największą przeszkodą w doścignięciu zachodnich landów bedzie brak infrastruktury technicznej. Tymczasem po 10 latach okazało się, że najistotniejsza przyczyną niedorozwoju jest kapitał ludzki. Przykład NRD powinien być wzięty pod uwagę przy podejmowaniu strategicznych decyzji rozwojowych przez rząd Polski. Inwestycje w ciężką infrastrukturę są społecznie popularne, jednak głównymi beneficjentami tych inwestycji są w wielu wypadkach klasy najmniej upośledzone przez zacofanie gospodarcze Polski np. właściciele dobrych samochodów często podróżujący pomiędzy dużymi miastami.
Polski rząd powinien zainwestować w budowę infrastruktury społecznej. Rozwój infrastruktury społecznej nieuniknienie spowoduje wzrost aktywności ekonomicznej ludności, akumulację kapitału.
Negatywne skutki istnienia niskiego kapitału społecznego w Polsce dla gospodarki - wybrane przykłady:
Niska skłonność do oszczędzania jako brak zaufania w stabilną przyszłość narodu
Wysoka konsumpcja w stosunku do dochodów jako niskie aspiracje intelektualne.
Instytucje państwowe jako filary kaptału społecznego.
Państwo może w sposób aktywny oddziaływać na poziom kapitału społecznego za pomocą takich instytucji jak wymiar sprawiedliwości, szkolnictwo.
W gospodarce wiedzy pozyskanie specjalistycznej wiedzy od wiarygodnych ekspertów jest niełatwe, co nadaje znaczenia relacjom osobistym. Relacje takie mogą być obiektem transakcji rynkowych. „Globalizacja nadała dużego znaczenia temu, co współcześni autorzy nazywają kapitałem społecznym, który pozwala przedsiębiorstwom i obywatelom na łatwiejsze wchodzenie w relacje, wymianę wiedzy i prowadzenie interesów. Kapitał ludzki jest szczególnie ważny w społeczeństwie wiedzy, ponieważ uczenie się wymaga interakcji, w których wzajemny szacunek i zaufanie są niezwykle ważne. Jeżeli więzi te zostaną naderwane – przykładem może być tutaj Rosja – zanikają procesy nauczenia się, a istniejący kapitał intelektualny może zacząć się deprecjonować. Kapitał społeczny można opisać w uproszczeniu za pomocą relacji, jakie zachodzą pomiędzy trzema głównymi uczestnikami życia społecznego.
Relacje pomiędzy władzą a społeczeństwem zależą od stopnia, w jakim prowadzony jest tzw. dialog społeczny, chęci kompromisu. Społeczeństwa charakteryzujące się wysokim kapitałem społecznym są bardziej skłonne do współpracy. Sukces jednostki jest sukcesem całej społeczności. Zasada ta ma zastosowanie obustronne: organizacje bardziej troszczą się o swoich pracowników, ponieważ uznają, że ich sukces będzie miał przełożenie na sukces jednostki. W społeczeństwach o niższym kapitale społecznym takie przełożenie jest mniej widoczne. W kapitale społecznym najistotniejsze jest wzajemne powiązanie wszystkich procesów. Aby zilustrować to zagadnienia posłużyć się można następującym przykładem:
Kierowcy stają na skrzyżowaniu oczekując na zielone światło. Gdyby w momencie zapalenia się zielonego światła wszyscy ruszali jednocześnie, mogliby przejechać w czasie jednego cyklu świateł. Gdyby jednak jeden z nich spóźnił się, nastąpiłaby kraksa. Sukces dla oczekujących w korku oznacza przejechanie przez skrzyżowanie. Dlatego kierowcy stojący bliżej świateł nie będą dokładali starań, aby dopomóc kierowcom stojącym za nimi. Ci z kolei wiedzą, że na w następnym cyklu świateł znajdą się jako pierwsi. Kolektywne zrozumienie istoty problemu pozwoliłoby kierowcom na wspólny sukces.
Demokratyczne struktury, przejrzystość systemu finansowania państwa, ordynacja wyborcza, reputacja polityków to tylko niektóre składniki składające się na tę relację. Kapitał społeczny na styku przedsiębiorstw (pracodawców) i społeczeństwa tworzony jest za pomocą układów zbiorowych, troski o pracownik u przedsiębiorców itp.
Tworzenie się i wykorzystanie wiedzy mogą być zahamowane, gdy zachwiany zostaje ład społeczny (wytwarzanie wiedzy jest ściśle powiązane z kapitałem społecznym). Szybkie tempo zmian eliminuje te jednostki, które uczą się wolniej od pozostałych, co z kolei pociąga polaryzację społeczną (tłumaczy to relatywnie słabą pozycję robotników niewykwalifikowanych w krajach OECD (OECD Job Study, 1994)). Uznanie znaczenia innowacji społecznych, w tym innowacji w edukacji jest kluczowym wyzwaniem dla polityki. Know-how nigdy nie podlega w pełni transferowi, ponieważ wiedza ta odzwierciedla osobowość jednostki (w tym sensie nawet organizacje mają „osobowość”).
