POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Czw 18:06, 30 Mar 2006 Temat postu:

PLUS

dla gen. Jaruzelskiego

za utarcie nosa wszystkim maluczkim "bohaterom" naszych czasów, poprzez zwrot odznaczenia.

Ahron · Gość

Masz rację W51-co prawda nie jestem fanem Jaruzela ,ale dobre wychowanie i takt potrzebne w Polityce inaczej czujemysię zniesmaczeni.

Ahron · Gość

A nie trudno było przewidzieć reakcję -tak Kaczyński przegrałby raz ,a tak dwa razy-zresztą odznaczenie mu się należało z tego co słychać-ktoś nie pomyslał ,albo pomyslał głupio-bo mozna mieć do Jaruzelskiego wiele pretensji ,ale nie to że był na zesłańcem.

Gość · Wysłany: Czw 18:53, 30 Mar 2006 Temat postu:

Co to się w naszym kraju porobiło. Z niesmakiem obsewrowałem całą checę z nadaniem "krzyża sybiraków " gen. Jaruzelskiemu. Nasz Prezydent wykazał daleko idacą małostkowość , żenujace jak na głowę państwa. Faktycznie winien nosić śniadania w reklamówce z hipermarketu.Pal licho wypowiedzenie prezydentowi Kwaśniewskiemu lokum na biura , być może coś z racji w tym jest. Ale gen. Jaruzelski , bohater jak i zarówno postać tragiczna .Człowiek co do którego czynów społeczenstwo w ocenie jest podzielone, miał niekwestionowane prawo taki krzyż otrzymać, po tej całej checy zachował się honorowo. Laska generała na której się On wspiera zasługuje na większy szacunek i uznanie niż ten wysoki urzędem , nikczemnego wzrostu mieszkaniec pałacu. Jest w środkowej Afryce takie plemię - machniom?
Niech prezydent Wałęsa ma się na czujności , księżyc można ukraść , a co mówić o Noblu. Jak tu przeżyć te 4 lata.

Gość · Wysłany: Czw 20:25, 30 Mar 2006 Temat postu:

Skoro moderatorowi nadepnięto na odcisk, zszargano mu Jego
świętość i humor ma niebizantyjski, to ja teraz bez większych
obaw wykorzystam tą okazję i jeszcze raz wkleję moje ulubione zdjęcie "mojego" prezia.

Swoją drogą Jaruzelowi się medal sybiraków należał - w końcu sybirakiem był, czy nie? Generalnie płocha sprawa te wszystkie
medale, nagrody itd... Jedyne co się nie dewaluuje to przyzwoite zachowanie.

bl · Gość

to było ode mnie

Gość · Wysłany: Czw 22:11, 30 Mar 2006 Temat postu:

Tak jestem w dużym dyskomforcie. Nie o zszarganą świętość chodzi, chociaż darzę dużym szacunkiem gen. Jaruzelskiego. Dla mnie ta małostkowość aktualnie panujacego Prezydenta , chowanie głowy w piasek jest najgorszym. Skoro Prezydent podjął decyzję , a taką świadomie winien podjąć to z otwartym obliczem , zdecydowanie winien decyzję podtrzymć.

Gość · Wysłany: Pią 13:54, 31 Mar 2006 Temat postu:

Jakoś nigdzie tego nie mogłem znależć w .... "obiektywnych" tabloidach, ale znalazłem w Trybunie jezor

