|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:53, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: |
Katoliku!
Za każde dalsze nazwanie Niezależnego klakierem - walnę ostrzeżenie! |
Po raz kolejny zgadnij co mnie to obchodzi, co mnie obchodzi jakieś forum oczadziałych z pisofobią którzy pozwalają jednym na nazywanie interlokutorów kutasami, bym moderatorom na manipulacje ze kasowaniem postów i jeszcze parę innych kwiatków
Pisałem co dla mnie oznacza to słowo i pisałem że użycie tego jako nazwa własna teo konkretnego unsera to profanacja. Nie zamierzam nazywać go tym słowem. Zmieni nazwę na inną proszę bardzo, ale tym słowem NIE.
A że zachowuj się jak klakier i Klakier (nawet sympatyczny kot) to....
P.S.
Gdybyś był służbistą dałbyś sam sobie bana za niedopełnienie obowiązków na Tobie spoczywających.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:53, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
bl napisał: | ................Mentalnie byles, jestes i pozostaniesz kukielka. Podobnie zreszta jak Ekor, klakier i reszta waszej ferajny. Wiadoma sprawa, ze kukielki sa potrzebne. Bez nich dana wladza bylaby niczym. Poruszalaby linkami
a podskakiwac nie mialby kto. Jakze to tak? Zgadzam sie z toba Panesz. Rozumiem ciebie swietnie. (generalnie was). ............ |
Zapewne bliżej bujanemu do teatru cieni niz komukolwiek Żałosne w tym jest to że bez dawki adrenaliny niektórzy nie mogliby istnieć.Nie specjalnie też zabiegam o poklask.Wolę chodzić suchą trudniejszą drogą niż taplać się w błocku.
Cyt.
Uwazacie za usprawiedliwione strzelanie do czlowieka, ktory chcial wowczas oposcic ten kraj. W hipotetycznej sytuacji, wiem, ze gdyby przyszlo co do czego (na rozkaz) - strzelalibyscie do mnie. A ja powiem wprost: gdybym mial z czego strzelac, to w obronie wlasnej bez najmniejszego wahania strzelal bym do was. Oto ten "niepodzielony narod"
Ten typ argumentacji świadczy o powierzchownym rozumieniu poważnego zagadnienia.Jest to dziecinne i naiwne ..że aż ..straszne.To jest ten niebezpieczny wytrych którym niektórzy w sytuacjach trudnych usiłują się posiłkować uprawiając "bohaterszczyznę" zza cudzych często pleców. Nikt bowiem odpowiedzialny nie zakłada ostatecznych rozwiązań a stara się je oddalić. Nikt bardziej bezbronnym nie jest , jak zołnierz z bronią wobec nieuzbrojonych. O tym tez należy pamietać. 15.10 już dawno odjechał....
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:31, 17 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:30, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozumiem Bujany Lesie martyrologia, dziejowa krzywda, szykany w szkole podstawowej, później wiadome traktowanie przez SB, MO, ORMO i STRAŻ POŻARNĄ i żeby chociaż Polska skręciła w odpowiednią stronę ale przy okrągłym stole trudno ocenić kto wróg kto przyjaciel to wszystko spowodowało że zdecydowałeś się zostać Lasem Holenderskim a Ekor Panesz i ja? nadal wolimy nasze zaniedbane gaje pełne robaczywych grzybów i plastykowych butelek po Hellenie czy innej oranżadzie w kolorze pomarańczy. Drogę którą do przejścia zgotował Ci los zapewne czyni Cię Polakiem tak wielkim jak dla francuzów Bonaparte jednak czy my jesteśmy od Ciebie gorsi? Czy w imię walki z znienawidzonym systemem o łopatę miałem się opierać? czy Ekor aby dorównać Tobie w patriotyzmie jako oficer miał nosić czapkę daszkiem do tyłu aby wykpić Wojsko Polskie polskojęzyczną jak nazywacie armię? Niby w czym jesteśmy od Ciebie gorsi? Nie uciekliśmy i nie uciekamy przed odpowiedzialnością za kraj ani przed znojem który przed nami i nieważne pod jakimi rządami się znajdziemy i nie ważne ile ojczyzna może dać Tobie ważne ile Ty możesz dać ojczyźnie znasz to? i nie nazywaj nas kukiełkami ani ferajną bo uwłaczasz szacunkowi pracy jeśli wiesz co to oznacza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 6:21, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Sprawa strzelania do kogoś czy gdy strzelają do ciebie, to podobne do siebie sytuacje. Nie ma człeka, który by nie posrałby się w takiej okoliczności. Ale jak są na podobnej zasadzei homo-itd, tak i na tej zasadzie są nie mających oporu. Cierpi też na tym nie tylko psychika, ale i światopogląd. To gadać czy pisać sobie o tym można do woli, a czerwone horrory mogą oglądać sobie nawet młode babcie. Jednak znaleźć się w jednej z tych sytuacji zwłaszcza po raz pierwszy, to już nie to samo. Nie jeden na własne życzenie wycofał się z Gromu, a wiedział po co tam idzie i co go czeka. W Iraku po pierwszej akcji odsetek odjechanych spowrotem żołnierzy, nawet z potrzebą leczenia psychiatycznego też nie był sporadyczny!
