|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:44, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wriemia Nowostiej" o wizycie prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu
- Gdy tylko informacja o wizycie polskiego prezydenta w Katyniu pojawiła się w Internecie, użytkownicy sieci od razu zrozumieli, że chodzi o przedwyborczy PR - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej", zapowiadającą zaplanowane na ten dzień uroczystości żałobne w Lesie Katyńskim z udziałem prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego.
"Przedwyborczy smutek" - tak dziennik tytułuje w poniedziałek korespondencję z Warszawy. Rosyjska gazeta podkreśla, że jest to pierwsza wizyta prezydenta Kaczyńskiego w Rosji. "Wriemia Nowostiej" nazywa ją "nieoczekiwaną i symboliczną". Zaznacza, że polski prezydent nie ma w programie "ani oficjalnych rozmów z rosyjskim kierownictwem, ani nawet przyjazdu do Moskwy".
jeszcze 15 marca były informacje tego typu
W MSZ Polski potwierdzono nam, że prezydent Kaczyński zamierza odwiedzić Katyń 10 kwietnia w związku z 70-leciem tragedii. Jednak żadnych przyjętych w takich wypadkach oficjalnych, pisemnych informacji z wyjaśnieniami, jak strona polska wyobraża sobie to przedsięwzięcie, nie otrzymaliśmy" - powiedział w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie Grinin.
"W konsekwencji nie możemy uruchomić procedury przygotowań do wizyty polskiego prezydenta. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie oficjalne informacje do nas wpłyną" - dodał Grinin.
Rosyjski dyplomata wyraził też pogląd, że "na tych aspektach protokolarnych, choć niekiedy istotnych, dziennikarze nie powinni skupiać tyle uwagi, a tym bardziej stwarzać wokół nich atmosfery skandalicznego podniecenia". "Obraża to pamięć o tych, którzy są pochowani w Katyniu" - podkreślił.
Grinin przekazał, że strona rosyjska nie otrzymała żadnych listów od prezydenta Kaczyńskiego w sprawie jego planowanej wizyty w Katyniu. "Otrzymaliśmy tylko list od ministra prezydenckiej kancelarii (Mariusza) Handzlika, który także nie zawierał jakichkolwiek szczegółów. Nie podano daty, kiedy pan Kaczyński zamierza pojechać do Katynia" - powiedział.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 20:56, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:50, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Gdyby nie wybory i Katyniu tylko by jazgotał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:59, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Poniownie powtarzam : DLA POLITYCZNEJ CHECY ZGINELI LUDZIE
a winę usiłuje sie zwalic na innych...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:11, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Sprawa dopiero w kampanii wyborczej nabierze rozgłosu.Potem będą procesy z powództwa cywilnego o odszkodowania.Taka jest proza życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:15, 03 Maj 2010 Temat postu: Re: Panie pośle B.! |
|
|
Panesz napisał: | Jak tu się nie denerwować!......
Pośle Bucu! Odpowiadam. Po to zost5ałeś wybrany do Sejmu, abyś zajmował się ustawami, abyś zajmował się Polską, a nie jakimś samolotem, czy tym co leciał Prezydent, bo ty nie jesteś od tego. |
No rzeczywiście jak się tu nie denerwować skoro :
Art. 95. Konstytucju RP stanowi między innymi:
Sejm sprawuje kontrolę nad działalnością Rady Ministrów w zakresie określonym przepisami Konstytucji i ustaw.
Ale ja nie o tym, bo interesuje mnie inny aspekt sprawy "katyńskiej" a raczej wymiar "uroczystości" 7 kwietnia.
http://www.youtube.com/watch?v=-g8JmVmEPjA
W 70 rocznicę rozstrzelania bądź co bądź .... oficerów Polskę reprezentowali ??????
Pan Premier Tusk, minister Klich, minister Zdrojewski, oraz pantoflowi premiera Graś, Halicki i Grupiński.
Tylko ci ostatni nie wiadomo po kiego ch...?
Gdzieś w tle miga Wałęsa.
