POLITYKA 2o

Gość

"Martwię się sytuacją w PiS"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że trzej byli wiceprezesi PiS, Ludwik Dorn, Kazimierz Ujazdowski i Paweł Zalewski, tworzą wokół PiS nierzeczywistą atmosferę, która szkodzi partii. Jak przyznaje, martwi się sytuacją w PiS.

Miałeś chamie zloty rug miałeś chamie czapkę z piór ostał ci się jeno SZNURR ,chciałoby się zacytować panu Jarkowi cały czas bowiem miał możliwości nie wykorzystał ich jednak a teraz płacze, sytuacja pana Jarka jak żywo przypomina pewną scenkę.

Do księdza zgłosiła się kobieta, która chciała wyjść za mąż, ale miała już trzech mężów...
- No cóż, proszę pani, w tej sytuacji, w świetle prawa kanonicznego, sama pani rozumie, nie mogę udzielić pani ślubu...
- Ależ, proszę księdza - kobieta na to - mimo to cały czas jestem... hm... niewinna.
- Jak to?
- To długa historia. Opowiem księdzu. Mój pierwszy mąż... No cóż, wyszłam za niego na prośbę mego ojca. Antoni był uroczym człowiekiem, bardzo dobrym i uczciwym. Tylko, cóż, miał już 82 lata, już nie był
w stanie uszczęśliwić mnie inaczej jak tylko swą dobrocią. Dałam biedakowi tylko pięć miesięcy szczęścia...
- Hm, tak, rozumiem. Niezbadane są wyroki Boskie...
- Drugi mąż z kolei był młodym, zabójczo przystojnym oficerem policji. Wykształcony, wysportowany, znał języki, świetnie się zapowiadał, awans miał w kieszeni. Ale miał pecha. Jako prezent ślubny dostał od kolegów motor. Chciał się przejechać. Mokre liście
na drodze, drzewo, złamana podstawa czaszki, rozległe obrażenia wewnętrzne. Mój kochany Artur, przynajmniej nie cierpiał.
- Tak, rozumiem. Serdecznie pani współczuję. A trzeci mąż? Jak długo trwało pożycie?
- trzy lata
- trzy lata?! I mówi pani, że przez cały ten czas...?
- Ani razu !!! Wie ksiądz, on był z PISu. Co wtorek wieczorem przychodził do mego łóżka, siadał na brzegu i przez długie godziny opowiadał, jak będzie fantastycznie, kiedy się weźmie do rzeczy...

Gość

"Wprost": jedno głosowanie i bez dyskusji na kongresie PiS
Jedynym punktem weekendowego kongresu Prawa i Sprawiedliwości będzie głosowanie w sprawie wotum zaufania dla Jarosława Kaczyńskiego –

Tak postrzegana jest demokracja przez braci K, ein Volk, ein Reich, ein Führer tak to wygląda. Może zdziwi kogoś że wypowiadam się w imieniu partii której nie lubię śpieszę zatem z wyjaśnieniem którego udzielałem już niejednokrotnie że Pis jako partia wcale mi nie przeszkadza wprost przeciwnie jest potrzebna w demokracji, przeszkadzają i drażnią mnie mi jej przywódcy a właściwie jej właściciele butni zarozumiali chamscy i bezkompromisowi. Członkowie PiSu to nierzadko nasi znajomi nasi sąsiedzi i do nich nie mam żądnej urazy zdanego wstrętu to ludzie wykulanii przez cwaniaków. Statut PiSu przewiduje zapewne dyskusję wewnątrz partyjną jednak jednoosobową decyzją jej apodyktycznego szefa do dyskusji nie doszło i nie dojdzie w tym ramach partia PiS rozwiązana być powinna bo stała się prywatnym poletkiem niespełnionych braci K, tak sądzę.
Teng Siao Ping, Pol Pot, Fidel Castro, Chavez i Jaroslaw Kaczyński. CO ICH ŁĄCZY?? Otwieram dyskusję.

Gość

Gosiewski: tylko PiS jest opozycją
Nasz Dziennik": - Jeżeli w tym parlamencie jest jakaś opozycja, to jest nią jedyna polityczna reprezentacja polskiej prawicy w parlamencie, czyli Prawo i Sprawiedliwość - dodaje Gosiewski

Uważam że PiS pod wiadomym kierownictwem opozycją wobec Polaków był zawsze.
Tak na marginesie myślę jednak że ten pan ma najmniej do powiedzenia o pozycjach

Gość

czy się wali?
musimy poczytać bloga dornowego

Gość

PiS stoi przed powaznym wyzwaniem. Bagatelizowałem kiedyś dystans tych 3 tenorów. Uważałem że PiS jako partia wodzowska stoi tymi zwartymi , posłusznymi szeregowymi działaczami. Zakładałem że Kaczynski będzie na tyle inteligentny że spacyfikuje umiejętnie ten wewnętrzny opór. Niestety okazał się takim "genialnym przywódcą , strategiem i wizjonerem " jak...jak Gomułka w grudniu 1970 roku.
Program jutrzejszego bodajże kongresu na to wskazuje. Żadnych dyskusji, sprawa na ostrzu noża , być albo nie być. A jeżeli być to ...być z Kaczyńskim. Przed takim wyborem staną działacze terenowi. Innej nie mają. Tylko wierni pretorianie dopuszczani byli na salony władzy i świateł jupiterów. Nie dziwię się gdy zagłosują na być ...Kaczyńskiemu. Jeżeli przeciw niemu to za kim? ...za Nim pusto.
A więc w trosce o partię pogodzą się i pokornie zagłosują za. A to da wiatr w plecy Kaczyńskiemu do dalszych działań umacniających swoją pozycję w partii , a również wzmacniania pod swoim światłym kierownictwem siłę i pozycję partii. Dopiero kolejne przegrane wybory parlamentarne mogą zagrozić zmarginalizowaniem PiS.

Gość

odsunięcie Jarka od władzy w PiSie to początek końca PiS
tenorzy rozbiją partie i Jarek będzie musiał sobie budować cóś . mamy więc, jeli im sie uda jakieś 7 lat spokoju- musimy wszak jeszcze spacyfikować Lecha

Gość

Rumcajs raczej rację ma Ekor Jarka odsunąć się nie da tak samo jak nas od morza, Pis bowiem bez Jarkowego bata to jak stado baraków bez bacy.

Gość

toż samo napisałem.
PiS to Jarek. jeśli Jarek wprowadzi faktyczną demokratyzację PiS to partia ta zniknie w niebycie błędu statystycznego. rozmyje sie. tego delegaci z Wrocławia i Krakowa nie rozumieją. ale cóż...

Gość

No to źle odczytałem Twój post , zakładając jednak że odsunięty zostanie to perspektywa 7 lat jest mało budująca, najlepiej niech by dogadał się z Jędrkiem i wyszedł na szosy przynajmniej był by ubaw .

Gość

Kongres PiS - dyskusja będzie tajna

Jak to rozumieć czy dyskutować będą szeptem czy językiem migowym a może nawet odbędzie się w nocy przy zgaszonym świetle żeby na pięknych licach wstydu widać nie było . Na ich miejscu ten spęd zrobiłbym w opuszczonych bunkrach koło Kętrzyna Wilczy Szaniec czy Kaczy Dołek czy jakoś tak To jest prawdziwa partia ludzka taka, szczera, tyle że tajna.
Mam nadzieję, że rapowa wersja "Mazurka Dąbrowskiego" zostanie wykonana przed kamerami,niech Jarek po raz kolejny zabłyśnie swoją wokalizą!
Trochę szkoda że tajna gdyby nie, można było by to puścić zamiast "Kiepskich"

Gość

Jeszcze KOngres się nie zacząłłłłłłłłłłł, ale spodziewam się...., że Jarek zaskoczy swych działaczy nawet z łódzkiego, zdaje się ze Śląska i wszystkich będących mruczando za tenorami. Tylko co to będzie? Szwindel czy duża bomba? Mr. Green

Gość

Panesz kaczor już zaskoczył odkrył bowiem kolejny spisek.

"Rzeczpospolita": - Będzie mi przykro rozstać się z Ludwikiem Dornem - mówi Jarosław Kaczyński, prezes PiS, przed kongresem ugrupowania. Dodaje jednak, że "buntownicy" chcieli w PiS stworzyć "system baronów partyjnych".

Dlaczego Kaczyński, zawsze musi odczytać intencje innych ludzi? zawsze on wie najlepiej co oni chcą lub chcieli zrobić. geniusz jaki czy cuś? Jaruś ubzdurał sobie że jest słońcem Tatr i Bałtyku perłą rzuconą przez stwórcę między wieprze on nigdy się nie myli. Na jego miejscu Dorna powołał bym w kamasze!!!!

Gość

ja protestuję.
w czasie przemowy Jarosław Mądry chciał być przewodniczacym PC. a oni co? posłuchali się go? na PiS a go desygnowali.

a teraz poważnie. szczelinę w kruchym PiSowskim murze widac

Gość

Oczywiście że widać szczelinę, i wiesz co Ci powiem kaczor jak taran rozwala wszystko teraz z braku obiektu do rozwałki rozwala Pis jak już nic nie będzie do destrukcji to rozwali sobie czaszkę.

Gość

Jrek miałby uzyć małego pistolecika na siebie? nie.
PiS rozwali to fakt- najpóźniej w czasie kolejnych wyborów prezydenckich.
odbiegajac od tematu ten samozadowolony bełkot o orderze i zbiegu okoliczności był tak samo żenujacy jak bełkot Kwaśniewskiego, który był pijany. no przynajmniej Kwasniewski potem wytrzexwiał.

potem jak napisałem Łukaszu 7 lat spokoju. Jarek będzie odbudowywał swa partię, nazwie ją Ostania Posługa albo jakos tak i bedzie liczył na grono twardogłowych, którym nie podoba się to,że ludzie chcą mysleć.