Kapitał społeczny służy ustaleniu najlepszych proporcji pomiędzy rywalizacją a kooperacją pomiędzy firmami. Współpraca jest równie cenna wartością jak konkurencja (E.Gummesson). Idealne rozwiązania można spotkać w krajach takich jak Szwecja czy Japonia gdzie bardzo często udaje się dokonać syntezy współpracy, konkurencji i regulacji (instytucji).
„Celem konkurencji jest pozbycie się konkurencji” a w trakcie kooperacji korzystają wszyscy uczestnicy. Prawdziwa walka konkurencyjna dotyczy kwestii zna lezienia się na rynku a nie walki konkurencyjnej. Rzeczywisty klient znajduje się często poza rynkiem np. jest to rząd, władze, instytucje finansowe. Wiele napisano o teorii konkurencji lecz niewiele powiedziano o tym, jak skutecznie współpracować. E.Gummesson wskazuje, że silna gospodarka rynkowa zachęca do konsumpcji. Opłaca się oszukiwać! Kiedyś polityka polegała na posiadaniu wielu konkurencyjnych ze sobą dostawców . Obecnie stawia się na współpracę . Ford w latach 90-tych zmniejszył liczbę dostawców z 6000 do 2000 a McDonald w USA odpowiednio z 175 dostawców do 5 dostawców. Nie jest prawdą, że w gospodarce wiedzy z powodu zaawansowanych technologii informatycznych zniknie pojęcie „zażyłej relacji”. Joshua Tetley jest właścicielem 100 pubów w Wielkiej Brytanii. Stworzył on ”Klub Stu” (100 CLUB). Jego członkiem mógł zostać każdy pracownik, który znał nawyki i przyzwyczajenia 1000 klientów i znał ich imię. Początkowo sądzono, że żaden pracownik się nie zakwalifikuje. Jednak 250 pracowników znało imiona 500 klientów a pięćdziesięciu znało imiona 1000 klientów. Zwycięzca znał imiona 2000 klientów!
System prawny wspomaga, lecz nie zastępuje kapitału społecznego. Przedsiębiorstwa i obywatele orzymuja motywację do zachowań fair play. Z niedawno opublikowanego raportu w tygodniku Wprost wynika, że w Polsce istnieje spora grupa zawodowych przestępców, którzy są świadomi, że pewien czas swojego życia spędzą za kratkami. Źle funkcjonujący system sprawiedliwości nie jest jedynym zagrożeniem budowy kapitału społecznego. Jako karykaturalny przykład wynaturzenia funkcji prawa w państwie i jego roli w budowie kapitału społecznego można podać przypadek producenta samochodów VOLVO, który przegrał w Stanach Zjednoczonych proces w następującej sprawie:
Użytkownik zatankował samochód nieodpowiednim paliwem. Silnik w trakcie jazdy przestał pracować. Kierowca wysiadł z samochodu, a przechodząc przez ulicę został potrącony przez przejeżdżający samochód. Kierowca w wyniku potracenia złamał nogę, a następnie podał do sądu producenta samochodu.
Kapitał społeczny jest ściśle powiązany z istnieniem świata przestępczego. Już obecnie narkotyki stanowią 8% światowego handlu. Uważa się, że 40% deputowanych w Rosyjskim parlamencie ma związki kryminalne. Zorganizowana przestępczość we Włoszech stanowi 2% PKB. Wysoki poziom korupcji, strajki i spory zbiorowe w Polsce mówią o niskiej wartości kapitału społecznego w Polsce.
Problem “gapowicza” (free-rider)
“Gapowicz” to w terminologii ekonomicznej jednostka lub instytucja (agent), który odnosi korzyści z faktu nie respektowania istniejącego układu praw i obowiązków. Jego korzyści są tym większe im większa jest dyscyplina u pozostałych uczestników systemu oraz im większa jest jego skłonność do pzrekraczania zasad.