Najwyższym rangą oficer w randze ... podpułkownika, robiący na dodatek za spikera.
Czyli delegacja nie ... narodowa, nie wojskowa lecz ... wybitnie partyjno - rządowa lub jak kto woli prywatno- Putinowsko - platformerska i tylko po to, aby wespół zespół, zagrać na nosie tragicznie zmarłemu Preziowi i zamieszać w polskim piekiełku.
I dlatego rzygać mi się chce jak czytam te "mądrości" czy posłowie innej maści i wysocy dowódcy powinni byli wogóle lecieć iloma samolatami i za czyją zgodą.
Razem czy osobno? A jakież to miało znaczenie?
Okazało się, że dla Państwa żadne.
W moim przekonaniu, tragiczna delegacja na zaproszenie Prezia była bardziej reprezentatywna niż .... jak wyżej. Polecieli ci co czuli potrzebę
A dowódcy wojskowi, no cóż, może w zaistniałej sytuacji ... zwyciężyło zwykłe poczucie przyzwoitości i obowiązku wobec zamordowanych... kolegów po fachu?
Niezależny
Doradzam niezwłoczną wizytę u .... Klicha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:31, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
W...to se puść pawia...Bo poki co to były prezydent do 15 marca nie podał ani szczegółow ani daty swojej wizyty !!!
WIEC KTO MIAŁ JECHAC JESLI KACZYNSKI NIE CHCIAŁ JECHAC Z TUSKIEM 7.09 na zaproszenie Putina..???
..."Potrzeba zorganizowania powtórnej ceremonii pojawiła się u polskiego prezydenta, gdy Donald Tusk przyjął zaproszenie Władimira Putina do wspólnego odwiedzenia Katynia" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej". Tak gazeta zapowiada sobotnią wizytę Lecha Kaczyńskiego w Katyniu
...Na uroczystości nie został zaproszony Lech Kaczyński – bo do Katynia nie przyjedzie jego odpowiednik – prezydent Miedwiediew. Mimo wszystko prezydent Kaczyński nie dał za wygraną. – Cieszę się, że premier będzie w Katyniu, ale najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej jest prezydent i ja też tam będę – zapewnił Kaczyński....
Zaproszeni jest od premiera do premiera, a włączenia się w to ośrodka pisowskiego jest szkodliwe dla Polski ...
Kampania prezydencka trwa w najlepsze. Lech Kaczyński po raz kolejny staje się bohaterem (anty-bohaterem???) politycznego skandalu. Kilka tygodni temu jeden z czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości przyznał mi się, że z wewnętrznych badań przeprowadzonych dla jego partii wynika prosta zależność: im mniej polityków PiS w mediach, tym większe poparcie dla partii w sondażach. Ciekawe, czy ta sama zależność dotyczy także prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 21:44, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:58, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | W...to se puść pawia... |
Z ... największą przyjemnością, co czynię prosto na Twoją ...klatę zważywszy, ze zaproszenie było imiennie skierowane do ... Tuska, i tylko po to, aby zmarginalizować czytaj upokorzyć bądź co bądź Polskiego Prezydenta.
Jeżeli tego nie czujesz, to polecam fora .... towarzyskie a nie polityczne.
Tam można do woli wstawiać .... przysłowiowy kit.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 6:33, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Taa...wyjatkowy gentelmen...Tyle ze zapomina ,ze premier zaprasza premiera a prezydent prezydenta...I ze nie mozna opluwac gospodarza w jego domu...Rosjanie kilka razy wykonywali gesty pojednawcze które Jarek odrzucał...Wiec arogancja tych co ukradli ksiezyc doprowadziła do tragedii..TO BYŁA WIZYTA PRYWATNA CZYSTO POLITYCZNA ,majaca siac zamęt i nienawiść...OD DAWNA ZRESZTA NIKT KACZYNSKICH NIGDZIE NIE ZAPRASZAŁ ...Wiec nurzaj sie w51 w swojej kloaczej nienawiscii wraz ze swoim ptakiem
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 6:35, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 6:49, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Winny jestem wyjaśnienie głównie wirtualnemu panu posłowi B, jak i forumowiczom, po co jest ta komisja techniczna czy obie komisje (polska i rosyjska) i co one mają wyjaśnić.
