Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie profesjonalny komentarz do......
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:34, 01 Lis 2007    Temat postu:

Ciągotki to może i przesada ale stabilność na pewno, konstytucja powinna być stabilna uniwersalna stała nie można jej zmieniać niczym ustawę podatkową nawet kodeks drogowy jest tylko udoskonalany ale nie zmieniany co to za konstytucja która można zmieniać co cztery lata w zależności od okoliczności i od kaprysu tych co przy władzy PO też nie jej nie rusza bo narobią więcej zła niż dobra. Obecna konstytucja to zapis praw i obowiązków wypracowany przez światłych ludzi o różnej orientacji gdzie dla jednych Bóg znaczy Wielkość a dla innych rzekę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:10, 04 Lis 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:32, 04 Lis 2007    Temat postu:

Janusz Prymas Glemp nie jest przynajmniej dla mnie żadnym autorytetem to karierowicz nawet śmierć Jana Pawla II nie była dla niego wydarzeniem i niech nie poucza polityków niech pouczy Mułłę Rydzyka ,dlaczego tego nie robi?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:51, 04 Lis 2007    Temat postu:

Cały tekst, jak i poniższy przykładowy wycinek jest zwykłym gadu-gadu kadrynała zwolennika PiSu z oczywistymi wyjaśnieniami:
Czym tłumaczyć tak wysoką frekwencję w wyborach, także wśród emigracji?
Poprzednie wybory dały niejasny wynik. Nie mogła powstać żadna trwała koalicja. PiS ratowało się koalicją z mniejszymi partiami, ale okazało się, że tworzenie praworządnego państwa z Samoobroną było niemożliwe. Teraz Polacy wybrali mądrzej, głosy nie zostały rozproszone, zwycięska partia ma lepsze możliwości skutecznego rządzenia. Obywatele poszli liczniej na wybory, gdyż instynktownie nie chcieli powtórki z poprzedniego głosowania.
Wysoka frekwencja wśród emigracji pokazuje, że związki z Polską są bardzo silne. Myślę, że za kilka lat większość emigrantów wróci do Polski.

Natomiast poszukuję odpowiedzi na kilka pytań i Glemp nic nie wyjasnia. Goda jak górol. Oględnie, aby się nie narazić ani jednym, ani drugim w razie czego!
1. Co takiego reprezentuje PiS (bez Kaczorów, ich agresywności władzy), że warto jest na niego postawić? Czy nie lepiej jest i takie zdanie powinien mieć KK, że najpierw ludziom należy dać żyć uczciwie, a potem szukać dla nich szczęścia nawet niewiecznego. Przecież najpierw budowa ustroju czy warunków życia, jak na przykład socjalizm, a dziś stawianie przed ludźmi nowych warunków, które im się nie marzą, które są ideologią, które rujnują dotychczasowe to chyba paranoja od której należy odchodzić!
2. Ile ludzi poszło do wyborów (plebiscytu pt co wolą) pod wpływem nacisku medialnego, pod wpływem płynącej ideologii antypisowskiej, a ile tylko po to, aby wyrazić sprzeciw na tworzenie Polski kaczorowskiej? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:01, 04 Lis 2007    Temat postu:

"Lech unika sąsiedztwa Jarosława
Nie ma wielkiej tajemnicy w tym, że prezydent nie chce przemawiać w Sejmie. Prezydent musiałby wystąpić w bezpośrednim sąsiedztwie brata, a tego Lech i Jarosław starają się unikać.


No to ma facio doła obraził się na Polaków za to że PO wygrała wybory aż mu mowę odebrało .Z bratem pokazywać się nie może bo i tak słabe notowania spadną jeszcze bardziej na Toruńskiego Mułłę liczyć nie można bo ten ostatnio wkurzony na małżonkę, na europejskie salony nie proszą, istny żywot pustelnika a miało być tak dobrze Jarek przecież obiecał. Nie mogli odgadać się w sprawie księżyca to i nie mogą również w sprawie Polski.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 11:02, 11 Lis 2007    Temat postu:

Ziobro przyznał nagrody za "aferę gruntową"
Zbigniew Ziobro tuż przed odejściem z urzędu wręczył nagrody prokuratorom prowadzącym śledztwo w sprawie afery gruntowej. Wśród nagrodzonych jest jego były asystent - informuje "Newsweek".



Nie rozumiem jednego jakie nagrody? za to że wykonywali robotę jaką im powierzono? no to można iść krok dalej i przyznać posłom pisu sute nagrody za to że łaskawie przychodzili na posiedzenia sejmu. Widać teraz że afera gruntowa to sztandarowe śledztwo ministra Z.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 11:12, 18 Lis 2007    Temat postu:

Że też na urlopie nie zaznaję spokoju , ale nie mogę się nie odnieść do dwóch spraw

PO czyli Podli Obłudnicy , co do tego nie miałem najmniejszych wątpliwości , zaczynają pokazywać co mogą , jakie mają zaufanie u ludzi myślących innymi kategoriami. Cóż można się spodziewać po ludziach z byłej UD , UW .......czyż nie pokazali co potrafią .

