POLITYKA 2o

Gość

Prezydent: ten sukces to zasługa ówczesnego rządu i minister Fotygi Prezydent Lech Kaczyński podpisał akt ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Prezydencki podpis kończy procedurę ratyfikacji Traktatu w Polsce. - Jestem głęboko przekonany, że to nie koniec. Że to nie może być koniec. Wkrótce pewnie dołączy do naszej wspólnoty Chorwacja. Ale ona nie może być ostatnim państwem. UE, wspaniały precedens w historii, nie może być instytucja zamkniętą - mówił Lech Kaczyński przed podpisem.

Czy temu d…… wi całkiem odbiło, skoro to taki sukces to dlaczego tak zwlekał? Żenujące nie podpisał traktatu zasłaniając się kruczkami prawnymi. Teraz jednak przypisuje zasługi sobie i tej tłuk-babie która nawet w kwestii zakładania podpaski uskuteczniała sposób z nim i jego bratem telekonferencyjnie. To już nawet nie hipokryzja. To żałosne, mało powiedziane to PISUARSKIE! Nie chciał podpisać, twierdził, że traktat jest zły a teraz...sobie przypisuje zasługi i swemu bratu! Hipokryzja do kwadratu! I obrzydliwość przy okazji! Dlaczego mlaskacz nie mówił tego przed podpisaniem? Taki sam z niego łgarz jak i z jego braciszka. To znaczy że podpisał zły traktat? niesamowite taki patriota z niego?
Żartowniś sie znalazł - pewnie po serii małpek takie myśli go nachodzą wszystko gotów przypisać pisowi no chyba że coś jest nie tak - to zawsze wina innych opcji .

Gość