|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:03, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Czy rozłam w Platformie Obywatelskiej to kwestia kilkunastu dni?
Tego, że na salonach PO kotłuje się pod dywanem i Tusk z Komorowskim i Schetyną ostatkiem sił naciągają go, by goście nie zobaczyli bałaganu, domyślał się chyba każdy. Ale pierwszy raz ktoś w PO wprost powiedział, że ma zamiar poprzeć rząd PiS i że w tym zamiarze nie jest odosobniony.
Na łamach "Dziennika Zachodniego" Andrzej Sośnierz, jeden z liderów Platformy Obywatelskiej na Śląsku, twierdzi że jedność jego partii jest poważnie zagrożona, a część parlamentarzystów PO, w tym on sam, coraz poważniej myśli o poparciu rządu PiS. Według dziennika trwają już w tej sprawie konkretne rozmowy; w części z nich uczestniczył premier Kazimierz Marcinkiewicz. Na razie wszystko otoczone jest jednak największą tajemnicą.
"Platforma, nie wchodząc do koalicji, popełnia ogromny błąd, który będzie mścił się na nas przez długie lata" - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" dr Sośnierz. W wywiadzie, udzielonym gazecie, Sośnierz nie zostawia suchej nitki na liderach PO, zarzucając im, że nie mają pomysłu na dalsze funkcjonowanie tej partii.
Katowicki parlamentarzysta, który w minionych wyborach do Sejmu dostał rekordową liczbę 54 tysięcy głosów, nie ukrywa, że sam już teraz gotowy jest udzielić poparcia gabinetowi PiS. Podobnie jak on myśli większość posłów PO ze Śląska, a także około 30-40 procent całego Klubu Parlamentarnego PO.
Nareszcie ludzie zaczynają myśleć pozytywnie.Chwała im za to .
Janusz :?b
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 8:13, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Platforma, nie wchodząc do koalicji, popełnia ogromny błąd, który będzie mścił się na nas przez długie lata" - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" dr Sośnierz. |
Januszu.
Sytuacja w parlamencie jest bardzo skomplikowana. Właściwie impas w jakim znalazła się PO każe jej szukac drogi ucieczki z twarzą. Nie jestem w stanie też wskazac nawet tej właściwszej!
PiS przejął władzę i dąży do wykazania się jako "prawdziwy" przywódca narodu realizujący w jak najwięszej częsci swój program, który nie jest najlepszy, ale mający właściwe elementy popychające kilka spraw do przodu! Ma też niewygodną sytuację na scenie międzynarodowej i w Sejmie. Więc nie chce ryzykowac, o ile nie musi, i iśc w tym celu na ustępstwa.
PO póki nie otrząsnie się ze strat poniesionych w wyborach dających im minimum swego programu do realizacji i stanowisk w rządzie po powyborczej potyczce z PiSem, będzie nadal takie, jakie jest. Więc niewykluczone jest, że nastąpią pewne zmiany. Że utraci kilku czy znaczną częśc swych członków. Nawet program Rokity (nie wierzę w jego górnolotne myśli) na lata 2005-9 nic konkretnego nie zmieni. Dołączając do tego niepoważne postawy, a będące języczkiem u wagi partii śladowych, sytuacja jest ciągle napięta nie pomagająca PO zając się sobą! Głos dr Sośnierza traktuję więc jeszcze jako niewiążącą wypowiedź, jedynie jako głos w dyskusji w łonie PO.
Uważam, że PO pozostała w opozycji z powodu, że obie partie pozostały przy własnych programach i sobie nie ustąpiły. Nie utworzyły programu i rządu typu "byleco" i/lub TKM, za to im chwała. Ale też PO jest gwarantem rządu PiSu! I jak najszybciej musi się w na tej pozycji znaleźc! Więc wóz lub przewóz. Czyli podzielam lekkie zdenerwowanie doktora!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Awacs logout
Gość
|
Wysłany: Nie 8:48, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś się dziwi jeszcze że PO nie weszła do koalicji z PiSem?? Bo mam takie wrażenie. Bardzo dobrze że nie weszła. Zresztą PiS tego wcale nie chciał. PiS chciał tylko zrzucić całą winę na PO ze "nieudane rozmowy" stąd takie gierki.
