|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:57, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Poczytaj Jaga trochę rzeczowej literatury na temat ordynacji i systemu państwowego, bo posługujesz się ogólnikami. W demokracji musi być możliwa rotacja polityków w tym sensie, że słabych lub nielojalnych polityków powinno dać się drogą wyborów wykluczyć z elit partyjnych (jakiejś partii) albo przynajmniej z władz kraju, parlamentu etc. Bo jeśli z powodu wadliwej ordynacji wyborczej jest to niewykonalne, to tworzy się krąg zamknięty osób na szczycie państwa, czyli nomenklatura. A gdzie jest nomentklatura, tam nie ma demokracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:52, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zuchwała...
Zgoda...
Cytat: | że słabych lub nielojalnych polityków powinno dać się drogą wyborów wykluczyć z elit partyjnych (jakiejś partii) albo przynajmniej z władz kraju | ...
Tylko ja bym tu nie obarczał wymienionym zadaniem ordynacji (skądinąd też prawa) ale jednak ściślejszym rozliczaniem sięgających po stołki. Można przecież przy użyciu ogólnie obowiązujących praw rozliczyć efekty gospodarcze, pozaglądać do wewnątrz partii czy procedury ujęte statutami (warunkami legalizacji partii...) są przestrzegane. No i odpowiedzialność za prowadzoną politykę. Politycy mają dziwną niechęć do rozliczania poprzedników... tworząc pewne status qwo (kunktatorstwo) dla "rasy" pt. polityk. A może bawią się w opozycję? Myślę, że pozapolityczne żądania społeczeństwa (przy pomocy wyborów) kierują się jednak w te rejony. Trzeba sprawić aby sprawowanie władzy wymagało kompetencji, przygotowania i jednak kontroli społecznej nad Partiami które nie są własnością prywatną a publiczną. A nie kojarzyły się z beztroską i słodyczą władzy... Póki nie ujrzę w pierdlu parędziesiąt ministrów i jakiegoś prezia... to nie uwierzę w stosowanie prawa przez polityków.... wobec siebie.
Myślę, że jedyną dotychczas partią, która spróbowała rozliczyć poprzedników, (aczkolwiek mocno odbiegając od doskonałości żeby nie rzec z dużymi wadami) był jednak PiS. Ciekawe w tym to, iż zadziwiającą jednomyślność w temacie miała opozycja... zdawałoby się niemożliwa do pogodzenia. Zatem coś tkwi na rzeczy...pt. to co ty nazywasz... nomentklatura. Zadziwiająca jest niechęć wszystkich polityków do służb "samokontrolnych" i to nieomal solidarnie z mediami zwalczanymi... Ciekawe czemu? Ale to już osobny temat...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 13:14, 28 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:20, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Polityk słaby - sam się wyeliminuje, nie będąc przydatny ani swoim wyborcom, ani partii.
Nielojalność - jestem przeciwna ograniczaniu w tym zakresie posłów. Sytuacja polityczna zmienia się, ludzie, którym zaufaliśmy w wyborach, mogą tracić potem nasze zaufanie, poseł też ma prawo do swobody przekonań.
Nomenklatura - nie przeszkadza mi powtarzanie się nazwisk, z każdą kadencja zyskują na doświadczeniu. Raczej byłabym zgodna z Welesem, że winny istnieć mechanizmy rozliczające ich działalność.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:45, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Polityk słaby - sam się wyeliminuje, nie będąc przydatny ani swoim wyborcom, ani partii. |
Ciekawe, Jaga, czy jakbyś dostawała tyle kasy ile posłowie i pracownicy rządu, czy sama byś się wyeliminowała. Nie czepiam się ciebie, tylko pomyśl, jak oni myślą. Przecież dostają wielkie pieniądze. Gdy odpadną z tej elity (nomenklatury), spadną dużo pod względem finansowym, a niektórzy może nawewt na dno, czyli jakieś bezrobocie czy cóś. Oni sami się nie wyeliminują, ich trzeba wyeliminować.
Jaga napisał: | Nielojalność - jestem przeciwna ograniczaniu w tym zakresie posłów. |
Chodziło mi o lojalność względem ojczyzny, wyborców.
A Weles jak zwykle wykazał zdrowy rozsądek (choć czasem z nim się mija).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:35, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No dobra, też się nie czepiam. :))
Wyraziłam się nieprecyzyjnie. Dla mnie polityk słaby to polityk nieaktywny w swojej działalności poselskiej i partyjnej, lub aktywny nieudolnie, nieprzydatny wyborcom i partii. Z zasady odpada przy następnych wyborach. Nie mówimy o wyjątkach - ale wynikają one zazwyczaj z "wyjątkowej" przydatności dla partii, wspominając np. posła Misztala.
Oczywiście, "sam" w dosłownym znaczeniu nie wyeliminuje się. Taka jest natura ludzka. Pomijając kwestie wysokich zarobków, opinie na swój temat ludzie z zasady mają lepsze, niż ich otoczenie.
Natomiast, wybacz, ale nie rozumiem, co uważasz za nielojalność względem ojczyzny, wyborców. Sadziłam, ze chodzi o przynależność do tej partii, z której list zostali wybrani.
Jakkolwiek sama jestem niezmiernie wyczulona na sprawy lojalności, czy tzw "zdrady", to w tym wypadku jestem gotowa zgodzić się na pewną swobodę.
Natomiast co do Welesa... :)) pełna zgoda. Fajny facet. Z nim też się zgadzam - w połowie. Tej nie dotyczącej poglądów politycznych....
Miłego wieczoru.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:11, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zuchwała!
Poczytałem całe forum, i to co było do mnie skierowane, odpowiedział w dziale Ukazy Weles i to całkiem identyko, jak ja bym odpowiedział, bo tak jest i być powinno. Najważniejsze w tym, że posty do Ciebie trafiały.
Też do Ciebie się zwracałem skracając Twój nik. Jeśli sobie nie życzysz - nie będę tego robił. Jak również Niezależny poczytał i ... dostosuje się do Twojej prośby.
I dalej. Nie zgadzam się z Welesem, że należy rozliczać poprzedników, zwałszcza, jeżeli opozycja doszła do głosu! Każda partia ma swoją "politykę", swoje wabie, programem, tak zwanym, który jak przyjdzie im rządzić, do niczego się nie nadaje, nie pasuje! Ale swoją "politykę" ma, no i już. O ile działanie partyjno-rządowe nie jest przestępstwem, nie jest najzwyklejszą głupotą, nie jest działaniem na szkodę państwa i społeczeństwa, to jak to rozliczać, klasyfikować?
A jak poprzednicy mieliby wyjść w stosunku, do tego co partia czy koalicja przy rządzie wyrządzi państwu? Wtedy i rozliczenie może być nie tylko drańswem, ale nawet przestępstwem.
I nadal w tym układzie nie rozumiem, w jaki sposób przyp.. się poniektórzy (politycy) i poniktóre (partie) do Jaruzelskiego! Najpierw należy sobie odpowiedzieć, czym był stan wojenny! Czy prezydent, a w PRL Sekretarz mial prawo do tego, czy to nie było jego obowiązkiem?
W sumie można się do W.J. przyp albo za to szkodę jaką niby wyrządził, a w przypadku przeciwnym za nie dopełnienie obowiązku!
Ordynacja wyborcza!
Okręgów mamy około 40. W okręgu wybieramy minimum bodajże 9 osób, ale dla przykładu weźmy 10-cio mandatowy O.W.
Gdyby były okręgi jednomandatowe, to w dotychczasowym okręgu 10-mandatowym zmieściloby się 10 okręgów jednomandatowych.
Każdy okręgo jest jak okręg. Są kandydaci mniej i więcej popularni. Wystarczy czy wedle głosowania na listę, czy na konkretnego kandydata zebrać do 20% głosów i już okręg jednomandatowy ma się w kieszeni (wygrywa się)!
Ale to w okręgu 10-mandatowym jest zaledwie 2% głosów, gdy jakaś miernota nadana z Warszawy, której nazwisko wymienia się nie tylko przez przypadki, ale więcej w mediach, średnio ma swój populizm na poziomie 2,5 czy 3 % ogółu okręgu jest lepsza od miejscowego, któremu to miejsce by się należało!
No! Nie musi się dostać do Sejmu. Bo okręg 10-mandatowy, to średnio na jednego jest 10 %. Więc z tego wielomandatowego okregu przy szacunku 2 czy 2,5 odchylenia standarowego wystarcza dość często nawet 3 %!
Okręg wyborczy 10-cio mandatowy to jest wyjątek w polskich okręgach wyborczych, to jest wyżej opisany luksus dla wybierających z takich małych okrężków. Przeważają okręgi wyborcze od 14-stomandatowych. A są dwa okręgi mające 20 i 21 mandatów! I to są te nasze ukochane okręgi warszawskie. I tam miernoty sejmowe mają największe szanse! Wystarczają prawie jedynie łaski i względy układających listy wyborcze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:05, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jaga, Panesz, to Wam odpowiem.
