 |
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:06, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Co ja na to poradzę , że staram się kierować pewnymi zasadami i nie stosować wyjątków. Taką zasadą jest nie obsadzanie wysokich stanowisk rządowych ludzmi o podwójnym obywatelstwie , ludzmi co do których są uzasadnione przesłanki , że nie powinni dostąpić tego zaszczytu , w myśl zasady , że nie ma ludzi niezastąpionych , tych jedynych , którym można by za życia stawiać pomniki .
W związku z tym nie mogę wychwalać Pana Tuska za podjęte decyzje przy obsadzaniu stołków MSZ , MF, czy też Ministra Sprawiedliwości , a są to kluczowe funkcje w Rządzie państwa polskiego.
Tekę Ministra Sprawiedliwości powierzono Panu Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu. Czy to rzeczywiście dobry, trafny wybór ? Skoro Pan Ćwiąkalski zgodził się by być osoba publiczną , więc niech nikt się nie dziwi , że istnieje potrzeba poznania jego osoby.
Zbigniew Ćwiąkalski jako obrońca Henryka Stokłosy, Ryszarda Krauzego i Piotra Bykowskiego, a także poszukiwanego dotąd Tomasza Wróblewskiego, właściciela przestępczej firmy Bioferm, posiadł wiele tajemnic swoich klientów. Jako adwokat jest zobowiązany do zachowania w ich sprawach tajemnicy zawodowej. Jak prokurator generalny Ćwiąkalski chce pogodzić to ze skutecznym ściganiem osób, których bronił?
W latach 70. Zbigniew Ćwiąkalski działał w komitecie uczelnianym PZPR na Uniwersytecie Jagiellońskim pod okiem ostatniego szefa tego komitetu, Andrzeja O. Potem O. wszedł do rady nadzorczej Banku Współpracy Regionalnej, którą tworzyli głównie dawni działacze PZPR.
Andrzej O. pomagał załatwiać kredyty Barbarze K., znanej jako Aleksis z afery węglowej. Dzięki znajomościom w BWR Aleksis obracała wierzytelnościami kopalń – mówi jeden z prokuratorów krakowskich. Zbigniew Ćwiąkalski był doradcą prawnym Aleksis w wielu sprawach – dodaje.
To właśnie Barbara K., szara eminencja branży węglowej, „wsypała” Barbarę Blidę. Aleksis była związana od połowy lat 90. z politykami SLD. Śląska policja zatrzymała ją w lipcu 2005 r. Jej zeznania były sensacyjne. Twierdziła, że w zamian za łapówki zdobywała bardzo korzystne kontrakty na handel węglem. Dzięki łapówkom dostawała od Skarbu Państwa duże rabaty. Aleksis miała zeznać, że Barbara Blida brała łapówki za lobbing na rzecz prywatyzacji polskich kopalń i wspierała ją w staraniach o dotacje z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Zajmowałem się doradztwem prawnym – udzielałem porad prawnych BWR, ale nie byłem pełnomocnikiem w sprawach banku – mówi „GP” minister Zbigniew Ćwiąkalski. Dodaje: Natomiast Barbary K. zwanej Aleksis nie znam, nie miałem z nią do czynienia.
Ludzie popełniali samobójstwa
W 1993 r. wstrząsnęła opinią publiczną afera Biofermu, jedna z największych afer lat 90. Przestępcy naciągnęli wówczas 46 tys. ludzi na około 9 mln zł. Niektórzy stracili cały dorobek życia. Kilka osób popełniło samobójstwo. Właściciel Biofermu sprzedał firmę Niemcowi, który posługiwał się fałszywym paszportem, a ten dokonał przelewu gotówki za granicę. Trafiła na konta spółek współpracujących wcześniej z Biofermem w Liechtensteinie, Kanadzie i Hiszpanii.
Transakcję sprzedaży firmy Bioferm obsługiwała spółka komandytowa SPCG, której współwłaścicielem był Zbigniew Ćwiąkalski – przygotowała plan biznesowy, udzielała też Biofermowi porad prawnych – mówi jeden z krakowskich stróżów prawa.
Spółka SPCG – kancelaria adwokatów i radców prawnych, powstała w 1988 r. Jej nazwa to skrót od nazwisk współzałożycieli: T. Studnicki, K. Płeszka, Z. Ćwiąkalski, J. Górski. Siedziba kancelarii znajduje się w Krakowie, ale SPCG swoim działaniem obejmuje teren całego kraju. W 1999 r. utworzono jej oddział w Katowicach.
Nie pamiętam, byśmy zajmowali się sprawą Biofermu, ale mogę się mylić, bo to sprawa sprzed kilkunastu lat. Ale nawet gdybym pamiętał, nie mógłbym tego panu powiedzieć, bo wiąże nas zasada tajemnicy wobec klienta – mówi „GP” Tomasz Studnicki ze spółki SPCG.
Bioferm powstał w 1993 r. Pomysł był prosty. Chałupnicza produkcja miała być wynagradzana ze stuprocentowym przebiciem. Produktem miał być susz mleczny do produkcji szwajcarskich kosmetyków, skupowany przez Bioferm. W siedzibie firmy za kaucję o równowartości dzisiejszych 800 zł (stare 8 mln) dostawało się porcję tzw. aktywatora, czyli preparatu spożywczego, który dosypany do mleka zamieniał je w suche granulki. Za dostarczony do siedziby Biofermu susz mleczny jego producent otrzymywał zwrot 800 zł plus drugie 800 za wytworzony towar. Ludzi ogarnął amok. Produkcja suszu, nazywanego „serkiem”, była niezwykle prosta. Można ją było prowadzić w zwykłym mieszkaniu w bloku. Bioferm bardzo szybko założył filie w ośmiu miastach.
Nagle 27 października 1993 r. krakowski sanepid wydał decyzję o zakazie dalszej działalności firmy. Pod siedzibami Biofermu w Krakowie i na Śląsku wybuchła panika. Ludzie rzucili się do kas, żądając wypłaty pieniędzy, ale biura były zamknięte, a z konta Biofermu zniknęło około 8 mln dolarów. Zniknął również i nadal jest poszukiwany właściciel Biofermu, Tomasz Wróblewski. Wyszło też na jaw, że wytwarzanie serków rzekomo do produkcji kosmetyków było mistyfikacją.
Nie zajmowałem się sprawą Biofermu. Byłem obrońcą Tomasza W., jej właściciela, ale wypowiedziałem swoje pełnomocnictwo w tej sprawie, gdy zostałem ministrem – mówi „GP” minister Ćwiąkalski. Kiedy otrzymałem nominację ministerialną, złożyłem wniosek do Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie o przeniesienie mnie na listę osób niewykonujących zawodu – dodaje minister.
AntyZiobro
Zbigniew Ćwiąkalski był zaangażowany w obronę ludzi, przeciwko którym minister Ziobro wytoczył najcięższe armaty. Napisał analizę prawną dowodzącą, że nie można postawić Ryszardowi Krauzemu zarzutów karnych, ponieważ wezwanie na przesłuchanie nie zostało, jego zdaniem, skutecznie doręczone biznesmenowi.
Do czasu otrzymania nominacji był też obrońcą Henryka Stokłosy, ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości. Kilka dni temu zatrzymała go policja niemiecka. To Ćwiąkalski miał zabiegać, by biznesmenowi wystawiono list żelazny. Stokłosa był poszukiwany m.in. za afery podatkowe w Ministerstwie Finansów. Zniknął, kiedy prokuratura chciała postawić mu zarzuty, głównie korumpowania państwowych urzędników, dzięki którym miał załatwiać sobie umorzenia podatków. Stokłosa zarobił na umorzeniach i innych korzystnych dla niego decyzjach fiskalnych szacunkowo 40 mln zł.
Według Zbigniewa Ćwiąkalskiego akcje CBA w ministerstwie rolnictwa i przeciw byłej posłance PO Beacie Sawickiej „graniczyły z podżeganiem do przestępstwa”. Skrytykował także konferencję wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS Jerzego Engelkinga, na której ujawnił on materiały operacyjne w sprawie Janusza Kaczmarka i Ryszarda Krauzego. Według niego „zupełnie niepotrzebnie” ujawniono niektóre dane osobowe.
Nie ulega wątpliwości, że nowego ministra można nazwać antyZiobro.
Jest sprawa obrony pana Stokłosy, pana Bykowskiego. To nie jest zwykły adwokat. To jest adwokat od szczególnego rodzaju spraw i szczególnego rodzaju ludzi – powiedział o kandydaturze Ćwiąkalskiego, jeszcze jako premier, Jarosław Kaczyński.
Piotr Bykowski, poznański biznesmen, którego reprezentował Ćwiąkalski, był bohaterem jednej z największych afer w polskiej bankowości. W jego finansowym imperium najważniejsze były dwa banki: Staropolski i Invest-Bank. Po kontroli nadzoru bankowego w 2000 r. okazało się, że Staropolskiemu brakuje ponad 500 mln zł. Ogłoszono upadłość banku. Do dziś nie wiadomo, co się stało z pieniędzmi. Wypłaty dla 250 tys. klientów kosztowały fundusz gwarancyjny ponad 400 mln zł. Wcześniej Bykowski założył firmę Drewbud, która miała budować tanie domy z drewna na nisko oprocentowany kredyt, ale nigdy ich nie wybudowała. Za zebrane od ludzi pieniądze Bykowski utworzył Invest-Bank.
Bykowski był doradcą premiera Pawlaka. Wymyślił piramidę spółek państwowych i prywatnych, które miały udzielać gwarancji w handlu ze Wschodem. NIK uznała, że groziło to utratą kontroli nad majątkiem państwowym. Pomysły Bykowskiego wcielali w życie ministrowie współpracy gospodarczej z zagranicą – Lesław Podkański i Jacek Buchacz (obaj z PSL).
Zbigniew Ćwiąkalski był też obrońcą w procesach Andrzeja Modrzejewskiego, byłego prezesa PKN Orlen. Reprezentował także Donalda Tuska i Hannę Gronkiewicz-Waltz w procesie o zniesławienie z powództwa byłych działaczy PO związanych z Pawłem Piskorskim.
Mecenas Zbigniew Ćwiąkalski zna wiele szczegółów ze spraw swoich klientów, także tych, którymi nadal zajmuje się prokuratura. Mogą to być fakty, które skrywają oni przed prokuratorem. Czy tę wiedzę prokurator generalny Ćwiąkalski przekaże podległym prokuratorom, by ułatwić im pracę, czy jako były adwokat zachowa je w tajemnicy?
Nie mam obowiązku, by przekazywać takie informacje. Poza tym nie zajmowałem się sprawami kryminalnymi, ale głównie gospodarczymi, a w tych ustalenie prawdy opiera się przede wszystkim na dokumentach i ich analizie – argumentuje minister sprawiedliwości.
Ostrzegano mnie przed Ćwiąkalskim
Profesor Władysław Mącior, który pracował z dr. Ćwiąkalskim prawie 30 lat w Katedrze Prawa UJ, niechętnie godzi się na rozmowę o dawnym współpracowniku, który wyrządził mu krzywdę, pomawiając o współpracę z SB. Ćwiąkalski z prof. Zollem wypowiedzieli się w tygodniku „Newsweek”, że Mącior na początku lat 80. przekazywał SB cenne informacje. Okazało się jednak, że prof. Mącior nie występuje w aktach IPN ani jako tajny współpracownik, ani nawet kontakt operacyjny. Po nominacji Ćwiąkalskiego na ministra prof. Mącior zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego.
Ćwiąkalski wyróżniał się tym, że był typowym lizusem, mizdrzył się do prof. Kazimierza Buchały, szefa katedry prawa. Słyszałem wiele razy, że był aktywnym członkiem PZPR. Gdy „Solidarność” urosła w siłę, wystąpił z partii i stał się opozycjonistą. Dorobek naukowy Ćwiąkalskiego jest mizerny, typowe przelewania z pustego w próżne. Jeden z pracowników naukowych z Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego kiedyś ostrzegał mnie przed Ćwiąkalskim, że choć jest nadmiernie ugrzeczniony, wręcz do lizania ran, może spotkać mnie z jego strony przykrość. Potem zrozumiałem, że miał rację – mówi prof. Mącior i wspomina zdarzenie sprzed lat: Kiedyś prof. Buchała wyjechał na trzy miesiące za granicę i ustanowił mnie swoim zastępcą. Któregoś dnia wyszedłem z pracy, Ćwiąkalski podszedł do mnie i powiedział, że idziemy w tę samą stronę, po czym wyciągnął rękę po moją teczkę, chciał ją nieść. Nie pozwoliłem na to. Na uczelni nasłuchiwał, co mówi się na temat Buchały. Powiedziałem kiedyś studentom, że jeśli chcą, by jakaś wiadomość rozniosła się lotem błyskawicy, niech powiedzą to doktorowi Ćwiąkalskiemu z zastrzeżeniem, że to tajemnica.
