POLITYKA 2o

Baltazar

W powodzi codziennych informacji z których jedna zdawała się być gorsza od drugiej, na temat nowych pomysłów rządu jak jeszcze bardziej wydrenować kieszenie ubożejącego społeczeństwa, pojawiła się wreszcie i pozytywna informacja, że państwo postanowiło również ratować swoje finanse sięgając do zasobnej kabzy Kościoła Katolickiego.
Nie broń Boże by mu cokolwiek zabierać, tylko aby wreszcie przestać dawać za Bóg zapłać.
Bo wiedzieć trzeba, że słowo boże głoszone przez tą szacowną instytucję, wcale nie tak mało budżet państwa czyli nas podatników od wielu lat kosztuje.
Zgodnie z zapowiedzią rzecznika Grasia, ma się pojawić projekt ustawy dotyczący likwidacji Funduszu Kościelnego, który jak dotąd finansuje składki ubezpieczeniowe duchownych.
To miły komunikat po hiobowych wieściach na temat reformy emerytalnej które wczoraj pan premier bez znieczulenia nazwał wreszcie szczerze „brutalną prawdą”.
Nietrudno zgadnąć, że nawet sama zapowiedź likwidacji funduszu wywołała oburzenie hierarchów gotujących się do wojny z rządem i pospiesznie organizujących powszechną mobilizację w swoich szeregach.
Oczywiście nikt z kościelnych nawet słowem nie wspomniał o niesławnej pamięci Komisji Majątkowej, legalnie i nielegalnie zagarniającej wielomiliardowe dobra będące przedtem własnością skarbu państwa, który przymykając wielokrotnie oczy na jawne bezprawie, lekką ręką oddawał to, co należało do wszystkich obywateli.
Tamto po prostu było, minęło i zdaniem Kościoła nie ma co już o tym wspominać.
Oczywiście projekt nowej ustawy o likwidacji Funduszu Kościelnego, ma zobaczyć światło dzienne po uczciwych i pełnych wzajemnej życzliwości i zrozumienia konsultacjach.
Chciałoby się życzyć obu stronom, aby owe konsultacje były ze strony rządu tak samo jawne i rzetelne jak te, które niedawno były prowadzone w sprawie podpisania ACTA.
Myślę że tym razem strona rządowa może liczyć na szczere wsparcie społeczeństwa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

Dużo naiwności w Twoim rozumowaniu Baltazarze. Nie ma takiej siły która obnażyłaby finanse Kościoła lub pokazała przestępczą działalności urzędniczo-kościelną w zakresie będącym przedmiotem działania Komisji Majątkowej. Sprawa zostanie zamieciona pod dywan i przyklepana ogólnikami. Skażą mecenasa działającego z ramienia Kościoła , ale to tylko ze względu na jego "SB"-cką przeszłość. Gdyby nie to to też by się wymigał. Projekt nowej ustawy w miejsce funduszu kościelne będzie długo , długo rodził się w drodze życzliwych konsultacji , aż w dogodnym czasie ( dla Kościoła) zostanie "przyklepany" przez rząd i będzie "po herbacie".
Zważ na jedno......dzisiaj pod presją społeczeństw zachodnich Watykan pod kierownictwem " papieża Niemca" ..zdecydował się podjąć temat drażliwy jakim jest pedofilia.Wiadomo było od dziesięcioleci o tym procederze. Czy JPII którego Polacy chcieli od razu wynieść na ołtarze nie znał tej ciemnej strony Kościoła, czy świadomie nie pozwalał na rozliczenie księzy pedofilów. Uważam że tak , uważam że JP II był tym "hamulcowym" nie pozwalającym na rozliczenie duchownych z czynów przestępczych. To jest takie polskie podejście. Nie wierzę że starczy dobrej woli ze strony Kościoła i odwagi rządzących, aby ustawić relacje Państwo - Kościół na właściwym poziomie.

Pro Rock

Jesli porownamy rozmiar peerelowskiego bezprawia wobec kosciola i wierzacych do tego co sie ma z tym o czym piszecie to wydaje mi sie dlka wyrownania rachunkow nalezaloby powolac jeszcze kilka do kilkanastu takich komisji.

Tylko nie z Michalikiem, Nyczem, Dziwiszem, Nagyim i innymi Rydzykami.

Baltazar

Ekor

Syndrom oblężonej twierdzy.Taka jest reakcja hierarchów Kościoła ;
[link widoczny dla zalogowanych]

egoista99

Prawo to nici pajecze przez , ktore przełażą duże muchy, a w które wpadają małe muszki

Friedrich Wilhelm Nietzsche