POLITYKA 2o

Baltazar

Sejm jest ciałem ustawodawczym istniejącym po to by tworzyć prawo.
Tymczasem polscy posłowie to prawo tworzą mając już z góry przekonanie, że nie ich ono będzie dotyczyło tylko "maluczkich".
Namacalnym tego dowodem jest immunitet zapewniający nietykalność i bezkarność, na wypadek jego nieprzestrzegania.
- A więc przyznając sobie ów immunitet już z góry zakładają, że nie będą się do przepisów które sami wprowadzają stosować.
Ileż w tym aroganckiej buty i pogardy dla całej reszty społeczeństwa...
Warto o tym pamiętać właśnie teraz, bo to bodaj jedyny na cztery lata przypadek, kiedy to właśnie oni coś od tego społeczeństwa oprócz podatków potrzebują.
Najświeższy przykład omijania własnych ustaw, to kampania wyborcza którą już nieoficjalnie w oszukańczy sposób rozpoczęli za pomocą billbordów, udających że chodzi o jakieś zupełnie inne informacje.
Przypomina to z przeszłości kryptoreklamę piwa w TV, gdzie reklamujący robił do widzów perskie oko mówiąc że to chodzi o piwo bezalkoholowe.
Tyle tylko że tamten wcale nie krył iż solidaryzując sie z narodem omija głupie przepisy, których w końcu nie był twórcą.
Tymczasem kodeks wyborczy to jak najbardziej robota posłów, którzy się teraz sami nie chcąc do niego dostosować, prześcigają się w pomysłach jak go sprytnie omijać i jawnie robić idiotów z całego społeczeństwa.
Warto o tym pamiętać do końca, to znaczy do dnia wyborów aby w tym tak ważnym dniu każdemu komu trzeba, zdjąć bezczelny uśmiech z twarzy...

Ekor

Dzisiaj CBA kieruje do prokuratury zawiadomienie o mozliwości popełnienia przestępstwa przez Komisję Majątkową. O tym że na przekazywaniu mienia Kościołowi robią co niektóre osoby "geszefty" było wszystkim wiadome od dawna.PO przez prawie 4 lata "palcem w bucie nie kiwnęła", ba nawet stosowała pewne utrudnienia kiedy SLD próbowalo sprawę nagłośnić. Teraz na "5 minut " przed wyborami CBA doznało olśnienia. Z daleka pachnie to propagandą wyborczą.

Baltazar

Platforma strzeliła też sobie w kolano z bilbordami. Będąc największą partią aktualnie rządzącą miewała pomysły, których "przyklepanie" przez Trybunał Konstyucyjny wydawało się jedynie czystą formalnością. Tymczasem TK nieoczekiwanie pokazał swoją niezależność, uznając że na przykład stosowanie bilbordów w kampanii wyborczej jest legalne zgodne z prawem i konstytucją. Oznacza to, że PO wpadła we własne sidła, bo teraz wszyscy a przede wszystkim PiS będą się tą formą propagandy posługiwać, zaś twórcy niby chytrego a jak się okazuje niewydarzonego pomysłu, nie kryjąc zaniepokojenia zostali na lodzie.
- A swoją drogą miałem o posłach PO lepsze mniemanie...
[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

Nie inaczej jak cyniczną zagrywką należy nazwać to co wyprawia zarząd PGNiG , a szczególnie Piotr Woźniak, znana osobistość z PiS .
W telegraficznym skrócie .
Nowy zarząd sumując ubiegły rok ograł Rosjan na dywidendzie z tytułu eksploatacji rurociągu "jamalskiego" na "polskim odcinku". Ograł to ograł , ale co ciekawe "przywłaszczył"sobie nowy zarząd spółki EuRoPol prawo do nagród za rok 2015. Za rok w którym kto inny kierował PGNiG.Decyzję w tej sprawie podjęło w czerwcu walne zgromadzenie spółki, w praktyce – również władze PGNiG. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że nowi prezesi w spółce w 2015 r. nie przepracowali ani jednego dnia, a członkowie rady nadzorczej – tydzień. Jak podał dziennik(,Rzeczpospolita) władze EuRoPol Gazu rozdzieliły między siebie blisko 2 miliony złotych nagrody z zysku za 2015 roku. Pieniądze otrzymali m.in. Woźniak, Kowalski i Marzec. Sprawa się wydała gdy temat nagłośniła Rzeczpospolita. Co w tej sytuacji robi PiS; cyt;

Minister energii żąda dymisji w PGNiG za milionowe nagrody.
Odwołanie zarządu miało nastąpić nastąpić w ub.Piątek. Ale posiedzenie Rady Nadzorczej PGNiG zostało odwołane.
Co czynią obwinieni;
1.Gdy o sprawie zrobiło się głośno, członkowie zarządu postanowili oddać nagrody na cele charytatywne. Piotr Woźniak przeznaczył swoją nagrodę ok.150 000 zł na rzecz instytucji kościelnej
2.W czwartek spółka ogłosiła, że uczestnicy Powstania Warszawskiego nie będą musieli płacić za gaz.

Reasumując; Pazerni członkowie zarządu posypują głowę popiołem ,oraz aby utrzymać się przy korycie;
- Piotr Woźniak oddaje pieniądze kościołowi, licząc że tak potężny protektor nie pozwoli aby darczyńcy stała się "krzywda".
-Zarząd rozdając nie swoje pieniądze zwalnia z opłat za gaz powstańców warszawskich. W wyraźny sposób widać co jest grane. Macierewicz zaostrzył relacje rządu z takimi organizacjami jak stowarzyszenie powstańców warszawskich , poprzez sławetny apel smoleński. Aby poprawić wizerunek PiS-u i nie stracić poparcia tej części wyborców , wyborców związanych ze środowiskiem powstańców , PGNIG czyni taki "gest". I nie o powstańców tu chodzi, to jest próba hołdu poddańczego wobec prezesa.W końcu ma to poprawić wizerunek PiS , który Macierewicz psuje. Zapewne prezes w swej "łaskawości" może wybaczy wpadkę zarządu i zostawi ich przy korycie.
A sprawa z czasem "przyschnie"

Jednego politycy akceptujący takie decyzje rozdawnictwa pieniędzy, nie rozumieją.
Pomimo tego, że należny jest szacunek dla kombatantów-powstańców, pomimo że w sumie nie są to tak duże pieniądze, a obdarowani są ludźmi wiekowymi, pozostaje jeden problem.
Otóż różnicowanie kombatantów na lepszych i gorszych jest złym rozwiązaniem, weterani wojenni są bardzo wyczuleni na takie różnicowanie. A przecież żyją oni w otoczeniu i bardzo często pod opieką rodzin. Czyli problem złych nastrojów dotyczy szerszego grona niż sami zainteresowani.
W tych działaniach widzę cynizm polityków.