A więc komisja jest głównie nie po to, aby wyjaśnić dlaczego zginęli przedstawiciele naszego państwa, a wyjaśnić tylko i wyłączie przyczyny wypadku i awaryjność samolotu i wszystkich samolotów Tu-154.
Również o ile istnieją algorytmy (istnieją, istnieją!) wyboru środków lokomocji, to wybierający wariant udania się do Katynia powinni kierować się ich bezawaryjnością.
Czyli jeżeli była w wypadku wina techniczna samolotu jego awaryjność wzrośnie, jeżeli wypadek obył się z przyczyn niezależnych od samolotu, z kolei jego ilość lotów bezawaryjnych wzrośnie.
I przyjmijmy, bezpieczeństwo lotów Tu 154 jako ułamek prawdopodobieństwa (w zakresie od o do 1), który mimo wszystko jest bliski 1, ale nie całkiem i wynosi p. Z tym, że ryzyko "utraty" cłądunku wynosi 1-p. Wydaje się też, że ryzyko utraty całości "sztabu" jest i w tym przypadku bardzo duże, chcemy to wyeliminować i wysyłamy (dla uproszczenia) 4 samoloty o bezpieczeństwie q, ale mniejszym trochę od bezpieczeństwa Tu-154, czyli p.
Wtedy wysłanie 4-ch tych samolotów i osiągnięcie celu przez całość wynosi q^4, co jest też znacznie mniejsze od ... q i tym bardziej mniejsze od p !. Już tu widać, że opłaca się wysłać wszystkich jednym i tym najbezpieczniejszym samolotem.
I nie ma o co kopi kruszyć, że lecieli jednym aż samolotem!
Dla uprzytomnienia sobie ryzyka dodam, że prawdopodobieństwo dla udanych 4-ch lotów samolotami o mniejszej bezawaryjności q wynosi:
- 4 lądowania - (a) = q^4 ,
- 3 lądowania i jedna rozwałka - (b) = 4 * q^3 * (1-g) ,
- dla 2-u rozwałek - (c) = 6 * q^2 * (1-q)^2 ,
- dla jednego, który doleci w całości - (d) = 4 * q * (1-q)^3 ,
- i że ani jeden nie doleci z winy awaryjności samolotu - (e) = (1-q)^4.
Sumując toto do prawdopodobieństwa osiągnięcia celu przy jednakowym traktowaniu czterech grup udających się w podróż tymi samolotami, czyli
dolatuje całość (1), 3/4, 1/2, 1/4 lub nikt (0), otrzymujemy:
[b] 1* (a) + 3/4*(b) + 1/2*(c) + 1/4*(d) + 0*(d) = .... i zaręczam, że otrzymamy tylko jeden wynik wynik ... = q . Bo nawet gdybyśmy toto uogólnili do n samolotów, to wynik nie ulega zmianie!
Wynika z tego, że liczy się tylko bezawaryjność samolotów. I tak, najbezpieczniej byłoby latać jak najmniej awaryjnymi samolotami, a ilość rzutów nie ma znaczenia.
Po prostu trzeba założyć, że w każdej tego typu eskapadzie trzeba enigmatycznie (na wszystkie loty tego typu samolotem na całym świecie) założyć, że... do celu nie doleci bez względu na ilość lotów (samolotów), a w każdym locie (1-p) czy (1-q) "ładunku".
Czyli prawdopodobieństwo niedolecenia z winy samolotu Tupolewa, winniśmy przewidywać stratę (1-p) naszej "generalicj" , tak samo jak przy 4-ch lotach innym samolotem - (1-q)[ naszej generalicji.
Winniśmy tylko zwrócić uwagę tylko na jedno.! Że Tupolew ma jeden wpadek na 1/(1-p) lotów, a inny samolot ma na 1/(1-q).