List generała Jaruzelskiego do prezydenta Kaczyńskiego

Szanowny Panie Prezydencie
Fakt nadania mi „Krzyża Zesłańców Sybiru" wywołał burzliwe medialne komentarze. Nastąpiły też wypowiedzi oficjalne, w szczególności Szefa Kancelarii Prezydenta RP Pana Andrzeja Urbańskiego. Z szacunkiem dla reprezentatywnego przezeń Urzędu głos ten odebrałem ze szczególną uwagą. Dowiedziałem się, że podpis na wręczonej mi legitymacji znalazł się tam bez Pańskiej wiedzy i woli. Wskazany został „łańcuszek odpowiedzialnych". Zapowiedziano surowe konsekwencje. Ubolewam, że powstała sytuacja może sprawiać Panu Prezydentowi osobistą przykrość. Nie mogłem tego przewidzieć. Przyjąłem to odznaczenie z błędnym - jak się okazało - założeniem, iż są pewne okoliczności, pozwalające wznieść się ponad historyczne animozje i podziały.
Nie cierpię na niedosyt odznaczeń. Mam ich wiele. Szczególnie cenię te, które dobitnie poświadczają moją frontową drogę. „Krzyż Zesłańców Sybiru" - w odróżnieniu od bojowych - nie jest nadawany za konkretne czyny i zasługi. Poświadcza jedynie w sposób symboliczny dramatyczny fragment ludzkiego losu. Mam za sobą to syberyjskie doświadczenie. Tam pozostał na zawsze mój ojciec. Rozumiałem dotychczas, że Ustawa Sejmu RP z 17 października 2003 roku uprawnia mnie do otrzymania tego odznaczenia. Nigdy o nie jednak nie zabiegałem. Najlepszy dowód, że - jak mnie poinformowano - Prezydent Aleksander Kwaśniewski nadał ich 25.997, zaś Pan Prezydent już 3.340.
Z niektórych komentarzy wynika, że co prawda zesłanie na Syberię daje mi formalnie stosowne uprawnienia, ale jest jeszcze kwestia wolności i niepodległości - czemu „uchybiłem".
Panie Prezydencie
Większość 100-tysięcznej 1. Armii Wojska Polskiego to deportowani w latach wojny na Syberię, do Kazachstanu i północnej Rosji. Dane nam było wrócić do kraju z bronią w ręku. Przejść długi, ciężki szlak bojowy. Wszystko z myślą o wolnej, niepodległej Polsce, w najkorzystniejszych realnie granicach.
Powojenne lata i dziesięciolecia stanowią temat odrębny i wielce złożony. Nie powinno opisywać się go wyłącznie w „czarno-białym" kolorze. To nie unik z mojej strony. Jako porucznik na przedpolach Berlina w kwietniu 1945 roku i jako generał armii na najwyższych urzędach czuję się - w stosownym oczywiście zakresie - odpowiedzialny za wszystko, co działo się w Polsce takiej, jaką w realiach ówczesnego, podzielonego świata ona była. Za to, co było dobre, i za to, co było złe. O tym pierwszym myślę i mówię z satysfakcją. O tym drugim przypomnę, że w kilku napisanych przeze mnie książkach, chyba już setkach artykułów, wywiadów, wypowiedzi często pojawiają się słowa: żałuję, ubolewam, przepraszam. Odnosi się to szczególnie do wszystkich tych okoliczności i faktów, jakie niosły za sobą jakąś ludzką krzywdę i ból. Jeśli przyczyniłem się do nich w sposób bezpośredni, lub pośredni, widzę to tym ostrzej.
Odchodząc z Urzędu Prezydenta RP w orędziu radiowo-telewizyjnym 11 grudnia 1990 roku m.in. powiedziałem: „Jako żołnierz wiem, że dowódca, a więc każdy przełożony odpowiada i za wszystkich, i za wszystko". I dalej: „Jeśli czas nie ugasił w kimś gniewu, lub niechęci, niechaj będą one skierowane przede wszystkim do mnie". I tak się od lat dzieje, przy tym - jak wiadomo - ostatnio zaostrza się coraz bardziej.
Nie spodziewałem się, że po 65 latach to formalne znaczenie syberyjskiego etapu mojej, zbliżającej się do końca życiowej drogi wywoła takie kontrowersje i emocje. Wpisują się one w aktualną polityczną temperaturę, odgrzewają stare podziały. Nie służą temu co najważniejsze - myśleniu i działaniu dla przyszłości Polski. Dlatego też zwracam „Krzyż Zesłańców Sybiru" wraz z legitymacją. Pragnę, aby w ten sposób ów - tak obecnie wyeksponowany temat - został zamknięty. Przy tym rozgłos mu nadany uzasadnia, aby traktować ten list jako otwarty.
Życzę Panu Prezydentowi owocnej dla Polski i Polaków realizacji wysoce odpowiedzialnej misji
z szacunkiem

Wojciech Jaruzelski

Gość

PLUS

i to zdecydowany dla Pań pielegniarek, które nie dopuściły do głosu .... Rokity i pani Kopocz z PO na manifestacji przed Sejmem.

Gość

PLUS: mimo wszytsko dla p. Prezydenta i jego brata za to, że w przeciwieństwie do poprzedniego stara się byc jakby mniej "malowany" czytaj. tabloidowo-kolorowo-pisemkowo-medialny...poważny polityk to nie pajac albo miś do fotografii

Gość

Prezydent w dalszym planie w niskim fotelu, podkreślającym jego wielkość.
W pierwszym planie Dorota Gawryluk wyższa i siedząca na krześle normalnych rozmiarów.

Gość

Gwoli ... optymizmu tak nam potrzebnego Very Happy

TRYBUNA

"W przemówieniu z okazji rocznicy Konstytucji 3 Maja prezydent Kaczyński stwierdził, że w Polsce sytuacja jest dobra. Oznacza to, że albo nie zna kondycji, w jakiej żyje większość społeczeństwa, albo uważa, że ludziom wystarczą prawicowe igrzyska ideologiczne. Zamiast prospołecznej polityki ekonomicznej, obiecanych w kampanii wyborczej działań przeciwko bezrobociu, zamiast poprawy bytu Polaków mamy nieustający chaos na scenie politycznej, wojnę wszystkich ze wszystkimi, agresywny język, wychowanie patriotyczne i politykę historyczną. Bracia Kaczyńscy nie potrafią rządzić Polską realną i współczesną, a swoje niepowodzenia próbują rekompensować rządzeniem krainą ich imaginacji, rzewnie zmitologizowaną Polską, której już nie ma.
Szkoda, że nie zostali bajkopisarzami. Wszyscy byśmy na tym zyskali."

Very Happy

Gość

PLUS

dla wicepremiera ...... Giertycha Shocked

Za przywrócenie elementarnego porządku w szkole

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Za to też dałbym plusa ale W 51 nie Giertychowi d'oh!

on co najwyżej może wymyślić nowy rodzaj beizsbola lub poręczny rodzaj różańca dla dzieci powyżej pierwszej komuni

Gość

Łukasz

Jak wiesz, nie lubię wspomnianego wicepremiera jezor , ale nie można iść w zaparte i potępiać w czambuł każdą jego inicjatywę.
Najwyższy czas aby ... małolatów z lekka .... wypionować. Very Happy

Pozdrawiam :?b