Najpierw odnośnie procesu Jaruzelskiego. Panesz najwyraźniej jest przeciwny temu rozliczeniu WJ. Założę się, że jednego nie wiesz. Tego mianowicie co Ci zaraz zacytuję. Oto fragment z pisma od IPN do mnie, a tam mi IPN zacytował prawo takie:
Cytat: | Jednocześnie informuję, iż zgodnie z powołanym przepisem Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - K.Ś.Z.p.N.P. zbrodniami komunistycznymi są czyny pełnione na osobach narodowości polskiej lub na obywatelach polskich innych narodowości w okresie od 17 września 1939 r. do dnia 31 lipca 1990 r. przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego, a polegające na stosowaniu represji lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności bądź w związku z ich stosowaniem, stanowiące przestępstwa według polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie ich popełnienia. |
A więc Panesz, nie jest tak źle, jak myślisz, bo WJ jest na pewno osądzany według prawa wówczas obowiązującego. Oj, niejeden by się oburzył, że w IPN jest takie prawo, iż zbrodnie komunistyczne określa się jako przestępstwo, ale nie względem obecnego prawa, lecz komunistycznego, bo "w chwili popełnienia". Niejeden wrzeszczałby, że to zdrada itp. itd. Ale moim zdaniem to prawo jest słuszne, ponieważ nigdzie w normalnym kraju nie osądza się według prawa nowego, jeśli ktoś popełnił coś zanim to nowe prawo powstało. A co do praw komunistycznych to one wcale nie były takie złe. Nie jestem prawnikiem, ale ogólnie takie jest moje wrażenie. Z tym, że pewnie wiele jednak nadawoło się do poprawienia i jakichś zmian. Czyli Jaruzelskiemu w sądzie krzywda sie nie dzieje, jeśli osądzają go na podstawie prawa wówczas obowiązującego, gdy wprowadzał stan wojenny.
Jest jeszcze inne prawo sprzed Okrągłego Stołu i ono obowiązuje Rzecznika Praw Obywatelskich. Ale w tym przypadku tak być nie powinno. To będzie bardziej do Jagi. Cytat poniżej pochodzi z pisma do mnie Od Rzecznika Praw Obywatelskich:
Cytat: | uprzejmie informuję, że zgodnie z art. 8 ustawy z dnia 15 lipca 1987r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich ( jedn. tekst : Dz.U. z 2001r. Nr 14, poz. 147), Rzecznik podejmuje czynności przewidziane w ustawie, jeżeli poweźmie wiadomość wskazującą na naruszenie wolności i praw człowieka i obywatela. |
I jeśli mówię o nielojalności posłów, to to prawo mogłoby być przykładem. Bo skoro kraj przeszedł na system demokratyczny, to prawa człowieka powinny być na najwyższym poziomie, czyli prawo dla Rzecznika powinno było zostać przez Sejm uaktualnione. Niby jest demokracja, a prawa człowieka panują sprzed Okrągłego Stołu, czyli z okresu komuny. Ma to sens? Moim zdaniem fakt, że posłowie jeszcze tego prawa nie uaktualnili i nie dostosowali do demokracji to jest skandal na cały świat. To są jaja po prostu.
A jeśli posłowie przechodzą z partii do partii to to jest inny temat. Sporadycznie może się zdarzyć, że ktoś zmienia poglądy, ale oni wędrują z partii do partii nagminnie. To nie jest normalne. Jeśli ja mam jakiś pogląd na podstawie którego obieram dla siebie jakąś partiię, to przecież nie zmieniam tego poglądu co chwilę i nie wędruję raz tu, raz tam. Na ogół politycy w cywilizowanym świiecie są wierni swoim poglądom przez całe życie i należą przez całe życie o jednej partii.
Teraz o tej Ordynacji Wyborczej, o której napisał Panesz. Okropnie to skomplikowane, to znaczy może nie aż tak bardzo skomplikowane, ale ja jakoś nie mam głowy do tych szczegółów, wierzę Ci na słowo. Faktycznie w okręgu warzawskim fatalnie to wygląda.
(Weles wybacz, zostałeś przeniesiony do Co, po co, dlaczego > Imiona na forum)
O teraz jeszcze o rozliczaniu przeciwników. Polityk o czystych rękach żadnych rozliczeń nie powinien się bać. I myślę, że to jest temat rzeka. Bo są takie poczynania partii jakichś, że powinien nimi zająć się prokurator czy nawet Trybunał Międzynarodowy. A są takie, za które wystarczyłoby facetom (czy babom) napluć w pysk. No. To prawo Rzecznika Praw Obywatelskich to jest moim zdaniem poważny błąd dotychczasowych Sejmów. To jest błąd skandaliczny. Jakoś nikt tego problemu dotąd nie nagłośnił. Nikt nikgo za to nie rozlicza. Wszyscy mają w d... prawa obywatelskie dla nas zwykłych obywateli. Mam w nosie ich rozliczania, niech se nawet pourywają łby, skoro nie troszczą się o naród.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 19:38, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:13, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zuchwała
część Twojej wypowiedzi nie jest związana z tym tematem, a raczej odnosi się do topika "o używaniu imion na forum" w dziale "po co, na co, dlaczego" i tam powinna się znaleźć
z mojej strony mogę tylko przenieść całą Twoją wypowiedź - a to byłoby szkoda, gdyż zawiera część ciekawej dyskusji. Ty natomiast masz możliwość edytowania swoich wypowiedzi, a tym samym możesz coś wyciąć i przenieść to gdzieś indziej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 6:50, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zuchwała!
Chyba oba tematy zakończyliśmy.
W przypadku stanu wojennego, a przepisy i konstytucja jego nie przewidywały, nie można wyrokować, że nie wolno było go wprowadzać tylko dlatego, że był! Było takie określenie "falandyzacja prawa" polegająca na tym, że co nie jest prawnie uregulowane, to jest do zastosowania, w dodatku jest to niekaralne.
W przypadku stanu wojennego tak samo można, a nawet trzeba postąpić. Zwłaszcza, że w przypaku wyższej konieczności (podobnie jak w obronie własnej) od ogólnie przyjętych zasad można/należy odstąpić.
Czyli jeżeli W. Jaruzeslki widział tylko potrzebę, nawet nie konieczność jego wprowadzenia, to nie można mu zarzucać działanie na szkodę kraju!
Gorzej jest, jak się nie widzi, do czego dołączeni do strajków poniektórzy osobnicy, którzy nawet obecnie spują krajowi stosunki międzynarodowe, dążyli!
Nie w tym topiku jest też miejsce na roztrząsanie spraw cywilnych wobec W. Jaruzelskiego. Kto czuje taką potrzebę z okresów powojennych, niech to robi. Nawet niech to będzie IPN. Więc to pomińmy.
Został główny temat. Główny zarzut, że struktury WSI były przesiąknięte agentami obcych wywiadów, w dodatku - głównie ruskimi, i dlatego należało je rozwiązać i zweryfikować ich pracowników. A przy tym rozwalić owe struktury. I toto zrobili ludzie, którzy znali się na tym! Nie można powiedzieć, że impotent bierze się za to, na czym się nie zna, że nie ma doradców, że nie pracował w podobnych resortach (Vide: A. Macierewicz!).
Czyli rozwalenie wywiadów RP było zamierzone! I na tyle było zamierzone, jak zamierzone jest szkodzenie wizerunkowi RP w Uni i na świecie poprzez utrudnianie lub (może tak być - do wtorku) głosowanie przeciwko niemu nawet jeżeli go się uchwalało!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:28, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Witam .
Panesz dodać należy że rozwalenie dawnych służb miało cel czysto polityczny skuteczność tych służb była wielokrotnie większa co za znaczenie w jakiej szkole zdobywali szlify dla mnie nie ma żadnego jaka pewność że teraz zachodnie służby nie penetrują naszych zakamarków? żadna.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 8:28, 31 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:12, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jest taki tekst u Tymienieckiego- nieważne czy zołnierz czuje się Polakiem, nieważne jest czy kocha swą ojczyznę, ważne jest, aby chodził w mych palcach jak pałeczki w rękach dobosza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:26, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zuchwała napisał: |
Może używają, ale inaczej, na przykład klawiatury do przybijania gwoździ. |
to akurat świadczy o niczym nie uzasadnionym poczuciu wyzszości wobec innych ludzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:52, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Rumcajs napisał: | Zuchwała napisał: |
Może używają, ale inaczej, na przykład klawiatury do przybijania gwoździ. |
to akurat świadczy o niczym nie uzasadnionym poczuciu wyzszości wobec innych ludzi |
... myślałam że wobec gwoździ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:10, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zuchwała napisał: | Rumcajs napisał: | Zuchwała napisał: |
Może używają, ale inaczej, na przykład klawiatury do przybijania gwoździ. |
to akurat świadczy o niczym nie uzasadnionym poczuciu wyzszości wobec innych ludzi |
... myślałam że wobec gwoździ. |
powstrzymam sie od dalszych komentarzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|