POLITYKA 2o

casandra

...a może byś tak SzanPanie Bujany najpierw ty wyłożył swoje credo, jako przyczynek do dyskusji i wyłuszczył, co w twoim przypadku kryje się pod pytaniami o swobodę decyzyjną Polski w zakresie: gospodarki? fiskalizmu? swojej waluty?, prawa?, polityki zagranicznej?, wojska?, systemu edukacji? Łatwo się postawić w roli recenzenta-wyśmiewacza, a znacznie trudniej wyłuszczyć swoje "prawd objawione" z logicznym i mocno osadzonym w realiach geopolitycznych uzasadnieniem, które nie wzbudzałoby jakichkolwiek merytorycznych wątpliwości. Zakres pytań jaki zadałeś jest niezmiernie szeroki i życzę ci sukcesów w obłaskawieniu tejże materii. Na bank polegniesz. Jeszcze się bowiem taki nie urodził, co by wszystkim (lewicowym i prawicowym) malkontentom dogodził.
Wiesz w czym jest problem? Jesteś prawicowcem. I dobrze. Masz swoje poglądy (i masz do nich prawo) i dobrze. Chcesz je głosić? Dobrze. Nikt nie ma prawa odbierać lub ograniczać twojego sposobu widzenia otaczającej cię rzeczywistości. Tylko jedno: ale! Dlaczego ty prawicowiec (lewicowcy z resztą nie lepsi) uważasz, że twoje 'prawdy" są jedynie słuszne i uprawniają cie do nie słuchania argumentów innych niż twoje?
Wrócę więc do pytania które zawarłam kilka wersów temu: wiesz w czym problem? Wiesz! Ale nie przyjmujesz odpowiedzi do swojej prawicowej łepetyny. Ostatnie trzydzieści lat to trepanacja społecznej świadomości i wetknięcie w nią blendera, który z mózgów Polaków (zwłaszcza tych urodzonych po 1980 roku) zrobił taką papkę, że możliwości manipulowania wszelkiego typu faktami są wręcz nieograniczone. To pokolenie, które w ogóle nie pamięta "starych czasów" jest bardzo podatne na manipulację i ideologiczną obróbkę przez wszelkiej maści "wodzów". No i jeszcze jedno. Żyją w rozszerzonej wirtualnej rzeczywistości, w której licencjonowani trolle wytwarzają taka masę fack newsów i wyssanych z palca statystyk (w tym sondaży), że trudno nie przygotowanemu odbiorcy (brak wiedzy, umiejętności czytania między wierszami lub choćby ze zrozumieniem, niemożliwość jakichkolwiek odniesień lub składanie wyobrażeń na podstawie zafałszowanych lub nieprawdziwych faktów) na złożenie do kupy w miarę realnych i prawdziwych faktów i prawd i nie ulegać świadomie prowadzonej manipulacji. Do tego z roku na rok mamy na scenie politycznej coraz więcej gówniarzerii, która podpisze się pod każdym wodzem i programem, aby tylko mieś diety w euro lub złotówkach(w końcu życie jest jedno, a cynizm nie boli). To szalenie niebezpieczny stan.
Spin doctorzy wszelkiej maści rozwarstwiają gawiedź społeczną. Mieszają jej w głowach. Zakłamują rzeczywistość do tego stopnia, że nawet największe autorytety nie mają posłuchu. Racjonalizm i zdroworozsądkowe myślenie zepchnięto na margines logiki, doprowadzając społeczeństwo do totalnego rozwarstwienia i skłócenia ideowego. Propaństwowe myślenie (mimo lotnych haseł obu obozów) w zasadzie nie istnieje. Obozowe racje, ich racje, to właściwe racje. A to gówno prawda. Trzeba sobie uświadomić w końcu, że mając wokół siebie taką chamówę stajemy się totalnie bezbronni. Można nam podsunąć każde kłamstwo. Staliśmy się zakładnikami politycznych wojen, które zazwyczaj prowadziły nas ku utracie suwerenności (rozumianej jako dobro wspólne wszystkich Polaków) narodowej na rzecz partyjnych kacyków i ideowych szarlatanów. Jak to się kończy? Sam wiesz.

bujanylas

Ale, Casandra, po co te nerwy... po co te morały o głupocie demokratycznej masy.. Proste pytanie zadałem, choć wiem, że możesz mieć z nim pewien kłopot.. :) Nie chcesz na nie odpowiadać, to nie odpowiadaj :)

Ekor

Jednym z istotnych problemów demokracji w naszym wydaniu to schlebianie gustom panów i władców.Chodzi mi o tak ważne narzędzie społecznej edukacji jakim są media . Z jednej strony media publiczne które z zasady winny wypełniać misję edukacyjną chodzą na pasku elit rządzących. Opozycyjne zaś media komercyjne żywią się "padliną" Im gorzej tym lepiej. Im więcej krwi, tym rośnie oglądalność, a oto przecież w biznesie tym chodzi. Nawet jeżeli w początkowej fazie emisji jakiegoś programu w stacji komercyjnej znajdujemy pewne wartościowe treści edukujące widza/słuchacza to po pewnym czasie i tak wejdą na chłam medialny.
Kto ma więc edukować społeczeństwo?

casandra

Tak jak myślałam... poległeś. Dla pocieszenia nie ty pierwszy i nie ostatni...

bujanylas

casandra.. szkoda, że podchodzisz do rzeczy tak ambicjonalnie, (albo lękliwie);) . Pytanie które zadałem ma zupełnie podstawowe znaczenie i byłem gotowy na uczciwą dyskusję (i obszerną, a jakże). Co prawda spodziewałem się, że ani Ekor nie zechce odpowiedzieć , ani Łukasz. Ale, że Ty tak łatwo spasujesz... cóż.. :)

Jednak, na wszelki wypadek, jeszcze raz: mam pytanie, do tych z Was, którzy są tak rozkosznie prounijni. W którym miejscu wykreślacie nieprzekraczalną granicę wpływu Brukseli (de facto Berlina i Paryża) na rzeczywistość w Polsce? W jakim zakresie i w jakich kwestiach Polska powinna mieć Waszym zdaniem swobodę decyzyjną?

Pozdrawiam :)

Ekor

Bujany źle stawiasz problem. Jak rozumiesz wytyczenie nieprzekraczalnej granicy wpływów Brukseli? W jakiej dziedzinie ...ekonomii, polityki, bezpieczeństwa. A jak ze swobodą decyzyjną ? Czego ona również ma dotyczyć?.
Moim zdaniem należy sprawę uporządkować. Należy odnieść do podstawowej kwestii jaka ma być UE i pozycja Polski. Czy ma być to Mitteleuropa w konsekwencji federalizacja krajów członkowskich, czy też związek wolnych państw wiązanych między sobą cząstkowymi układami , umowami . Moim zdaniem ta druga koncepcja jest bardziej dla Nas korzystna.Ale niesie pewne zagrożenia . Z tą świadomością pisałem o edukacji społecznej , tylko świadome społeczeństwo może wybrać do PE swoich przedstawicieli którzy będą w stanie bronić interesów Polski kształtując odpowiednie ustawodawstwo unijne. I od tego powinniśmy zacząć. A dyskusja......? to jaki model UE Nam odpowiada , nie Kaczyńskiemu , czy też Tuskowi, a Nam świadomym wyborcom.

bujanylas

sziman

Ciekawy jesteś bujany na kogo zagłosuję, a co poniektórzy nawet już mają pewność. No to powiem tak - nie wiem czy w ogóle wezmę udział w tych wyborach, bo nigdy swoją obecnością nie firmowałem tego cyrku - czyli wyborów do PE. Ekor mówi, że zależy mu na godnej reprezentacji w osobie Liberadzkiego - no to ja się zapytam - Kogo ten cały Liberadzki tam reprezentuje - wierzysz naprawdę, że Ciebie? Co z tej reprezentacji wynika - co ten cały PE może? Pytania retoryczne - Liberadzki, Czarnecki czy Mikke reprezentują wyłącznie siebie samych i z tego tytułu pobierają niezłą kasę i tylko o to chodzi, bo nawet gdyby PE składał się w 100% z Liberdzkich to i tak gówno mógłby zrobić. To jest klub dyskusyjny, w którym za grubą kasę banda cwaniaków dyskutuje sobie na tak istotne tematy jak plastik w brzuchach delfinów na Filipinach, prawach gejów w Jemenie, czy też co ostatnio modne na temat stanu praworządności w Polsce i na Węgrzech, a co z tego wynika? Nic - kompletnie nic. Kompetencje tego dyskusyjnego gremium są absolutnie zerowe.
Jeśli więc bym poszedł na to głosownie to tylko w takim stanie świadomości, że wiem, że to w istocie maraton wyborczy, i wyniki tego plebiscytu będą miały przełożenia na o wiele bardziej istotne wybory na jesieni. No więc jeśli bym poszedł to rzeczywiście zagłosuje na PiS i w dupie mam kto tam z ramienia PiSu na saksy do Brukseli pojedzie. Nie ufam Konfederacji ze względu na dość ostatnio prorosyjskie konotacje kilku tam prominentnych członków - zresztą znając Mikkego to on zbudowawszy poparcie tego projektu na poziomie gwarantującym sukces pierdolnie zaraz coś (w sensie merytorycznym nawet słusznie) o Hitlerze albo lesbijkach i te poparcie poleci na ryj.

sziman

A no i mi się taka uwaga nasuwa w kontekście świadomych i po linii partyjnej dokonywanych wyborów Ekora. No ciekaw jestem co byś teraz gadał o swoim wyborczym wyrobieniu gdyby prezydentem Polski była Madzia Ogórek, którą tu nam z zapałem godnym lepszej sprawy stręczyłeś....

bujanylas

sziman

Nie mylmy PE z niewybieralną KE - PE nie posiada inicjatywy ustawodawczej - powtórzę raz jeszcze - to ekskluzywny klub dyskusyjny.

sziman

No ja rozumiem, że ten nasz głos w tych wyborach może być takim wyrażeniem protestu wobec tego czym staje się UE czyli ZSRR bis. Ale nie czarujmy się tak samo mogli sobie swój protest i sprzeciw wyrażać Ukraińcy i Gruzini za Breżniewa...

bujanylas

sziman

bujanylas

Cytat:
Poseł, w ramach pracy w jednej z komisji parlamentarnych, sporządza sprawozdanie na temat projektu „tekstu aktu prawnego” przedstawionego przez Komisję Europejską, która posiada wyłączną inicjatywę legislacyjną.

hmmm...
(tez cytat):

Parlament Europejski zatwierdził zmiany dotyczące delegowania pracowników do innych państw członkowskich. Nowe prawo wymaga jeszcze zgody rządów państw UE. W głosowaniu 456 europosłów opowiedziało się za zmianą, 147 było przeciw, a 49 wstrzymało się od głosu.