Istnienie gapowiczów jest piętnowane we wszystkich społeczeństwach. W Polsce do kategorii “gapowiczów” mozna zaliczyć m.in:
W podgrupie indywidualnej:
-osoby nie opłacające obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych
-ososby nie płacące czynszu w mieszkaniach komunalnych
-osoby uchylające sie od płacenia podatków, dzieki czemu rentowność ich przedsięwzięć gospodarczych jest wyższa niż pozostałych uczestników systemu
W grupie instytucjonalnej:
-organizacje, które nie realizują terminowo nakazów urzędowych związanych z różnego rodzaju reformami (np. wprowadzenie nowej matury)
-monopoliści rynkowi
-przedsiębiorstwa państwowe uzyskujące subwencje rządowe
Walka ze zjawiskiem gapowiczów jest trudna i moralnie niejednoznaczna. Trzeba pamiętać że każdy akt uległości, odstąpienia od reguł przekłada się na erozję mot ywacji pzostałych uczestników systemu a to z kolei przekłada się negatywnie na pozycje samych gapowiczów.
tzw. skuteczność wymiaru sprawiedliwości w krajach wysoko rozwiniętych wynika także z głęboko zakorzenionej w normach społecznych w tych krajach chęci eliminacji “gapowiczów”. Tolerancja dla „gapowiczów“ jest aktem demotywowania dla pozostałych uzcestników systemu.
Wobec braku zakorzenionych w społeczeństwie polskim norm funkcjonowania eliminujących „gapowiczów“ należy wprowadzać rozwiązania systemowe (np. zakaz zatrudniania członków rodziny). Niektóre z tych rozwiązań paradoksalnie, zamiast zwiąkszyc kapitał społeczny (walka z korupcją) mogą go narazić na szwank (propozycja, aby funkcjonariusz policji na służbie nie mógł posiadać więcej niż 10 zł w gotówce).
Kapitał społeczny w Polsce powinien być uważany za podstawową fiormę niwelowania luki cywilizacyjnej. Promowanie wzrostu ekonmicznego bez kapitału społecznego jest szkodliwe także dla beneficjentów. Wzrost zamozności społeczeństwa bez korespondującego z nim wzrostu poziomu wykształecenia i zaufania społecznego daje fałszywe pzreświadczenie, że zamożność jest skutkiem ubocznym posiadania pieniędzy, a nie wiedzy.
Budowa kapitału społecznego nie jest możliwa za pomocą dyrektyw lecz za pomocą pośredniego regulowania popytu na rynku pracy. Promocja tych dziedzin gospodarki, które zatrudniają wykształconych pracowników jest ważniejsza niż tylko kryterium ilościowe – wzrost liczby miejsc pracy.
Działania wymiaru sprawiedliwości należy więc postrzegac jako „eliminację gapowiczów“, natomiast działania sektora przedsiebiorstw jak promocja tych uczestników systemu, którzy są obdarzani największym zaufaniem.
Działania rządu zmierzające do poprawy funkcjonowania systemu sprawiedliwości są słuszne ponieważ leżą u podstaw budowy GOW w Polsce.
Rozwiązania w zakresie rozwoju rynku pracy powinny iść nie tylko w kierunku ilościowym, lecz przede wszystkim jakościowym. Rozwój przemysłu wytwórczego daje zatrudnienie i doraźnie łagodzi napięcia społeczne lecz w perspektywie 20-30 lat Polska musi zbudowac przemysł intensywnie wykorzystujący wiedzę. Nie należy ulegać naciskom grup interesu, które szafują hasłami ochrony miejsc pracy za wszelką cenę nawet w small biznesie (np. „laweciarze“.) Trzeba promowac wizerunek i etos „szlachetnej pracy“ o wysokiej wartości dodanej (np. produkcja oprogramowania, urządzania elektoniczne). Także przemysły tradycyjne np. przetwórstwo rolne, obróbka drewna moga byc wysoce nasycone wiedzą. Aby to było możliwe potrzebna jest społeczne zrozumienie istoty tworzenia wartości ekonomicznej – poprzez wiedzę.
Wiedza ma postać nie tylko techniczną. GOW to nie budowa doliny krzemowej w Polsce. Mozna pokusić się o stworzenie scenariusza Polski opartego na narodowych kompetencjach w zakresie sztuki i nauk humanistycznych.
W spółkach skarbu Państwa nalezy wprowadzic „domniemanie niekompetencji“. Wiedza managerska, jak i techniczna może być zweryfikowana. Jej oceną zajmuje się wiele firm oferujacych pośrednictwo w poszukiwaniu pracy i „łowcy głów“.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:15, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Temat istotnie .... rzeka a zwłaszcza w kontekście kondycji umysłowej naszego narodu.
Nie mniej wydaje mi się, że najtrafniej go ujął Melchior Wańkowicz w broszurze " Kundlizm" napisanej w ....... 1945 r.