Ponieważ p > q,
to (1-p) < (1-q) ,
i 1/(1-p) > 1/(1-q).
Czyli lot Tupolewem był najbezpieczniejszy!
PS. A te obliczenia są poprawne ... o ile po równo traktujemy utratę każdej osoby znaczącej w kraju lecącej do Katynia 10-teo kwietnia.
I to byłoby na tyle w tym temacie. A pan Buc bez względu czy to przeczyta, czy nie i tak swojego zdania nie zmieni. Tego jestem pewien na 100.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 7:22, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:07, 04 Maj 2010 Temat postu: Dyskusja tu zaczyna byc niesmaczna..... |
|
|
Nie mozna Polski rozumiec jako relacje Prezydent – Premier. Polska to kraj w ktorej glowa panstwa jest Prezydent, a prawie absolutna pelnie wladzy wykonawczej ma Premier. Oboje reprezentuja kraj, i jesli ktos uwaza ze jeden bardziej a drugi mniej albo wcale, to mozna powiedziec ze ten ktos niczego nie rozumie. Strona Rosyjska ustalila, ze oficjalne uroczystosci w Katyniu odbeda sie na szczeblu rzadowym, Premier – Premier. Prezydent Rosji nie protestowal, Prezydent Polski dostal szalu, dlaczego??
Aby zrozumiec cokolwiek trzeba tez cokolwiek wiedziec, im wiecej sie wie tym zrozumienie jest latwiejsze. Rozwazmy stosunki polsko rosyjskie. Prezydent Rosji – do jego kompetencji nalezy kierowanie polityka zagraniczna Rosji (tam Prezydentura jest na wzor francuski, taka tez byla w Polsce w latach 1992 -1997. Prezydent Polski, od roku 1997 ma w polityce zagranicznej marginalne znaczenie, ogolne kierownictwo nad stosunkami zagranicznymi sprawuje Rzad
Z formalnego wiec punktu widzenia zaproszenie rosyjskie, to dowod szacunku dla Polski. Premier Rosji, ktory niewiele moze zaprosil polskiego mocarza. Gdyby tak Prezydent Rosji, mocarz w stosunkach miedzynarodowych zaprosil Prezydenta Polski, ktory we wszystkim jest zobowiazany do wspolpracy z Rzadem, bylaby sytuacja nierowna. Wyobrazmy sobie sytuacje w ktorej Prezydent Rosji odstawia mufke, jako gospodarz ma prawo pierwszy, zaskakuje prezydenta z ktorejkolwiek strony. Prezydent Polski aby cokolwiek powiedziec musi sie porozumiec z Premierem i Ministrem SZ, sam nic nie moze, a odwrotnie?? Premier Putin, kttory musi konstytucyjnie prezentowac polityke Prezydenta Miedwiediewa, palnie cos co nie pasuje Tuskowi, Tusk odpowiada, Putin musi przeprosic, „nie kcem ale muszem Miedwiediewa zapytac“. Formalnie Putin moze tyle na ile mu zezwoli Miedwiediew, i nie zmienia tego nawet aktualny uklad, w ktorym w Rosji Putin wydaje sie faktycznie politycznie silniejszy.
Rosjanie wybierajac stopien Rzadowy, swiadomie dali Polsce przewage, i chwala im za to. Polske reprezentowal ktos kto ma wszystko do powiedzenia, Rosje tylko szef rzadu o ograniczonych kompetencjach w sprawach miedzynarodowych.
Gdyby strona rosyjska wyslala Prezydenta, ten moglby oczekiwac od strony polskiej partnera ktory ma kompetencje pertraktowac z Nim a tym jest premier.Rp a nie prezydent, bylaby jeszcze wieksza konsternacja.
Chwala Rosjanom za to co uczynili, zwlaszcza w sprawie uroczystosci katynskich w dniu 07.04.2010. Rosjanie chca porozumienia z Polska, szukaja w Polsce sprzymierzenca, ktorym jest tylko ten co cos moze, a wiec Premier Tusk.
To bylo widzenie z punktu widzenia zainteresowanych stron.
Spojrzmy na to z punktu widzenia czlowieka obiektywnego, ktory dla obu ma (albo nie ma) jednakowy szacunek Po raz pierwszy od 70 lat, znaczy od katynskiej zbrodni oficjalny Reprezentant Rosji (nastepcy prawnego ZSRR) sklada hold tam pomordowanym. Dokonuje gestu na ktory czekal caly narod przez lat siedemdziesiat. Poprzednio przyznawali sie do zbrodni i przepraszali juz Gorbaczow i Jelcyn (choc to tez wielu zauwazylo tylko dlatego aby pomniejszyc znaczenie dziela Tuska). Obiektywnie to wielki sukces, nawet zwazajac ze niektorzy oczekiwali wiecej (i to niezaleznie od tego czy te oczekiwania sa sluszne czy tez nie). Kazdy Prawy i sprawiedliwy czlowiek musi stwierdzic ze w dniu 7 kwietnia 2010 w Katyniu mialo miejsce historyczne wydarzenie, zblizajace narody Polski i Rosji.
Kaczynski byl megalomanem, moja skromna prorocza upierdliwa wyobraznia moze ale sobie wyobrazic jeszcze wiekszego megalomana. Gdybym ja byl Prezydentem oczekiwalbym zeby przeprosili wszyscy Prezydenci wszystkich 15 bylych Republik Radzieckich co tam tylko Rosja. Nie zwazajac na to ze to chyba absolutnie nierealne to moja wyobraznia moglaby byc jeszcze wieksza, , Nie tylko 15 republik poradzieckich ale i wszystkie republiki autonomiczne czy jak to sie tam wszystko nazywa. Gdyby nawet to jeszcze bardziej nierealne mialo miejsce wysuwalbym nowe zadania. Glowy wszystkich kosciolow i wyznan....I wierzcie mi, nie ma takiej rzeczy ktora by mnie w pelni zadowolila.
W wyniku Prezydenckiej megalomani zginelo 96 osob w tym Prezydent RP i jego znacznie starsza malzonka.
Czesc ich pamieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:18, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm...Panesz...
Tu-154 był kiedyś bardzo popularnym radzieckim odrzutowcem pasażerskim średniego zasięgu. Z 14 samolotów (wersji Tu-154M) korzystał w drugiej połowie lat 80. PLL LOT, a obecnie dwoma takimi maszynami latają polscy przedstawiciele - premier i prezydent. Tu-154M mieści ok. 180 pasażerów, osiąga prędkość 850 km na godz., a zasięg z pełnym obciążeniem wynosi 3,5 tys. km. Po wykonaniu 926 egzemplarzy wszystkich wersji w 2001 r., zakończono jego seryjną produkcjęJak podał, Aviation Safety Network, wypadek Tu-154 jest 58. katastrofą maszyny tego typu
Boeing 727 – wąskokadłubowy samolot pasażerski średniego zasięgu, produkowany od 1963 do 1984 roku przez firmę Boeing w USA. Wyprodukowano 1831 egzemplarzyLiczba wypadków: 566
Katastrofy: 31 (1252 osób zginęło)
Wybacz ale wypadkowosc tak jakby podobna...a recze ci ze podwozie Boeinga nie wytrzymałoby ladowania w Smoleńsku...
Wiec po mojemu nie wystarczy miec RollsRoysa...trzeba miec jeszcze zdrowy rozsadek
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 8:22, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:07, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Taa...wyjatkowy gentelmen...Tyle ze zapomina ,ze premier zaprasza premiera a prezydent prezydenta...I ze nie mozna opluwac gospodarza w jego domu...Rosjanie kilka razy wykonywali gesty pojednawcze które Jarek odrzucał...Wiec arogancja tych co ukradli ksiezyc doprowadziła do tragedii..TO BYŁA WIZYTA PRYWATNA CZYSTO POLITYCZNA ,majaca siac zamęt i nienawiść...OD DAWNA ZRESZTA NIKT KACZYNSKICH NIGDZIE NIE ZAPRASZAŁ ...Wiec nurzaj sie w51 w swojej kloaczej nienawiscii wraz ze swoim ptakiem |
Początkowo pomyślałem sobie, że zrobię użytek ze swojego … ptaka i oleję to co wyżej …. ciepłym moczem.