Polskie jełopstwo obudzi się z ręką w nocniku , dużo wcześniej niż im się to wydaje. Chcecie być takimi światowcami to będziecie , przekonacie się na sobie, jak to jest mieszkać , pracować , żyć między obcymi .

Wielki raban o to, że "tajne archiwum zlikwidowanych WSI" wywieziono do Biura Bezpieczeństwa Narodowego usytuowanego przy Prezydencie RP. Czyli ważne papiery przekazano pod skrzydła Prezydenta , zabezpieczono , schowano ............ciekawe przed kim i po co ?.Dlaczego to zrobiono ? Wyjaśnia to w jakimś stopniu poniższy wywiad.

Z Piotrem Walerychem ekspertem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych rozmawia Łukasz Kaźmierczak.

- Spodziewano się, że raport z likwidacji WSI może poważnie wstrząsnąć naszą sceną polityczną. Tymczasem zawarte w nim informacje nie rzucają jakoś szczególnie na kolana...

Takie też były pierwsze reakcje polityków SLD i niestety także PO, którzy ogłosili ex katedra, że w raporcie nic nie ma. Tylko, że kiedy później dochodziło do szczegółów, to dokument był nagle atakowany za zawarte w nim treści. Czyli jednak coś w nim musiało się znajdować.

Kluczowe w raporcie jest ujawnienie ogromnej ilości patologii, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat, a korzeniami swymi ciągnęły się jeszcze z czasów komunistycznej dyktatury. Dlatego na raport należy patrzeć nie pod kątem nazwisk z pierwszych stron gazet, ale ze względu na korzyści, jakie niesie on dla Państwa Polskiego.

- To co w takim razie zyskaliśmy?

Raport przedstawia nie tylko rozmaite patologie, czyli udział w niewłaściwych, nie związanych z istotą wojskowych specsłużb działaniach, ale ukazuje przede wszystkim ich głęboki związek z całą aparaturą rosyjskich a dawniej sowieckich służb specjalnych. I największa zasługa tego opracowania polega na tym, że pomaga ono zerwać z tradycją ciągłości peeselowsko - sowieckich służb specjalnych na terenie Państwa Polskiego.

Raport ujawnia bowiem, że w momencie upadku komunizmu cała wojskowa agentura została przekazana Rosjanom osobiście przez ówczesnego szefa Wojskowych Służb Wewnętrznych generała Edmunda Bułę. To dlatego Wojskowe Służby Informacyjne – powstałe w miejsce WSW – stały się największą przechowalnią sowieckich wpływów.

Niestety po 1989 roku nic z tym nie zrobiono. To była zmowa milczenia od prezydenta Wałęsy oraz części elit prawicowych, aż do Aleksandra Kwaśniewskiego i SLD, która stanowiła: wojska nie ruszamy.

- Ale chyba nie zrobiono tego li tylko z powodu jakieś nadzwyczajnej miłości do wojskowego munduru?

Wpływowi działacze ówczesnej Unii Wolności musieli zdawać sobie sprawę, że zakonserwowanie elity peerelowskich służb wojskowych z ich licznymi powiązaniami towarzyskimi i gospodarczymi, jedynie utrwali patologię także w sensie funkcjonowania wolnej gospodarki w Polsce. Czemu więc nic w tej sprawie nie zrobiono? Być może dlatego, że takie zawarto porozumienie z gen. Kiszczakiem czy gen. Jaruzelskim; powtarzam być może, bo przecież expressis verbis na piśmie nie mamy takiej umowy. Świadczyć może o tym jednak fakt, że ludzie z WSI przez kilkanaście ostatnich lat byli święcie przekonani o swojej absolutnej bezkarności.

Poza tym istniały liczne związki między oboma światami np. sprawy związane z rozmaitymi budowami i transportem, które pokazują doskonałą symbiozę oficerów WSI i ludzi z bydgoskiego SLD. W innych fragmentach raportu mowa jest z kolei o powiedziałbym nie do końca właściwych relacjach Bronisława Komorowskiego i innych prominentnych działaczy PO. Tym jednak szczegółowiej i szerzej będą już się zajmowały odpowiednie organa państwa.

- Tylko żeby móc formułować takie zarzuty, trzeba mieć naprawdę mocne „papiery”...

Proszę mi wierzyć, że w większości, czy też w dużej części materiały WSI nie zostały zniszczone, ponieważ zakamuflowano je w taki sposób, by nikt ich nigdy nie mógł oglądać. Tak się przynajmniej wydawało panom z WSI. I dopiero dzięki zmianie prawa w 2006 roku można było odtajnić dokumenty, które celowo, w niezwykle przemyślany sposób ukryto w IPN. I mimo, iż owe dokumenty były tak zakamuflowane, że właściwie nie do odtworzenia, to udało nam się jakoś na nie trafić. Na szczęście wśród członków naszej komisji są doskonali fachowcy, którzy w przeszłości mieli do czynienia z niejednymi dokumentami archiwalnymi i po prostu wiedzą gdzie i jak szukać. Czasami były to przypadkowe odkrycia, albo jakieś strzępy, które układały się potem w logiczną całość. Natrafiliśmy choćby na ślady szeregu arcyciekawych spraw prowadzonych dawniej przez pojedynczych oficerów WSI, a które potem nie oglądały dalej światła dziennego, bo po rozpoznaniu ich przez wyższe dowództwo, były natychmiast ucinane. Wszystkie te niezwykle interesujące elementy były związane z penetracją naszego kraju przez agenturę rosyjską, a także z – powiedzmy dużym od pewnego czasu – zainteresowaniem środowisk niemieckich północno-wschodnią Polską.

