POLITYKA 2o

Gość

Jeśli ktoś z Was ma wątpliwości czy Lech Kaczyński może opuścić ten topik to musi być fanatykiem tego karła.Długo nie pisałem na forum ale musze powiedzieć że z gen Jaruzelskim postąpiono po chamsku i nie ważne że nasz prezio w czasie podpisywania nie założył okularów to poniżyć starszego człowieka jest niegodne i płytkie.Jaruzelski pokazał klasę o jakiej kaczory nawet nie wiedzieli że istnieje.Ztym podpisem przypomina mi się odcinek serialu DOM w którym Bronisław Talar zamiast projektu budynku podpisał plan techniczny lokomotywy podobnie zrobił kaczor tyle wart jest Polski prezydent, i nie przyjmuję tłumaczenia tego za przeproszeniem Urbańskiego jedynym wytłumaczeniem może być to że w chwili podpisu nie było obok Jarka ani mamusi Maryja też chwilowo jakby w cieniu. d'oh!

Gość

"Tyle, i tylko tyle, pozostanie z tych udawanych uniesień. Dokładnie jak przed rokiem..."

Nie mam złudzeń, jezeli chodzi o naszych polityków. To Społeczeństwo określa akceptowalne minimum wymagań, jakim muszą odpowiadać. Polska nie jest gorsza, niż inne kraje. Myśmy po prostu nie mieli jeszcze czasu nauczyć się, czego winniśmy i czego mamy wymagać od polityków. A tą wiedzę społeczeństwo może zdobyć tylko w postaci siniaków.

A uniesienia - to przykre, jeżeli szczerze wierzący ludzie na swojej drodze napotykają takich, którzy te szczere uniesienia potrafią bezwzględnie wyzyskać dla swoich marnych korzyści. Ale to nie oni są górą.

Jaga

Gość

MINUS

dla przedstawicieli naczelnych organów Państwa za bojkot Trybunału Konstytucyjnego.

Szkoda słów, ale zapisać było trzeba

Gość

MINUS

dla POPiSU, nie za to , ze .... listy piszą, aczkolwiek to ... śmieszne.
Tragiczne jest to, że kopie tych listów kierują do .... właściwych biskupów. :roll: Shocked

jezor

Ludzie ..... gdzie my żyjemy? Think

Gość

I do czego doprowadza nauka pisania? W takich sytuacjach przypomina mi się
pytanie które zadał kiedyś Kendo : " czy nauka jest wogóle nam potrzebna". Po namysle sądze że nie wszystkim , z różnych to powodów, nic tak nie uwiera jak wchodzenie w cudze buty.

Gość

MINUS

dla SLD za jak pisze miedzy innymi w Przeglądzie prof. Łagowski

...Oskarżenie generała Wojciecha Jaruzelskiego o kierowanie „zbrojnym związkiem przestępczym” jest możliwe tylko w społeczeństwie totalnie zbałamuconym, gdzie ton nadają ludzie, którzy utracili wstyd i poczucie rzeczywistości.
...Trzeba było wieków, aby dojść do odróżnienia wroga politycznego od kryminalisty i wystarczyło jedno pokolenie, aby świadomość tej różnicy utracić. Komuniści w fazie rewolucyjnej swego panowania wrogów politycznych karali surowiej niż przestępców pospolitych (można to powiedzieć o wszystkich rewolucjonistach), jednak nigdy tej różnicy nie zatarli, raczej ją zaostrzali. Powrót do barbarzyńskiej kryminalizacji polityki następuje dopiero teraz, gdy postsolidarność nie napotyka już oporu przeciwników i nie czuje na sobie wzroku trzeźwych obserwatorów.
Polska posiada i praworządność, i demokrację, i prawa człowieka – ale na eksport. Te w naszym kraju szybko psujące się towary polscy emisariusze wywożą na Białoruś. Tam panuje straszna tyrania: aktualnych przeciwników rządu skazuje się na pięć, dziesięć, piętnaście dni aresztu. Jest to metoda taśmowego produkowania bohaterów, jaką dwadzieścia lat temu stosował w Polsce „związek przestępczy” Jaruzelskiego. Zrobiliśmy wielki krok naprzód i teraz byłym przeciwnikom obecnych rządów grozi się wyrokami wielu lat więzienia i odebraniem emerytur.
...Cisza panująca wokół procesów politycznych w Polsce jest zadziwiająca z tego względu, że nie przerywa jej nawet SLD. Partia ta usilnie szuka dla siebie jakiegoś miejsca, jakiegoś tematu, ale coś ją ciągnie do miejsc marginalnych i tematów nic nieznaczących. Jak ognia boi się wszystkiego, co mogłoby zmobilizować jej członków i wyborców. Starannie przemilcza zapowiedź PiS-u i PO odbierania emerytur wypracowanych w PRL, do czego już przystąpiono, zaczynając od służb mundurowych. Gdy tylko jakaś grupa społeczna jest zagrożona i potrzebuje obrońcy, SLD popada w przestrach i zmyka w stronę bezforemnych dywagacji już to o dobrym liberalizmie obyczajowym, już to o złym gospodarczym. Partia ciepłych klusek, zwłaszcza od czasu gdy sobie sprawiła młodocianych liderów. Na serio zaprząta ją jeden temat: jak oszukać elektorat „postkomunistyczny”, aby ten się w porę nie zorientował i jeszcze raz zagłosował na to nie wiadomo co, co się nazywa Sojuszem Lewicy Demokratycznej.

Gość

Jestem W51 tego samego zdania,nawet głosowanie o samorozwiązaniu sejmu świadczyło o bardzo dziwnym zachowaniu się jej liderów.SLD to partia nijaka na siłę chcącą przypodobać się PiSowi który ich olewa ciepłym moczem.

Gość

Dla Ministra Rolnictwa za zakaz dorszom pływania w niedzielę i święta.

Gość

Ale aby nie było tak ... pieknie Mr. Green

Trybuna

Zapłacimy za Leppera

"Premier Kazimierz Marcinkiewicz ogłosił, że z wprowadzeniem do rządu Samoobrony i części LPR nie będą się wiązać żadne koszty. Zdaniem polityków SLD, to obietnice, które nie mogą się spełnić. Odprawy dla odwoływanych ministrów i ich zastępców, pensje dla nowych członków rządu, koszty stworzenia nowych resortów pochłoną w skali roku miliony złotych.

Ceną wejścia do rządu są ministerialne krzesła. Jedno z nich dostanie szef nowo utworzonego Ministerstwa Rybołówstwa i Gospodarki Morskiej. Na jego czele ma stanąć Antoni Jaszczak, ekspert Samoobrony. Niewykluczone, że dojdzie również do podziału resortu transportu i budownictwa. W rządzie pojawi się nowy wicepremier, a w nowych resortach sekretarze i podsekretarze stanu. Każdy z nich będzie zarabiać kilkanaście tys. zł miesięcznie. – To mnoży koszty – ocenia Ryszard Kalisz (SLD), były minister spraw wewnętrznych i administracji.

Powołanie nowych resortów to koszty idące w miliony zł. Według Kalisza, w rządowych zasobach lokalowych nie ma już pomieszczeń, w których można byłoby zlokalizować nowe resorty. Trzeba będzie je kupić lub wynająć na wolnym rynku.

Na tym wydatki jednak się nie skończą. Każdy z ministrów i wiceministrów dostanie służbowy samochód z kierowcą, sekretarkę. Powstaną etaty w gabinetach politycznych. Do tego praca resortu nie oprze się jedynie na osobach, które przejdą z innych ministerstw. Trzeba będzie zatrudnić dodatkowo dziesiątki urzędników.

Premier Marcinkiewicz nie wspomniał także o odprawach dla odchodzących szefów resortów, ich zastępców i doradców. Każdemu pracownikowi zgodnie z prawem pracy przysługuje co najmniej trzymiesięczna odprawa.

– Słucham premiera Marcinkiewicza i uważam, że tak przyzwyczaił się już do swojego PR, że mówi rzeczy, które nie mają szans się ziścić – ocenia Kalisz. Dodał, że premier powinien być bardziej wstrzemięźliwy w składaniu obietnic nie do zrealizowania. – Jeśli tworzy się nowe ministerstwa, wprowadza do rządu nowego wicepremiera, to koszty zawsze się zwielokrotniają – podsumowuje.

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Kanclerz Angela Merkel zatelefonowała wczoraj do polskiego premiera, by szukać wyjścia z impasu Very Happy

To pierwsza rozmowa Merkel jako szefa rządu Niemiec z Jarosławem Kaczyńskim. Chciała się z nim spotkać w grudniu w Warszawie, ale szef PiS odmówił Shocked

Jeżeli to prawda, to czy zmieniliśmy swoje położenie na ... księżycowe??? Shame on you

Pozdrawiamm :?b

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ocenił jako "szokującą" informację o ewentualnej nominacji dla Antoniego Macierewicza na pełnomocnika ds. organizacji służb, które powstaną po likwidacji WSI.

Gość

Ale co na minus? Tusk, że się tak wyraził, czy Macierewicz w rządzie?

Gość

Minus dla premiera - nominata.... oczywiscie

Gość

Niby dlaczego nie ?Na całe szczęście to nie Tusk obsadza stanowiska w rzadzie lecz Kaczyńki.
Rozumiem , minus na wszelki wypadek , z samej zasady "wszystko na nie" - trzeba być oraniczonym przy przyjęciu takiej filozofii. jezor jezor jezor jezor jezor jezor jezor jezor jezor jezor

A może w konekwencji wyjdzie na plus.Ale to należy sprawdzic przed pieprzeniem co ślina na język przyniesie.

Gość

Gość napisał Mr. Green

trzeba być oraniczonym przy przyjęciu takiej filozofii

a ja myślę, że trzeba być ograniczonym aby nie zauważyć, że Maciarewicz to w istocie ..... laik z poczuciem misji a do tego zawodowy ...destruktor.
Inne cechy osobowościowe ... pomijam świadomie
A mnie sie wydaje, że tu trzeba .... konstruktora skoro już być tak musi. Think

Pozdrawiam :?b