POLITYKA 2o

Ekor

"Solidarność" gorzki owoc zwycięsta rewolucji społecznej

Przykra konstatacja rewolucji jaka dokonała się w Polsce , rewolucji pod egidą "Solidarności". Ruch społeczny oparty na warstwie najemnych pracowników, wsparty przez dużą grupę inteligencji , drobnych posiadaczy wygenerował z siebie kulawą i miałką klasę polityczną. To rozbicie spłęczne które dziś obserwujemy to skutki rewolucji prowadzonej pod sztandarem "Solidarnośći". Niestety zabrakło społeczeństwu wiedzy historycznej. Żadna znana mi rewolucja o społecznym wymiarze nie zrealizowała haseł noszonych na sztandarach.
1.Rewolucja Francuska .......przywódcy upojeni zwycięstwem szybko zaciągnęli swoich towarzyszy na gilotynę
2.Rewolucja Październikowa......bardzo szybko doszło do konfliktu o władzę, towarzysze wspólnej walki szybko poróżnili się . W toku wzajemnych oskarżeń w drodze do dyktatury jedni drugich stawiali pod ścianę straceń.
3.Rewolucja "Solidarności" . Dziś gilotyna już wyszła z mody, a i rewolwer stał się przeżytkiem walki frakcyjnej. Nie te czasy. Ale pozostało jedno .... nieodparte pragnienie przejęcia włądzy . Metoda tradycyjna ..dyktatura. Możę nie wprost, dziś w społeczeństwie teleinformacyjnym władza działa bardziej subtelnie. Ale cel jeden....przejęcie całej włądzy.
Dlaczego rewolucja niesie w sobie nieuchronną klęskę? Proste. Rewolucja niszczy wszystko to co było. Na gruzach buduje miraż. Towarzysze wspólnej walki zaczynają się dzielić, dzielić władzą , pieniędzmi. Urawniłowki w tej sytuacji nie będzie. Ale wszyscy mówią o demokracji.Z jednego pnia ideologii tworzą sie partie, u nas dwie . Partie o wspólnym życiorysie, partie które walczą o głosy. Nie ma i być nie może zasadniczych różnic programowych.A więc w walce o poparcie społeczne sięga się po argumenty rodem z magla, ewentualnie idzie się po przysłowiowej bandzie. Jedynym wyjściem to tak jak mawiał Wałęsa, schować sztandar "Solidarności", Pogonić ze świadomości społecznej tłustych etatowych kombatantów. Budować nowe partię, partie oparte na innych założeniach. Brać przykłąd z krajów o zakorzenionych tradycjach demokratycnych odwołujących sie do innych wartości niż tradycje rewolucyjne.

bujanylas

"Solidarności". Ruch społeczny oparty na warstwie najemnych pracowników, wsparty przez dużą grupę inteligencji , drobnych posiadaczy

W 1981 do ruchu przystąpiło 10 milionów Polaków. Wyczuwam gorzki sarkazm w słowach "najemny" i "drobny", sarkazm w rodzaju komentarzy sowieckich pachołków do Kronik Filmowych wczesnej epoki PRL. Ale to mnie u Ciebie nie dziwi.

Niestety zabrakło społeczeństwu wiedzy historycznej.

Nie no... jednak nie odpisze (zagotowałem się), bo znowu bedzie ban. Powtórzę tylko - jesteś na wskroś (...) elementem. Coś jak ci polscy oficerowie, którzy uniknęli egzekucji w Katyniu, absolwenci Małachówki. Coś, jak szanowany przed wojną na Podhalu działacz PSL - Wacław Krzeptowski, który na pytanie w rodzinnym gronie o to - dlaczego kuma się ze szwabami i zakłada Goralenvolk, odrzekł (dosłowny cytat) : "nie
sztuką jest umierać, sztuką jest żyć." To nie społeczeństwu zabrakło wiedzy historycznej, ale albo Tobie jej brakuje, albo - co gorsza - zwyczajnie brak Ci klasy.

(trzeba) Brać przykłąd z krajów o zakorzenionych tradycjach demokratycznych odwołujących sie do innych wartości niż tradycje rewolucyjne.

A to ciekawe? Może byc interesująca dyskusja. Poproszę o przykłady takich krajów.

Na koniec zauważę, że u Was na lewicy dokonuje się jeszcze większa rewolucja. Wy - "dziadersy" wychowaliście sobie bękartów, którzy co prawda tradycyjnie flekują wartości chrześcijańskie i chętnie - jak wy - prześladowaliby klechów i burzyliby kościoły, natomiast całkiem juz odeszli od socjalistycznego mitu "ratowania klasy pracującej". Oni dziś (popijając latte za pieniądze tatusiów) deliberują o wyzwalaniu "uciskanych" homosiów, murzynów, 30 płci, krów, korników, chomików a ostatnio nawet "sexworkerek" (prostytucji)

Ekor

Zachwujesz sie bujany jak "pies Pawłowa" Wstarczy byle powód i już erupcja inwektyw . Twoje wyczucie sarkazmu w mojej wypowiedzi jest błędne. Nie ma nic pejoratywnego w określeniu "pracownik najemy". Robotnik, robol ...to odpowiada Ci.? Dla mnie stoczniowiec, górnik, kolejarz itp to są pracownicy którzy poprzez umowę o pracę najmują się do jej wykonania. Proste.
Wiedza historyczna ...tak ,brak tej wiedzy szczególnie o tym jak konczyły się takie rewolucje wprowadzał miliony Polaków w błąd. Ci którzy pisali na sklejce postulaty gdańskie nie mieli świadomości o tym że są to w dużej mierze pobożne życzenia, a na ich realizację , chciażby w części trzeba będzie długo czekać. Nie musieli wiedzieć , ale ci którzy stojąc w drugim szeregu trzymali wszystkie sznurki w ręku doskonale wiedzieli jaka będzie dalsza przyszłość..
Co do demokratycznych państw to Skandynawia jest tego przykładem.

bujanylas

Robotnik, robol. Dla mnie stoczniowiec, górnik, kolejarz itp. to są pracownicy którzy poprzez umowę o pracę najmują się do jej wykonania. proste.

Aha... to ok. Bo mi się wydawało, że masz na myśli jakichś najemników, w rodzaju żołdaków obcych interesów. Coś jak ci, którzy składali przysięgę "stać nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką". Wiesz o kogo chodzi.

Nie znam takiego kraju jak Skandynawia. Proszę o podpowiedź, bo chętnie bym się do tematu odniósł.

Ekor

Zrzuć wreszcie bujany rubaszkę rosyjskiego żołnierza i jego skojarzenia. A co do państwa to mówiąc o demokratycznym wyborze i sprawowaniu władzy mam na myśli Szwecję . Ciekaw jestem Twego odniesienia do podjętej już kwestii. Czy włądza zdobyta w drodze rewolucji ma szansę stworzyć struktury demokratycznego państwa prawa.?

bujanylas

Tak myślałem, że o Szwecję Ci chodziło. (a jeszcze pewnie mgliste, acz dziś błędne, skojarzenia kraju neutralnego) Cóż powiedzieć? Byłeś tam? Ja bywałem bardzo często. U przyjaciół, którzy mieszkali tam niemal dwadzieścia lat. Niedawno sprzedali mieszkanie i uciekli do "zaściankowej" Polski. W każdym razie nie znam bardziej patologicznego kraju w Europie. Kraju, który doznał bodaj największej dewastacji mentalnej na skutek REWOLUCJI kulturowej/seksualnej lat sześćdziesiątych. (tak - REWOLUCJI) Kiedyś chciałem założyć osobny temat na forum o Szwecji, której tak na prawdę przeciętny Polak wcale nie zna. Mógłbym sypać dziesiątkami przykładów, od których włosy stają dęba. To jest naród, niegdyś dumnych wikingów, który wymiera w bardzo brzydkich konwulsjach. Kiedyś na pewno w wolnej chwili szwedzki temat założę (podobnie jak i oddzielny temat o Hiszpanii, która zaczyna podążać szwedzką drogą)

Na razie pozwolę sobie wyręczyć się linkiem do filmu, który częściowo rzuca światło na te kwestie.

https://www.youtube.com/watch?v=LTf3mp3tbz4

Ekor

Tak, mam rodzinę w Szwecji. Tam osiedli , tam ukończyli studia. Tam żyją.

bujanylas

Skoro więc znasz Szwecję i postulujesz brać z niej przykład, to mogę tylko bezradnie rozłożyć ręce, bo nie widzę sensu do dalszej konwersacji.

Ekor

Pozostała jeszcze jedna kwestia. Pytanie które zostało bez odpowiedzi. Moje stanowisko określiłem jasno.

bujanylas

Ekor

bujanylas

Ja na to, że czuję wołanie duszy za powrotem do korzeni. Świat, który się kształtuje na moich oczach nie jest dla mnie. Stąd logicznie - na miarę moich możliwości będę zwalczał tą REWOLUCJĘ i jej orędowników.

Ekor

Leon