Nie mniej wskutek oczywistej złej woli i urągającej mojej podstawowej inteligencji, interpretacji faktów przez Ciebie, zmuszony jestem zareagować ….
Po pierwsze, jeżeli ta nieszczęsna delegacja była prywatna, to jak określić tę z 7 kwietnia?
Po drugie, czy ostatnie przemówienie / nie wygłoszone/ Prezia miało rzeczywiście …siać zamęt i nienawiść????
http://www.swiatowid.fora.pl/moja-prawda-twoja-prawda-i-g-prawda,17/ostatnie-przemowienie-prezydenta-kaczynskiego,310.html#4776
Po trzecie
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdzie zwracam uwagę na daty i … mataczenie ambasadora Rosji
Wreszcie po czwarte
O randze obchodów z 7 kwietnia świadczy, że informacja o nich była prezentowana jako jedna z ostatnich wiadomości w rosyjskiej telewizji.
Pro Rocku
Nie widzisz sprzeczności Twojego „obiektywizmu” z wtrętem
Czy … „W wyniku Prezydenckiej megalomani zginelo 96 osob w tym Prezydent RP i cześc ich pamięci” …. nie jest w rzeczywistości … szyderstwem? ????
Na koniec .
Z Preziem Kaczyńskim nie było mi po drodze, co jednak nie znaczy, że bezkrytycznie będę się przyglądał … jego flekowaniu przez …ofiary pijaru PełO.
Tak samo jak nie mam nic przeciwko Prezydentowi i Premierowi Rosji bo zachowali się post factum …przyzwoicie.
Ale, to że chcieli 7 kwietnia upiec dwie pieczenie to … nie ulega wątpliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:42, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rozsądnie prawisz Proroku nawet bardzo rozsądnie tak samo jak Egoista i czesciowo Panesz.Wielokość po prostu ?????? przerosła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:19, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To ja może wspierając w tym sporze kolegę w51 dorzucę coś na temat "oficjalności" tejże feralnej delegacji - tak pod rozwagę dla wszystkich krzykaczy....
Cytat: | Siódmy wariant
1 maja 2010 autor rp
Subotnik Ziemkiewicza
W chwilach powszechnej dezorientacji jedyne, co człowiekowi pozostaje, to jego chłopski zdrowy rozum. Teorie spiskowe? Czasem okazują się prawdziwe, a czasem nie. To, czy teoria jest spiskowa, czy niespiskowa, nie ma żadnego znaczenia, chyba tylko dla idiotów, którzy własnego rozumu nie posiadając, muszą polegać na naklejanych przez innych etykietkach.
Na przykład, w starożytnym Rzymie trzech możnych facetów umówiło się kiedyś, że nic się nie stanie w państwie bez ich zgody, i w tym momencie Republika Rzymska na zawsze już przestała być republiką. Owszem, faceci potem się wzięli za łby, potem sukcesję po zwycięzcy wzięło kilku innych, którzy też się pobili między sobą… Ale jeśli się w Rzymie owych czasów nie zajmowało odpowiednio wysokiej pozycji w strukturach państwa, można było o tym wszystkim wcale nie wiedzieć, i przez ponad stulecie większość nie wiedziała, wierzyła wciąż niezłomnie, że Rzym pozostaje republiką, a władza spoczywa w rękach Senatu i wybieranych przez niego urzędników. To my dzisiaj mówimy o „pryncypacie”, oligarchii i cesarstwie, bo bez tej wiedzy historia w ogóle nie daje się napisać − ale współczesne Cezarom media, gdyby istniały, wykpiwały by zapewne takie spiskowe teorie ile wlezie.