- Z Pańskich słów wynikałoby więc, że wojskowe specsłużby zerwały się w pewnym momencie z państwowego łańcucha...

Być może WSI nie urwały się zeń zupełnie, ale z pewnością miały swoją autonomię i na tyle duże możliwości, by w jej ramach kreować pewne fakty. Dzięki temu mogły wpływać na niektóre wydarzenia samodzielnie, bez konieczności udziału czynników politycznych.

To oczywiście nie jest żadne usprawiedliwienie dla ówczesnych elit czy może raczej antyelit politycznych, bo pokazuje, że tak naprawdę miały one w nosie to czy Polska jest bezpieczna i kto się tym bezpieczeństwem zajmuje. Nikt nie zainteresował się np. tym, że w WSI była jedna, słownie jedna osoba, która odpowiadała za ochronę całej granicy wschodniej. W tej sytuacji nasze kontrwywiadowcze zabezpieczenie przed potencjalną rosyjską penetracją było żadne.

- To co Pan mówi jest szokujące...

A czy pan wie, że w ciągu 17 ostatnich lat WSI nie znalazły ani jednego szpiega na terenie Polski? Ani jednego! To tak jakby nasz kraj był państwem wolnym od jakiejkolwiek agenturalnej penetracji. Już samo to świadczy o totalnej kompromitacji tych służb. W tym kontekście zabawnie brzmią argumenty niektórych ludzi z WSI, tłumaczących, że być może ci agenci zostali przeprogramowani na nasza stronę. Każda służba na świecie musi łapać i łapie szpiegów, bo wszystkich ich nie da się przejąć i przerobić na podwójnych agentów.

Kolejnym bardzo poważnym argumentem na rzecz tego, że mieliśmy do czynienia z poważną de facto antypaństwową machiną jest działalność i ingerencja WSI w całą sferę paliwowo -energetyczną. A także brak ich działania wtedy, kiedy było to najbardziej potrzebne. Przykładowo pod rządami gen. Dukaczewskiego WSI zupełnie zaniechały przeciwdziałaniu rosyjskiej kombinacji operacyjnej, której celem było doprowadzenia do bankructwa całego sektora paliwowo -energetycznego w Polsce. Co więcej całkowicie zlekceważono wówczas ważne informacje agenturalne na ten temat. Na szczęście było to pod koniec rządów poprzedniej ekipy, bo inaczej mogło skończyć się prawdziwą katastrofą.

- Jeżeli więc WSI nie łapały szpiegów, to czym się w takim razie zajmowały?

Tak naprawdę ludzi WSI interesowały pieniądze, pewien czasem większy, czasem mniejszy wpływ na życie polityczne i kierunkowanie zadań na niektóre wpływowe osoby w sferze gospodarczej w Polsce. Warto w tym kontekście naprawdę dobrze wsłuchiwać się w to, co mówi „klasyk” Józef Oleksy , według którego ludzie dawnego systemu mieli w głębokim poważaniu całą Polskę. To trochę wyjaśnia kulisy powstania patologii pod nazwą „WSI”.

- Podobno ciekawe rzeczy opowiada też były szef Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego Grzegorz Żemek. Nie boi się Pan, że za chwilę w jego przypadku zadziałają „długie ręce zakonu”?

Można mieć jedynie nadzieję, że ludzie dawnej WSI nie mają już dziś na tyle dużych możliwości, żeby wykonać takie uderzenia. Bo Żemek to nie jest „płotka” i naprawdę ma wiele do powiedzenia na temat tego, na czym został zbudowany majątek wielu ludzi w III RP, a przede wszystkim jak ten majątek był uruchamiany w procesach gospodarczych, czy też skąd wzięły się pieniądze na niektóre prywatne przedsięwzięcia medialne.

Ale gwarantuję, że strona przeciwna, zrobi wszystko co w jej mocy - a próbowała już to robić w ciągu ostatniego półrocza wielokrotnie - żeby doprowadzić do zahamowania, zlikwidowania procesu, w trakcie którego jesteśmy. Bo dla niektórych ludzi są to niebezpieczne rzeczy, które muszą prędzej czy później skończyć się wobec nich poważnymi zarzutami, więzieniem a być może nawet oskarżeniem o zdradę interesów narodowych.

Na razie otworzyliśmy worek, ale żeby zbadać te wszystkie sprawy dogłębnie, żeby je przełożyć na postępowania procesowe potrzeba kilku lat oraz żmudnej pracy prokuratorów i śledczych. My dajemy jedynie produkt wstępny.

- Nie boicie się jednak „kukułczych jaj” pozostawionych przez bezpiekę? Ja sam mam np. poważne wątpliwości co do umieszczenia w raporcie publicysty Jerzego Marka Nowakowskiego i zarzucenia mu współpracy z WSI...