Z tym, że pisanie o tym i w taki sposób jest tylko wtrętem , o którym nie mam bladego pojęcia, ewentualnie, ale też otarłem się o coś podobnego.
Tematem jest "kręgosłup", którego jest coraz trudniej utrzymać, a to z winy nie tylko wiary obiecującej coś tam, raczej luksusy, w ...nieskończoności, a podtrzymujących ten mit pałających chęcią władzy nad wyrobnikami.
A co "nam" dał przewrót ustrojowy, czy ucieczki wcześniejsze ucieczki z jednego obozu do drugiego? Ci tu ci tam jest walka o byt, i tu i tam trzeba pracować, trzeba się utrzymać, a świat podąża swoim głównym trendem przemian, którymi jest odwadnianie się, czyli pustynnienie i to od milionów lat Ziemi! A dziś mamy i to z winy tylko ludzi, jako elementu przyrody, przyśpieszenie i to jak jasna cholera. Nie tylko to powoduje, że nie ma świadomości narodowej i rywalizacji zakończonej na II-giej WŚ. Dziś jest też walka, ale ekonomiczna. W tym pomiędy tymi, których jest stać sterować ekonomicznie całymi częściami świata. Powstaje nie tylko niezadowolenie ciemiężonych ekonomicznie, ale też jest bunt, jak również jest to coraz bardziej widoczne. Zmieniają sie też sposoby walki.
Kto trzyma władzę? Na pewno nie starsze pokolenie. Ale walka i ustawienie się w tym świecie dotyczy głównie młodych. I to jest ich wkurwiające, że właściwie nie ma sposobu, nie ma buntu, nie ma zwycięstwa nad tym o się dzieje dziejowo, epokowo. Nie ma rozwiązań, adzieje się coraz gorzej, jest coraz niepewniej. Stąd patriotyzm czy jedne cel narodowy - kręgosłup - nie ma już tego znaczenia co dawniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:51, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | To jest ten niebezpieczny wytrych którym niektórzy w sytuacjach trudnych usiłują się posiłkować uprawiając "bohaterszczyznę" zza cudzych często pleców. Nikt bowiem odpowiedzialny nie zakłada ostatecznych rozwiązań a stara się je oddalić. |
Nie twierdze, ze Bielanski byl jakims bohaterem. Byl po prostu innym czlowiekiem niz wy, kukielki. I tutaj wlasnie mylisz Ekor >odpowiedzialnosc< z nedza pokory. Czlowiek chcial opuscic kraj.
Niemal pewne, ze nie mial zadnych szans zeby otrzymac paszport. I teraz pytanie: czy pogodzenie sie z wlasnym losem, zgoda na tyranizowanie jednostki jest dowodem na bycie odpowiedzialnym?
Wiem, ze ciezko wam ta kwestie zrozumiec, bo dla was PRL jesli nawet nie idealny, to byl calkiem znosny. Do dzisiaj zachodzicie w glowe - jak chorym psychicznie trzeba bylo byc, zeby tak bardzo mocno chciec wyjechac. (no albo chory psychicznie, albo pewnie kryminalista - innego wyjscia nie ma). mniejsza jednak o wasze oceny, bo pewnych spraw nigdy nie zrozumiecie. W kazdym razie Bielanski odwazyl sie uciec. Zostal zabity. I teraz pada pytanie numer dwa, wynikajace z ponizszego cytatu:
Cytat: | Nikt odpowiedzialny nie zakłada ostatecznych rozwiązań |
Co jest >ostatecznym rozwiazaniem<? proba ucieczki, czy zabicie Bielanskiego? Zapewne uslysze, ze to zabojstwo (a jeszcze znajdziecie
na to slowo eufemistyczny zamiennik) jest "tylko" konsekwencja...
Jak tepym trzeba byc, zeby nie rozumiec tak prostych rzeczy. Smieszy mnie wasze komusze nerwowe sapanie, kiedy pada okreslenie - "PRL bylo wiezieniem". Zaraz jednak sami podajecie dziesiatki argumentow przeciwko Bielanskiemu, a rownoczesnie sa to argumenty dowodzace,
ze PRL wlasnie wiezieniem bylo. I... alez nie twierdze, ze dla wszystkich.
Czym sie wlasciwie rozni watek Bielanskiego (i szeregu innych) od tylu ludzkich nieszczesc, ktore mialy miejsce na zasiekach oddzielajacych
Berlin Wschodni od Berlina Zachodniego? jedna podstawowa rzecza:
Niemcy uznali to za zbrodnie komunistyczne. Zwykle bandyctwo.
W Polsce nadal czci sie bandytow i zdrajcow. Polowa narodu, a zaloze
sie, ze i wiecej usprawiedliwia ten okres, te czyny. i tutaj kieruje krotkie zdanie do Niezaleznego: w zadnym wypadku nie roszcze sobie prawa bycia lepszym Polakiem od was. (Pomijajac, ze w pierwszej kolejnosci zawsze bede sie uwazal za czlowieka, a dopiero w drugiej kolejnosci za Polaka - bo dla mnie Polska, w ktorej nie mialbym sie czuc jak Wolny Czlowiek, jest tylko imitacja Polski. Zdaje sobie sprawe, ze z takim mysleniem kwalifikuje sie do mniejszosci. Wiekszosc narodu ma inne zdanie niz ja.
I w tym sensie, biorac liczbe za za wskaznik oceny, powiedzialbym wrecz, ze jestem gorszym Polakiem od was.
reasumujac: kompletnie zwisa mi i powiewa twoja licytacja, kukielko.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 8:03, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:14, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
BL...
Panesz napisał: | I co? Mam nie bronić innego uczestnika forum przed uważającym, że mu wszystko wolno? Mam nie przestrzegać zasady, że powinny być używane wyłączne niki? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:14, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jaga... wycofuje co powiedzialem. Wstalem rano, i zgadnij o czym w pierwszej kolejnosci pomyslalem? Otoz o niczym innym tylko wlasnie o tym
bobie, ktorego mi z wczoraj troche w lodowce zostalo. Dobrze, ze go nie wyrzucilem.
***********************************
Co do kukielek, lajdakow, czy bandytow. Polska prawda jest taka,
ze ani wyroku ani amnestii bandyci i ladacy komunizmu nie doswiadczyli.
Wszystko co pozostaje to zacisnac zeby i udawac, ze wszystko jest ok. ze
nic sie nie stalo. Bardzo przepraszam, ze bandyte nazywam bandyta, lajdaka lajdakiem, a kukielke kukielka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:41, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, BL. :) :)
Bób mocno osolony, z wody, rozpadający się... :)
W jakiś sposób.. wszyscy jesteśmy kukiełkami. Sterowani przez okoliczności, dostęp do informacji, nasze drogi życiowe, emocje.
Wątpię, aby komukolwiek udało się całkiem uniezależnić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:37, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Filozoficzne podejscie. I troche niebezpieczne, obezwladniajace ducha. Sokrates palnal, ze w kazdym z nas jest Dobro i Prawda (te jeszcze przed nami) a zlo czynimy zawsze i tylko wtedy, gdy jestesmy w logicznym bledzie. A wiec w pewnym sensie niepoczytalni. To by moglo usprawiedliwiac np. Ekora, po ktorego stopce widac, ze otrzaskany Sokratesem, i generalnie czlowiek spokojny i pewnie na co dzien dobry, sprawiedliwy (da sie wyczuc takie rzeczy) ale co powiedziec o tych bandyckich cwaniakach, ktorzy poruszali sznurkami i Ekorami? Zaloze sie, ze zawsze mieli gleboko w
dupie Sokratesa. Chociaz za glupi na Nietzschego, to klasyczni nietzscheanscy ludzie. Dzisiaj smieja sie ze swych podlosci, ze swoich ofiar, oraz dobrodusznych i leniwych kukielek. Zle im nie jest. Przezyli swoje zycie calkiem fajnie, namnozyli sie, namnozyli swoje klamstwa, zarazil nowe pokolenia. Kukielkom nic nie szkodzi, ze tamtym powiodlo sie kosztem zabojstw, albo zniszczonych zyciorysow tych, ktorzy tamtych zdemaskowali.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:47, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:05, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie śmieją się. Byli i są głęboko przekonani o swojej racji. Nie oceniam, czy mieli rację, czy nie. Jakby nie było, przeciętny obywatel, nie "poruszjący sznurkami" nie ma innego wyboru, jak dostosować się.
Tyle, że postęp tworzą ci niekonformistyczni, podczas kiedy ci pierwsi są gwarantem spokoju i porządku społecznego. Jedni i drudzy nieodzowni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:42, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie śmieją się. Byli i są głęboko przekonani o swojej racji. |
Jedni >niesmieja<, inni smieja (jest taki pismo "NIE" sie nazywa ... a w sumie nawet nie wiem czy nadal jest wydawane, w kazdym razie wiadomo o jakie pismo chodzi). Pomijajac osoby jego redaktorow; sprawa jasna jak slonce..: - jakiego pokroju ludzie to pismo czytaja? Zaloze sie, ze bardzo duzy procent, to wlasnie larwy tego stylu myslenia. Jedne mniej cwane, drugie cwansze. A ci, ktorzy >niesmieja<, czyli wg. Sokratesa: niepoczytalni - czy z powodu swojej niepoczytalnosci maja byc zwolnieni
z odpowiedzialnosci za swoje czyny?
Ogladalem niedawno na Polonii taki dokument, reportaz z ustawionego spotkania "przyjaciol" po latach. Bardzo rozni ludzie, ale clu tego srodowiska stanowila inteligencja - bardzo szeroki przekroj: konformista, obok "niepokornego", rubaszny TW obok zasadniczego "rycerza w srebrnej zbroi", sztywna intelektualistka choleryczka obok starej dziwki i co mnie uderzylo - to pokolenie na starosc funkcjonuje w cichej zmowie, piedroli o sprawach kompletnie blachych, mimo, ze czuc bylo zawieszony miedzy nimi totalny smrod. Cukruja sobie nawzajem, drinkuja funkcjonuja w klamstwie. Bardzo rzucalo sie w oczy to niewypowidziane napiecie, ta nieszczerosc. Szybko sie rozeszli, pewnie juz sie wiecej nie spotkaja, wkrotce pomra itd..., ale to spotkanie bylo wlasnie obrazem dokladnie tego swiata w pigulce jaki funduje sie kolejnym pokoleniom. Mozna sie stukac kielonkami, dbac o kulture slowa, sztucznie usmiechac, w zadnym wypadku nie ruszac tematow drazliwych. Ale potem juz nic wiecej. Na odchodne tylko pod nosem "a pies cie jeb..l". Taka prawda.
Cytat: | ci pierwsi są gwarantem spokoju i porządku społecznego |
i trwania zbrodniczych rezimow
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 22:55, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:33, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
bl napisał: | ..........
Nie twierdze, ze Bielanski byl jakims bohaterem. Byl po prostu innym czlowiekiem niz wy, kukielki. I tutaj wlasnie mylisz Ekor >odpowiedzialność< z nędza pokory. Człowiek chciał opuścić kraj.
Niemal pewne, ze nie miał żadnych szans żeby otrzymać paszport. I teraz pytanie: czy pogodzenie sie z własnym losem, zgoda na tyranizowanie jednostki jest dowodem na bycie odpowiedzialnym? |
Jestem ostrożnym i dalekim od kreowania w moim mniemaniu bohaterów. Chociaż .mógłbym znaleźć ICH w swoim bliższym i dalszym otoczeniu. Bielański był zwykłym jak mogę mniemać człowiekiem który chciał się urządzić w lepszym w jego mniemaniu świecie ten zgniły ponury PRL dał mu tylko możliwość wykształcenia , zdobycia licencji pilota , pracę instruktora co wówczas nie było tak powszechne i było DARMOWE oczywiście z innych powodów , nie natury altruistycznej.. A Bielański chciał inaczej..oczywiście jako człowiek miał do tego prawo. Ale całkiem inaczej można by potraktować realizację swoich marzeń , planów gdyby przeszedł przez zieloną granicę. Wybrał porwanie samolotu i ucieczkę droga powietrzną. Z punktu technicznego to już całkiem inny problem. Chociaż chęć , marzenie ..takie same. Takich Bielańskich biorąc pod uwagę CHĘCI, było bardzo wielu. Ale należy spojrzeć pokoleniowo na ten fakt. Dorosłe, starsze pokolenie wcale nie było tak chętne do ryzyka ucieczki .To pokolenie wyrosło w II RP, to pokolenie zaznało biedy , bezrobocia , miało wpojona historycznie „miłość do Polski niepodległej” jaka by ona nie była. Widziało mimo różnych nieprawidłowości systemowych wyraźny awans społeczny tzw. Dołów, widziało rodzącą się szansę dla młodych ludzi, nawet w „mrówkowcach” Młodsze pokolenie było bardziej radykalne , roszczeniowe. Nie o walkę z władza tu chodziło , a raczej o zaspokojenie własnych oczekiwań natury materialnej. Z tego pokolenia jak sadzę wywodził się Bielański. Te techniczne uwarunkowania z góry skazywały Bielańskiego na duże ryzyko. Sam podjął taką decyzję.Szkoda człowieka ..ale takie były realia, takie było prawo. Możemy dyskutować …czy mogło ono być inne
Ale to są sprawy natury formalnej .Istotą problemu jest niejako zamkniecie OBYWATELA w administracyjnych granicach ..z nikłymi możliwościami wyjazdu na "zewnątrz" .Pytanie ..dlaczego?.... Odpowiedź prosta ..podział świata powojennego na " zachód" i "wschód". Każda strona rządziła się swoimi prawami. Dzisiaj nic bardziej łatwego jak pluć na PRL . Chciałoby się powiedzieć trawestując; "z kogo się śmiejecie(opluwacie) ..z siebie się śmiejecie".
Stan był taki jaki był. Ludzie tacy jak teraz ..tylko trochę lepsi. W określonych warunkach ..skomplikowanych budowali , pracowali, płodzili dzieci, uczyli się. Truizmem byłoby opisywać trud tamtego pokolenia. Według Waszego mniemania Słońce wcale nie wschodziło ..a w PRL dominował półmrok . Warto spojrzeć choćby na rozwój kultury wówczas…do dzisiaj spijacie resztki po tamtym okresie. Warto zadać sobie pytanie ..jak mogło być inaczej? Jakie warunki mogłyby być spełnione które leżały w zasięgu ręki aby być użytecznym dla siebie , rodziny ...kraju. Bieganie po lesie z obrzynkiem.. sikanie do mleka w GS-ie. Wysadzanie w powietrze auli , sal wykładowych .itd
A może odpowiecie Panowie na pytanie ..dlaczego narody Europy zachodniej , USA tak miłujące pokój zostawiły Polskę we wrześniu 1939 r samotną .A dlaczego US-army nie doszła pierwsza do Warszawy? Dlaczego zgodziły się na taki podział Europy. Dlatego że gęby pełne frazesów ..a liczą się własne interesy, interes innych .o tyle o ile jest przydatny dla realizacji polityki wewnętrznej , czy tez zewnętrznej. Macie klasyczny przykład lizusowstwa , włazidupstwa naszych polityków z pisaniem listu pełnego troski do Amerykanów. Przeczytajcie co administracja Amerykańska o tym myśli ..było to w The Ekonomist. Tym samym zamiast odważnie i odpowiedzialnie , wspólnie kształtować politykę względem dużego sąsiada jakim jest Rosja .szukamy Kogoś kto zrobi to za Nas.
bl napisał: | ..........
Wiem, ze ciężko wam ta kwestie zrozumieć, bo dla was PRL jeśli nawet nie idealny, to był całkiem znośny. Do dzisiaj zachodzicie w głowę - jak chorym psychicznie trzeba było być, żeby tak bardzo mocno chcieć wyjechać. (no albo chory psychicznie, albo pewnie kryminalista - innego wyjścia nie ma). mniejsza jednak o wasze oceny, bo pewnych spraw nigdy nie zrozumiecie. W każdym razie Bielanski odważył sie uciec. Został zabity. |
Nie jestem pewien komu ciężej pojąć rzeczywistość. Co do PRL to czytając to co pisze bujany można odpowiedź najprościej Lindą …”co to bujany wie o PRL”
Al.e nie będę schyla się po tego typu argumenty Jaki był PRL dla naszego pokolenia….normalnym ustrojem z ograniczeniami z którymi wewnętrznie nie zgadzaliśmy się.Ale w świetle obowiązującego prawa były te ograniczenia obowiązujące. Były możliwości samorealizacji. Na polu nauki, sportu , pracy zawodowej, własnego hobby itd.itp. Oczywistym jest że był ten gorset pewnych ograniczeń …ale nie każdy pretendował do roli Wallenroda .Nie można przykładać dzisiejszej miary do tamtych czasów .A czy dzisiaj 20 lat po przełomie ustrojowym oprócz wyprzedaży i konsumpcji dorobku pokoleń solidarnościowi reformatorzy mogą pochwalić się sukcesami chociaż zbliżonymi do osiągnięć lat 46-66? .Dzisiaj Wasi guru to właściwie „liberały –aferały” poczytajcie , zapoznajcie się z aferami gospodarczymi ostatnio z Solidarności Rolniczej ..Jan K.
Ktoś musi bujany wziąć na siebie moralna odpowiedzialność..ktoś to znaczy m.in. Ty. Ty stoisz jako wyborca za tymi ludźmi
bl napisał: | ..........
. Śmieszy mnie wasze komusze nerwowe sapanie, kiedy pada określenie - "PRL było wiezieniem". Zaraz jednak sami podajecie dziesiątki argumentow przeciwko Bielanskiemu, a równocześnie sa to argumenty dowodzące,
ze PRL właśnie wiezieniem było. I... ależ nie twierdze, ze dla wszystkich. |
Może sapiesz z nienawiści Ty. Ja podchodzę spokojnie do tematu. Wiem jaki był ustrój. Wiem i jak nikt inny znam ograniczenia swobód, odczułem to na własnej skórze Nie byłem cielęciem prowadzonym na rzeź widziałem rozumiałem wieloaspektowość tego problemu. Widziałem zagrożenia jakie istniały.
bl napisał: | ..........
W Polsce nadal czci sie bandytów i zdrajców. Polowa narodu, a założę
sie, ze i więcej usprawiedliwia ten okres, te czyny……. (Pomijając, ze w pierwszej kolejności zawsze będę sie uważał za człowieka, a dopiero w drugiej kolejności za Polaka - bo dla mnie Polska, w której nie miałbym sie czuć jak Wolny Człowiek, jest tylko imitacja Polski
. |
Co prawda nie zasługuje , ani nie inspiruję do czci ..ale zaliczam się do tych bandytów i zdrajców. Tego się nie wypieram. Jestem Polakiem nie podejmuję określenia że jestem człowiekiem. W moim mniemaniu jest to zrozumiałe samo przez się .Nie mam powodów do wątpliwości co do człowieczeństwa ..jest to temat do oddzielnej dyskusji wolny człowiek to dalsze tego rozwinięcie. W tej kwestii polecam słynne powiedzenie Clintona
Kończąc tą przydługą tyradę powiem tak gdzieś jest granica pomiędzy ożywczą prowokacją a zwyczajnym zwykłym …ślizganiem się po temacie. Czasami warto o tym pamiętać. Tego typu dyskusja niczego nowego nie wnosi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:42, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: |
. Bielański był zwykłym jak mogę mniemać człowiekiem który chciał się urządzić w lepszym w jego mniemaniu świecie ten zgniły ponury PRL dał mu tylko możliwość wykształcenia , zdobycia licencji pilota , pracę instruktora co wówczas nie było tak powszechne i było DARMOWE oczywiście z innych powodów , nie natury altruistycznej.. A Bielański chciał inaczej. |
Ekorze wyodrębniłem ten akapit z Twojego postu gdyż wydaje mi się on kwintesencją całego zamieszania ,otóż to każdy kto chciał wiać coś w Polsce miał coś osiągnął a inni? a zwykli robotnicy wyrobnicy? tyrali jak woły aż w krzyżu trzeszczało i co wiali? Nie oni robili nie oglądając się na KCPZPR ani na ZSRR im się nie marzył zachodni dobrobyt ONI tu byli i są nadal, ucieka albo tchórz albo lawirant najłatwiej jest uciec a innych niech trafi szlag taki to patriotyzm pana pilota urządzić się dobrze samemu ściągnąć rodzinkę i olać to wszystko , nie będę odnosił się do postów Bujanego gdyż i on nie wspomniał o mnie ani jednym słowem powiem tylko nieco zmienioną zwrotkę piosenki Maryli Rodowicz :są dwa słońca Bujanego jakby bardziej grzeje On zawsze miał wszystko ja nadzieję:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:13, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Niezależny napisał: | ,otóż to każdy kto chciał wiać coś w Polsce miał coś osiągnął a inni? a zwykli robotnicy wyrobnicy? tyrali jak woły aż w krzyżu trzeszczało i co wiali? Nie oni robili nie oglądając się na KCPZPR ani na ZSRR im się nie marzył zachodni dobrobyt ONI tu byli i są nadal, ucieka albo tchórz albo lawirant najłatwiej jest uciec a innych niech trafi szlag |
Niezupełnie mogę zgodzić się z Toba, Niezależny.
Po pierwsze, uciekać mógł i chciał ktoś, kto przypuszczał, że da sobie radę w nieznanym środowisku, że ma jakiś kapitał, umożliwiający mu start i adaptację, znalezienie pracy. W latach późniejszych, emigracja była już bardziej masowa. Nie było w tym patriotyzmu, mniej czy bardziej obywatelskiej postawy, że ktoś pozostał, lub wyjechał. To była sprawa indywidualnych wyborów, celów życia. Przewaga "mieć" nad "być", lub szukanie szerszego pola do możliwości samorealizacji - artyści, architekci...
Prawdą jest, że Polska wykształciła, itd - ale to jest sprawa braku wyboru. Urodziliśmy się w Polsce, z tego wynika, co z niej wynieśliśmy. Na to nie mieliśmy wpływu.
natomiast, człowiek ma naturalne pragnienie wolności, prawa wyboru. Niektórzy wybrali w ten sposób, nie widzę w tym nic, co by należało potępić.
A tym bardziej odsadzać ich od czci i wiary.
Z Ekorem zgodzę się w tym, że Bielański wiedział, co ryzykuje, podjął ryzyko, przegrał.
Czy rozkaz zestrzelenia był słuszny? Humanitarny? W mojej ocenie nie, ale brak tej decyzji osłabiał System, oznaczał przekroczenie obowiązującej wtedy zasady izolacji społeczeństwa. Wydający decyzję mógł nie mieć wyboru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:54, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Niezupełnie mogę się z Tobą zgodzić Jago.
Po pierwsze uciekali Ci jak już mówiłem którzy do czegoś doszli chcieli jednak więcej czy uważasz że uciekinierzy byli dolegliwie szykanowani? Znam milicjanta którego za przekręty z firmy wyciepano i jako turysta zamierzał pozostać na zachodzie argumentując to komunistycznym reżimem po drugie czy uważasz że wielu naukowców inżynierów nie uciekło tylko dlatego że nie daliby sobie rady? Ta cała emigracja miała jeden cel jak słusznie zauważyłaś Mieć a nie BYĆ jeśli dopuszczono Bielańskiego do latania to SB aż tak bardzo się nim nie interesowała SB była ostrożna i jeśliby coś przeciwko niemu mieli to latałby raczej ze szmatą między kratami a nie za sterami aeroplanu. Jak Słusznie zauważa Ekor zresztą ja także cały czas o tym piszę
Cytat: | desperat złamał obowiązujące prawo mówiące o nielegalnym przekroczeniu granicy a mimo to Polacy darowali winę bracia czesi byli mniej skłonni do kompromisu ,mimo że uciekinier złodziej był pilotem zaledwie aeroplanu do podlewania ogórków to jednak tak przypuszczam liczył się ze lądowanie może być ciut twarde, ot i cały dramat |
wiedział zatem co go czeka na co liczył zatem? Czy rozkaz braci czechów był słuszny? To zależy od tego czy procedury obowiązujące w takich przypadkach takie rozwiązania przewidywały jeśli tak to nie system a czesi nie mieli wyboru jeśli nie to doszło do zabójstwa w co wątpię. To jedna strona medalu druga to fakt że taka ucieczka to nic innego jak obywatelska dezercja Mozę trochę inna niż dezercja szubrawca Kuklińskiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|