Co z tego wynika? Nic. Bo z drugiej strony historia obrosła tysiącami woluminów stawiających na temat różnych wydarzeń najbardziej wyrafinowane hipotezy, które bywały nawet doskonale spójne, tyle tylko, że nic ich nigdy nie potwierdziło. Sama tylko literatura dotycząca rewolucji francuskiej i Napoleona, demaskująca sięgające wielu wieków, niekiedy aż starożytności, spiski templariuszy, masonów, iluminatów, jezuitów, asyryjskich gnostyków i czort wie, kogo jeszcze, to dziesiątki grubych tomów, które swego czasu traktowali poważnie najświatlejsi przedstawiciele swych czasów. W Niemczech, Francji i krajach arabskich, czyli tam, gdzie tradycyjnie silna jest nienawiść do Ameryki, pokaźny procent ludności wierzy, że nie było żadnych zamachów na WTC, wszystkich tych ludzi zamordował Bush, żeby mieć pretekst do napaści na Irak – i mają na to niezbite dowody, na przykład analizy jakichś podobno wybitnych znawców, którzy stwierdzili, że na zdjęciach wlatującego w wieżowiec samolotu nie widać jakiegoś cienia, który powinno być widać, więc, krótko mówiąc, że to pic i fotomontaż.
Skoro śledztwo w sprawie katastrofy w Smoleńsku prowadzone jest tak, jak jest prowadzone, to nieunikniony jest wysyp rozmaitych sensacji. W ich morzu mogą być także opinie przytomne, ale dopiero po jakimś czasie będziemy w stanie je odróżnić. Nie ma się tym specjalnie co przejmować, a już zwłaszcza nie wolno dać sobie wmówić, że te teorie, przeważnie głoszone przez anonimowych ludzi w internecie, w jakikolwiek sposób równoważą czy usprawiedliwiają nikczemność redaktorów gazety pragnącej uchodzić za poważną, która od tygodnia snuje serial insynuacji pod adresem nieżyjącego prezydenta, i ludzi, ubiegających się o społeczny szacunek, którzy jej w tym pomagają. Polityczne rozgrywki i obsesyjna nienawiść do zmarłego, w połączeniu z antyprawicową fobią salonu, doprowadziła niektórych już do kompletnego zbydlęcenia, i nie można tego ocenić inaczej − zwłaszcza, że, wiedząc doskonale, iż znane fakty jednoznacznie tezie o winie Kaczyńskiego przeczą, nie formułują oni oskarżeń wprost, ale poprzez sugestie, aluzje i podsuwanie skojarzeń.
Zdrowy chłopski rozum − bo nic innego w takich chwilach człowiekowi nie pozostaje (prawda, już to pisałem) − mówi, że nie sposób wskazać, jaki pożytek mieliby odnieść ze strącenia samolotu ewentualni zamachowcy. A już zwłaszcza tacy, którzy mieliby możliwości, by podobnie ryzykownej i niepewnej w skutkach operacji dokonać. Domniemanie, którym głównie żywią się spiskolodzy z rosyjskiego internetu, iż jedna frakcja rosyjskich służb chciała w ten sposób zaszkodzić drugiej, wydaje się mało przekonujące. Hipotezę zamachu trzeba oczywiście rozpatrzyć i wykluczyć, ale na pierwszy rzut oka niewiele na nią wskazuje.
Zdrowy rozum i doświadczenie dziennikarza, który o wielu różnych katastrofach już czytał, a o niektórych nawet sam pisał, podpowiada mi, że przy tego typu zdarzeniach zazwyczaj nie ma jednej przyczyny. Przyczyną jest zwykle − jak w uznanej niegdyś za wydumaną powieści Lema „Katar” − splot błędów i przypadków, z których każdy w pojedynkę nie miałby tragicznych skutków, czasem nawet dwa na raz nic by nie spowodowały, ale łącznie doprowadziły do nieszczęścia. Tak było w Czarnobylu, tak było z dwoma amerykańskimi promami kosmicznymi czy z katastrofą samolotu amerykańskiej misji wojskowej w byłej Jugosławii.
To oczywiście tylko domniemania laika, ale ze znanych już dziś faktów można wskazać kilka, które mogły się w takiego piekielnego puzla ułożyć. Mgła, złe oświetlenie pasa, prawdopodobnie błędna informacja z kontroli lotów, zmieniony układ radiolatarni. Coś mniej, coś więcej? Czekajmy na dalsze informacje.
Osobiście zwracam uwagę na jeden wątek, który jakoś umyka uwagi komentatorów. Przez trzy tygodnie, jakie upłynęły od katastrofy, nie mogłem znaleźć wiarygodnej informacji, jaki właściwie charakter miała wizyta Lecha Kaczyńskiego i towarzyszącej mu delegacji w Katyniu − oficjalny czy prywatny?
Zaproszenie dotyczyło wizyty oficjalnej. O taki status wystąpiła też kancelaria prezydenta. Ale wszystko wskazuje, że po stronie rosyjskiej uważano ją za nieoficjalną. Różnica jest zasadnicza − wizyta oficjalna to inne, dodatkowe procedury bezpieczeństwa. Takie, jak zastosowano trzy dni wcześniej podczas wizyty Tuska. W dniu katastrofy ich nie było.
Odpowiedzi nie można było uzyskać. Oficjalna czy nie? A jeśli nie, to kto, gdzie, kiedy zdecydował obniżeniu jej statusu? Czy stało się to w Polsce, czy w Rosji? Z czyjej inicjatywy?
W końcu znalazłem wywiad generała Janickiego, szefa BOR, z kuriozalnym stwierdzeniem, że wizyta była nieoficjalna, ale traktowana jak oficjalna. Cóż, w całym tym wywiadzie generał wije się i udziela dziwnych informacji, tego rodzaju, że odpowiednie służby zabezpieczyły jak należy wizytę premiera i to wystarczało także na wizytę prezydenta… Ale na razie wystarczy, dziękuję. A więc wizyta, która w MSZ i potem w kancelarii Prezydenta była jeszcze oficjalna, gdzieś po drodze ten status utraciła.
Gdyby go nie utraciła, to być może do katastrofy by nie doszło. Zastosowane procedury nie pozwoliłyby wszystkim elementom śmiertelnej układanki wskoczyć na miejsce.
Kto doprowadził do obniżenia rangi wizyty? I dlaczego? Czy polski rząd? Czy formalnie odpowiedzialny za takie sprawy minister Arabski? Czy po to, aby, jak to od dwóch lat konsekwentnie czyniła jego partia, po raz kolejny prezydenta poniżyć, pomniejszyć, odebrać mu znaczenie, na rzecz premiera?
Na razie nie oskarżam. Pytam. Wizycie Głowy Państwa w Katyniu odebrano status oficjalny, i to jest fakt. Najbardziej prawdopodobne jest, że zrobił to polski rząd, i że zrobił to, tak, jak było z poprzednimi groteskowymi wojnami o oficjalne wyjazdy, samoloty i krzesła, w partyjnym interesie rządzącej formacji. I prawdopodobne jest, że gdyby nie ta głupia, małostkowa decyzja, do nieszczęścia by nie doszło.
Domagam się odpowiedzi.
Domagam się, aby oprócz podanych do wiadomości publicznej sześciu możliwych wariantów przyczyny katastrofy, prokuratura uwzględniła w śledztwie szukającym winnych „nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lotniczym” także siódmy wariant. Ten właśnie. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:29, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale, to że chcieli 7 kwietnia upiec dwie pieczenie to … nie ulega wątpliwości. |
Oczywiście nie ulega ale nie możemy mieć tutaj żadnych pretensji do Rosji jako takiej - ona rozgrywa pewną polityczną partię w tle są jej żywotne interesy i trudno wymagać ażeby w imię jakiegoś międzynarodowego altruizmu czy miłosierdzia z nich rezygnowała. Jedno jest wyjątkowo obrzydliwe i śmierdzące, że w tę rozgrywkę i to po rosyjskiej stronie przeciw polskiemu prezydentowi dał się wplątać polski rząd z premierem za przeproszeniem Tuskiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|