Nowakowski uwikłał się w pewną grę, której ja bym nawet nie traktował w sposób jednoznacznie negatywny, gdyby ona odnosiła się tylko i wyłącznie do sfery konsultacji, a nie do rozmaitych prywatnych wystąpień, określeń, opisów, które potem znajdowały się w raportach. W ten sposób można przypuszczać, że oficer, który z nim rozmawiał, wykorzystywał później tę wiedzę do informowania swoich zwierzchników, do jakiegoś zadaniowania czy konstruowania rozmaitych gier operacyjnych.

Człowiek tego pokroju co Jerzy Marek Nowakowski nie mógł nie mieć świadomości, że akurat te służby nie podlegały po 1989 roku żadnej, ale to żadnej weryfikacji. I wtedy trzeba się było dobrze zastanowić nad tym, co się mówi i komu. Mnie jest strasznie przykro, i mówię to zupełnie szczerze, bo ja sobie Nowakowskiego ceniłem i cenię w jego opiniach dotyczących zwłaszcza polskiej polityki zagranicznej. Tym bardziej więc przykre, że popełnił tak poważny błąd, który jednak moim zdaniem wcale nie musi go całkowicie dyskwalifikować.

W opublikowanym niedawno „antyraporcie” firmowanym przez Platformę Obywatelską pojawia się zarzut, że zostawiliście po sobie spaloną ziemię, praktycznie unicestwiając wojskowe specsłużby...

Powtórzę jeszcze raz, że wywiad i kontrwywiad WSI nie spełniały swoich zadań i to dlatego, że przynajmniej w jednej, za to istotnej części, tyczącej mocarstwa ościennego, były całkowicie prześwietlone – zarówno jeśli chodzi o metody ich pracy jak i dużą część agentury. Z tego punktu widzenia jakakolwiek ich kontynuacja w dotychczasowym kształcie mijała się z celem i szkodziła Polsce. Zerwanie z przeszłością służy zaś jak najbardziej polskim interesom, bo ucina możliwość penetracji i infiltracji ze strony wschodniej. A nowe służby zaczynają wreszcie normalnie działać, wracają do dawnych spraw. Nie jesteśmy już bezbronni.

- Politycy Platformy uważają, że z rozwiązania WSI cieszy się Moskwa, Pan mówi, że to Rosjanie zgrzytają zębami z wściekłości...

Poważne amerykańskie oraz angielskie instytucje rządowe i pozarządowe napisały o naszym raporcie krótko: największą jego zaletą jest to, że po raz pierwszy w krajach bloku wschodniego zerwano z ciągłością wpływów sowieckich w wojsku i gospodarce. Tak oceniają to wybitni fachowcy z Zachodu. Szkoda tylko, że ta opinia pozostała prawie niezauważona w polskich mediach. I jeszcze jedno. Efektem pośrednim tego raportu jest wymiana wojskowych kadr w Czechach i Rumunii...

- Co dalej, czy możemy spodziewać się jeszcze jakiś sensacji, które zmienią obraz minionych 17 lat?

Ten obraz został już w pewnej mierze zmieniony, wiemy coraz więcej. Na pewno chcielibyśmy wbić ostatni gwóźdź do trumny okresowi Peerelu i jego późniejszej częściowej kontynuacji w czasie III RP. Z dawnym układem komunistycznym i postkomunistycznym trzeba się rozprawić definitywnie i bezwzględnie. Tu naprawdę trzeba wbić ten ostatni gwóźdź, głęboko zakopać trumnę i dla pewności zalać ją jeszcze wapnem. I dopiero wtedy możemy powiedzieć, że rzeczywiście wkraczamy w normalność.


Drugą sprawą jest oskarżenie polskich żołnierzy o ludobójstwo i podejscie do sprawdy polskich prokuratorów o raz wojskowych.

Dlaczego z polskich żołnierzy robi się zbrodniarzy wojennych ?

W Afganistanie to nie jest misja stabilizacyjna czy pokojowa , to wojna.

Kto tam jest cywilem a kto Talibem prowadzącym regularną wojnę ze wszystkim i wszystkimi kto nie jest islamistą - kto to wie ?. Jak odróżnić jednych od drugich ? Oni nie żartują , giną polscy żołnierzektórzy jadą tam w większości dla kasy , takie czasy , ale chcą wrócić do swoich bliskich cali i zdrowi. Jak odróżnić Taliba , przyjaznego cywila , od tego cywila co strzela i zastawia pułapki ?

To , że w każdej wojnie największe ofiary ponoszą cywile zna cały swiat , obce jest dla polskich prokuratorów. Prawa wojny różnią się od praw pokoju. Zdaje się , że ten problem bardzo dobrze jest znany na całym świecie , znany z innych działań zbrojnych już zakończonych lub ciągle trwających , gdzie z rąk wojskowych ginęła i ginie ludność cywilna.

Jakoś cicho o tym w światowych mediach, oj cichutko.

Afganistan to teren wojny , to nie manewry , to nie zabawa. Jeśli doszło do wypadku śmierci cywilów , to tenże wypadek należy traktować właśnie jako ryzyko działań wojennych bez względu na okoliczności.

Podstawowych zadaniem każdego żołnierza jest nie dać się zabić.