Na dowód kilka tytułów rozdziałów które same w sobie stanowią...diagnozę, która pozostaje aktualna do dziś:
Szewc zazdrości kanonikowi, ze prałatem został
Organiczna głupota
Polska protekcja odtrutką na powszechną zawiść
Bieda materialna
Fumy poszlacheckie
Jak sie psuje człowiek w Polsce
Śmieszny styl życia towarzyskiego
Rządy z fumami
Kundlizm
Korupcja
Kult niekompetencji
Kliki w każdym ustroju poszlacheckiej kultury
Sprawa społeczna- zamglona
Wady myślenia
Bardzo żałuję, że nawalił mi skaner i dlatego nie mogę ... podrzucić pewnych fragmentów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:19, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
W odniesieniu do tematu to warto przeczytać:
Polacy są wicemistrzami Europy w inteligencji! Bijemy sobie brawo?
Ależ skąd! Nikt z nas w to nie wierzy
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to kapitalne potwierdzenie tezy Wańkowicza o .... wadach myślenia Polaków
Pozddrawiam :?b
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:42, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Polska i Polacy:
Indywidualizm - Kolektywizm
Wschód - Zachód
i mimo wszystko Katolicyzm - Ateizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bl
Gość
|
Wysłany: Śro 11:29, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No i cóż można wrzucić do tej "wartkiej" dyskusji?
TWIERDZENIE:
Kraje o niskich zasobach kapitału społecznego tworzą słabe i niewydajne
struktury gospodarcze, są także narażone na korupcję urzędników i
nieudolną administrację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:50, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
twoja odpowiedź , bujany też nie sprawiła aby dyskusja stała się bardziej wartka - to zwykłe przetworzenie z twojej wklejki-opracowania:
„coraz więcej dowodów wskazuje na to, że spójność więzi społecznych jest podstawowym warunkiem rozwoju społeczeństw a także warunkiem stu trzymania takiego wzrostu” = "Kraje o niskich zasobach kapitału społecznego tworzą słabe i niewydajne
struktury gospodarcze, są także narażone na korupcję urzędników i
nieudolną administrację"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator Forum
Admin
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:12, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz co... żaden ze mnie filozof. Powiem, co mam na myśli, trochę inaczej. Od wczoraj jestem juz tutaj i pierwsze co - oczywiście poszedłem w swoje ulubine browarowe miejsce do lasu. I co? Pomimo tablic które w grudniu wbiłem w ziemię (z całkowicie kulturalnym przesłaniem - informującym o kosztach jakie kodeks karny przewiduje dla syfiarzy - oczywiście - cała polana zajebana. Wysypali jakieś stare opakowania po lekach, że to w ogóle strach wziąść nieuzbrojoną w rękawicę ręką,
jakieś szmaty, plastikowe pojemniki po szamponach, qurwa, co ja bym dał żeby wiedzieć który to ..... yebana świnia robi. Co to qurwa za naród yebany, pytam się? I ten naród jeszcze ma pretensje (bo wiem, że właśnie TEGO pokoju ludzie mają największe roszczenia wobec władzy centranej) ma czelność (chamstwo) chodzić w biało-czerwonych krawatach. Dzisiaj nie mam siły użerać się piśmienniczo. Squrwysyn śmierdziuch niczym janiob jest anonimowy, nieuchwytny. Jak się kiedyś wqurwię, to się normalnie przyczaję na noc z bejsbolem i mu dam po kolanach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:24, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
to nie janiob :) ale nawet gdyby to co ? sprowokował cie do bliższej życiu wypowiedzi
bo większośc twoich postów mozna skwitować - no, bujany popisaleś sie znajomością tej czy innej lektury - sampoczucie jakby lepsze - czas walnąć w spokoju ducha piwo...
a mozę potraktowałbyś Polskę jako TEREN MISYJNY (jakkolwiek to rozumieć)...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:28, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ps a wqurwiac cie uwielbiam :) bujany - szczególnie jak wychodzi z ciebie chamuś z bejsbolem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las logout
Gość
|
Wysłany: Śro 18:35, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Niuniek (anonimowy)
to żem cham to jasna sprawa. Przyznaję się do tego juz od dawna.
A co ty? Chcesz mnie "wyprostować" teraz moralnie? czy towarzysko polizac po fiutku? Przedstaw się, ścierwo, to pogadamy, może nawet
dam ci polizac fiutka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:44, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
walnij jeszcze jeden browar, chamusiu - to ci przejdzie :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bl
Gość
|
Wysłany: Śro 18:53, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Przyznaj sie - panienka jesteś, co? (po tembrze psychiki poznaję)
Tym bardziej dam ci polizac fiutka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:08, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
no jak suermacho ? przeszło ci po browarku ? bo wszak tylko prawdziwi faceci piją piwo ... ach jeszcze jakis mocny papieros... :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bl
Gość
|
Wysłany: Śro 19:34, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ale generalnie jakiegoś fiutka byś polizała, co? Prześlij fotkę to pogadamy, a póki co, o ile w temacie nie masz nic do dodania -
nie rozpraszaj uwagi.
Idź, idź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|