POLITYKA 2o

Gość

Dzisiaj rano na Onecie przeczytalem artykul o Dionizym Bielanskim. O smierci zwyklego (a zarazem niezwyklego) czlowieka, zaszczutego przez system i ...powiedzmy sobie szczerze - "zyczliwych" bliznich. Pewnie znacie juz ta historie. Pomine omawiana sprawe spektakularnej ucieczki i zestrzelenia samolotu na rozkaz Jaruzelskiego, bo najbardziej (zreszta po raz ktorys juz) najbardziej uderzyl mnie aspekt wspolczesnych ocen tego czlowieka w publicznej POLSKIEJ dyskusji.

Wiem, ze staje sie juz nudny - ale po raz wtory powtorze: narod, ktorego ocena takiego np. Bielanskiego po 35 latach jest "moralnie" oceniana 50/50, nie jest jednym narodem. Taki narod jest tylko sztucznym zlepkiem. Po 1989 zdecydowano sie po chrzescijansku "zapomniec" ZDRADE i PODLOSC na rzecz wspolnego budowania nowej, pokomunistycznej rzeczywistosci, ale czy tak mozna? Czy w ten sposob mozna zbudowac cos stabilnego, wspolnego?

Moim zdaniem nie mozna. Powiem Wam uczciwie. Mam w rodzinie osobe
calkiem mi bliska. Zawsze ta osobe lubilem - jako czlowieka. Ale pare lat temu dowiedzialem sie o jego przeszlosci- jako TW. (lista Wildsteina) Rozmawialem z nim na ten temat. Przyznal sie. Byla szczera rozmowa.
W sumie zawsze przeczuwalem, ze z racji sprawowanej funkcji moglby on byc uwiklany w to gowno. Okazalo sie, ze tak. Przezylem lekki szok tak na prawde wiecie kiedy dopiero? Kiedy zobaczylem jego bezczelna hardosc.
Pewnosc siebie, zero autorefleksji. Swoje dzieci wychowywal w
atmosferze moralnego relatywizmu, "konstruktywnego" podejscia do
epoki PRL

Pamietam ten wieczor - wypilem z nim wodke. (nie pijam wodki, ale to byly, powiedzmy, drinki, bo jest od tego ekspertem - willa, posiadlosc, te sprawy... wiecie o co chodzi... pelna kulturwa i cwane bogactwo. Jako dorosly czlowiek nie widywalem sie z nim czesto, chociaz to osoba mocno skoligacona. Takze nie wiedzialem dokladnie co w trawie pizczy. Wczesnej o polityce nie gadalismy, wiec zle mnie wowczas wyczul i wychlapal to i owo. Klasyczny stary komuch bez ksztyny autokrytycyzmu. BA! Adwokat diabla. Mdlilo mnie juz od pierwszego kielonka. W koncu otwarcie wylozylem kawe na lawe jaki jest moj poglad na to i owo. Piedrolnelem kielonkiem w stol i poszedlem na piechote szukac nocnego PKS-u. Nigdy wiecej sie do niego nie odezwe. Chociaz to rodzina.

I czym tak na prawde jest rodzina? I czym jest narod? Zadaje teraz retoryczne pytanie w kontekscie - otoz wlasne rodziny, narodu. To nie sa tylko roznice swiatopogladowe, ale roznice MENTALNE. Polska to nie POLSKA, to monojezyczny zlepek ofiar i zyjacych tuz obok NICH nigdy nie rozliczonych ze swojej podlosci agenciakow i kapusi. Milionow zniszczonych Bielanskich i milionow cwanych skurwieli, ktorym swietnie sie powodzi. BA! Bezkarnie sacza swoj komuszy jad na co dzien, wychowuja swoje larwy w etosie amoralnego komuszego cwaniactwa (tzw. osoby zaradne i ch..j cala reszta). Ksztaltuja przyszlosc. Oto Polska. Oto Polska. Kraj - raj dla bydlat, ale nie dla przyzwoitych ludzi. 1989 NICZEGO nie zmienil. Mamy rok 2009 i opinie n.t. np. Bielanskiego tak skrajne (poczytajcie posty tych wytresowanych komuszych larw). Bydleta. Zwyczajne bydleta. Nie ma mowy zebym z krewnym czul koligacje pokrewienstwa. Tym bardziej nie ma mowy o jakims pokrewienstwie wobec obcego mi, a tez polskojezycznego bydlecia. Nigdy nie bedziemy Polakami, dopoki ten moralny smietnik nie zostanie pozadnie uprzatniety, rozliczony.

Gość

Bujany Lesie wiem ze jesteś w poglądach przeciwieństwem mnie ale jeśli masz wrogi stosunek do rodziny tylko dlatego że chociaż nie krzywdzą Cię to inaczej śmieją myśleć to tym mnie zadziwiasz i powiem bez urazy negatywnie. Nie będę rozpatrywał rozpatrywanego już wątku czy generał Wojciech Jaruzelski był władny wydać czeskiemu pilotowi rozkaz powiem tylko że nie zawsze cel uświęca środki jeśli każdy postąpiłby jak ten nieszczęśnik to w Polsce zabrakłoby samolotów a przecież inni tez cierpieli czyż nie? tyle ze cierpieli w pokorze .Ten artykuł który z taka uwagą czytałeś to artykuł mający na celu usprawiedliwić szperanie w zakamarkach ipn u aby opluć innych .I nie nazywaj mnie wytresowaną larwą komunizmu bowiem ta wytresowana larwa komunizmu pracowała dla wspólnego dobra w czasie gdy Ty z tych dóbr korzystałeś te larwy komunizmu odbudowały Twoją stolicę i zostały TU często doznając upokorzeń i niedogodności podczas gdy Ty potraktowałeś ojczyznę ciepłym moczem czyli poszedłeś na łatwiznę niczym Kazimierz …. Marcinkiewicz.

Gość

Gość

Też to czytałem
Dyskutowałem ne ten temat z Paneszem i Ekorem
Włosy dęba stawały gdy jeden zawał go dezerterem a drugi uważał że należało strzelać do uciekinierów i żaden nie zaprzeczył ze PRL był obozem pracy.

Gość

Gość

Niepotrzebnie. Nie było osobnego tematu, rozmowa to wątek na "Wielkim człowieku" po wklejce Klakiera na temat odnalezienia przez IPN dokumentu o którym mowa w artykule.

Gość

Bujany Lesie mogłem się spodziewać odpowiedzi w iście staropolskim zwyczaju i wcale mnie to nie dziwi przecież nie tolerujesz nawet własnej rodziny a co dopiero ogół Polaków. Widzisz rzecz nie jest aż tak prosta jak ją przedstawiasz jeśli poświęcisz mi parę minut pozwolę sobie Ci to wytłumaczyć młody człowieku.Otóż przyznam samolot można było odebrać w Wiednie Amsterdamie w Bejrucie tyle tylko ze ten desperat złamał obowiązujące prawo mówiące o nielegalnym przekroczeniu granicy a mimo to Polacy darowali winę bracia czesi byli mniej skłonni do kompromisu ,mimo że uciekinier złodziej był pilotem zaledwie aeroplanu do podlewania ogórków to jednak tak przypuszczam liczył się ze lądowanie może być ciut twarde, ot i cały dramat

Gość

Gość

Gość

Gość

A moja na 110 hektarow z domem i dwoma tartakami. Tylko zgadnij gdzie mam te twoje licytacje? Ps. I mojego pra-pra dziadka ie ukraincy, tylko czerwoni zlodzieje przerzynali pila na pol na oczach babki i dzieci.

Gość

Gość

Gość

Gość