Skąd ta pewność , że nie działali w obronie własnej ? Skąd ta pewność , że gdyby nie użyli broni , nie wracaliby do Polski w skrzynkach ? No , wtedy oddawalibyśmy im hołd. A teraz ? Jeśli uszli z życiem , podejrzewa się ich o zbrodnię. Cos takiego mogło zdarzyć się tylko w takiej republice bananowej jaką jest Polska.

Co robi nowo powołany Minister ON pan Bogdan Klich , który w tej sprawie powinien wypowiadać się jako ostatni , lub wziąć sprawy w swoje ręce i nie pozwolić igrać cywilom w tym temacie , a prokuratorów wysłać na wizję lokalną. Pan Minister twierdzi , że akcja polskich żołnierzy w której zginęli cywile w Afganistanie nosi „ wszelkie znamiona poważnego przestępstwa”. Może najpierw niech te znamiona ustali niezależny Sąd , a Minister ON niech nie rzuca na polski mundur , na polskiego żołnierza najcięższego kalibru , hańbiących zarzutów. Nie tego oczekują żołnierze i reszta Polaków od szefa takiego resortu.

Nieźle zaczął Pan MON , ciekawe jak skończy. Szkoda słów. W jakiej Polsce ja żyję ?

Pozdrawiam – Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 15:52, 18 Lis 2007    Temat postu:

Janusz napisał:


Polskie jełopstwo obudzi się z ręką w nocniku ,


PiSz sobie co chcesz ja jednak wypraszam sobie takie sfrormuowania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 16:54, 18 Lis 2007    Temat postu:

Łukaszu nie poznaję Cię , co za zmiana.Poczytaj siebie z przeszłości.Ja niczego sobie nie wypraszałem.

Łukasz , gdzie ta Irlandia , to raczej powrót do "bananów".

Jacek Rostowski vel Jan Vincenty Rostowski, minister finansów w rządzie Donalda Tuska nie ma.. ani NIP-u, ani PESEL-u. Minister finansów płaci podatki za granicą A śmiali się z premiera Kaczyńskiego, że nie ma własnego konta.

Co by sie stało, gdybym to ja -szary obywatel , nie miał NIP-u , czy PESELu?


W latach 90. Jan Vincenty Rostowski doradzał polskiemu rządowi. Jak mógł to robić obywatel innego państwa ? Politycy PO odpowiadają , że płacił za to brytyjski rząd. Ostatnio, doradzając prezesowi Pekao SA, Rostowski prawdopodobnie płacił podatki za granicą. Politycy PO tłumaczą się, że konstytucja nie zakazuje obejmowania posad rządowych przez osoby z podwójnym obywatelstwem (Rostowski ma obywatelstwo polskie i brytyjskie). Przypomnę tylko, że podwójne obywatelstwo posiadał także Radosław Sikorski - od 1984 do 2006 posiadał również obywatelstwo brytyjskie, którego się zrzekł.

Polska okazała się dla PO (Podli Obłudnicy) za mała, żeby znaleźć fachowca do obsady ministerstwa finansów. Oddała je de facto cudzoziemcowi. Minister finansów, który płaci podatki za granicą - tego jeszcze w Polsce nie było! Nie znam też takiego przypadku w innych krajach. Choć może Donald Tusk zbyt dosłownie potraktował swoją obietnicę wyborczą i zamierza przesiedlić wyspiarzy zza kanału La Manche nad Wisłę. Nie mam nic przeciwko temu, byleby tylko tutaj płacili podatki.

Dla mnie to kolejna kompromitacja partii "fachowców" , a po tym jak oddała resort gospodarki "zielonemu" Waldemarowi Pawlakowi to czysta kpina z gospodarki .Pusty śmiech mnie ogarnia.

PO nie ma żadnych priorytetów związanych z obniżaniem podatków (raczej PO ma pomysły na zablokowanie składki rentowej i zrobienie z niej podatku progresywnego). Nowy Minister Finansów nie ma też żadnych priorytetów odnośnie działań prowzrowstowych.

Wygląda na to że wszyscy w przyszłym roku będziemy musieli zacisnąć pasa, aby wspólnie złożyć się na podwyżki dla budżetówki i jednocześnie ograniczyć deficyt aby jak najszybciej wejść do strefy Euro.

Co do podatków - raczej zapłacimy więcej niż „za PiS". Podatku Religi jakoś PO nie kwapi się zaskarżać do TK, natomiast obniżkę składki rentowej (którą zaplanował PiS) PO chce obciąć. Wniosek - obniżek podatków nie będzie, podwyżki obciążeń fiskalnych będą.
Bo biorąc pod uwagę pomysły PO (obniżki ściąć, podwyżki zostawić) per saldo zapłacimy więcej.

W końcu nic dziwnego - jeśli chce się równocześnie znacząco zwiększyć wydatki na płace w budżetówce i równocześnie zmniejszyć deficyt budżetowy to ktoś za to musi zapłacić. Zapłacimy my wszyscy - my którzy nie pracujemy w budżetówce i płacimy podatki. Wszyscy złożymy się na budżetówkę.

A ja pytam - jeśli teraz nie obniżymy podatków (gdy nasza gospodarka ma się dobrze) to kiedy to zrobimy ? Jakoś inni nowi członkowie UE mogli to zrobić.

