Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mordercy czy bohaterzy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:06, 13 Sie 2009    Temat postu:

deszcz padam a komputer mam już sprawny, więc jeszcze jestem.


Cytat:
Wcześniej pisałem, że nie powinni im wogóle dawać wiz - pisałem, że MSZ nie powinien się zasłaniać jakimiś proceduralnymi zawiłościami tylko jasno i prosto wyartykuować, że nie zezwala na wjazd na terytorium RP. Jeśli jednak - załóżmy - jakś urzędnik w konsulacie popełnił błąd to nie ma żadnego powodu aby go na granicy nie naprawić :)


No i wyszło szydło z worka. Ministerstwo popełniło błąd, chociaż wiedziało o co chodzi! Więc chodzi o prawo międzynarodowe, chodzi o strefę szengen, za która na wschodzie Uni odpowiadamy!
I teraz wybieraj. Czy jest to sprawa przestępstwa polskiego konsula i dlaczego za to nie odpowiada, nie obwinia się jego? Czy machlojka w powlkich ministerstwach, czyli specjalna manipulacja tymże prawem dla potrzeb pospółstwa polskiego? Czy wreszcie nie bylo przesłanek nie podpisać, jeżeli było wszystko legalnie?

Cytat:
A co mnie jako Polaka obchodzą czesko - słowacko - niemiecko - banderowskie relacje. Skoro akurat oni nic do bandery nie mają niech sobie ich wpuszczają to ich sprawa. Ja wcale nie mam zamiaru nawracać całego świata, wystarczy mi, żebyśmy jako Polacy nie dawali sobie srać na głowy.

UPA działało też na Słowacji. A Bandera ze swoim OUN po wojnie na terenach Austrii.
A nienawracanie całego świata, niestosowanie się do reguł nawet nie całego świata, izolowanie się od tego wystawia nas na bękartów Europy!
Po co się pchamy, a oni nas przyjmują? I tak wystawiliśmy się na śmieszność, na polisz joke. Ja nie polę, ale śmiać się z nas będzie cała Europa, potwierdzamy tym swoje bałwochwalstwo, poprawność, ogólnie: swój nieracjonalny nacjonalizm. I Ty chcesz się liczyć w Europie?

Cytat:
Jeszcze raz zapytam - co nas jako Polaków obchodzi jakaś ukraińska wrażliwość i ich punkt widzenia??? Czy na ten przykład te barany pomyślały o czymś takim jak polska wrażliwość i polski punkt widzenia planując tę wycieczkę przez polskie ziemie?????

Nas ich wrażliwość nic nie obchodzi. Ale oni jednak postąpili tak jak się normalnie postępuje i tak, aby naszej wrażliwości(tępactwa) nie urazić.

I dalej:
Podane przeze mnie przykłady osób podałem, bo są u nas, mało to, że polskie, to kontrowersyjne. Wyobraź sobie Szimanie, że S. Bandera jest też taką postacią kontrowersyjną u NICH! I niech sobie rozstrzygają. Jestem pewien, że przeciwnicy Bandery wyciągną czystki etniczne OUN-UPA. To już ich sprawa.
A ponadto skąd wiecie, że z więzienia niemieckiego czy obozu jenieckiego i też w niemczech Bandera tymże kierował? Miał tam jedno zadanie. Siedzieć cicho, nie odwoływać tego co zrobił we Lwowie i nie odwołał w Krakowie i wyjść na niezłomnego bohatera. I to mu się udało. Tylko tyle miał udziału w tych czystkach. A artykuł o klasztorze w Łucku zamieściłem w poście powyżej! UPA nigdy (prawie) nie współdziałało z NKWD! Bandy ukraińców - tak! I tu jest zasadnicza róznica.

Cytat:
Pewno że mogą, z tym że ja sobie nie przypominam, żeby Polska w relacjach z wymienionymi wyskakiwała z podobnie prowokacyjnymi imprezami albo innymi pomysłami. Zwykle bywało wręcz przeciwnie (tzn. oni wyskakiwali a Polacy z uśmiechem przełykali gorzką pigułę, może już wystarczy?)


Moje fopa!
Miało brzmieć nie tak
Cytat:
. Obojętnie czy to będzie Ukrainiec, Niemiec czy żyd Polska odpowiedź ma brzmieć " SPIERD...AĆ"!!!!!!!!!!!!!!
Dlaczego? Oni, ci wymienieni też tak mogą powiedzieć. Może im nie wolno?

Moja odpowiedź powinna brzmieć, że oni, znaczy ukraince, niemce czy żydzi i każdy inny naród to samo może nam powiedzieć, ale nam polakom . I to jest tak zwana polska gościnność, polska grzeczność, katolicyzm wręcz nauczany przez kościół i ...., czym się oczywiście tylko jednak szczycimy!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:40, 13 Sie 2009    Temat postu:

Łeb już mnie boli o twoich wypocin.

Dłużej nie dam rady.

Sorki...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:43, 13 Sie 2009    Temat postu:

Panesz Ty mylisz gościnność z debilizmem,żeby zrównać się do Twego poziomu to jak odwiedza Cię gość dajesz mu żonę na noc ????????Jako przejaw swojej gościnności .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 6:19, 14 Sie 2009    Temat postu:

Ahronie!
Faktycznie. Jeżeli by wjechali młodzi cykliści do naszego kraju, to każdy z nich by zajął przemieszczający sie kawałek asfaltu, który oczywiście byś mu musiał udostępnić. Jak również nie wiem po co ty jeździsz po jakiś Słowacjach czy plażach stwarzajać taką samą odwrotną sytuację, gdzie ty jesteś intruzem i w każdym dowolnym wybranym sobie miejscu możesz wbić swoją flagę "zdobywcy".
A porównanie użyte przez Ciebie w stosunku do mojej osoby czy mojej interpretacji zdarzenia na granicy świadczy o twoim oczywiście wyższym poziomie inteligencji i wiedzy absolutnej, aż obiegowej. Wydaje mi się, albo na pewno tak jest , wiem o tym, że jestem tak głupi, jak wy mądrzy. I tu nic się nie zmieni, "póki my żyjemy" . A rozbieżność pomiędzy historykami nawet polskimi, a motłochem napasionych medialną beztroską i ... komunizmem, kolosalne.
Wiem, że niepotrzebnie poczytałem i napewno ciut za dużo, aby mieć swoje zdanie, zadać na forum zbędne, bo bez odpowiedzi pytania lub sypnąć argumentami, na które nie padły kontrargumetym oprócz jednego zasadniczego (o żonie!) Zbija on mnie z tropu i też dziękuję za dyskusję w tym tonie. Czyli nie będę już polemizował i pisywał wypocin. Ale jeszcze kilka zagadnień, uzupełnień, bo może się znaleźć ktoś kto toto poczyta - napiszę.
I już nie dziś.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:44, 14 Sie 2009    Temat postu:

Łby juz was bola od tych wypocin i powinny. I to bardzo powinny, bowiem nijakiej w sumie sprawie kilku nawiedzonych ukraińskich nacjonalistów na mięśniochodach zwanych dalej rowerami i ich bohaterowi Banderze łopoczącemu nad peletonikiem poświęciliście tyle energii, tyle intelektualnego wysiłku, że można stwierdzić, iż wykonaliście wielką, w sumie nikomu niepotrzebną pracę. Bandera - Banderą, zbrodnie UPA - zbrodniami, ale czy nie ma ważniejszych spraw wokół? Spraw dnia dzisiejszego i wczorajszego? Spraw dotyczacych tego, co będzie jutro?
Warto się szarpać między nami Polakami o jakiegoś ukraińskiego mordercę latajacego dziesiątki lat temu z nożem w zębach? Rozumiałabym, gdyby choć wśród was był jeden ukrainiec próbujacy dowieść swoich racji, a tak? Na ziemię mości panowie. Na ziemię...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 17:24, 14 Sie 2009    Temat postu:

W temacie "przyziemnych" spraw...
Gary juz umyte?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:14, 15 Sie 2009    Temat postu:

To nie zabranie głosu, ten paszkwil, ta minimalizacja zdarzenia, jest dla mnie wypowiedzeniem się za "SPIERDALAĆ".
Piszesz Casandr o "kilku nawiedzonych", ale jakie argumenty tu padły, że chodzi o całą nawiedzoną nacjonalistyczną Ukrainę oddającą cześć swemu "Che Guevarze", którego nie krytykujemy, a jego poczynania, głównie na Kubie też były nacjonalistyczne. Nie rozumiem też Casadnro, co ma wogóle znaczyć minimalizowanie sprawy, czy wstyd, że nie potrafiliśmy się zachować, czy minimalizowanie zdarzenia, czy argumetnów dotyczących walki zbrojnej ukraińców użytych jako główny argument!

Czyżby chodziło o obowiązującą w Polsce komunistyczną opinię i ciągle obowiązującą o UPA, że to sami i tylko bandyci, gdy oni walczyli głównie z ruskimi, a tradycje ukraińskie w tej materii są bardzo duże i ciągnące się od 1917-tego roku. Car już się z Ukraińcami liczył, chociaż ich nacjonalizm i dążność do samostanowienia można właściwie liczyć od pierwszego rozbioru Polski, może i dłużej, czyli od Rzeczpospolitej Obojga Narodów i planowanej Rz-plitej Trojga Narodów. Od Siczy Zaporoskiej czy od Powstania Chmielnickiego. A właściwie dopiero od "pomarańczowej rewolucji" jest dopiero niepodległa!

Dziś Rosja nawiązuje dialog, zaczyna rozmawiać nie za pomocą siły z Ukrainą, gdy my stwierdzamy, że nie musimy nie szanować, ale nawet nie uznawać ich symboli. Jeżeli dla nas Ukraina się nie liczy, Rosja z nami nie ma co rozmawiać, już woli z Ukrainą. A my walczymy nawet z obrazkami i dziećmi na mięśniochodach (rower po rusku i ukraińsku to welocyped)
Pomogliśmy ukraińcom i to bardzo dużo pomagając ruskim do nogi wybić walczące do końca ich oddziały partyzanckie - ( vide akcja "Wisła" )
A UPA swym zasięgiem i organizacją dziłała i była dobrze zorganizowana, od Wołynia po Bukowinę i od Kijowa po tereny Ustrzyk i Sanoka. Oprócz Rzezi Wołyńskiej, jak i czystek w Bieszczadach, za które ponosi odpowiedzialność OUN i UPA była traktowana przez sowietów i naszych za PRL na równi z polskim AK i nadal to obowiązuje.

Tylko po co znać i wiedzieć cokolwiek o Ukrainie!
"Spierdalać"!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:22, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 8:43, 17 Sie 2009    Temat postu:

cała ta sprawa jest efektem nierozliczonej przeszłości.
owóż nasz prezydent z jednej strony podkresla,że przyjaznych relacji nie da się zbudować na bazie niewyjasnionej, nierozliczonej historii, z drugiej unika poruszania tematów bolesnych ze stroną ukrainską.
czy ten rajd powinien się odbyc? odpowiem tak. powinien, ale dopiero po tym jak strona ukraińska uznałaby ofiary Wołynia za czystki etniczne.
o ile bowiem w relacjach niemiecko polskich była akcja "wybaczamy i prosimy o wybaczenie" o ile zbudowano względne relacje (oczywiscie nie mówie o NPD czy p. Steinbach... panią Steinbach stworzyli kretynii z polskiej sceny politycznej) o tyle w relacjach polsko ukrainskich nadal zgrzyta... i zgrzytać będzie nadal.

tak wiec rajd tak, ale za wcześnie.

w jakich jeszcze sferach Kaczynscy bedą się nam odbijać?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:55, 17 Sie 2009    Temat postu:

bl - miałam o tobie nieco lepsze zdanie, ale jednak od czasu do czasu wyłazi z ciebie szowinista. Co zaś do tematu. Sprawy ukraińskiej poprzez paplanie na forum się nie rozwiąże. Poza tym wkurza mnie ciągłe chodzenie Polaków z wiecznie odwróconą głową. Chodzenie w historycznym błocku po kolana, które w sumie nic nie daje, a wręcz pęta marsz ku przyszłości. Z historią należy się rozliczyć, ale pragmatycznie, a nie dogmatycznie. Prawdą bezsporną jest, to, że zabicie w latach 1942 - 1945 (wg. różnych szacunków) od 70-120 tysięcy Polaków to ludobójstwo. Inaczej tego nazwać nie można. Ale prawda jest też to, że zaistnienie tego faktu miało swoje źródła jeszcze w II RP, jak i w ówczesnym układzie politycznym, który przymykał oko na działania ukraińców. Całą sprawę zostawiono na lata. Nikt jej - zarówno ci z zachodu, jak i wschodu nigdy nie próbował rozliczyć. Takich spraw w świecie jest cała masa. Nie chcę przez to powiedzieć, że powinniśmy ja pozostawić samej sobie, ale czy rozstrząsanie jej po tylu latach ma sens? Sens polityczny? Nigdy w stosunkach polsko - ukraińskich nie było wspólnego mianownika. Rządu II RP i londyńskie stały na gruncie niezmiennosci granić. Ukraińcy parli do wolnosci i ustanowienia wolnej Ukrainy. Nie było zatem mozliwosci dogadania się. Całą sprawę rozstrzygnięto za nas i to nie pytając ani nas, ani ukraińców o zdanie. Po dziesięcioleciach zarówno my, jak i ukraińcy wyrwaliśmy się na wolność i co? Wracamy do poziomu II RP? Chyba nie tędy droga do ułożenia stosunków między dwoma wolnym państwami?
Ukraina dąży do NATO i UE. My jej "pomagamy". Dobrze? A może w imię tego co było mamy jej figę pokazać? Wyrwanie Ukrainy z wpływów rosyjskich to nasza racja stanu. Rosja bez Ukrainy nie będzie mocarstwem zagrażającym nam. Z Ukrainą i owszem. Co zatem jest na dzisiaj ważniejsze? Mordy wzajemne sprzed 60 lat, czy współczesna rzeczywistość? To pytanie i ten sposób myslenia powodował mój sarkazm w poprzednim poście. Relatywizm w sprawie zbrodni nie jest na miejscu i nawet jest niewskazany, ale czasami lepiej zostawić sprawę w spokoju dla dobra dzisiaj żyjących i przyszłych pokoleń.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:17, 17 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
Ludobójstwo(...) prawda jest to, że zaistnienie tego faktu miało swoje źródła jeszcze w II RP, jak i w ówczesnym układzie politycznym


A wiec znowu okazuje sie, ze wszystko, najbardziej kujaca w oczy prawda - to sa rzeczy wzgledne, odpowiedzialnosc jest rozmyta... zwlaszcza jesli strona jest nielubiany "uklad polityczny". Za pare lat napiszesz, ze sami sobie jestesmy winni. Klasyczna lewacka filozofia podparta jakoby racjonalna argumentacja, mysleniem o "jutro". Jak to fajnie, ze Wy wszyscy, z Ekorem, w51 i czerwona ferajna myslicie o "jutrze", niemal obsesyjnie, jabyscie chcieli od czegos uciekac, szkoda tylko, ze juz w tematyce np. gospodaczej Wasze "jutro" staje sie - "teraz, zaraz, natychmiast!". Ale mniejsza. wiesz dobrze o co chodzi. Ogladalem na youtube reportaz z TVP o bylym zolnierzu AK, ktory po dekadach pierwszy raz odwiedza Wolyn, miejsce urodzenia, wspomina rzez swojej rodzinnej wioski, walki z UPA, a na koniec ktos z producentow filmu organizuje jego spotkanie z bylym ukrainskim siepaczem z tamtych terenow ("kombatantem" z nostalgia wspominajacym te czasy i kultem otaczajacy nazistowska ideologie Bandery) I wiesz co? Ten banderowiec wylewajacy z siebie potok pokretnych tlumaczen nagle wyciaga do naszego AK-wca reke na zgode. I wiesz co? Mowi K-R-O-P-K-A W K-R-O-P-K-E to samo co Ty!

Zawsze powtarzalem, ze umiejetnosc myslenia perspektywicznego, o przyszlosci, to zadka cecha wspolczesnej polityki, a przeciez rzecz zajebiscie wazna, wlasciwie kluczowa. Jednakze ona traci jakikolwiek sens w obliczu zamiatania historii pod dywan. Smrod rozkladajacego sie scierwa predzej czy pozniej da znac o sobie.

ps.
Uwaga o garach byla ironiczna. Domyslam sie, zes z tych "emancypantek" co to do kuchni maja dwie lewe rece. Lubie Cie, ale bardzo nie lubie Twoich pogladow


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:39, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 13:03, 17 Sie 2009    Temat postu:

Kuchnia i gotowanie to mój żywioł. Tak samo jak taniec i sztuki walki. Jak widzisz jedno nie wyklucza drugiego. Równie dobrze posługuję się nożem w kuchni jak i w walce. A moje "komusze" poglady wynikaja nie z męskiej, a kobiecej perspektywy. Ty w imię setek tysięcy umarłych i w imię "burżujskiej" ideologii wolisz tworzyć zręby działań w imię pamięci pomordowanych i nienawisci do morderców dla następnych pokoleń mordowanych? Nie lepiej rozliczyć, uznać, pamiętać i zyć? W zgodzie żyć?
Lewacka filozofia powiadasz? A twoja to niby jaka? Narodowa? Prawicowa? No jaka? Myślenie u jutrze i patrzenie w przyszłość to lewactwo? Lewactwo niegodne Polki? Pomyśl, co jest bardziej racjonalne. Szarpanie się o umarłych, czy za żywych? Taniec z duchami, czy z osobami materialnymi? Poza tym kogo chcesz rozliczać? Ilu z tych co morodowali w owym czasie jeszcze zyje? Nie lepiej dążyć do politycznego uznania przez oba narody zbrodni dokonanych i wspólnie o nich pamiętać?
Czy dlatego, że dziadowie ukraińców mordowali Polaków i vice versa, mamy się nienawidzieć do końca świata i jeden dzień dłużej? Oczywiscie odpowiesz, że my nie mordowaliśmy, tylko się broniliśmy. Tyle, że ta prawda z perspektywy ukraińców wyglada wręcz odwrotnie. W imię twojej filozofii oba narody powinny się okopać na swoich pozycjach i oskarżać, prowadząc spór jak nie przymierzajac Kargule i Pawlaki. Historia jest ważna. Tozsamość jest ważna. Pamięć też jest ważna. Ale nie w twoim wydaniu. Ofiary Wołynia milczą, dlatego naszym moralnym obowiazkiem jest mówic w ich imieniu, ale nie z zacietrzewieniem i nienawiścią. Zrozum to wreszcie. Ta droga prowadzi do nikąd. Wytykajac, wypominajac i oskarżając nie uzyskasz zrozumienia. A chyba wszystkim chodzi o to, aby wreszcie powiedziec sobie wzajemnie całą prawdę i uznać ją, bez względu na to czy się to lewakam i burzujom podoba, czy też nie. Ścierwo już nie śmierdzi, bo go nie ma. Pozostały kości. I oby nie stłay sie kośćmi niezgody i nienawisci dla nastepnych pokoleń. Nie posadzam cię o taka postawę, ale twój stosunek do sprawy i sposób myslenia wyraźnie na to wskazuje, że ręki byś do zgody nie wyciągnął.
P.S. Ja też cię lubię. Szanuję za twoje poglady i sposób widzenia świata. W wielu kwestiach zgadzam się z tobą i wielokrotnie twoje poglady broniłam i bronić będę jesli do mnie przemawiają i są racjonalne. Zrezygnuj jednak z chłopięcej czupurności... a może lepiej nie...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:50, 17 Sie 2009    Temat postu:

Masz racje. Ja egzaltowanie podskakuje jak pchla na grzebieniu, robie tutaj za oszoloma za to Ty prawdziwie adwokatujesz milczacym ofiarom Wolynia, np. slowami:

Cytat:
>lepiej zostawić sprawę w spokoju<


Przede wszystkim gratuluje tupetu z jakim przypisujesz sobie prawo do rzecznikowania pomordowanym. Czego sie nie zrobi, czego sie nie zdradzi w imie lewackiego podszytego tchorzem "swietego spokoju" i budowania zamkow na piasku. Faktycznie, najlepszym sposobem na budowanie dobrych stosunkow sasiedzkich jest machnac reka na przeszlosc i wpuscic bogu ducha winny mlodziezowy peleton "szlakami Bandery", bo przeciez to takie niewinne, nic nie znaczace. Dzieciaki nic nie wiedza o 200 ts. ofiar niewyobrazalnie okrutnej masakry, po co je wplatywac w takie zamierzchle bzdety. A i przy okazji Polakom przydaloby sie cos na wystudzenie. Buzka, buzka, wina jest po jednej i po drugiej stronie,
nie ma o czym gadac. Jestesmy kwita. A kto mysli inaczej, wyklada sprawy kawe na lawe - ten jest podsycajacy jad nienawisci oszolom. (w imie "burzujskiej" ideologi). Niezle... A moze czegos nie zrozumialem?
Jesli tak, to musze dopytac: jak sobie zatem wyobrazasz W OGOLE pielegnowanie pamieci? Gdzie powinna przebiegac granica naszych reakcji, decyzji, na ile musimy byc "delikatni". Wiadomo, ze Ukraincy kategorycznie nie chca o tym slyszec. Przecietny Ukrainic ma do nas dokladnie taki sam stosunek jak prowincjonalny Polaczek do Zyda. Czyli boi sie, ze jakiekolwiek dotykanie tego tematu - za nim stoja nie tylko moralne rozliczenia, ale przede wszystkim widmo ewentualnych roszczen finansowych...(wiadomo - Polak na tych terenach to byl PAN, lepsze gospodarstwa itd.) Powiedz Cassandro, jestes taka madra babka, jak mamy pielegnowac pamiec o pomordowanych, zeby przy tym nie niepokoic Ukraincow? Ukraincow, ktorzy, pomimo, ze sami byli sterroryzowania przez wlasnych nazistow do dzisiaj potwierdzaja - dzisiaj zachowali by sie identycznie. Czyli rozczlonkowywali by siekiera, rozbijali butelki w pochwach kobiet, przybijaliby dzieci nozem za jezyki do stolu itd..
Jak ich nie urazic? Jak ich nie urazic? Jak tu nie wyjsc na czupurnego oszoloma?


ps.
W repotrazu zolnierz AK bardzo powsciagliwie, ale podal reke banderowcowi, z zastrzerzeniem, ze ten pokaze miejsce kazni i pochowku, gdzie tamci rozerwali konmi jego dowodce i przyjaciol, ktorzy przedtem w dobrej wierze udali sie do UPA negocjowac sojusznicze dzialania przeciwko Niemcom i sowietom. Na takie zastrzezenie, ochoczy dotad na "pojednania" banderowski stary pryk obrocil sie plecami i cosik
nadasany wypomnial AK-owcowi, ze ten znowu "niepotrzebnie jatrzy"...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 15:26, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 18:40, 17 Sie 2009    Temat postu:

Mam nadzieję, że w moim tekście nie znalazłeś przytoczonego przez ciebie cytatu, bo go tam po prostu nie ma. Sprawy w spokoju nie nalezy zostawiać. Ale jak pisałam: ofiary Wołynia milczą, dlatego naszym moralnym obowiazkiem jest mówic w ich imieniu, ale nie z zacietrzewieniem i nienawiścią. Czy przytoczone zdanie jest rzecznikowaniem i wynika z tupetu? Napisałam to ogólnie w imieniu nas wszystkich. Wszyscy o tym powinnismy mówić, ale bez nienawisci i zacietrzewienia. Za to z pochyloną głową nad zamordowanymi i wstydem za nasze i ich winy. Z pochylona głową, ale nie czołobitnie. Z dumą i powaga, ale nie ulegle. Rozumiesz? Poza tym twój wniosek o tym, iz ci co wykładaja kawę na ławę to oszołomy, jest nieco przesadzony. W swoim tekscie napisałam jasno i wyraźnie, że chodzi o to, aby wreszcie powiedziec sobie wzajemnie całą prawdę i uznać ją, bez względu na to czy się to lewakam i burzujom podoba, czy też nie. Tylko rozmawiając, dyskutujac i analizujac do czegoś się dochodzi. Wieszanie na kimś psów i wyzywanie od morderców do zgody i zrozumienia nigdy nie prowadziło i nie prowadzi. Ekstremizm w pogladach i postepkach to na szczęście domena ortodoksyjnych narodowców, a tych i u nas i u nich jest mniej, anizeli tych co mysla rozsadnie. Peletoniku nie powinno się do Polski wpuszczac i słusznie postapiono blokujac jego przejazd. Tyle, że forma przerosła treść. A jesli się coś robi, to powinno się nad tym mysleć, a nie działać na zasadzie nie bo nie. W polityce to powazny błąd. "Delikatność" w stsunkach z ukraińcami powinna byc proporcjonalna, ale jak kindersztuba uczy zawsze lepiej jest z mądrym stracic, jak z głupim zyskac. Madry człowiek wie o czym mówi, a nie mówi, co wie. Ja natomiast mam wrażenie, że w naszej polityce z Ukrainą ta druga część zdania więcej waży. A to raczej ku zrozumieniu i współistnieniu nie prowadzi. Tyle.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:12, 18 Sie 2009    Temat postu:

W moich postach nie broniłłem w żaden sposób ukraińców, bo kto to jest ukrainiec, gdy się ma z nimi do czynienia, to jest jednak ukrainiec nie ten z "Ogniem i mieczem", sam tytuł mówi, a pozostałości nadal można się dopatrywać, a atakowałem politykę polską i polskie media.
Jakąż to wielką sprawą była wycieczka rowerowa przez nasz kraj, który chcieli zwiedzić. Bo pisałem którędy i co chcieli zwiedzić. I tam nie ma prawie nic o ludobójstwie ani polaków, ani ukraińców, a jeżeli byłyby spotkania z "naszymi", to temat ludobójstwa by wyskoczył. Jeżeli by ominęli nasz kraj poprzez wcześniejszą odmowę, to wiadomym by było, że ci s. polacy ich nie przepuścili "sladami Bandery". Więc upominanie się o gorby naszych na Wołyniu, chociaż nasz i ich są w Bieszczadach i są tak szanowane, jak są faktycznie szanowane i to przez obie strony, (podobnie niemieckie groby CYWILNE (cmentarze) na Mazurach czy Pomorzu)! to już czepianie się nie wiadomo o co, byle się czepiać, a ... innych w tym ukraińców do grobu walczącego o "swobodną" Ukrainę - zabranianie, to gdzie tu jest jakaś relacja obopólna?

Do tej pory chodziło mi o manipulację niewiedzą gawiedzi. Wiadomo niby było od dawna.... . A obiegowa i obowiązująca nadal KOMUNISTYCZNA opinia jest aktualna. Stepan Bandera był przez całe życie nacjonalistą, walczył, chociaż terrorem, o wolną i ukraińską Ukrainę. Całość jego życia czy epizod trudno jest go powiązać z ludobóstwem na polakach, a jednak..... nikt tego nie porstował, nie dywagował. Co działo się na Wołyniu i kto ile jest odpowiedzialny, też nie wyjaśniano. I wyszło, że młodzi ukraińcy zamiast pożytków, przyczynków do historii dostali nacjonalizmem i górnolotnością polskiej myśli politycznej i mediom.
Jeżeli każecie dość często nazywanych na forum "starym" skończyć z naleciałościami komunizmu, z indoktrynacją onbowiązującą w poprzednim stuleciu, to nie trzymajcie się tego komunizmu, bo ... Wam jest tak wygodniej!
Sprawę Wołyńską należy wyjaśniać, a nie zaciemniać, a tym bardziej nie rozmawiać z ukraińcami i rówieśnikami. Jeżeli my ich oskarżamy o ludobujstwo, to nie pamiętam, aby oni nie wytknęli naszego przynajmniej tu na Podkarp[aciu. No i stoją pomniki u nas dla uczczenia pamięci po ukraińcach. Były spotkania polsko-ukraińskie w naszym kraju, ale nie było nic u nich! I zamiast jejczeć, wzięlibyśmy się za pomnik upamiętniający pomordowanych polaków na Wołyniu, za dokumentowanie. Ale bez pytań na wizji - "pokaż mi i naraź się swoim nazistom" Jeżeli nic w tej materii nie robimy, a jeszcze utrudniamy dialog, to tym ukraińców do swojej sprawy nie przekonamy, a co i jak było na części polskiej dzisiejszej Ukrainy, oni dobrze wiedzą i pielęgnują ten stan w czym rządy Kremla im ... jeszcze dopomogły, podtrzymując obraz polaków przedwojennych na ich terenach.

Ze Lwowa polaków wysiedlono głównie na Śląsk. Im i tym pozostających na Ukrainie, pozobierano wszystko, poniżono ich bardziej niż inne narodowości zabierając im wszystko od kamienicy po pozostaiwnie klitki z łóżkiem i kuchenką! Panem zostawali mołdawianie, tatarzy, ruscy, kazacy i inne narodowości, którym się ... to polskie należało! Oni zostali po wojnie panami! A to zrobiła tylko władza radziecka.

Zastanawiające jest dla mnie kto w sumie tą czystkę wołyńską zrobił.
Dziłały tam dwie partyzanki, UPA walczące najpierw z ruskimi i polskim AK słabym zresztą, ap óźniej gdy niemcy zaczęli przegrywać, pogubiły się, czy będzie dalej po staremu i Alianci spowrotem Wołyń przyłączą do Polski i będzie po staremu, czy lepiej z ruskimi, bo jak już weszli, to nie wyjdą. Najpierw zależało niemcom na wykorzystnaiu ukraińców do zabijania żydów, więc im nie przeszkadzali, nawet dozbrajali, współdziałali z UPA, ale UPA była niezależna od Niemców, bo walczyła z głównym zamiarem OUN(Banderowców) o wolną Ukrainę, niezależną jednak od Niemiec, chociaż w ramch ogólnej kolaboracji z nimi, a na co Niemcy w żadnym przyapdku się nie zgodzili, nawet aresztowali tego typu dziąłaczy i osadzili w obozach jenieckich! Nie wiem co się stąło ze zwerbowanymi kilkunastu tysięcy uraińców zwerbowanych do wojsk niemieckich i nie wcielonych do nich. Jedynie utworzona 14-stą dywizję ukraińską SS, która właściwie nie brała udziału w walce przeciw nacierającym ruskim, a wywędrowała na zachód zostawiając swoje czystkowe ślady po drodze.
Jak również ruscy wykorzystywali ukraińców kończąc swoje czyszczenie zachodnich krańców imperium wchodząc w układy z .. przechodzącymi na ich stronę oprawcami ludności polskiej i częsci niekolaborującej z nimi ukraińcami, o czym świadczy na przykład mój link zamieszczony we wcześniejszym poście.

Wpis w wikipedii o UPA i ich mordach zawiera dużo niejasności
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest w niej kawałek to mówiący
Rzeź wołyńska
Osobny artykuł: rzeź wołyńska.
W lutym 1943 UPA rozpoczęła akcję eksterminacji polskiej ludności Wołynia, której kulminacja nastąpiła w lipcu 1943. Zorganizowane ludobójstwo trwało do lutego 1944 i spowodowało na Wołyniu według szacunków historyków śmierć do 50-60 tys. Polaków[2].

Wiosną 1944 fala napadów i związanych z nimi zabójstw przesunęła się na tereny Galicji Wschodniej (tzw.Małopolski Wschodniej), gdzie śmierć poniosło ok. 30-40 tys Polaków[3]a ok. 400 tys. zmuszonych zostało do ucieczki z terenów objętych walkami do centralnej Generalnej Guberni, również w konsekwencji faktu zbliżania się Armii Czerwonej i obawy przed powrotem władzy sowieckiej na tereny okupowane już przez ZSRR w latach 1939-1941[4].

W eksterminacji polskiej ludności Wołynia i Małopolski Wschodniej oprócz UPA wzięła udział także cywilna ludność ukraińska, nazywana czernią. Zdarzały się również przypadki współpracy z 14 Dywizją Grenadierów SS (np. mord w Podkamieniu[5]) oraz z SKW (np. mord w Ihrowicy).

15 lipca 2009 Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął przez aklamację uchwałę o uczczeniu pamięci Polaków i osób innej narodowości zamordowanych przez członków OUN i UPA w czasie rzezi wołyńskiej.


ale także końcowy kawałek z moim wytłuszczeniem, mówiący o sowieckiej eksterminacji pacyfikacji tych terenów i to ... z pomocą polską, co też rzutuje i jest podtrzymywane na Ukrainie.

[color=indigo] Walka zbrojna
Od 1944 roku UPA prowadziła walki na terenach ZSRR, Czechosłowacji i Polski, których celem było utworzenie niepodległej Ukrainy. Państwo to miało mieć faszystowski charakter z jedną partią – OUN. Aktu odnowienia Państwa Ukraińskiego nie uznało żadne państwo, w tym czasie na emigracji działał rząd URL, który był legalnym reprezentantem narodu ukraińskiego.

Na terenie Polski największymi akcjami UPA była próba zbrojnego powstrzymania wysiedleń ludności ukraińskiej do ZSRR w latach 1945-1946 (niszczono wtedy stacje kolejowe i infrastrukturę kolejową, rozpędzano komisje wysiedleńcze, uwalniano osoby zatrzymane w punktach repatriacyjnych), oraz akcja niszczenia opuszczonych po akcji wysiedleńczej wsi ukraińskich w celu przeciwdziałania osadnictwu polskiemu.

Ostateczny kres działalności UPA na terytorium Polski przyniosła przeprowadzona w lecie 1947 roku tzw. Akcja Wisła. Do dziś niewyjaśniona pozostaje rola jakę odegrały władze radzieckie w tworzeniu tzw. pozorowanych oddziałów UPA. W 1946 na Ukrainie Zachodniej działało 146 grup operacyjnych NKWD podszywających się pod powstańców ukraińskich. Ich zadaniem było prowokowanie konfliktów narodowościowych i likwidowanie osób niewygodnych dla reżimu komunistycznego[6].

Duża część mieszkańców zachodniej Ukrainy oraz część emigracji uważa UPA za organizację walczącą o wolność państwa ukraińskiego, a nazwiskami żołnierzy UPA nazywane są ulice i szkoły, oraz stawia się im pomniki.

W 64 rocznicę powstania UPA prezydent Ukrainy, Wiktor Juszczenko, podpisał dekret uznający Ukraińską Powstańczą Armię za ruch wyzwoleńczy. Dekret ten na razie ma jedynie znaczenie propagandowe, gdyż odpowiednia uchwała nie została jeszcze podjęta przez ukraiński parlament.

W archiwach ukraińskich odkryto informacje świadczące o tym, że część zbrodni w latach 1944-1950 przypisywanych UPA mogła być dziełem specjalnych jednostek radzieckiego NKWD[7], pośród owych jednostek było także dużo utworzonych z byłych członków UPA pracujących dla NKWD[8]. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oświadczyła ze około 150 takich specjalnych jednostek liczących 1,800 ludzi działało do 1954 roku[9].[/color]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:16, 18 Sie 2009    Temat postu:

Casandra... kiedy piszesz takie bzdety:

Cytat:
Oczywiscie odpowiesz, że my nie mordowaliśmy, tylko się broniliśmy. Tyle, że ta prawda z perspektywy ukraińców wyglada wręcz odwrotnie.


...To po prostu rece i nogi sie uginaja. Nie jestem zaczepny, po prostu wyraznie widze jak dobrze "znasz" ten temat. Ale przeciez nie znajomosc tematu jest dla Ciebie najwazniejsza, tylko - co zrobic z tym fantem, zeby bylo politycznie poprawnie, lajtowo - to jest najistotniesze dla Ciebie.
ps.
Ty mnie tez rozczarowalas.

ps2.
Jesli chodzi o cytat "wyssany z palca":
Cytat:
Relatywizm w sprawie zbrodni nie jest na miejscu i nawet jest niewskazany, ale czasami lepiej zostawić sprawę w spokoju dla dobra dzisiaj żyjących i przyszłych pokoleń.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin