|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:13, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli wszystko sporadza się do pytań:
- jak zapewnić każdemu pracę czy możliwości pracy, lub
- jak zapewnić każdemu przynajmniej wyżywienie jeżeli nic więcej?
A na to nie ma odpowiedzi i to nie tylko w kraju, ale ogólnie średnio na całym świecie. Szczyt G7 czy G8 a tym bardziej G∞ nic nie zaradzi.
Nie znajdzie się ani jeden "einstein", który wymyśli taką geometrię czy taką budowę świata!
Jak dotąd rozwiązuje się i to byle jak problemy cząstkowe - Jak zapewnić życie branży, środowiska, państwa czy wybranej grupy społecznej... i to na pewną chwilę wypadająca najdłużej na jakieś 1/4 życia, apóźniej jest tylko nie tak, jak miało być. A wychodzi, że tylko pewne grupy na tym zyskują i to z reguły kosztem innych, bo z niczego też można, ale jak na razie tylko teoretycznie, co udowadniają nam poli-towania godni poli-tycy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:09, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Czyli wszystko sporadza się do pytań:
- jak zapewnić każdemu pracę czy możliwości pracy, lub
- jak zapewnić każdemu przynajmniej wyżywienie jeżeli nic więcej? |
nic więcej? no nago nikt nie będzie biegał i pod mostem też wszyscy się nie zmieszczą.
Paneszu proste. Wprowadzić ogólnoświatowo dwa maksymalne limity: zysku i kosztów własnych - zrobione.
Przykład: Automatycznie zlikwidowany problem zdzierstwa handlerzy czyli cudownego wzrostu cen produktów w sprzedaży detalicznej przy spadku cen zakupu. Oj Jezus wiedział czemu się wkur zył i pogonił faryzeuszy ze świątyni. No a ich "poplecznicy" wiedzą dlaczego go zabili i nie mają go w swej religi chociaż tatusiowi biją czołem.
No a gdyby "ktoś" nie chciał to niewątpie że ogólnoświatowy strażnik praw obywateli/ludzi, USA, bez wachania ( podobnie jak w przypadku Iraku, Jugosławi czy Afganistanu ) zaraz wyśle tam swoje wojska i zaprowadzi porządek.
No i co podobnie jak to w przypadku tego postu raczej nikt polemicznie nie kwaknie.
No raczej, ostatecznie dżentelmeni/menki ( dopasowanie do tendencji parytetowych ) nie powinni dyskutować o faktach.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 15:13, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 8:55, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Paneszu proste. Wprowadzić ogólnoświatowo dwa maksymalne limity: zysku i kosztów własnych - zrobione. |
Proste i dość skuteczny, chociaż pachnie ćwierćsocjalizmemi i słabym rozwojem i zakładów i postępu. Biorą się do tego przynajmniej w Stanach po tym, jak derekcje dotowanych banków od razu wypłaciły sobie premie.
Jednak to jest dopiero jaskółka Branżom nie rozwojowym, głównie usługowym takie coś by się przydało, jeżeli tego nie zahamuje rynek usług. A z drugiej strony regulacje nie zepsują branży, która może stać się nieopłacalna, niepewna czy siądzie jakość usług. Ale to zostawmy na przysżłość, bo zapędy ograniczenia czy ujednolicenia dopiero się kształtują.
Wróćmy i do tematu i aktualności. Każdy może się ze mną nie zgadzać, że i Tusk i Żelichowski okłamują społeczeństwo ogłaszając najpierw zwycięstwo, a później dopiero prawdę. Tak było przed eurowyborami, gdzie budżet nie trzeba była poprawiać, a po wyborach, jednak. Tak samo przed ogłoszeniem wielkiego deficytu budżetowego na następny rok (52 mld zł.) był najpierw wielki sukces, czyli największy w Europie wzrost PKB i obietnice, że rząd już z resztą sobie radę da.
Dla mnie takie szarpanie to nic innego, jakgłupota polska, aby opozycja robiło dla rządu wszystko na NIE, a rząd musi się bronić byle czym, byle było na TAK.
Jednak zbieżność wypadków jest. Wedle mnie zawsze tak będzie! A już głupotą jest, że Tusk idąc na Prezydenta w przysżlorocznych wyborach ogłasza braki budżetowe na 52 mldy po, to, aby okazały się one mniejsze, szacowane na 30kilka i .... byłby to jego SUKCES, co mu da, oczywiście, prezydenturę!
Nie wiem co to jest te 52 mldy, ale zakładam, że to są szacowane wszystkie wydatki i założenia na następny rok. W uchwalanym w tym roku budżecie już ta suma powinna być pomniejszona o możliwości i rezygnację z pewnych wydatków.
I mimo tego, że na podtkach się nie zarobi, bo podroży koszty produkcji i ją zahamuje, że ogranicznie zatrudnienia w adminstracji rządowej nie zda egzaminu do końca, że są wydatki, które muszą być poniesione, przesunięcia wydatków na następne lata, obligacje tez nie załatwią, a prywatyzacja jest zawsze i tylko jednorazowa, w dodatku dużo mniej opłacalna w okresie kryzysu, to rząd jednak będzie się musiał się zgodzić na przekroczenie rygorów budżetowych! Obliguje go do tego walka z kryzysem, ale i wybrana droga. Nie możemy dać się pochłonąć przez przez kapitał zagraniczny uzależniający nas coraz bardziej od nich. Po to zachód wybrał drogę dotacji rynku, aby mieć kapitał do wykupu gospodarek krajów nie wytrzymujących kryzysu. A tych krajów i kraików jest sporo. Oby nasz kraj nie wpadł w to sito. tego należy tylko i jedynie pilnować. A temu będzie służyło porównywalnie z nimi nasze zadłużenie budżetowe i jakość gospodarki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:16, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Proste i dość skuteczny, chociaż pachnie ćwierćsocjalizmemi i słabym rozwojem i zakładów i postępu. |
To ma być efekt negatywny? Ograniczenie szaleńczego rozwoju którego głównym celem jest zysk?
Nie było by szaleńczego rozwoju żywności genetycznie modyfikowanej i antybiotyków co daje brak konkurencji i wolną niszę dla grzybów i virusów co conajmniej ztrójkuje ludzkość jak już teraz trójkuje pszczoły.
No i może firma Ryłko nie była by tak rozwinięta technologicznie by wprodukować buty z piękną skórzaną cholewką, za które dałem bajońskie pieniądze, a których podeszwa rozpadła się w kawałeczki po trzech latach pozostawiając nadal piękną, kompletnie nienaruszoną cholewke.
Panesz napisał: | Nie wiem co to jest te 52 mldy, ale zakładam, że to są szacowane wszystkie wydatki i założenia na następny rok. |
Nie, to jest deficyt. A jedną z tego przyczyn jest rosnące koszty obsługi długu zagranicznego. Tak, tak przyszedł czas spłaty, i to nie jest taki "pikuś" jak gierkowski.
Co zdziwieni? Kapitalizm nie gorzej niż socjalizm umie niedoinformowywać i oszukiwać obywateli, nawet lepiej.
I jest jeszcze efekt bezrobocia - zasiłki, zwolnienia, odprawy.
Przecież pisałem "Tusk to oszust, kłamca i manipulator-ogłupiacz" ( które to umiejętności potwierdza swoim istnieniem jego elektorat ) a nie idiota - on wie.
Panesz napisał: | Nie możemy dać się pochłonąć przez przez kapitał zagraniczny uzależniający nas coraz bardziej od nich. |
Nie możemy?
Skąd ten czas przyszły warunkowy?
To przecież już jest głównie czas przeszły dokonany i cały czas, czas teraźniejszy. Plany sprzedaży państwowego przemysłu energetycznego państwowemu przemysłowi energetycznemu.
Nie możecie zrozumieć? Pierwszy jest polski drugi szwecki.
Kolejny potop.
A przecież pisałem, o tu.
Tak się mają faktyczne powody "prywaryzacji" ( czytaj wyprzedaży Polski ) do teoretycznych na które nabrała się Jaga ( prywatyzacja lekarstwem na lepsze działanie ... prywatne lepiej zarządzane ... a blablablabla ), o tu, całe szczęście że Wales i, o dziwo, Niezależny wykazywali zdrowy rozsądek: Niezależny napisał: | Weles napisał: |
Ja naszą prywatyzację widzę jak zbrodnię władzy wobec nas. I za to powinno się rozliczyć poprzedników. |
Tak Weles i z tym się w pełni zgadzam nie ma znaczenie pod jakim sztandarem występował sprzedawca, tylko kto dziś do tego dojdzie? kto to odkopie ? no i kto będzie miał w tym interes żeby tego dokonać? |
No Tuskowi dochodzić nie wypada jak sam powiela, zresztą jak cała reszta z wyjątkiem "zwykłego prezia" - jak nienawiść sycona sterowaną m.in. majewskowojewódzką propagandą może ogłupić człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:22, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem ekonomistą ale muszę przyznać że "wyznanie" min. Rostowskiego mocno mnie zadziwiło." Ni stad ni z owąd" wyskoczył jak Filip z konopii z kwota 52 mld. deficytu.Naiwny tak bardzo nie jestem aby dać sie tak do konca ponieść propagandzie sukcesu premiera Tuska. Ale żeby tak od razu wpaść tak duzy deficyt?. Po drugie ..minister rzucił gołą suchą cyfrę.A przecież planowanie budżetu to ..planowanie wydatków , przychodów , i mnóstwo róznych składników.Żeby chociaż min. Rostowski uzasadnił ta kwotę ....gdzie leży ta przyczyna ...czy spadek produkcji , czy za duże wydatki tzw."sztywne". Czy pomimo wzrostu 1.1% inflacja "żzera" to wszystko?.
Jest to o tyle dziwne że mamy wybory za pasem, moze to jest rzucenie kwoty z "zapasem"..aby potem sukcesywnie zmniejszać ją budując propagandę sukcesu rządu PO i premiera Tuska?
Wszystko to wydaje mi się zaskakujace. Byc może przyszły tydzień przyniesie więcej informacji wyjaśniających.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:12, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czekam, że rząd wreszcie coś powie, jak wyliczył czy skąd wytrzasnął ten przysżłoroczny deficyt. A jeżeli przysłoroczny...., to ... w tym roku bedziemy mieli nadwyżkę???, To jakaś by była głupota!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:42, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | muszę przyznać że "wyznanie" min. Rostowskiego mocno mnie zadziwiło." Ni stad ni z owąd" wyskoczył jak Filip z konopii z kwota 52 mld. |
A co Ty pieprzysz? A co ja pieprze? A co rząd pieprzy? To dokładnie ,Panesz, jakieś głupoty są.
Bo co my tam wiemy w tym świetlanym ustroju wolności i prawdy.
Cytat: | 2007-06-01 07:43
Mamy 3 biliony długu
Gdyby każdy Polak był zobowiązany do udziału w spłacie zadłużenia naszego kraju, musiałby znaleźć na ten cel 58 tysięcy złotych.
Jak czytamy w Rzeczpospolitej, temu olbrzymiemu zadłużeniu jest winien głównie stary system emerytalny i różne przywileje.
Długi naszego państwa sięgają od 2,2 do 3 bilionów złotych.
Wysokość świadczeń ustalana była bowiem z myślą o zaspokajaniu potrzeb seniorów, a nie na podstawie możliwości finansowych państwa. Dlatego Polska zaciągała pożyczki za granicą oraz emitowała obligacje, co w efekcie doprowadziło do tak wysokich zobowiązań - tłumaczy gazeta.
"Rzeczpospolita" alarmuje też, że dług publiczny będzie rósł, jeśli politycy wciąż będą obiecywać nowe świadczenia. A kiedyś te pożyczki będzie trzeba w końcu spłacać. |
Wczoraj TVP2 Panorama
Cytat: | Polska ma 585 mld długu |
No ale wtedy rządzili PiSdzielcy a dzisiaj POpaprańcy i stanowczo pokacać trzeba jak tamci przepieprzyli finanse aż do 3 bilionów a my POmazańcy zbiliśmu ten dług do wielkości 585 mld ( w dwa lata o 2,4 biliona - znowu sukces!! ), tak żeby POdstępnie POdpuszczeni nie czuli się POszkodowani i POrzuceni. I to wdodatku zaciągając kolejne pożyczki z banku światowego i europejskiego, no bo dziure budżetową pogłębia spłata tego starego ( no niestety Gierkowi już w buty tego się wożyć nie da ) ich złego długu a nasz POgrążający Polskę dług to pikuś.
Dziś w świetlanym ustroju nawet Urbana nie potrzeba żeby uPOlowanym POdstępnie POspolitym POddanym któży łykną wszystko jak małpa kit próbująć uniknąć ataku serca tak POmieszać POmyje w głowach.
Panesz napisał: | Czekam, że rząd wreszcie coś powie, jak wyliczył czy skąd wytrzasnął ten przysżłoroczny deficyt. A jeżeli przysłoroczny...., to ... w tym roku bedziemy mieli nadwyżkę???, To jakaś by była głupota! |
To nie "była by" ale jest głupota co obecny rząd wygaduje. I nie czekaj na ten syreni śpiew bo Jazonem nie jesteś i przjaciel Orfeusz Cie nie uratuje - lepiej tego nie słuchać.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 11:23, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:20, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zanim napiszę cokolwiek "ku chwale" czegoś tam, ustalmy Kowa pewną płaszczyznę porozumiewania się, bo pesymistą jesteś ogromnym, co wcale źle o Tobie nie świadczy.
Mamy dług zagraniczny NIEDOSPŁACENIA. Chyba nie znajdziemy nie tylko my, nawet wirtualnych (teoretyczne są, ale nieskończoność wykluczmy!), ale nawet ekonomiści z uczelni.
Też ie jesteśmy na szarym końcu państw mających takie zadłużenie zagraniczne. Więksi potentaci mają podobne problemy.
Wypośrodkowując nasz kraj, jesteśmy gdzieś po środku, jeżeli nie podasz tabeli i miejsca Polski w rankingu długów. Więc nasz handel z innymi krajami o podobnych tendencjach zadłużania się (głównie europejskich) jest porównywalny i z tego punktu widzenia nic nam nie grozi, że deficyt i zadłużenia nasze rosną.
Zdaje się jest to naszą polityką, być i cokolwiek z tego mieć, być ciągłym średniakiem.
Czy Rostowski, jak i poprzednie lata i rządy są na tym poziomie, tego zadłużenia poniżej 60% PKB (rok do roku 20%) nie uwzględnia w tych 52 mld zł?
O ile wzrośnie dług wewnętrzny, głównie obligacje i pożyczki bankowe, to dowiemy się przy uchwalaniu budżetu.
Ale za najważniejsze uważam wyrównywanie dochodów budżetowych z przychodami. I tu są oszczędności, jak i schodzenie z obowiązkowych wydatków. Bo o ile porównujemy się jeszcze ze Słowacją, to obyśmy nie znaleźli się w sytuacji Rumuni, Łotwy i czy Estonii ale jest to plan długofalowy i to musi być nie tylko utrzymywane, ale realizowane przez wszystkie ekipy rządowe. Szkoda, że tego nie ma w Konstytucji, jako cel i obowiązek prezydenta i premiera.
Jeżeli na to sobie pozwalamy, to jest jeszcze dług wewnętrzny, czyli zabieranie pieniędzy prywatnych na cele ogólne i to nie zawsze służące społeczeństwu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:22, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Co ty Panesz. Sam tworzyłeś ten wątek. To nie o ekonomii tylko "Po co komu potrzebny jest kryzys"
Czyli o zakłamaniu kapitalizmu.
Bo tu w Polsce też kapitalizm mamy. Co prawda Szczepkowska mówiąc że "skończył się komunizm" umiejętnie przemilczała ten fakt, no że zaczoł się kapitalizm, ale taka prawda, niestety.
No więc na temat.
2007 3 biliony długu 2009 585 miliardów = pięć razy mniej!!!!!
Co wzięło wyparowało, odfrunęło czy może zsublimowało??? A nie miało być kłamstw - o take polske my wałęsali się po styropianach. Gdzie walczący z wyzyskiem komunistycznym i o prawde: Młynarskie, Fedorowicze, Dałszkiewicze, Łapińscy? Cenzury niema a oni nawet nie kwakną. Co ich tak trzyma za mordy. Co takiego jest bardziej taotalitarne od komunizmu który tak im gąb nie potrafił zakleić?
Gierkowskie 160 mld powalało na kolana a dzisiejsze 585 mld ( no pod warunkiem że reszta do 3 bilionów faktycznie odparowała ) nie robi wrażenia.
No o co chodziło? Żeby nas wsadzić do kieszeni Michnik owców, Rumcajs owatych i Jago wiaków.
No to siedzimy, papierza nima - zapalnik z głowy, koru nima - ładunek inicjacyjny z głowy, stoczni nima - ładunek wybuchowy z głowy, solidarność ( jako poplecznik PiS-u) dezawuowana, prawie nima - ładunek rażący z głowy.
Parazyty mogą plenić się do woli.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 10:23, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:12, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dodam do topika uwagę, że "Młynarskie, Federowicze ..." nabrali wody w usta, a nawet Daukszewicze, bo na tym się nie znają, nie byli prowodyrami, a zajmowali się sceną, a także im było ciężko, jak każdemu. Dziś, jak widać tez nie wiemy ile tego długu spłacamy. Z tym, że reszta wymienionych i to "naszych" jest po to, aby dyskutować i raczej uzgadniać, dogadywać się w sprawie... niż dzielić się cokolwiek innego większego niż reprezentacji tylko siebie.
Jeżeli wszyscy są zadłużeni w MFW i pomiędzy sobą, czy rozpatrując tylko kraje zadłużone, obsługa długu zagranicznego ich coraz więcej kosztuje.
I jeżeli nadal jest tendencja zadłużania się większości państw, w tym USA nie wyłączając, to się zastanawiam, czy nam się opłaca wychodzenie z tego "klubu"? Ponieważ jak każdy dług (niespłacany) rośnie kwadratowo, następuje jego inflacja, następuje wtórny rynek handlu długami i jego wartość spadnie. Mieliśmy przykład z długiem "gierkowskim" i jego obsługą (NFOZZ-em). Ale też w końcu, gdy spirala długów będzie nadal nakręcana ten rynek w końcu się kiedyś rypnie. Może na to liczymy? Jestem tej myśli, że nie opłaca się wychodzić z tego powodu z długów, ale to już jest filozofia państwowa, niemoc z wychodzenia z niego i wielkie teorie.
Pomyślmy więc o liniowej obsłudze długu zagranicznego. Dług tez rośnie i jest niespłacalny. Możemy też utrzymywać go na stałym poziomie, co już powoduje obciążenie budżetu w postaci specjalnego, ale już stałego podatku krajowego. I o ile go mamy i o ile jest to obsługiwane, koszty jego są stałe, ale kraj, Polska, ma zwiększone koszty produkcyjne. Wartość towarowa produktów krajowych jest droższa od innych krajów i ciągłe kłopoty ekonomiczne stawiające nas w gorszym świetle.
Więc aby go zmniejszać i zmniejszać obciążenie krajowe, trzeba go w pewnej części też ciągle spłacać.
Mam wrażenie, że jesteśmy w spirali rosnącego już długu i obsługa jego polega jedynie na utrzymaniu się jeszcze w mniemaniach zagranicznych partnerów jako dług jeszcze możliwy do spłaty, jako dług porównywalny do innych zadłużeń światowych, jeszcze jako dług, a nie jako zbankrutowanie kraju!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:05, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Pomyślmy więc o liniowej obsłudze długu zagranicznego
Co to jest liniowa obsluga dlugu ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 6:12, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co to jest liniowa obsluga dlugu ??? |
Nie ma takiej "obsługi" długu. A polegałoby to na utrzymywaniu procentowego zadłużenia na przykład w stosunku do PKB. W tym też na niepłaceniu części odsetek.
Raty się płaci, albo nie płaci. Rata się składa przynajmniej z zapłacenia odsetek, aby dług nie rósł, był constans. Ale z reguły płaci się też część zobowiązania, czyli też część długu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:56, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Cytat: | Co to jest liniowa obsluga dlugu ??? |
Nie ma takiej "obsługi" długu. A polegałoby to na utrzymywaniu procentowego zadłużenia na przykład w stosunku do PKB. W tym też na niepłaceniu części odsetek.
Raty się płaci, albo nie płaci. Rata się składa przynajmniej z zapłacenia odsetek, aby dług nie rósł, był constans. Ale z reguły płaci się też część zobowiązania, czyli też część długu. |
Cytat: | Raty się płaci, albo nie płaci. |
dawno się tak nie ubawiłem
poczytaj czlowieku najpierw o dlugu publicznym - o zadluzenieu wewnetrrznym i zewnętrzym, o papierach skarbowych itd. itd.
btw. przez lata III RP była zadłuzona u mnie bo bylem posiadaczem obligacji skarbowych na sporą kwote.
Człeku! Opanuj się! Po co cytujesz jeżeli on już jest, jeżeli nie jest on Ci potrzebny?
Czy ty myślisz, że im więcej cytujesz, to więcej piszesz i jesteś o tyle więcej mądrzejszy?
Panesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:59, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Dodam do topika uwagę, że "Młynarskie, Federowicze ..." nabrali wody w usta, a nawet Daukszewicze, bo na tym się nie znają, nie byli prowodyrami, a zajmowali się sceną, a także im było ciężko, jak każdemu. |
1. A wtedy się znali?
2. A kto mówi że mają być prowodyrami ( chociaż że nie byli to nie prawdą - a papierz był? )
3. A czy ja mówie że mają się zajmować czym innym niż sceną?
4. No ale dzisiaj już im nie jest ciężko to i błędy szkalować trudniej.
5. A gdyby im było ciężko zawsze znajdzie się dla nich "Obora" ( Zenek L. )
Leszjodanka olewaj nic mądrego się od niego nie dowiesz poza "weź się naucz" lub "poczytaj czlowieku najpierw o dlugu publicznym" bez uzasadnień czym pokrywa własny brak wiedzy lub kapitalistycznie modyfikowaną zakłamaną wiedzę.
A mimo tej "skrytości" sypie się sam jak tylko się bardziej otworzy.
Filomidanek napisał: | btw. przez lata III RP była zadłuzona u mnie bo bylem posiadaczem obligacji skarbowych na sporą kwote. |
W czasach wielkim możliwości nasz genialny ekonomista zamiast, w oparciu o swoją wiedze, inwestować i kręcić genialne interesy ucieka pod bezpieczne skrzydełka państwa.
Ot taki kapitalista pełną gębą.
Filomidanek napisał: | w tym kraju sporo bezradnych - po bramach stoja - pewno z tej madrości kowianej. | i wiedzy Filomidankowej
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:38, 10 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:23, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kowa1 napisał: | [quote=Panesz"]Dodam do topika uwagę, że "Młynarskie, Federowicze ..." nabrali wody w usta, a nawet Daukszewicze, bo na tym się nie znają, nie byli prowodyrami, a zajmowali się sceną, a także im było ciężko, jak każdemu. |
1. A wtedy się znali?
2. A kto mówi że mają być prowodyrami ( chociaż że nie byli to nie prawdą - a papierz był? )
3. A czy ja mówie że mają się zajmować czym innym niż sceną?
4. No ale dzisiaj już im nie jest ciężko to i błędy szkalować trudniej.
5. A gdyby im było ciężko zawsze znajdzie się dla nich "Obora" ( Zenek L. )
Leszjodanka olewaj nic mądrego się od niego nie dowiesz poza "weź się naucz" lub "poczytaj czlowieku najpierw o dlugu publicznym" bez uzasadnień czym pokrywa własny brak wiedzy lub kapitalistycznie modyfikowaną zakłamaną wiedzę.
A mimo tej "skrytości" sypie się sam jak tylko się bardziej otworzy.
Filomidanek napisał: | btw. przez lata III RP była zadłuzona u mnie bo bylem posiadaczem obligacji skarbowych na sporą kwote. |
W czasach wielkim możliwości nasz genialny ekonomista zamiast, w oparciu o swoją wiedze, inwestować i kręcić genialne interesy ucieka pod bezpieczne skrzydełka państwa.
Ot taki kapitalista pełną gębą.
Filomidanek napisał: | w tym kraju sporo bezradnych - po bramach stoja - pewno z tej madrości kowianej. | i wiedzy Filomidankowej[/quote]
[quote kapitalistycznie modyfikowaną zakłamaną wiedzę.
[/quote]
nawet komuniści takich bzdur nie opowiadali - przynajmiej po odwilży czyli po 1956r.
Cytat: | W czasach wielkim możliwości nasz genialny ekonomista zamiast, w oparciu o swoją wiedze, inwestować i kręcić genialne interesy ucieka pod bezpieczne skrzydełka państwa.
|
sprawdż dyletancie ekonomiczny co to znaczy dywersyfikacja i spróbuj sprawdzić jaki jest portfel inwestycyjny np.Kulczyka - ile w akcjach , ile w papierach skarbowych , ile w nieruchomościach, ile w dzielach sztuki , itp. itd.
nie stać cie - na dywersyfikacje - trzeba było pracować , oszczędzać i
inwestować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|