Leszek Misiak
Jacek Bąbka, prezes Fundacji Badań nad Prawem: To kuriozalne, że adwokat Ćwiąkalski bronił przestępców, a teraz ubiera się w skórę tego, który ma ich ścigać. Budzi to mój niesmak. Zawsze pozostanie wątpliwość, czy nie będzie wpływał na przebieg śledztw w sprawach swoich dawnych klientów. Wprawdzie minister mówi, że nie będzie naciskał na prokuratorów, ale wiadomo, że takie naciski zawsze są nieformalne, trudno je stwierdzić. Zobaczymy, jak potoczą się śledztwa dotyczące Stokłosy czy Krauzego. To będzie miernikiem prawdziwości deklaracji ministra.
Prof. Władysław Mącior oświadczył, że rezygnuje z funkcji wiceprzewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości, ponieważ nowym szefem tego resortu ma zostać Zbigniew Ćwiąkalski.
"W związku z tym, że nowym ministrem sprawiedliwości zostać ma dr hab. Zbigniew Ćwiąkalski, w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego. W czasie wielu lat pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim miałem okazję dobrze poznać cechy charakteru Pana Ćwiąkalskiego. Ich typowym przejawem było gołosłowne pomówienie mnie, kilka miesięcy temu, o zażyłe kontakty z PRL-owską Służbą Bezpieczeństwa, bez podania jakichkolwiek dowodów" - napisał Mącior w komunikacie. "Kiedy Instytut Pamięci Narodowej udostępnił materiały zgromadzone na temat mojej osoby i każdy mógł się przekonać o absurdalności zarzutów, Pan Ćwiąkalski nie zdobył się choćby na słowo 'przepraszam'. Z osobą tego pokroju żadnej współpracy sobie nie wyobrażam" - oświadczył emerytowany profesor UJ.
Kandydatem na ministra sprawiedliwości jest 57-letni Zbigniew Ćwiąkalski, karnista z Krakowa, naukowiec i praktykujący adwokat. W lutym ubiegłego roku Ćwiąkalski podpisał się pod protestem ponad stu profesorów prawa przeciw "reformom i metodom działania ministra sprawiedliwości" Zbigniewa Ziobry. Protest był wynikiem odwołania z funkcji przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego prof. Stanisława Waltosia z UJ. W geście protestu z udziału w komisji zrezygnowali wszyscy jej pozostali członkowie.
W maju doszło do sporu między Ćwiąkalskim i prof. Andrzejem Zollem a, ceniącym Mąciora, ministrem Ziobrą. "Newsweek" napisał, że na początku lat 80. Mącior przekazywał informacje SB. Miano nawet planować werbunek Mąciora, jednak w IPN dziennikarze nie znaleźli dowodu na przyznanie mu statusu tajnego współpracownika. Zoll i Ćwiąkalski potwierdzali wtedy, że Mącior kontaktował się z jednym z krakowskich esbeków - kpt. Stanisławem Knapikiem. Zoll wskazywał ponadto na skromny dorobek naukowy Mąciora.
Mącior zaprzeczył, że przekazywał informacje SB, bronił go też minister Ziobro, który na konferencji prasowej z udziałem przedstawiciela IPN zapewniał, że w Instytucie nie ma żadnych dowodów na współpracę Mąciora z SB. Według Ziobry, profesor był wręcz sekowany za swą niezłomność.
Ćwiąkalski jest jednym z dwóch - obok Radosława Sikorskiego - kandydatów na ministrów, do których zastrzeżenia wysuwa prezydent Lech Kaczyński. Wątpliwości prezydenta wzbudził fakt, że Ćwiąkalski był obrońcą Henryka Stokłosy i autorem opinii dla obrońców Ryszarda Krauzego.
Prof. Zbigniew Ćwiąkalski urzęduje już w gabinecie ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego. Po południu przyjechał do gmachu resortu. Oddzielenie prokuratury od ministerstwa sprawiedliwości - tak odpowiedział na pytanie mediów o swój priorytet na nowym urzędzie.
Na Ćwiąkalskiego nie czekał w ministerstwie Zbigniew Ziobro. Nowego szefa resortu witał dyrektor generalny ministerstwa sprawiedliwości Tomasz Buława. Według Piotra Matczuka z biura informacji, Ziobro jeszcze rano był w ministerstwie.
To chyba nie przeszkodzi w rozpoczęciu normalnej pracy, prawda? Ja naprawdę nie przywiązuję wagi do aż takich szczegółów - tak Ćwiąkalski skomentował nieobecność swego poprzednika.
Nowy minister rozmawiał z mediami krótko na dziedzińcu ministerstwa. Stamtąd udał się na spotkanie z kierownictwem resortu. Jest ono obecnie szczupłe, bo jedynym wiceministrem sprawiedliwości pozostała Małgorzata Manowska (Beata Kempa, Andrzej Duda, Andrzej Kryże podali się do dymisji).
Zastępcami prokuratora generalnego są Dariusz Barski, Jerzy Engelking, Naczelny Prokurator Wojskowy Tomasz Szałek i szef pionu śledczego IPN Dariusz Gabrel (odszedł m.in. Przemysław Piątek). Na spotkaniu jest obecny także dyrektor generalny służby więziennej gen. Jacek Pomiankiewicz.
"Minister sprawiedliwości kompetentny i wolny od wpływów" – czy tak jest rzeczywiście ?
Zadowolenie i oczekiwania reformy prokuratury oraz sądownictwa wyrażają wobec Zbigniewa Ćwiąkalskiego - nowego ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego - reprezentanci środowisk sędziowskich, prokuratorskich i adwokackich.
Wypowiedzi pana ministra współbrzmią z koncepcjami Stowarzyszenia Prokuratorów RP na temat kształtu prokuratury - powiedział Krzysztof Parulski, szef stowarzyszenia, do niedawna prokurator wojskowy (odszedł po konflikcie z kierownictwem ministerstwa sprawiedliwości, obecnie rozważa powrót do prokuratury). Dodał, że w ustawie o prokuraturze "trzeba wiele zmienić".
Rozdział funkcji ministra i prokuratora generalnego był u zarania powstania naszego stowarzyszenia. Mamy nadzieję na spotkanie z panem ministrem. Chcielibyśmy go przekonać do kadencyjności na funkcjach kierowniczych w prokuraturze. Za poprzedniej ekipy projekty ustaw były wprawdzie z nami konsultowane, ale często już po ich przyjęciu - mówił Parulski.
Cieszy się on z tego, że ministrem został Ćwiąkalski, bo ceni go za "duży spokój, interdyscyplinarną wiedzę, kompetencje i osobistą odwagę". Pan profesor potrafił się przeciwstawić - i to aktywnie - procesowi erozji demokracji - mówił Parulski przypominając, że Ćwiąkalski sygnował protesty profesorów prawa m.in. sprzeciwiających się usunięciu z ministerialnej komisji kodyfikacyjnej prof. Stanisława Waltosia.
Zadowolenie wyrażają również członkowie Stowarzyszenia Sędziów Orzekających "Iustitia". Mamy dużo nadziei na wyprostowanie tego, co szło w złym kierunku - powiedział rzecznik "Iustitii", sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie.
Uważa on, że dla sędziów najpilniejsze będzie doprowadzenie do uchylenia niekonstytucyjnych - zdaniem "Iustitii", a także Krajowej Rady Sądownictwa - przepisów Prawa o Ustroju Sądów Powszechnych. Zostały one już zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego.
Walka z przestępczością to także priorytet. Ale zaostrzanie prawa przez poprzednią ekipę doprowadziło do tego, że sądy orzekały coraz ostrzejsze kary, a przestępcy wychodzili na wolność, bo nie ma miejsc w więzieniach - są już zapełnione - dodał Żurek.
Na dobrą współpracę z nowym ministrem liczy także Naczelna Rada Adwokacka. Jej prezes Stanisław Rymar ma nadzieję, że będzie ona "normalna, tak jak było z ministrami sprawiedliwości przed Zbigniewem Ziobrą, gdy adwokatura zawsze mogła liczyć na spotkanie z kierownictwem ministerstwa". Cel mamy wspólny - dobro wymiaru sprawiedliwości - dodał mec. Rymar.
Zadeklarował on zarazem, że adwokatura nie boi się nadzoru ministerialnego nad korporacjami. Nasze zadania staramy się wykonywać w sposób rzetelny, godny i odpowiedzialny. Liczymy, że nasze uchwały będą kontrolowane obiektywnie - dodał prezes NRA.
Ma bardzo duże możliwości mentalne, jest świadom swej wartości i sądzę, że będzie odporny na naciski i wpływy polityków - tak Ćwiąkalskiego ocenił szef Sejmowej Komisji Sprawiedliwości Ryszard Kalisz (LiD).
Według Kalisza, prof. Ćwiąkalski jest "wybitnym przedstawicielem krakowskiej doktryny prawa karnego, autorem bardzo dobrego do niego komentarza i świetnym adwokatem".
Myślę, że ma on bardzo duże możliwości mentalne, jest odporny na wpływy i jako minister też będzie odporny na naciski polityków - mówił szef komisji sejmowej.
Obiekcje zgłaszane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych polityków PiS pod adresem Ćwiąkalskiego - związane z tym, że bronił Henryka Stokłosy i pisał ekspertyzy prawne w sprawie Ryszarda Krauzego - Kalisz uznał za "zupełnie bezzasadne".
Ci, którzy je formułują, chyba zupełnie nie mają pojęcia o funkcjonowaniu zawodu adwokata. Adwokat jest po to, żeby bronić ludzi i nie wolno go utożsamiać z klientem, którego reprezentuje. Każdy adwokat kiedyś bronił jakiegoś przestępcy. A jeśli podobne wątpliwości formułują prawnicy, to chyba na studiach nie byli na tych zajęciach, tylko siedzieli w domu - zakończył Kalisz.
Czy jako obywatel RP mam powód by się nie cieszyć z takich wyborów.
Ja mam wątpliwości , tylko kogo to obchodzi - samo zycie.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:33, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Janusz napisał: |
Zbigniew Ćwiąkalski jako obrońca Henryka Stokłosy, Ryszarda Krauzego i Piotra Bykowskiego, a także poszukiwanego dotąd Tomasza Wróblewskiego, właściciela przestępczej firmy Bioferm, posiadł wiele tajemnic swoich klientów. Jako adwokat jest zobowiązany do zachowania w ich sprawach tajemnicy zawodowej. Jak prokurator generalny Ćwiąkalski chce pogodzić to ze skutecznym ściganiem osób, których bronił?
|
Janusz, argument dosyć mocny faktycznie postać niezbyt ciekawa ale zauważ Janusz że prokurator generalny nie ściga jak w przypadku Ziobry on może jedynie nie przeszkadzać i nie ingerować jeśli tak będzie to wszystko w porządku jeśli jednak nie to znaczy że Tusk popełnił błąd.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:47, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ci, którzy mnie znaliz o2 wiedzą pod jakim poseudonimem pisałem, bo rozpoznają mój styl pisania.
zarzucasz mi brak klasy? a ty kim jestes Januszku?
twierdzisz,że znasz historię. oburzasz się na nazwanie Szczecina miastem niemeickim tymczasem historii nie znasz i na moj topik o historii Szczecina nie miałes kontrargumentów.
może pokażesz mi w takim razie te ocenzurowane przez Żydów wydania Dzienników Marii Dąbrowskiej?
nie potrafisz odpowiedziec na pytanie, którymi ksiazkami i filmami zydzi szkaluja naród polski
przeinaczasz znaczenie i treśxci Talmudu.
uzywajac więc reguł sredniowiecznej Polski szczekasz jak pies wiec większość rzeczy, które opisujesz powinienes pod stołem odszczekać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:59, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
I to jest właśnie to czego nie znoszę, Janusz a co to ma do rzeczy pod jakim pseudo ktoś występował? Dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia ale dla Was nie Wy cały czas lustracja teczki teczuszki i kajety. Janusz wiesz sam że każdemu łatkę można przyszyć. ale po co? co to da? i to pytanie zostawiam otwarte.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:02, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Łukasz to jest spiskowa teoria dziejów.
ja nawet Janusza nie pamiętam z o2, tym batrdziej,ze pewnie by mi się rzucił w oczy na tyle,że nawet bym do niego tu słowa nie powiedział.
no ale dobra, myśle,że doczekam się info na moje pytania.
dodaję do tego sukcesy rządów PiS
i nie odpuszczę, przy kazdym poście będe o to pytał
stopkę sobie nawet zmeinię
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:55, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Łukasz napisał: | Janusz napisał: |
Zbigniew Ćwiąkalski jako obrońca Henryka Stokłosy, Ryszarda Krauzego i Piotra Bykowskiego, a także poszukiwanego dotąd Tomasza Wróblewskiego, właściciela przestępczej firmy Bioferm, posiadł wiele tajemnic swoich klientów. Jako adwokat jest zobowiązany do zachowania w ich sprawach tajemnicy zawodowej. Jak prokurator generalny Ćwiąkalski chce pogodzić to ze skutecznym ściganiem osób, których bronił?
|
|
Każdy adwokat posiada informacje na temat tajemnic swoich klientów. Czy to oznacza, że ta grupa prawników ma być definitywnie odsunięta od stanowisk rządowych? Konstytucja tego nie przewiduje, i słusznie.
Chciałabym jednak zauważyć, że niebezpieczniejszy na stanowisku rządowym byłby niefachowiec,ulegający dodatkowo naciskom - politycznym lub zainteresowanych stron. A takich mieliśmy w naszych władzach państwowych bez liku.
Generalnie, nie przejmuje sie takimi uwagami pochodzącymi ze strony PiSu lub jego zwolenników. Przecież im się całe PO, z Tuskiem na czele, nie podoba.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:19, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ośmielam się zauważyć , jak różne mamy oceny nominacji Pna Tuska.
Mój długi wywód na temat nominacji Premiera Donalda Tuska sprowadza się do tego , że w tych nominaacjach zostały naruszone ogólne zasady obowiązujące w państwach mieniących się demokratycznymi , a nie „republikami bananowymi”.Te nominacje przypominają mi niestety „republikę bananową”. Mianowanie dwunarodościowców powinno być zabronione , ważność takich mianowań powinien rozstrzygnąć TK. Chyba tego nie potrzeba uzasadniać.
Mianowanie adwokata , takiego adwokata ministrem sprawiedliwości powinno każdemu dać do myślenia , co tu jest grane i dlaczego to się stało. Polska to duży kraj i wybór jest duży.Tak Jago ja tak uważam , że rozsądny adwokat takiej propozycji by nie przyjął .Uważam również , że rozsądny Premier takiej propozycji by nie złożył takiemu adwokatowi ad i świat by się nie zawalił , a Polska nie ucierpiała. Coś mi tu nie gra.
Odnośnie PO to fakt , że mi się nie podobają ludzie z byłej UD , UW , KLD ,uczestnicy obalania rządu Olszewskiego , to nie jest całe PO Jago , chyba , że twierdzisz , że takowych w tej partii nie ma.
Łukaszu , może dla Ciebie nie ma znaczenia z kim rozmawiasz , dla mnie ma i to duże. Nie lubię , staram się nie dopuszczać by ktoś ze mnie robił idiotę , by ktoś za moje wypowiedzi, poglądy , różne od swoich wyzywał mnie i obrażał bez żadnych podstaw , tylko z powodu różnic w ocenie jakiegoś problemu. Bywały też inne kwiatki , podejrzenia , że jeden uczestnik występował pod kilkoma pseudonimami , dyskutując niekiedy sam z sobą , tworząc fikcyjną większość , poparcia w temacie. Tam wystepowano na niebiesko - jako stali bywalcy i na różowo - jako anonimowi goście.
Zauważ , że uczestnicy naszego forum cenią sobie w nim swoje uczestnictwobyć może i z tych powodów. Dlaczego np. ja nie wracam na forum o2 , bo tamte forum mi nie odpowiada. Chyba nic się nie zmieniło , dawno tam nie zaglądałem
Rumcajsie nie przekręcaj , nie przeinaczaj , nie klucz , nie kłam, nie zarzucaj innemu tego w czym nie zawinił , lub tego do czego ma prawo. Nie chcesz odpowiadać , nie odpowiadaj ,. mnie to do niczego nie jest potrzebne. Jak ktoś nie chce Tobie odpowiadać uszanuj to i wyciągnij wnioski .
Napisałem – „Rumcajsie miej klasę , z drugiej strony czego można oczekiwać od „zbója.”
Czy nie jasno się wyraziłem. Nie napisałem , że nie masz klasy , ale każdą opinię można stracić , klasę również. Rumcajsie ja Ci nie nadałem tego pseudonimu , wybrałeś go sobie sam. Chcesz być rozbójnikiem , Twoja sprawa , tylko nie oczekuj , nie wymagaj ode mnie bym ja tolerował Twoje prawo zbójeckie. Rozbójnik z klasą , można i tak , tyle , że nie każdemu może to odpowiadać. Mnie akurat to nie przeszkadza , bo i dlaczego by miało przeszkadzać i w czym.
Kim jestem Rucajsie ? Staram się być sobą i nie wstydzę się swej pisaniny.Zdaję sobie sprawę ze swej niewiedzy , dlatego lubię podpierać się wiedzą mądrzejszych od siebie. Wybór takich osób i ich bezstronności w sposobie spojrzenia na problem , poczytuje sobie po stronie plusów.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:30, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
nie Januszu. póki oczerniasz, mówisz nieprawdę, kłąmiesz w żywe oczy to tolerowac tego nie będę
jak piszesz coś musisz się liczyc,że jak skłamiesz, obszczwekjasz kogoś to zostaniesz potraktowany odpowiednio.
jeszcze raz Ci mówie. historię znam na tyle dobrze,że moge Ci udowodnić,iż praedą jest,że Cie ją xle uczyli i nie nauczyłęś się jej nawet sam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:43, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
O, coś nowego , zaczynasz straszyć , to wymaga innego potraktowania.
- "Póki oczerniasz, mówisz nieprawdę, kłąmiesz w żywe oczy to tolerowac tego nie będę
jak piszesz coś musisz się liczyc,że jak skłamiesz, obszczwekjasz kogoś to zostaniesz potraktowany odpowiednio." -
Gdzie , kogo i kiedy ? Dowody poroszę.
Wiesz co ty możesz Rumcajsie ?
Jak się nie uspokoisz i dalej będziesz taki napastliwy i podskakiwał jak ta pchła na kartce białego paieru to Ci wreszcie zdradzę tą tajemnicę.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:43, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Janusz napisał: | Nie lubię , staram się nie dopuszczać by ktoś ze mnie robił idiotę , by ktoś za moje wypowiedzi, poglądy , różne od swoich wyzywał mnie i obrażał bez żadnych podstaw , tylko z powodu różnic w ocenie jakiegoś problemu. |
Tak Janusz i z tym się z Tobą zgadzam w pełni to niedopuszczalne i często świadczy o kulturze rozmówcy, tak też jestem temu przeciwny nie raz o tym mówiłem i nie raz się temu przeciwstawiałem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:48, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
strasze? obrażam? nie podaję pwoody, dla których teraz naciskam Ciebie abys udowodnił swe etzy
1/ [isałeś o tym,ze Dzienniki Dąbrowskiego zostały oceznurowane. prosiłem o podanie wydań, albowiem wydanie z 1996 roku, które mam (a napsiałes,ze ocenzurowano wydania po 1988 roku) ma zdanie, które podałes. Twoja wypowiedźsugweruje,że Żydzi cenzurują polskie ksiązki co jest kłamstwem i to obarżającym cały naród Poslki
2/ piszesz o szkalowaniu Poslki w ksiażkach i filmach. prosiłem o pdanei szczegółowych tytułów. nie podajesz ich. tak samo wiec mogę uznać to za bezpodstawne szkalowanie
3/ przeinaczasz talud, zapytaem czy go czytałes. szkalujesz swięte księgi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:58, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
oczywiście teraz mając troszkę więcej czasu pzrejrzę i poczytam dokładniej "rewelacje", które pisales w temacie o historii Żydów i poprosze o podanie dowódw w miejscach w którym szkalujesz naród lub jego swietości.
mozna nie lubić religii, ale jej świetości szanowac nalezy.
tego wymaga minimum kultury
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:11, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
jako motto moich dociekań wrzucę tu Twoje Januszku słowa
Rumcajsie pisz sobie co chcesz , ja wcale nie twierdzę , że nie jesteście wspaniałymi ludźmi.....tylko…….piszcie prawdę , a przede wszystkim starajcie się ją poznać – nie z przekazu własnego , tylko w oparciu o wiedzę wszechstronną , w oparciu o dokumenty i fakty – te nie skrywane , zapomniane , ale spisane przez ludzi którzy poświecili temu celowi znaczną cząstkę swego życia.
teraz jakbys mi powiedział jeszcze skad wynalazłes znaczenie imienia Jezus, bo bedac w tej chwili na skypie z pewnym hebraistykiem zastanawiamy sie obaj z którego to placa wyssaleś to znaczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:55, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
cytuję
Przestępstwa , oczywiście popełniali również inni: Polacy, Ukraińcy, Niemcy..... Ale cokolwiek by się nie powiedziało 77% przestępstw gospodarczych dokonywali Żydzi stanowiący około 10% ludności kraju.
To mówi samo za siebie.
W przestępstwach politycznych statystyka ta wyglądała jeszcze gorzej. Prawie 100% przestępstw politycznych w przedwojennej Polsce było dziełem Żydów. To, prawdę powiedziawszy , wprost wołało o podjęcie szczególnych kroków prewencyjnych wobec mniejszości żydowskiej. Kroków takich nie podjęto , niech to świadczy o liberaliźmie i demokracji II Rzeczypospolitej.
poporszę o źródło dotyczace tychże cyfr.
biorąc pod uwagę rewelacje o które pytałem wcześniej mogę przypuszczać,że źródłerm tychże danych były palce "madrzejszych od Ciebie"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:14, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Wiesz co Rumcajsie wygląda mi to na stare twierdzenie że jeśli ktoś nie potrafi wytłumaczyć zjawiska to zawala winę na siły nadprzyrodzone ,obecnie na żydów, to wygodne i obecnie lotne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|