Zastanawiam się także dlaczego media tak spokojnie reagują na te wszystkie zapowiedzi. Gdyby Kaczyński czy Gilowska powiedzieli, że ich priorytetem nr 1 są podwyżki dla budżetówki to media grzmiałyby „populista, populista, populista..."...

Gdy Tusk prezentuje bardzo socjalistyczne i populistyczne podejście do gospodarki - media milczą i nie krytykują...

Nasz Premier w Glorii Chwały !!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Łukasz , widzisz tych trzech od końca ? To Oni głosowali na PO.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam - Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 17:06, 18 Lis 2007    Temat postu:

Janusz później odpowiem merytorycznie chwilowo mogę powiedzieć jedno to zdjęcie celowo przez Ciebie zostało okrojone o jeszcze jednego osobnika idącego na końcu zgadnij o jakiego ? no właśnie masz rację o głosującego na Pis.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 17:36, 18 Lis 2007    Temat postu:

Łukasz napisał:
Janusz napisał:


Polskie jełopstwo obudzi się z ręką w nocniku ,


PiSz sobie co chcesz ja jednak wypraszam sobie takie sfrormuowania.


pozwlisz Łukasz,że nie wesprę Cię w tym proteście- wszak napisał to Prawdziwy Polak.
kudy mi się wypowiadać na takowe tematy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:12, 19 Lis 2007    Temat postu:

Tych trzech, ale siebie nie poznaję.
Januszu! Można tak i siak. Co będzie robiło PO, to chyba sami nie wiedzą.
Na pewno będą robili, co im życie przyniesie i na co będą pieniądze! Też nikt sobie z paralamusie politycznym nic od nich nie życzy, czyli jest to, co tam napisałem: aby nic specjalnego nie robili, nie budowali RP seven na wzór "heaven", jak to robili bliźniacy. I za kogo się bliźniacy uważają? Za następców PO, że bez nich ich rząd padnie i to jeszcze szybciej?

Ciekawi mnie ile jest polityki z przewożonymi archiwami A. Macierewicza, ( nie E. Maciarewicza, co myli się nawet wytrawnym dziennikarzom). Należy sobie odpowiedzieć kiedy zapadła decyzja przewozu dokumentów? Czy za rządów J.K., w czasie kampani wyborczej, czy już po przegranych wyborach? Dlaczego akurat teraz i to stare władze jeszcze dokonują w tajemnicy przed już nowym premierem i właścicielem aktów - ministrem ON?
Przecież jest to widoczne na oczy!
Nie tak ja w cytowanym przez Ciebie wywiadzie
Cytat:
Z Piotrem Walerychem ekspertem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych rozmawia Łukasz Kaźmierczak.

To jest samo bajerstwo. Dla mnie nie jest ważne co mówi PO, czyli ten co nie wie, a przepowiada. A co wnosi ten wywiad? G. za przeproszeniem.
Tajemnica władzy, spekulacje, co ma być, a nie nastąpi. Złe przesłanki. Niech w końcu ten raport opracują i puszczą ten przygotowany smród na ulice. Tego im życzę. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:17, 20 Lis 2007    Temat postu:

Zobaczymy ,czy PO bedzie miało wiekszy wzrost PKB i czy przegoni PiS w spadku bezrobocia ????????????
Gdy tego nie osiągnie ,bedę uważał że komuś zależy by w polsce nie było dobrze ,a PO jest wykonawcą jego woli .

CZY PISZE COŚ NIE LOGICZNIE ?????
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 18:17, 23 Lis 2007    Temat postu:

Co dobrego dla Polski przyniosły wybory 21 października 2007 roku ? Kto tak naprawdę zasłużył na medal za to , że wygrała PO ?

Od czego by tu zacząć. !

Co by nie myśleć , jak by na tą polską rzeczywistość nie patrzeć to jednak od mediów należy zacząć. Kto wie czy media to w dalszym ciągu tylko „czwarta władza” ? Władza bezkarna , bez odpowiedzialności i bez ograniczeń - to mozna stwierdzić.

To mediom zawdzięcza TUSK zwycięstwo parlamentarne - w mojej ocenie. I od mediów będzie zależało postrzeganie rządu. Oczywiście piszę media a myślę Gazeta Wyborcza. 21 października zwyciężyła tak naprawdę ekipa z Czerskiej. Konsekwencją tego stanu będzie postępujące odwojowywanie mediów. Przed nami czasy gdy „reżimowi dziennikarze" będą musieli się tłumaczyć ze swoich poglądów. Nadchodzi czas zwycięzców. Pierwsze skrzypce oprócz Stasińskiego i Pacewicza będą grali Wołek, Żakowski i Paradowska. Niewykluczone, że Tomasz Lis zostanie nagrodzony za swoja heroiczną walkę w czasie „kaczystowskiej dyktatury" funkcją prezesa TVP.A gdy ruszy zatrzymana prywatyzacja i zostanie sprywatyzowana polska telewizja , radio , resztki majątku narodowego – cel niszczenia tego co polskie w kulturze , przekazie , gospodarce zostanie wreszcie osiągnięty.