Jestem przekonany że PiS nic w Polsce nie naprawi, szczególnie w swerze gospodarczej, ponieważ jak na razie nic tego nie zapowiada, wręcz przeciwnie.
Tu i ówdzie czytam że podatki po cichutku rosną, administracja zamiast być odchudzana tyje itp. Nic nie słychać o reformach systemowych będących trwalymi podwalinami życia gospodarczego. Nie widać wizji. Nikt tego nie nakreśla.
Dlaczego więc PO miała brać udział w rządzeniu?? Dla dobra kraju?? PRzecież nic dobrego dla kraju z takiego rządu (z poparciem rydzyka i innych oszołomów) by nie wyszło. Otumaniono ludzi propagandą antyliberalną to niech sobie rządzą. Naród musi dostać lekcję może czegoś się wreszcie nauczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:00, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Niestety lekcję naród otrzymuje zawsze i nigdy nie wyciąga z nich wniosków. PiS wegług mojej oceny to co obecnie robi PiS to zwykła przykrywka przed ujawnieniem rzeczywistych kompetencji i intencji.
Przykład;Ziobro osobiście sterujący wieloma śledztwami,a gdzie sytemowe rozwiązania i rewolucyjne zmiany o których tak głośno było w kampani, Sikorski nie mający pojęcia o wojsku ani tym bardziej koncepcji na zreformowanie i uzawodowienie go puszcza w obieg akta UW (może to i ciekawe ale czy konieczne?) mające sprawić wrażenie energicznych działań ministra,minister Dorn który obiecał policjanta przy prawie każdym przejściu dla pieszych,owszem słowa dotrzyma tyle że za kilka lat jak teraz twierdzi,o gospodarce narodowej nic na razie konkretnego nie słychać,poza korektą budżetu którego realizacja według mnie stoi pod znakiem zapytania Nie podejmuję się dokonywać oceny rządu gdyż nie mam do tego kompetencji,lecz mam prawo wyrazic swoją opinię,a osobiście tak właśnie to widzę. Obecne rządzenie jest obliczone na przeczekanie i na przekonanie PO do współrządzenia,gdyż jak widać z obecnymi koalicjantami daleko sie nie zajedzie.Niestety może wiosną a może za cztery lata znów naród zostanie otumaniony perspektywą świetlanej przyszłości i znów nic z tego nie wyjdzie itd itd a życie ucieka.
Życzę przyjemnej niedzieli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:32, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Niedziela była przyjemna i niestety - minęła. Zgadzam się z Niezależnym, że nie bardzo pasują wymienieni panowie w rządzie. I nie liczę, aby czegoś szczególnego lub odkrywczego dokonali. Mogą przechylac obecną sytuację w stronę demonów lub nibynormalności (każdy w swym zakresie), a zmiany na odwrót. Będą odreagowywac i wracac do kolejnych stanów równowagi społecznogospodarczej. Widzę, że bardziej panowie Awacs i Niezależny napisaliście, że grożą nam przechyły, jak to zawsze bywa, ale jak na razie nie ma potrzeby wołania "ratunku, bo toniemy". "Co kuleje, idzie!" napisał S.J. Lec. bo tak jest. Mimo niepowodzeń i pomyłek posuwamy się do przodu. Oby nie za pwoli w Europie, co sygnalizuje w "Raportach" Janusz. Obyśmy się nie cofali. Jednak, aby iśc do przodu, w swoim kierunku, trzeba podejmowac decyzje. I na to liczę, że będą!
Więc jestem za uszanowaniem wyboru narodu i za pozwoleniem i daniem szansy PiSowi pokazania co zamierza, co powie po rozglądnięciu się po zakamarkach władzy. Co sugeruje Awacs.
Ale nadal jest dla mnie tajemnicze: sromotna porażka PO, jak do tego doszło i co dalej ma robic...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:48, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Platforma czyli :
początek ..... końca po dzisiejszej wolcie Gilowskiej ??????????????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 8:29, 08 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jeżeli Platforma chce miec rację, powinna popierac swój plan, a więc i PiS w sprawach zgodnych z ich programem. Nie może byc wyłącznie na NIE. Nie może pozostac i tworzy tło populistyczne. Byc partią szkodnicza!
W Platformie są też ludzie żądni władzy i popularności, ale wierzę, że większośc z nich, to ludzie radykalni i racjonalni. Poprawni. Więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieli plan naprawy, aby wystepowali głównie przeciw szkodnictwu, a nie tworzyli teorii spiskowych na własną korzyśc. Jest to trudne, długotrwałe i małoefektowne zadanie, ale to ich droga. I jedyna dla nas wszystkich! Nazwa partii powinna ich też zobowiązywac. I większośc ich członków po to jest w niej. Jeżeli sobie tego nie unaocznią, to czeka ich rozsypka jak lewicy i nawet z nią przegrają!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:26, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Platforma czyli
ile można doznać afrontów, wręcz kopniaków aby zrozumieć, że Kaczyńscy po prostu ... setnie sie bawią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:37, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dwa cytaty z wczoraj:
Cytat: |
"- Musimy mieć troszkę czasu na zastanowienie się - powiedział J.Kaczyński. - Musimy mieć pewność, ze proces rządzenia będzie niezakłócony - zaznaczył wyjaśniając powody przełożenia spotkania z Samoobroną i LPR."
"W tym parlamencie nie ma możliwości przeprowadzenia procedury impeachmentu, czyli usunięcia prezydenta z urzędu. Natomiast prezydent, który pozwoliłby sobie na złamanie konstytucji po to, żeby jego partia wygrała wybory, stawiałby Platformę w sytuacji, w której trzeba by wypowiedzieć obywatelskie posłuszeństwo takim decyzjom - powiedział w "GW" Tusk. " |
Z wypowiedzi wynika, że prezes PiS-u szuka możliwości realizacji swych zamierzeń. Jako zwycięska partia ma do tego prawo. Jednak trudno PiS-owi znaleźc w Sejmie gwarantującą mu to większośc. Każda partia gra sobie, co w sumie daje PiSowi nierealizację swych zamierzen. Więc nowe wybory! Kiedy? Kiedy ustali Prezydent zgodnie z PRAWEM!? Ma do tego prawo, czy nie ma? Może PO ma do tego prawo?
Co robi więc PO? Wściekłe, a przede wszystkim jej przewodniczący, że co mógł, to przegrał, że PiS nie widzi z nim realizacji zamierzeń lub pozwala PO na tyle, co dla PO jest ZA MAŁO, stawia mu kontrę. Jest przeciw nawet sobie, byle przeciw PiSowi! A wybory? Bojąc się wyborów według J i L. Kaczyńskich, TUSK wpada w histerię! Oby to nie był znaczący incydent, oby to nie był początek końca PO!
Panowie "wierchuszka" z PO, czego wy chcecie? Przyznanie zwycięstwa i przywilejów? Za co? Skończcie z walką o władzę! A gdzie jest Wasza Polska? Co chcecie dla niej zrobic? Określcie się najpierw!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:28, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Łamię zasadę niewłączania się w ten temat......
Panesz: Panowie "wierchuszka" z PO, czego wy chcecie? Przyznanie zwycięstwa i przywilejów? Za co? Skończcie z walką o władzę! A gdzie jest Wasza Polska? Co chcecie dla niej zrobic? Określcie się najpierw!"
Przecież jest jasne jak słońce, że grupa uczciwych, majacych na celu dobro nie tylko swoje ale i Polski, polityków, znalazła się w sytuacji konieczności walki nie tylko o władzę ale o przetrwanie z cynicznymi, pozbawionymi wszelkich skrupułów i moim zdaniem nawet idei, graczami! Żądanie, żeby zrobili "coś" dla Polski, to znaczy poświęcili przyszłość swojej partii, swojej idei, idei popieranej przez tak wielu wyborców, wizję Polski nowoczesnej i otwartej, demokratycznej i liberalnej, żeby dali się zapędzić dokładnie tam, gdzie ich Kaczyńscy chcą mieć, jest żądaniem niesłychanym!
Nie włączam się w tą rubrykę, bo nie ma celu rozpatrywanie pojedyńczych posunięć PO, która musi dostosowywać swoją strategię z dnia na dzień do posunięć ludzi brutalnie cynicznych, kłamliwych, bez szacunku dla prawa i społeczeństwa, walcząc równocześnie z normalnym po przegranej wewnętrznym rozprzężeniem. Czyli tocząc równocześnie wojnę na dwóch frontach.
Mam wiele zastrzeżeń do sposobu działania PO, jej organizacji, również do jej przywódców, ale nie oczekuję, że dla "dobra Polski" dadzą doprowadzić się do punktu, w jakim jest aktualnie LPR czy PSL! Bo dla dobra Polski to muszą przede wszystkim odzyskać władzę, żeby realizować swój własny program, a nie wykonywać krótkie, nerwowe ruchy pod cudze dyktando.
Tak, Kaczyńscy poruszają się w ramach praw które im daje dzisiaj demokracja, ale nazwałabym to falandyzacją demokracji! W dodatku robią to w chwili, kiedy społeczeństwo jest maksymalnie zmęczone przepychankami, walka o władzę, kiedy Sejm i posłowie stracili prestiż społeczny. Zamiast odbudowywać go, PiS zajmuje się tylko i wyłącznie walką o władzę, nagina demokrację do tych celów, a tam, gdzie nie mogą jej nagiąć, dążą do zmiany ustaw, konstytucji, w kierunku korzystnym dla siebie.
Wizja państwa, które nam w tej chwili coraz bardziej odsłania PiS, jest przerażająca. Rozumiem Tuska, że jest gotów zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić. I rozumiem też, że jest wściekły, bo ja, przez ostatnie dwa tygodnie czytając tylko tytuły gazet i słuchając wiadomości pod wyciągiem, też jestem wściekła.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:32, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No i tak....Wszyscy chcemy wladzy, aby realizować swój program, swoje zamysły.....Wszyscy jestesmy tacy sami....Ale każdy, kto tego nie czyni, po prostu przegrywa. Więc jak?
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:53, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jago...
Masz rację ad. cynizmów itp Kaczorów. Mam jednak nieco inne wnioski ad. sytuacji... Jestem już poza etapem wiary w ideowość Polityków zważywszy jakie ruchy się dzieją na scenie politycznej. Twierdzę(a jestem przekonany) że PO postępowało by identycznie z PiS... tu nie mam wątpliwości. Lata obserwacji tego co się dzieje, efekty gospodarcze, wydarzenia itp itp dowodzą tego niezbicie.
Co do Falandyzacji jako zjawiska... Uwidoczniło ono się po radosnej twórczości domorosłych prawników na początku ścigających się na uchwalanie ilości ustaw bez oglądania się na efekty owych. Dłubanie przy Prawie jest czymś ryzykownym dla amatorów i ideowców. Falandyzacja (a nie lubiłem tego człeka) jest wynikiem praktycznego działania lichego prawa, pełnego chciejstwa i sprzeczności. To był pierwszy sygnał o miernocie zamierzeń..., naiwności.
Myślę zę zbyt emocjonalnie podchodzisz do polityki. Może nawet trudno inaczej. Twierdzę że wierchużka wszystkich (dosłownie) partyjek do etatowi sprinterzy do stołków, gadacze... słowem pierdoły, które za nic mają interes Polski i bleble w co każą nam wierzyć. Demokracji w Partiach tyle co kot napłakał(pomimo super-statutów, programów......-fikcja) amatorszczyzna. Głównym ich zapleczem są Media (w przypadku PO na pewno)..., na nich się buduje wizerunek, a nie na bezpośrednim działaniu. A my nie wiedzieć czemu się dajemy napuszczać tym bardziej że i tak zrobią nas w konia. Odnoszę wrażenie, że jesteśmy tylko do pracy i odpowiedniego wybierania . A media nie Polskie... robią swoje...
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:30, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Welesem.
Gadanie, że nie ma co patrzec przez okno, czy wystawiac palca na zewnątrz, bo pogoda może byc brzydka, więc jest brzydka i może zmoknąc palec, już mi się znudziło. Więc wolę, gdy PiS wystawia bez jakiegokolwiek zastanowienia głowę, nie kombinując, że wiart mu ją urwie.
Przypomina mi się piosenka:
Ryby na niby, żaby na aby, a rak byle jak. Coś róbmy, nawet gdy nie zaróbmy! Młodzież czeka, się starzeje! Mnie to wnerwia i wolę skończyc w tym miejscu!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:18, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Podchodzę emocjonalnie momentami, bo generalnie to staram wyrwać sie z takiego właśnie jak Weles przekonania, które oznacza bezsens jakichkolwiek naszych dyskusji politycznych!
Z tym, że ja jednak wierzę, że różnica jest taka, nie idealizując PO, że gdyby oni wygrali wybory, to mielibyśmy jednak koalicję dwóch głównych partii, może trudną, ale współpracę, i początek pozytywnych zmian.
Polski wg Kaczyńskich nigdy nie zaakceptuję.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:20, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jago...
Też mną targają emocje. Nawet sądzę że moje sceptyczne spojrzenie jest jakimś tego wynikiem. Próbuję złapać równowagę w tym wszystkim, kiedy walą się Nasze (nasze bo wiele i różne) naiwne teorie ad. działania Partii w wolnym kraju... Jestem daleki od stwierdzenia, że spojrzenie takie(jak moje) ... oznacza bezsens jakichkolwiek naszych dyskusji politycznych. Może sfrustrowani, jakoś różni poglądowo, choć jednako doświadczeni niemal przez tych samych idoli (migracje) politycznych, na tle tej zapaści gospodarczej i zachwiania tożsamości. Może wspierając jakąś Partię będziemy od niej wymagać... np prawidłowego działania, trzymania się procedur zapisanych w statutach i nie zawłaszczania jej przez liderów co nie jest obowiązującą praktyką. Przecież takie powyborcze perturbacje obecnie chwiejących się partii, które miały zawiadywać Polską, to dowód jej wewnętrznej słabości. Jakie prawa w niej rządzą? Chyba głównie koniunkturalizm. Nadchodzą wybory samorządowe. Pewnie zaczniemy się wykłócać o racje. Ale czy weźmiemy pod uwagę to że w zasadzie warunki naszego bytowania się różnią (lewo, prawo, liberalnie)? W zasadzie rozwiązania tu i tam będą musiały być bardziej czy mniej zcentralizowane, różne? Zacznijmy już teraz przyglądać się ludziom zanim podadzą nam ich na tacy.
Tak że Jago... nie chciałbym być destruktorem dyskusji, ale wspomniane przeze mnie zjawiska to rzeczywistość, która istnieje i nawet w dyskusjach trzeba o tem pamiętać, aby urealnić nasze zamiary, wybory. Ja bym zaczął od egzekwowania od Partii (jakiejkolwiek) prawidłowego działania zgodnego z własnym statutem (Prawem i programem, które to dokumenty były podstawą jej legalnego działania i zarejestrowania w Sądzie rejestrowym). A tak... mamy wiele Partii z siedzibą (jedną... no może w miastach większych) w Warszawie (najlepiej) blisko kamer, mediów i nam wmawiają jakie to wielkie poparcie mają skutecznie odizolowując się od swoich terenowych (o ile istnieją) agentur, które najczęściej 1-osobowe organizują wybory w terenie, często handlując miejscami na listach, a nawet miejscami w komisjach wyborczych. Cały czas się zastanawiam od czego zacząć oceniając Partię(?). Program? Kicha... każdy mnie wydyma... Człowiek?... prędzej ale muszę go znać, co jest czasem niemożliwe. Teraz jak jeszcze widzę, że lokalnie zaplecze jego składa się głównie z czynnych urzędników Magistratu... Same dylematy. A tymczasem media wciągają nas w wielce intelektualne dyskusje, z których niewiele wynika, bo ktoś ma interes robić taką politykę (chyba dla siebie) manipulując masami, a nas ukierunkowywać na odpowiednio jałowe tory, gdzie często ostro drzemy koty . Chciałbym wykreować swoje spojrzenie (jakieś krytyczne) opierając się manipulacjom z zewnątrz - z tąd mój sarkazm. I czasem to niezbyt zachęcająco wygląda , ale tak widzę obecną rzeczywistość.
Pozdro....
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:56, 31 Sty 2006, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|