POLITYKA 2o

Gość

Nie wiem, o co Jej chodzi, o profitach raczej nie ma mowy. Za to, mimo ciężkiego inwalidztwa, wykazywała się zawsze olbrzymią energią i poświęceniem.
Sprawa medialności - to służy Jej Fundacji, przyciąga darczyńców. Czy rozgłos sprawia Jej satysfakcję - nie wykluczone. Każdy człowiek lubi mieć jakieś satysfakcje w życiu, lubi być doceniony, wielu lubi być popularnymi. Oby każdy z nich zrobił za to tyle, co Ona.
Ale - nie wydaje mi się kobietą, którą łatwo lubić. Dochodziły mnie jakieś słuchy, że nie jest lekka we współpracy.. To wszystko jednak jest drugorzędne. Najważniejszy jest efekt jej działalności. Jest bardzo szybka w swoim działaniu i dość skuteczna.

Gość

Może i Ochojska miała objawienie może będzie wyniesiona na dziś jednak ONZetowske nagrody wcale nie są symboliczne.

Gość

Gość

Gość

Tak oczywiście zdrowie należy oszczędzać szczególnie w Twoim stanie jak i wieku ,zauważyłem że Twój klasyk ma więcej takich przebłysków dobre jedynie to że uczeń godny mistrza .

Gość

Zdaje się, że pisałem już kiedyś o moim osobistym stosunku do szopki Owsiaka - zdania nie zmieniłem. WOŚP to groteskowa parodia dobroczynności, szopka, która właściwie stała się rodzajem moralnego szantażu na milionach Polaków - poprzez wykształcenie w nich właśnie takiego stadnego odruchu w ramach jak słusznie zauważacie "świeckiej tradycji". Zresztą ciężko nie dać na WOŚP - człowiek przez cały dzień osaczony jest przez hordy żebraków z serduszkami - oczywiście jak sobie owego serduszka nie przyklei to uchodzić będzie za sukinsyna, który nienawidzi biednych dzieci.
Teraz przejdźmy do praktycznego wymiaru WOŚP. Fundacja zebrała coś koło 36 mln PLN - przez cały dzień na ten "sukces" pracowało 120 tys. wolontariuszy. Gdyby to przeliczyć na roboczo godziny to zakładając, że pracowali oni 10 godz. wyszłoby nam, że na sukces Owsiaka wydano 1,2 mln roboczogodzin. Zauważyć należy, że gdyby wolontariusze owsiakowi miast żebrać udali się do pracy np. w szpitalach za darmo - to służba zdrowia zaoszczędziłaby przynajmniej 10 mln PLN. A to nie wszystko - publiczna telewizja w której minuta czasu antenowego kosztuje grube tysiące Owsiakowi rok w rok za darmochę oddaje przynajmniej kilka godzin (gdyby te kilka godzin rozłożyć na kilku minutowe bloki reklamowe w prime time, z których telewizja przekazywałaby zyski np. na biedne dzieci to cała WOŚP ze swoimi 36 melonami schowała by się ze wstydu). Dochodzi nam jeszcze "bezpłatne" zaangażowanie różnorakich służb państwowych, które pieniądze podatników roztrwaniają ku uciesze wrzucającej do puszek gawiedzi (policja, straż pożarna, straże miejskie, wojsko itp.) na ten przykład loty F-16 (ktoś wie ile kosztuje minuta lotu na tej maszynce? - pytanie retoryczne). Do tego jeszcze koszty organizacji różnorakich koncertów, fajerwerków itp. To wszystko razem wzięte każe twierdzić że efektywność czyli stosunek kosztów do zysków jest po prostu niekorzystny dla WOŚP. Co do porównywania tej groteski do CARITASu - polecam lekturę: [link widoczny dla zalogowanych] Sam Cartias Polska zebrał bez ostentacyjnych żebractw i "finałów 120 mln. - Caritas diecezjalne ok. 320 mln. Z tego na projekty krajowe przeznaczono ponad 90% środków. Nie wyjeżdżajcie więc tutaj z jakimiś zawiściami powodowanymi ponoć nieudolnością Caritasu.
Podsumowując - doskonale wiem, że w WOŚP nie chodzi o te 30 czy 40 melonów - to takie nasze ogólnonarodowe coroczne catharsis - wrzucamy zeta do puszeczki i całoroczne babranie się w gnoju odchodzi w niepamięć - od teraz jesteśmy zajebiści - jesteśmy społeczeństwem składającym się z milionów zajebistych Nowaków, Kowalskich, "niezależnych", jag, szimanów i Paneszów, jesteśmy zajebistym narodem i żyjemy w zajebistym kraju - dzięki Owsiak, że nam to przypominasz.

Siema.

Gość

Szimanie a ja Ci powiem że jestem chyba najmniej zainteresowany na forum Twoim osobistym stosunkiem czyżbyś robił sobie autoreklamę? Jesteś jak widzę dobrym księgowym skoro tak skrupulatnie rozliczyłeś WOŚP, jednakże osobiście nie posunąłbym się do przeliczania na Rg 9-11 letnich dzieciaków i wypominania im ile mogłyby zarobić w niedzielę na przykład w fabryce obuwia albo w hucie lub przy opróżnianiu kaczorów w lazaretach i wrzeszczał na cały dziób jaka to strata że dzieciarnia śmigała na świeżym powietrzu za darmochę ,rozumiem że za Twoją kasę zaopatrzono ich w szaliki i poczęstowano herbatą. Te niby horrendalne przeloty naszych jaszczombów wcale takie kosztowne nie były skoro wykorzystano ich w czasie rutynowego szkolenia a waszego Caritasu nigdy nie porównuj do WOŚP w Caritasie bowiem z każdej złotówki 80 % pożera opasła w sobie i kapiąca od łoju administracja dla potrzebujących musi wystarczyć 20 groszy z czego 90 % trafia bezpośrednio w cel a 10 % zeżrą księgowi. Pozostała jeszcze sprawa mundurowych których tak do końca nie rozliczyłeś czy zdajesz sobie sprawę za ile zdarli obuwia łażąc za dzieciarnią i zapewniając im bezpieczeństwo? to naprawdę spore obciążenie dla budżetu państwa ile można by zaoszczędzić gdyby siedzieli w komisariatach i popijali własną herbatę oglądając Internet na własnych komputerach korzystając przy tym z agregatu prądotwórczego przyniesionego przez nieszczęśnika który na rozkaz pożyczył go od kolegi .Wiesz Szimanie Polskie społeczeństwo składa się w 8% z kaczorów jak dobrze że tylko w 0,0001 z Szimanów

Siema

Gość

Skoro moje opinie Cię nie interesują po co czytasz i po co odpowiadasz (zresztą głupio)?

Ja bym tam tych dzieciaków nigdzie nie chciał zatrudniać - ale jeśli już tak koniecznie chcą robić to czemu nie. Swoją drogą skoro żal Ci dzieciaczków harujących w szpitalach to czemu nie żal Ci ich stojących 10 godz. na siarczystym mrozie? (zresztą czy Owsiak naprawdę "zatrudniał" 9 latków? Pytam bo nie wiem.).

Rutynowe szkolenie na jaszczombach nie odbywa się zwykle w niedzielę... No i ciekaw jestem czy skoro i tak latają to czy nie mogliby dla odmiany polatać też dla innych (charytatywnie).

Caritas (mój) gdyby nawet przeżerał 80% (skąd te wyliczenia? - wiem głupio pytam - przecież wiadomo..) to z tego co by zostało można by 3-4 razy przebić WOŚP, nawet gdyby ta WOŚP była tak krystalicznie uczciwa jak piszesz (czy raczej jak wierzysz).

Mundurowi mi koło..... latają, chodzi mi ordynarnie o kasę z moich podatków, która jest właśnie "inwestowana" w robiących nadgodziny w weekend gliniarzy. Dochodzi jeszcze swobodne dysponowanie sprzętem (różne pokazy) - a tak wiem to przecież też przy okazji, chłopaki właśnie szkolili się w niedzielę:)

No i te kaczory - piękny, kliniczny przypadek obsesji (napisałeś kiedyś jakiegoś posta bez "kaczorów"?). I tak na koniec to chyba w zasadzie powód do dumy, że człowiek jest wyjątkowy? Takich jak Ty "niezależnych" na pęczki, matrycami biją....

Zresztą o czym tu gadać - prezentujesz klasyczny typ myślenia. Ważne, że jest fajnie, kolorowo, wszyscy się kochają, trzymają za rączki albo biją brawo, po co wnikać ? Właśnie takie stadko "niezależnych" najłatwiej jest pasać.

Gość

Gość

A spojrzałaś na to odwrotnie? Ze sam system opieki zdrowotnej bez WOSPa doprowadził by do śmierci Twej córki!

Gość

Gość

Gość

To nie dziwi, to wręcz oczywiste, ale. Ale cała impreza jest bardzo medialna i ma poparcie samej "góry" która widzi w nije łatanie braków pochodnych złego zarządzania NFZ-tu. Zabrakło pieniędzy na leczenie nowotworów i dializy może by zorganizować podobną akcję latem?

Gość