Wydaje się, że tak jak przed dwoma laty opinie prawicowych publicystów będzie można wyczytać tylko w Gazecie Polskiej , Naszym Dzienniku (jeśli przeżyją) i na prawicowych blogach. Nie ma profesjonalnej propagandy bez zmanipulowania historii. Walcząc z przeciwnikiem politycznym trzeba odebrać mu jego zasługi, szczytne cele.

Podobnie jak w czasie rządów Olszewskiego i po Nocnej Zmianie (kto pamięta bohaterów tamtych chwil , ten musi mieć obawy) mottem przewodnim będzie wbijanie do głowy Polakom tez o beznadziejności , niekompetencji, braku efektów rządów Pis-u. Metoda wspierania rządu przez media , a także polityka informacyjna rządu opierać się będzie na dość prostym manewrze. Manewrze zresztą już zastosowanym po obaleniu rządu Olszewskiego. Otóż metoda polega na mówieniu prawdy. Teraz już będzie można mówić, i co więcej uznawane będzie to za oczywistość, że zarobki w administracji państwowej są za niskie, że przestępczość maleje. Nagle wzrost gospodarczy, inwestycje zagraniczne, malejące bezrobocie uzyskają przychylność mediów i polityków obozu władzy. Przed nami kilku, może kilkunastomiesięczny okres konsumpcji nie swoich osiągnięć.

Przed nami wspólne rządy Platformy i PSL , Expose Premiera niczego nie zmieniło , było rutynowe czyli pustosłowie pełne ogólników bez konkretów , lepsze z głowy niż z karki (ile było konkretów i czego dotyczyły) Litościwie pomijając obłudne wypowiedzi Tuska o powszechnej miłości i cudach, atmosfera jesieni 2007 roku najbardziej przypomina lato 1992 roku. Koalicjanci ci sami, co najwyżej zamienieni rolami, istota sporu też niezmienna. Ten sam Lech Wałęsa biadolący z Gdańska Tak samo jak wtedy słychać w redakcjach, uczelniach, korporacjach…… jedno wielkie westchnienie ulgi. I tak jak przed laty matki znowu straszą niegrzeczne dzieci Macierewiczem, wstrętnymi Kaczyńskimi.Cuda w ekonomii nikt nie wierzy , wiele obiecał tylko jak to spełnić ? Tego nie powiedział.Obniżenie podatków , zwiększenie płac to istny cud , co na to ekonomiści ?

Ostrożnie przed głoszeniem nowych standardów. Już pierwsze godziny nowych porządków pokazują, że miłości będzie tu niewiele. No chyba , że chodzi o „miłość własną".

Jądrem PO jest środowisko dawnego Kongresu Liberalno - Demokratycznego i to oni cieszą się największym zaufaniem premiera. Warto pamiętać o dokonaniach tej partii. O jej obietnicach, pomysłach na gospodarkę, prywatyzację, zmniejszenie bezrobocia i o efektach sprawowania władzy. Nie bez znaczenia będzie też przypomnienie sobie z jaka oceną wyborców KLD schodził ze sceny politycznej. Wbrew głoszonym mitom politycy, fachowcy „Made in KLD" wcale nie są profesjonalni. Choć akurat profesjonalizmu w autokreacji nie można im odmówić. Warto pamiętać, ze środowiska KLD od czasów rządów Bieleckiego pozostawało na marginesie wielkiej polityki. Ci ludzie czują głód stanowisk i prestiżu. Głównym celem rządu będzie odwojowanie instytucji państwowych i spółek skarbu państwa. Tam gdzie nie wystarczy proste odwołanie tam zmieni się ustawę lub wymieni skład instytucji nadzorujących. To „dorzynanie pisowskiej obrony tego czego nie przejęto w swoje łapy" skończy się z momentem podporządkowania politycznego sobie Rzeczpospolitej czyli mediów publicznych i wszystkich sfer życia gospodarczego.

Warto też kilka słów poświęcić ludowcom.

Często słychać w mediach jakoby PSL stał się partią nowoczesną, jakoby już się nauczył polityki, odpowiedzialności i zdolności samoograniczania się. Niestety ,ale partia Pawlaka to ta sama partia, która od wielu lat osiągała istne mistrzostwo w podporządkowaniu interesu państwa interesom swojego środowiska. Powstanie Samoobrony i kariera Leppera to przecież nic innego niż votum nieufności wobec postZSLowskich karierowiczów. Tylko brakowi instynktu samozachowawczego i "wielkiej głupoty" w kręgach przywództwa Samoobrony zawdzięcza ZSL (PSL) wzrost poparcia wyborców. Zawiedziony Samoobroną elektorat wiejski po prostu powrócił do innej , znanej partii chłopskiej. Tylko tyle.

Formułowanie tez o jakościowym przeobrażeniu PSL to po prostu koalicyjny blef. Zmieniły się okoliczności ale nie zmieniły się mechanizmy wewnątrzpartyjne. PSL to nadal, a może po okresie wyposzczenie jeszcze bardziej niż dawniej, partia głodna politycznych i biznesowych fructów. Ten głód , analogicznie jak w koalicji z SLD może być przyczyną sporów, konkurencji, aż do zatarcia całego koalicyjnego mechanizmu.

Prezydent Kaczyński jest jedynym ośrodkiem, z którym PO musi się liczyć. Jednak dysponując mediami i większością umożliwiającą przełamanie prezydenckiego weta faktycznie zmusza Belweder do defensywy. Wbrew nadziejom prawicy, prezydent Kaczyński nie będzie dążył do nadużywania weta prezydenckiego wiedząc, ze jego przełamanie obniży jego autorytet. Niestety ale prezydent Kaczyński nie ma dość siły aby wymusić dymisję Sikorskiego, a na politykę zagraniczną rządu będzie miał wpływ , że tak powiem jedynie perswazyjny. Smaczku relacjom rządu i pałacu dodaje kontekst przyszłych wyborów prezydenckich. Tusk ma świadomość, że przyjmując stanowisko premiera zużywa swój autorytet tak mu potrzebny w przyszłych wyborach prezydenckich. Niedopuszczalna jest z jego ( Tuska) punktu widzenia sytuacja w której Kaczyński będzie budował swój autorytet pod kątem reelekcji. Metodą , ku której będzie skłaniał się obóz Tuska to zasada według której „ Lech Kaczyński musi mieć zawsze mniejsze poparcie niż Tusk". Jeżeli uda się sparaliżować działania Belwederu, wyhamować inicjatywy związane z polityką zagraniczną, ośmieszać Kaczyńskiego i jego rodzinę, jeżeli przez najbliższe 3 lata media i rząd będą waliły w Lecha Kaczyńskiego jak , za przeproszeniem, w „kaczy kuper" to Tusk , nawet jako fatalny i niemerytoryczny premier, może mieć zwycięstwo w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego w kieszeni.

Oj , Polacy , Polacy ………….oj Panowie Lepper i Giertych zrobiliscie wilele by PO wygrała wybory.I po co Wam to było , kto lubi , kto ceni ludzi nie lojalnych .Czy rzeczywiscie zawalczyliście o dobro Polski ?

PiS oczywiście jest silną partią na która głosowało ponad 5 milionów Polaków. No ale od czego mamy Gazetę Wyborczą, komentatorów, socjologów. Przecież, jeżeli w ostatnich sondażach PO ma ponad 50 % a PiS około 20 % to jasno z tego wynika, że w ciągu niecałego miesiąca stracił ponad milion głosów poparcia. Można iść dalej i twierdzić, że skoro PiS ma poparcie mniejsze niż w czasie wyborów to na dziś jest skandalicznie przewartościowany. Aż strach pomyśleć do jakich wniosków może dojść Niesiołowski z Komorowskim.

W obecnym sejmie PiSowi będzie bardzo trudno być konstruktywną opozycją. Nakręcająca się machina odwetu będzie uniemożliwiała merytoryczną dyskusję nad projektami ustaw wnoszonym do laski marszałkowskiej. PiS będzie świadomie marginalizowany i mimo swojej liczebności w sejmie, będzie mniej skuteczny jako partia opozycyjna niż za rządów koalicji SLD-PSL. Dodając do tego mało zrozumiałe konflikty(wywlekanie tego na łamy gazet) pomiędzy prezesem partii a jej czołowymi postaciami to można przewidzieć odejście części posłów do PO. Byłby o fatalny sygnał o zdolnościach Kaczyńskiego w ocenie ludzi którymi się otoczył.

Zastanawiając się jak mogą skończyć się rządy nowej koalicji dochodzę do wniosku, że prawdopodobnie skończą się dokładnie tak jak dwa lata temu rządy SLD , lub jeszcze gorzej , gdy zwykli ludzie przejrzą wreszcie na oczy i zrobią w kraju porządek.......

Nie twierdzę, że PO to czysta korupcja ale zastanawiam się ile jest takich Sawickich w 209 osobowym klubie parlamentarnym Platformy i jaka będzie determinacja w zwalczaniu patologii we własnych szeregach. PiS przegrał wybory ale uwrażliwił Polaków na korupcję. Jeżeli okaże się, że koalicjanci są podatni na łapówki, twórczy w ustawianiu lewych przetargów to skończy się to dla Tuska i PO fatalnie.

Analogia z rządem SLD PSL wiąże się też z prawdopodobieństwem kolejnych przedterminowych wyborów. Tak jak 5-6 lat temu SLD, tak za powiedzmy 2 lata, Tusk stanie przed dylematem co się bardziej opłaca: dzierżenie władzy do końca, kosztem spadającego poparcia czy przedterminowe wybory by , pomny wydarzeń sprzed kilku lat, nie powtórzyć klęski SLD z 2005 roku.

Co by nie mówić , jak by nie patrzeć Polskę niczego dobrego nie czeka , cudu żadnego nie będzie , tak jak Wałęsa nie zbudował drugiej Japonii , tak Tusk nie zbuduje drugiej Irlandii , bo takie gadanie to zwykła bajka dla grzecznych dzieci , to Podła Obłuda serwowana Polakom.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:25, 23 Lis 2007    Temat postu:

Januszku [podaj dowody na kompetencje rzadów PiS w jakimkolwiek obszarze działania i wykaż,że jakikolwiek sukces Polski ostatnich dwóch lat był zasłuugą PiS.

ale podaj fakty a nie pobożne życzenia
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 29 z 35

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin