|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz
Gość
|
Wysłany: Sob 19:17, 25 Mar 2006 Temat postu: Polaku bądz mądry po szkodzie !!! |
|
|
W końcu lat 80 ub. wieku i na przełomie ostatniej dekady dla przyszłego "regionu polskiego UE" został opracowany "plan Sachsa" dla "przemiany gospodarczej PRL" - jeśli to było jakąś tajemnicą to dzisiaj chyba już nie jest.
"Plan Sachsa" zwany później od jego głównego wykonawcy "planem Balcerowicza", byłego wykładowcy Działu Polityczno-Gospodarczego w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR - jeśli to było dla kogoś jakąś niewiedzą to dzisiaj chyba już nie jest.
Obecnie mamy do czynienia w Polsce z sytuacją, że sektor bankowy w gospodarce jest pod kontrolą w 80% przez podmioty zagraniczne, o czym pisał w dziennika "Rzeczpospolita", informując, że jest to niespotykana nigdzie indziej na świecie zależność, znany socjalista ideowy Ryszard Bugaj, a więc człowiek, którego można by w jak najmniejszym stopniu podejrzewać o ciągoty liberalne w dziedzinie gospodarczej, dodając przy tym, że z tzw. prywatyzacji budżet państwa uzyskał właściwie ochłapy.
Czyli - banki miotu PRL - owskiego zostały niemal rozdane. Działo się to pod nadzorem wcześniej Hanny Gronkiewicz-Waltz (dzisiejsza kandydatka na prezydentkę m.st. Warszawy z ramienia Platforrmy Obywatelskiej
- czy takiej osobie mozna ufać i wierzyć), później tow. Leszka Balcerowicza; dzieje się tak do dzisiaj, co uświadamia tzw. opinii, za przeproszeniem, "publicznej" głośny konflikt o wymuszoną przez uprzednie paneuropejskie połączenie banków UniCredito oraz HVB fuzję banków "polskich" PeKaO SA i BPH, co doprowadziłoby do powstania najpotężniejszej na rynku "polskiego regionu UE" instytucji finansowej.
Tow. Leszek Balcerowicz doprowadził do konfliktu na arenie Komisji Nadzoru Bankowego, usuwając z posiedzenia tegoż ciała przedstawiciela obecnego rządu Cezarego Mecha, jak wyjaśniał - nie dowierzając Mu, że zachowa bezstronność w swych decyzjach. Tow. Bugaj stwierdza ze smutkiem egzystencjalnym, że "Banki zagraniczne nie dokonały przełomu efektywnościowego, transferują dużą część dywidendy (szczególnie PKO SA). Polscy menedżerowie są na dużą skalę - formalnie lub de facto - odsuwani od zarządzania. A co najważniejsze, coraz częstsze są sygnały, że w polityce kredytowej kierują się globalnymi wytycznymi, ignorując interesy lokalnych przedsiębiorstw.
Balcerowicz nie podjął żadnych działań zmierzających do ochrony krajowego sektora bankowego, a niektóre decyzje NBP (np. operacja - skądinąd celowa - redukcji rezerw obowiązkowych) sprzyjały interesom zagranicznych banków".Jeśli jest to prawda , więc co.........?
Jednym słowem - banki "polskie" pozostające pod nadzorem właścicielskim podmiotów zagranicznych, nie kierują się interesami polskich przedsiębiorstw, preferując zapewne działania międzynarodowych podmiotów gospodarczych, zwanych korporacjami, które traktują polski rynek głównie jako zdobyczne pole do zbytu dóbr materialnych wyprodukowanych gdzie indziej. To przykład planistyki wyższego rzędu, trzeba wierzyć, że nie poddanej ideologicznym warunkom jak było to w czasach feudalizmu RWPG-owskiego rodem z Moskwy, tylko posługującego się wytycznymi i założeniami efektywności gospodarczej, tak hołubionymi przez zwolenników wolnego rynku. Trzeba wierzyć również, że w toku "przemian gospodarczych" dziejących się na naszych oczach tylko kalkulacja ekonomiczna ma wpływ na podejmowanie, dotykających wielkie rzesze konsumentów i producentów, decyzji w wielkich, ponadnarodowych korporacjach, nie zaś prymitywna, nieetyczna działalność korupcyjna, wymierzona w "ikony przemian wolnorynkowych", które również rozgrywają się na naszych, trochę już załzawionych ze zdumienia oczach.
Chciałoby się także wierzyć, że nie mają w nich zastosowania i udziału osoby i osobistości z przyczyn obiektywnych posiadające większą od przeciętnej wiedzę o mechanizmach gospodarczych, jak na przykład wysocy funkcjonariusze SS poszczególnych państw. Wiara ta przychodzi jednak z trudem.
Jaką rolę odgrywały , a może jeszcze odgrywają polskie SS ?
Jaką rolę ma w tym Leszek Balcerowicz ?
Zaczynam pojmować , wprawdzie mgliście , ale coś mi zaczyna świtać dlaczego obecny rząd wziął się za rozwiązanie WSI , dlaczego powołał komisję do sprawdzenia co się tak naprawdę działo w sektorze bankowym.Układa to się w jedną całość.
Czy będzie wiadomo czy wszsytko odbywało się z w zgodzie z polskim prawem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Sob 19:31, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Czy odbywało sie w zgodzie z Polskim prawem,ale czy odbywało się wzgodzie z Polską Racją stanu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz
Gość
|
Wysłany: Sob 20:54, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Otóż to Ahronie.Poruszyłem następny cięzki temat , zdając sobie sprawę , że raczej nie pociągnę go długo z braku czasu.
Wydaje mi się , że trzeba mieć dużo złej woli aby nie orientować się po 17 latach , czego tak naprawdę w Polsce dokonano , kto tego dokonał i w imię czyich interesów.Dziwi tak duża ilość niedowiarków , którzy albo są ślepi , albo zgrywają najnormalniejszego głupa.Można by się pogodzić z dokonanymi zmianami , Polacy nie są wymagającym narodem , jak rzeczywistość wskazuje mają dużo cierpliwości i zrozumienia , powiedziałbym za dużo.
Jednego nie można wybaczyć wszelkiej maści reformatorom , bezrobocia.To bezrobocie a co za tym idzie marazm gospodarczy jest przyczyną wszelkiego zła.Nie można tego stanu tłumaczyć niewiedzą , że nie można było tego przewidzieć , było inaczej , plan Balcerowicza zakładał to wszystko co się stało , przestrzegano go przed takim skutkiem jego planu.To jest tragiczne.Co z tym zrobić.
Frapujące "sektor bankowy" i "międzynarodową opinię finansową" informacje o znanych od lat więzach na najwyższych i jednocześnie najbardziej wpływowych na stosunki gospodarcze stanowiskach urzędniczych w obecnej PRL-bis to znaczy Polsce po 89 roku:
"Prezes NBP, przewodniczący Komisji Nadzoru Bankowego Leszek Balcerowicz zasiada w radzie fundacji CASE, którą sponsoruje Pekao SA - bank należący do UniCredito Italiano, będący jednym z sześciu sponsorów statutowych fundacji CASE. Szefową CASE jest żona szefa Komisji Nadzoru Bankowego - Ewa Balcerowicz. W radzie fundacji znajdziemy też nazwisko Rafała Antczaka, twórcy programu wyborczego PO, a dokładniej - koncepcji podatku liniowego. Wśród współpracowników fundacji figuruje Ryszard Petru - główny ekonomista banku BPH. W radzie naukowej jest Jeffrey Sachs, projektodawca polskiej transformacji. (...) CASE - Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, fundacja naukowa - zostało założone w 1991 roku. Jest prywatną, niekomercyjną instytucją, prowadzącą badania w zakresie transformacji i integracji europejskiej oraz gospodarki światowej. Jak zaznacza na swoich stronach, nie mogłoby istnieć bez sponsorów i mecenasów. Oprócz Pekao SA fundację sponsorują Rabobank Polska SA, BRE Bank SA, ING BŚ SA, a także grupa Commercial Union i Fortis Bank Polska SA. Oprócz stałego wsparcia CASE korzysta także z grantów ufundowanych m.in. przez ComputerLand, Polkomtel, Komisję Europejską, Bank Światowy, Fundację Stefana Batorego, Fundację Humboldta, Fundację Adenauera. Wśród sponsorów figurują także PBK (który w 2001 r. połączony został z BPH) oraz CA IB, większościowy udziałowiec UniCredito, którego szefem na Polskę jest Alicja Kornasiewicz, bliska współpracownica Balcerowicza i przyjaciółka jego żony, rekomendowana przez niego na stanowisko wiceministra skarbu w rządzie AW"S" - UW. Kornasiewicz szefuje też radzie nadzorczej BPH.
Ze sprawozdania finansowego CASE wynika, że w 2004 r. za ekspertyzy fundacji dziesiątki tysięcy złotych płacił m. in. NBP, którego prezesem jest Balcerowicz. Płaciły także MEN i UKIE. CASE posiada ok. 5 mln zł kapitału ulokowanego w różnych bankach, w tym 1,9 mln zł w CA IB u pani Kornasiewicz. (...)".
Dlaczego było o tym cicho przez cały czas nieustannego korowodu rządów socjalistów pobożnych i bezbożnych. Nie dziwi też wyraźne zdenerwowanie strony zbliżonej do PO i nie tylko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:27, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No cóż... Janusz...
Gdzieś już próbowałem podobnie kombinować na podstawie skłądów Rady i zarządu, ciekawe bo jakby w podobnym kierunku. Czyli ze mną nie najgorzej w kojarzeniach . Cóż... czytam i główkuję...
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Nie 13:17, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Janusz mnie tego nie musisz tłumaczyć -ja to czuje na własnej skórze.
Zadałem pytanie dla tego że coś może byc zgodne z nie doskonałym prawem ,gdyż takie prawo nie istniało nikt nie przechodził od socalizmu do kapitalizmu.Jednak Racja Stanu przynajmniej pojecie (bo w polsce nikt nie che jej określic) istnieje i cokolwiek by mówiły paragrafy gdy jest coś co jest wbrew naszej RS to paragrafy nie maja zadnego znaczenia.I wydaje mi się że pod tym kontem to należy oceniać.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gość w....
Gość
|
Wysłany: Nie 22:00, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dobrze byłoby poświęcić kilka chwil na rozważenie pytania, czy nie jest trochę zastanawiające, że tow. Balcerowicz jest zanurzony po szyję w organizacji sponsorowanej przez firmę, której miejsce na rynku bankowym zależy od arbitralnej decyzji miedzy innymi Leszka Balcerowicza? Także, skoro jednym z naczelnych haseł ugrupowania PiS była walka z agenturą SS PRL, przenikającą wiele dziedzin i stanowisk gospodarczych obecnej PRL-bis, dobrze byłoby sięgnąć w kierunku z lekka odstającym, choć równie ważnym gospodarczo i kuzynim, bo znowu z sektora bankowości.
Taki przykład BRE Bank SA (tego, który dofinansowuje fundację CASE żony obecnego szefa NBP Leszka Balcerowicza) jest równie ciekawy. Warto zapytać publicznie, czy na liście zasobów archiwalnych IPN figurują m.in. nazwiska:
1. Krzysztofa Szwarca (takie samo jak pierwszego prezesa BRE);
2. Wojciecha Kostrzewy (takie samo jak kolejnego prezesa BRE, który na rynku kapitałowym słynął z tego, że był protegowanym L. Balcerowicza - który po powrocie Kostrzewy z "gościnnych występów w RFN" w 1990 r. powierzył mu funkcję prezesa nowo utworzonego państwowego Polskiego Banku Rozwoju SA, mimo, że Kostrzewa NIGDY wcześniej w banku nie pracował, a m.in. z J. Kulczykiem o mały włos nie doprowadził do upadłości tego banku.) Smaku sprawie dodaje pewnie przypadkowy fakt, iż dyr. biura zarządu PBR SA był późniejszy szef ABW - Andrzej Barcikowski. Kostrzewa był jedynym prezesem banku przesłuchiwanym przez komisję śledczą ds. PKN "Orlen". Dziś, po ucieczce z BRE, W. Kostrzewa jest prezesem koncernu medialnego ITI, należącego m.in. do Jana Wejcherta (to nazwisko też jest na liście IPN).
3. Sławomira Lachowskiego (takie samo jak obecnego prezesa BRE, szkolonego za granicą w latach 80.).
4. Jana Kulczyka (takie samo jak byłego członka RN BRE, czołowego "kapitalisty politycznego" w Polsce, syna oficera Misji Wojskowej PRL w Berlinie Zachodnim, który mu "pożyczył pierwszy milion na rozkręcenie biznesu", tam gdzie Kostrzewa, tam Kulczyk i na odwrót).
5. Mieczysława Groszka (takie samo jak byłego wiceprezesa PBR i BRE, obecnego prezesa BRE Leasing).
6. Bogusława Grabowskiego (takie samo jak byłego prezes PTE Skarbiec-Emerytura S.A., obecnie prezesa Skarbiec Asset Management Holding, byłego prezesa Petrobank SA [1993-97] należącego m.in. do CPN, byłego członka RPP, który w 2000 r. w zaskakujących okolicznościach nagle zrezygnował z ubiegania się o posadę premiera).
7. Barbary Błaszczyk (takie samo jak członkini Rady Nadzorczej PTE Skarbie-Emerytura, pracowniczki fundacji CASE)?
Jeśli dodać, iż za rządów Kostrzewy członkami Rady Nadzorczej BRE Bank byli także: Sławomir Wiatr (przyznał się do współpracy z SB, współpracownik kilku interesów "wiedeńskich", zapoznanych z przesłuchań przed sejmową komisją ds. afery Orlenu pp. Kuny czy "śmiejącego się oficera" Żagla, także - pułkownika PRL Kaźmierczaka) czy Gromosław Czempiński (jest członkiem RN do dziś, agent wywiadu PRL-owskiego) - to rysuje się nam całkiem ciekawy obraz innego wzorcowego "banku" III RP.
Nie skomentuję bo przechodzą mnie ciarki po całym ciele , boję się cokolwiek powiedzieć aby nie palnąć głupoty.Korci mnie porównać ,kto z tej wyliczanki przekraczał progi Belwederu.Dam spokój , od tego i nie tylko, ponoć jest powołana Komisja, no i można delikatnie spytać gdzie byli , co w tym czasie robili , dociekliwi , bystrzy , bezstronni słynni dziennikarze znani ze swej dociekliwości.Spali czy hasła nie było , bo temat był , co do tego nie ma wątpliwości.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gość w....
Gość
|
Wysłany: Pon 19:29, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Chciałoby się wierzyć w zapewnienia ugrupowania PiS o likwidacji wpływu agentury SS PRL na wiele dziedzin życia społeczno - gospodarczego
"polskiego regionu UE", do którego stręczyli Polaków także przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości...
Była komisja śledcza ds. "afery Miller-Rywin-Michnik", była komisja śledcza ds. "afery Orlenu", była komisja Śledcza ds. "afery PZU" - te dziś ponownie i chyba celowo lekceważone przez media instytucje życia politycznego "polskiego regionu UE" dały wiele do myślenia jego wyborcom, w wyniku czego, mimo usilnych działań "frontu medialno-sondażowego", to nie Platforma Obywatelska zdobyła większość głosów w ostatnich wyborach parlamentarnych i prezydenckich.Naród się budzi i zaczyna myśleć samodzielnie mimo ciągłego bełkotu medialnego.
Trwają działania prokuratorskie w sprawie "afery paliwowej", w którą po usmarowane mazią naftową uszy zanurzeni są funkcjonariusze "wiejscy", a których działalność trwa od momentu zagarnięcia Banku Handlowego SA rodowi finansowemu Kronenbergów w latach 40. ubiegłego wieku, którego wysokim funkcjonariuszem był śp. tata Jana Marii Władysława z osławionej platformy..., którego wysokim funkcjonariuszem był tow. Andrzej Olechowski, TW "MUST", do dziś zasiadający w Radzie Nadzorczej PKN "Orlen", o czym przypomina przy okazji pismo "Głos" Antoniego Macierewicza, w swym podsumowaniu krótkiego spięcia o ministra "Energetyczny coup d'etat"...
Banki, nadzorcy bankowi... Środki energii, nadzorcy rozlewu środków energii... I interesy polskie w Azji Środkowej......, I interesy polskie na Bliskim Wschodzie... I utrącenie sprawy biopaliw........I huty żelaza ........itd od czasów przemian polski majątek narodowy ,gospodarka jest tłaszona , niszczona ,rozkradana i co najdziwniejsze nie ma winnego ,nie ma pomysłowadcy i wykonawcy , nie ma kierownika tego bałaganu nie wówiąc o winnym.Są jednak nazwiska które przewijają się tu i tam , na które krótko mówiąć nie wolno głosować w żadnych wyborach , oczywiście gdyby się pojawiły na listach wyborczych
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gośc w...
Gość
|
Wysłany: Wto 20:17, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
IV RP się im nie podoba. Cacy są za to PRL-bis i jej budowniczy Balcerowicz. Dobrze byłoby ją i jego obronić, ale jak? Nie wiadomo co robić, nerwy puszczają. Iść do wyborów, czy nie? Bronić wszystkich oskarżonych o współpracę z systemem, czy tylko dziennikarzy i bankowców? A co z oddanymi prawnikami, wierną służbą cywilną i wieloma innymi zaufanymi? Zostawić ich i narazić na średniowieczne tortury? Jak powstrzymać inkwizycję? Kiedyś wystarczyło, że Adam coś napisał, albo Olek coś powiedział w TV i masy wiedziały, kto jest piękny i dobry, a kto kurdupel francowaty. Ale od pół roku wszystko się popieprzyło i łaska ludu pojechała nie w tę stronę co trzeba.
Lud głupi nie docenił PRL-bis, a przecież było tak super. Lud mógł brać w bankach - lichwiarskie to lichwiarskie, ale zawsze - kredyty, po autostradach mógł jeździć, była też praca i mieszkanie dla każdego. Wystarczyło, że przyszły te kurduple francowate i jest katastrofa. Zniknęły autostrady, mieszkania, praca, a na dodatek poćwiartują tego, co masom obstalował te pieprzone kredyty. I jak tu wrócić do równowagi? Jak się skoncentrować i przedsięwziąć coś sensownego? Może by tak oskarżyć kurdupli, że sami się na siebie zamachnęli i atrapy bomb w stolicy podłożyli? Róbcie coś, bo PRL-bis na pomoc wzywa. Hajda na koń! Szable w dłoń! Goń króliczka, goń!
Warto sobie przypomnieć , choćby po to aby zrozumieć pewne sprawy.Wszyscy byliśmy "oczarowani" i dumni , że posiadamy takiego formatu ekonomistę , który obiecał nam wszystkim poradzić sobie z polskim kryzysem ekonomicznym.Zbawcą Narodu - miał być.A czy się stał ?
Teraz też jesteśmy dumni mamy dwa rządy , ten prawdziwy co zbiera baty i ten cieniasów co to z poważnymi minami przedstawiają wizję Polski , wciskają na żywca ..........co to by oni........czy są tacy naiwni , czy tak głupi......Już nie mogę patrzeć na te mordy.....
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:25, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jeżeli powiedzieć by jak onegdaj, "Polska nierządem stoi" zapewne byłoby trochę i racji w tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:01, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W najbardziej wpływowych mediach po 1989 r. konsekwentnie lansowano mit Leszka Balcerowicza jako swoistego tytana nowatorskiej myśli ekonomicznej."Tytana" upowszechniającego jedynie słuszne poglądy na temat polskiej gospodarki, wbrew wrzaskowi różnych "populistycznych" dyletantów jak twierdzili jego klakierzy medialni.
W rzeczywistości Balcerowicz był przez wszystkie lata po 1989 r. jedynie posłusznym narzędziem w rękach sterujących nim zagranicznych globalistów typu George Soros. Z ogromnym oddaniem i konformizmem służył ich działaniom zmierzającym do opanowania kluczowych dziedzin polskiej gospodarki, przemysłu, bankowości.
Konformizmu uczył się już za młodu, pod "odpowiednim" wpływem ojca, dyrektora PGR-u. Już w młodości Leszek Balcerowicz dał szczególnie wymowny dowód umiejętności przystosowywania się do silniejszych, do tych, którzy dzierżyli władzę. Wstąpił do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, i to w czasie, gdy partia ta była szczególnie mocno skompromitowana - w 1969 roku. Gdy odliczymy trwający rok obowiązkowy staż kandydacki, okazuje się, że Balcerowicz zgłosił się do PZPR tuż po bezwzględnym moczarowskim stłumieniu ruchów studenckich i tzw. kampanii antysyjonistycznej oraz po interwencji w Czechosłowacji. Miał wtedy 22 lata. Trudno więc tłumaczyć niedojrzałością jego decyzję wstąpienia do partii komunistycznej, którą podejmowali wówczas tylko najgorsi karierowicze. Ciekawe, jak tłumaczy ten pomarcowy zaciąg Balcerowicza do partii Bronisław Geremek, który przez lata był jego najbliższym współpracownikiem w Unii Wolności.
Początkowo przez blisko dziesięć lat Balcerowicz pracował w SGPiS pod kierownictwem Pawła Bożyka, szefa doradców ówczesnego pierwszego sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. Sam Bożyk, później złośliwie komentując wyjątkowo doktrynerskie poczynania Balcerowicza, mówił o nim, że był to jego jeden z najbardziej odległych od praktyki gospodarczej uczniów.To się sprawdza do dzisiaj.
W latach 1978-1980 pracował w szczególnie antyreformatorskiej instytucji, za to prawdziwej szkole konformizmu - w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR.
W latach 90. uczyniono z Balcerowicza rzekomego czołowego ekonomistę, wywodzącego się spośród opozycji solidarnościowej. W rzeczywistości przed latem 1989 roku nikt go za takiego nie uważał. Jeszcze w początkach 1989 roku Balcerowicza, mającego wówczas tylko stopień doktora , nie wzięto ani do 20-osobowego składu solidarnościowego w zespole ds. gospodarki i polityki społecznej przy Okrągłym Stole, ani do wspierającego go grona ekspertów (!!!). Próżno więc szukać jego nazwiska w informatorze "Okrągły stół. Kto jest kim. 'Solidarność' - opozycja. Biogramy,wypowiedzi", Warszawa 1989.
Swą przyspieszoną karierę w 1989 r., awans na wicepremiera i ministra finansów, Balcerowicz zawdzięczał tylko i wyłącznie protekcji prawej ręki premiera Mazowieckiego, jego zausznika - ekonomisty Waldemara Kuczyńskiego.Początkowo ofiarował się tylko z rolą doradcy Kuczyńskiego (por. L. Balcerowicz, "800 dni", Warszawa 1992, s. 10) i sam był zaskoczony swym nieoczekiwanym ogromnym awansem. Tym gorliwiej podjął się realizacji importowanego ze Stanów Zjednoczonych do Polski planu Sorosa-Sachsa, w Polsce funkcjonującego pod fałszywą nazwą "plan Balcerowicza".
Od samego początku przemian pierwsze skrzypce grają ludzie z UW.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Wto 23:10, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A panietacie ja był dozwolony import spirytusu do polski-bo chodziło o złamanie monopolu pństwowego-ludzie robili fortuny z dnia na dzień-P Balcerowicz wprowadził prawo że Alkochol moga sprowadzać jedynie cudzoziemcy z egzotycznych krajów -alkochol był sprowadzany tylko za posrednictwem jakiegoś egzotyka.
Jaki bzdurnym trzeba byc ekonomista by niszczyc swój monopol spirytusowy,potem pan balcerowicz znalazł inny sposób niszczenia ,podniusł akcyze do tego stopnia że opłacało sie zatrudnic mórowki które to przemycały z za granicy-za rządów AWS bodajże tą akcyze obniżono i o dziwo upadające zakłady spirytusowe zaczeły pracować na trzy zmian.
Geniusz gospodarki -kawał skórwysyna -gdyz nie wierzę że on nie znał skutków swojej działalnosci-Walenrod polskiej ekonomi-koń trojański obcego kapitału.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Wto 23:24, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
O GENIUSZU GOSPODARCZYM-słyszałem jeszcze inna wypowiedź.
"P Balcerowicz to IKONA POLSKICH PRZEMIAN i nawet jezeli sie myli to nie należy go krytykować gdyż to jest źle odbierane na zachodzie"
To zdanie wypowiedział jakis inny prof ekonomi -czy ktos słyszał cos bardziej bzdurnego-ale taki ton jest we wszystkich mediach-myslę że oni wiedzą że Balcerowicz nie jest do obrony-szantazaują jeszcze złotówka etc etc....,ale to chyba na nic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Wto 23:56, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A wracając do sirytusu ,ja nie wiem czy nasz genniusz nie obniżył akcyzy gdy zakłady spirytusowe już były sprzedane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 0:26, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe...
To nam Janusz zapodaje niezłą dawkę ... Co prawda robi to z zapałem i zaangażowaniem(nie wnikam w powody tego) ale przypomina mi to bardzo 2+2=4. Cóż to 4... jest faktem. Sądzę... o ile opisane fakty, materiały... gdy znajdą się w prasie, mediach... PiS jednak się wzmocni... o chyba cały polski pozabankowy biznes. Myślę o małym biznesie podobno tak wspieranym przez lat 17 najwydajniej skubanym przez Państwo(nie wiem na pewno... ale intuicja) .
No cóż Janusz... trzeba będzie sobie jeszcze raz poczytać Twoje Posty o moim ulubieńcu od zarania jego dziejów. . Po tej lekturze i Andrew wydaje się sympatyczniejszy (ale bez przesady ). Teraz się tak drapię w główkę... ile Polskę kosztowały przekształcenia i skok cywilizacyjny?
1. Dług publiczny zewnętrzny...
2. Dług publiczny wewnętrzy (czy do końca?)...
3. Sprzedany majątek Narodowy + oddany za darmochę rynek...
4. I zadłużone społeczeństwo(sądzę kwoty dość spore i przekraczające oszczędności)...
Kto zna dokładne kwoty... może wstawić i podsumować... Ja się trochę boję... Może któryś ze zwolenników LB-opcji? Po dodaniu może sobie wyliczać w punktach korzyści... Np. wolność słowa... 100 mld$... itd. Nie wiem jak sobie poradzi z bezrobociem... ale to nie moja działka..
Pozdro....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gość w....
Gość
|
Wysłany: Śro 20:57, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W rzeczywistości " plan Balcerowicza" był pomysłem słynnego amerykańskiego lewicowego miliardera George'a Sorosa, przybyłego z Węgier do USA giełdowego spekulanta żydowskiego pochodzenia. O tym, że cały rzekomy plan Balcerowicza był w istocie dziełem Sorosa, możemy dowiedzieć się również z bardzo nieostrożnej enuncjacji W. Kuczyńskiego, wspomnianego już zausznika Mazowieckiego,ministra przekształceń własnościowych w jego rządzie.
Jak wyznał Kuczyński w książce "Zwierzenia zausznika" (Warszawa 1992, s. 82-83): "Soros przyjechał z planem reformy gospodarki polskiej, zwanym planem Sorosa. To była kombinacja szokowej operacji antyinflacyjnej z restrukturyzacją naszych firm". Balcerowiczowi jako wicepremierowi nadzorującemu polską politykę gospodarczą przypadło zaś tylko zadanie firmowania tego wszystkiego i uwiarygodniania polityki służącej gospodarczym celom Zachodu.
Celom tym służyła skrajnie doktrynersko realizowana polityka gospodarcza Balcerowicza, skupiająca się głównie na walce z inflacją, przy zaniedbaniu wysiłków na rzecz wzrostu gospodarczego i pobudzania polskiego eksportu. Jednym z najszkodliwszych elementów tej polityki było nastawienie na przyśpieszoną gruntowną prywatyzację polskiego przemysłu i banków, stanowiącą faktyczną wyprzedaż za bezcen.
Wielkie wsparcie dla Balcerowicza stanowiły zachęty do jak najszybszej terapii szokowej lansowane już latem 1989 r. przez współdziałającego z Sorosem amerykańskiego ekonomistę Jeffreya Sachsa. Reklamował on się w Polsce jako ten, który z dnia na dzień zwalczył w Boliwii ogromną inflację.
Obiecywał tę samą skuteczną terapię w Polsce, zapominając uprzedzić, że jego boliwijski sukces dokonał się kosztem ogromnie wysokiego bezrobocia i buntu boliwijskich robotników, wprowadzenia w Boliwii stanu wyjątkowego i internowania przywódców związkowych. O tym wszystkim milczano w najbardziej wpływowych polskich mediach, tym chętniej za to nagłaśniając obietnice Sachsa łatwej, bezbolesnej i szybkiej terapii szokowej.
Szczególnie kłamliwa pod tym względem była informacja w "Gazecie Wyborczej" z 24 sierpnia 1989 r., zamieszczona pod znamiennym tytułem: "Cud gospodarczy w Polsce?". Sachs obiecywał tam m.in.: "Likwidujemy całkowicie inflację w ciągu sześciu miesięcy. Stopa życiowa zacznie wzrastać za pół roku (...) Nie dajcie sobie wmówić, że radykalny program gospodarczy wymaga cierpień i wyrzeczeń".
Nader szybko miało się okazać, że realizowana przez Balcerowicza terapia szokowa doprowadziła do wielkiego pasma cierpień i wyrzeczeń przeważającej części społeczeństwa, z korzyścią dla gromady cwaniaków polskich i zagranicznych. Pisał o tym jednoznacznie bardzo ostry amerykański krytyk terapii szokowej, noblista z dziedziny ekonomii, prof. J. Stiglitz. Dzięki skokowym podwyżkom cen państwo zagrabiło wieloletnie oszczędności obywateli.
Straciły ogromną część wartości zbierane przez wiele lat wkłady na mieszkania. Państwo zgarnęło przeważną część oszczędności dolarowych, szacowanych na koniec 1988 r. na 7-15 miliardów dolarów amerykańskich (por. S. Dąbrowski, Logika postkomunistów, "Nowy Świat", 13 stycznia 1993 r.).
Przypomnijmy zapomniane już dane o rozmiarach podwyżek cen w 1990 r. Według tekstu "Gazety Wyborczej" z 29 stycznia 1991 r., opartego na danych GUS, średnie ceny w 1990 r. były sześcio-, siedmiokrotnie wyższe niż w 1989 roku. Przy tym chleb średnio podrożał 13 razy, makaron - 22 razy, ceny mebli, naczyń kuchennych, lodówek wzrosły 8-10 razy. Ceny podstawowych artykułów w wielu przypadkach stały się wyższe niż w krajach EWG. W tym samym czasie miesięczne wynagrodzenie mieszkańca Polski odpowiadało 2-3-dniowym zarobkom Francuzów lub Niemców.
Warto o tym pamiętać.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|