POLITYKA 2o

Gość

Znanej dziennikarce może grozić do 8 lat więzienia
Możliwe, że sprawą dziennikarki tygodnika "Wprost" Doroty Kani zajmie się prokuratura. Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Kanię złożył 26 lutego Marek Dochnal.
W dokumencie wysłanym do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga napisał, że Kania obiecywała pomoc w skróceniu aresztu powołując się m.in. na Zbigniewa Ziobro, Janusza Kaczmarka, Zbigniewa Wassermanna, Jarosława Kaczyńskiego i "wysokich funkcjonariuszy służb specjalnych". W zamian za obiecaną pomoc dziennikarka pożyczyła od rodziny Marka Dochnala w sumie 245 tysięcy złotych.

1.Czy zgłosiłado US i zapłaciła podatek ??

2. Czy zwróciła tę pożyczki - 245.000 zł w terminie - czyli do 31.12.2006r. ??

3.Jeśli nie - a PODOBNO zwróciła dopiero po przegranych wyborach przez PIS - to dlaczego po terminie ???

4..Czy od tej pożyczki zapłaciła odsetki - a jeśli to w jakiej wysokości -czyli czy była to pożyczka na warunkach rynkowych ???

5. Z CZEGO ZWRÓCIŁA TE POŻYCZKI - JEŚLI PODOBNO POTRZEBNE BYŁY CHYBA NA ZAKUP NIERUCHOMOŚCI ??
SKĄD MIAŁA 245.000 ZL ??????????

Gość

No ale to teraz przynajmniej wiadomo skąd Wprost miał dostęp do tajnych materiałów. No bo skoro pani Kania jest taką przyjaciółką Ziobry oraz trzyma komitywę z Januszem Kaczmarkiem, Zbigniewem Wassermannem, Jarosławem Kaczyńskim i "wysokimi funkcjonariuszami służb specjalnych to wszystko jasne przed październikiem byłoby na Polskojęzyczną prasę teraz będzie na bezpodstawny atak PO i innych wrogich ośrodków zgniłego imperializmu. W najbliższych godzinach Zbigniew za przeproszeniem Ziobro zwoła konferencję prasową.

Gość

Oczywiście, pamiętając aferę w Min. Rolnictwa, prowokowaną przez CBA, należy też zadać pytanie, czy dziennikarka miała podstawy do składania takiej oferty, czy też był to jej własny "sposób na życie".
O ile wogóle taka sprawa miała miejsce.
Jest wiele przypadków, kiedy różne osoby, powołując się na znajomości wśród polityków, wyłudzają pieniądze.

Jaga

Gość

Gość

Egoisto a może bardzo Bogobojnej kobieciny, teraz na własnej skórze odczuła co to znaczy opluć innego człowieka. Wprost z tego właśnie wprost słynie.

Gość

"Kania: druga umowa jest sfałszowana

Według oświadczenia Kani, druga umowa datowana na czerwiec 2006 r. jest sfałszowana, bo pożyczkę uzyskała na początku roku - nie zgadza się więc data na dokumencie. Widnieje na nim też adres, którego nie używała od marca 2006 r. Zaznaczyła, że na początku 2006 r. powstała też inna umowa - na pełną kwotę pożyczki 245 tys. zł, w której aneksie były szczegółowe warunki jej udzielenia - oprocentowanie, zastrzeżenia co się stanie, jeśli pożyczka nie będzie spłacona i że to Pietrzyk zapłaci opłatę skarbową. Podała, że dwie wcześniejsze umowy przekazała Pietrzyk, która miała je zniszczyć.

Podała, że pożyczkę zaczęła zwracać od połowy 2007 r. po wcześniejszym ustaleniu tego terminu z Pietrzyk.

Kania zapowiedziała też, że w piątek złoży w Sądzie Okręgowym w Warszawie prywatny akt oskarżenia i pozew za zniesławienie przeciwko Dochnalowi."

"Zaznaczyła, że na początku 2006 r. powstała też inna umowa" - jeśli nie ma kopii tego dokumentu - to wyjaśnienie jest tylko desperacką obroną ???

Gość

Gość

Przestałam czytać Wprost już dawno. Jakoś po dojściu PiSu do władzy stracili kręgosłup. Szkoda, to był niezły i dość obiektywny tygodnik.

Gość

Obiektywny?
Hahahahahahahaha
Wprost był lizusem władzy i bez znaczenia czy u koryta była lewica czy prawica podlizywał sie obu po równo jesli to zwiększało nakład.
Nie zależny hahahaha dokładnie tak jak Łukasz.

Ładny kwiatek
Ale komentarze niektórych jeszcze lepsze.
Łukasz tak trzymać - kabarety na zasiłek.

Gość

Dlaczego Katoliku ciągle kwestionujesz moją niezależność czyżbym dawał powoduy do tego ażeby myśleć że jest inaczej? nie sądzę. jak już ktoś powiedział krytykowałem rządzących teraz dla równowagi opozycję.

Gość