|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:06, 27 Sie 2005 Temat postu: Legendy Solidarności. |
|
|
Legenda opozycji, więzień polityczny PRL. W sierpniu 1980 Karol Modzelewski doradzał Solidarności.
Dziś:
- Wstydzi się za Balcerowicza.
- Docenia Giertycha i Leppera
- Przestrzega przed Kaczyńskimi
- Będzie głosować na Cimoszewicza.Z rozsądku.
Jest to wstęp wywiadu Piotra Najsztuba z Karolem Modzelewskim w
Przekroju - Więcej wstydu niż dumy.
Bez mojego komentarza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:46, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Nie warto rozmawiac o tak zwanych "bohaterach solidarności". Przykładowo pan Modzelewski to były członek partii, autor listu otwartego do partii z roku 1965, krytykującego partię za zbyt mały radykalizm w wprowadzaniu komunizmu, trockista, standardowy przykład farbowanego lisa jakich w środowisku KOR-u było minimum 80%. Jedynym talentem, którego nie można tym tzw. bohaterom odmówić to niebywała wręcz czułość na kierunki "politycznego wiatru", kiedy się zmienia oni przefalcowują się bezproblemowo z komunistów na socjalistów, z trockistów na demokratów, z demokratów na miłośników Leppera. Toż to takie klasyczne na naszym podwórku, że nie warto przedstawiać nawet przykładów ale, że ktoś jeszcze jest na tyle naiwny żeby nazywać ich bohaterami...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:27, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Sziman ,jest chyba różnica między legendą a bohaterem.Nie mam zbyt wysokiego mniemania o doradcach Solidarności i o efektach przemian.
W odróżnieniu od Węgier, gdzie dialog między władzą a opozycją toczył się przy pełnej reprezentacji różnych nurtów opozycyjnych, w Polsce zatroszczono się o maksymalne zmarginalizowanie przy „okrągłym stole" środowisk chrześcijańsko-patriotycznych. Za to zmarginalizowanie niemałą odpowiedzialność ponosi Lech Wałęsa, który całkowicie zaakceptował metody doboru „stołowników", stosowane przez grupę Geremka.Kim była grupa Geremka,późniejsza Unia Wolności też wiemy.
Wracjąc do K.Modzelewskiego nie możemy pisać nieprawdy.
Był on działaczem opozycji antykomunistycznej. W roku 1964 wydalony z PZPR i skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności za przygotowanie wraz z Jackiem Kuroniem listu otwartego do członków partii. W marcu 1968 oskarżony ponownie i uwięziony.
Po powstaniu Solidarności, w latach 1980-1981, rzecznik prasowy Krajowej Komisji Porozumiewawczej. W stanie wojennym był internowany, uwolniony w 1984 r.
Kawaler Orderu Orła Białego; otrzymał go wspólnie z Jackiem Kuroniem w czerwcu 1998 roku.
Obecnie nie uprawia czynnej działalności politycznej, niemniej od czasu do czasu zabiera głos w sprawach publicznych, reprezentując jeden z odłamów lewicy polskiej. Jest członkiem komitetu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach prezydenckich w Polsce 2005.To jego wybór ,należy to uszanować.
K.Modzelewski nie jest moim idolem z kilku powodów,ale też jestem daleki od potępiania takich ludzi.A kto to nie popełnia w swoim życiu błędów,a kto to
z dzisiejszych "wielkich" , szykujących sie do obchodów Solidarności nie służył w PZPR - wyjątki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:43, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Ale ja właśnie o tym liście otwartym - poszukaj na necie na pewno znajdziesz.
Gdyby nie daj Boże partia zastosowała sie do sugestii Modzelewsko - Kuroniowego listu to dopiero byśmy mieli przerąbane
Giedroyć, który zasadniczo był tubą propagandową ludzi tej "koncesjonowanej opozycji" nazwał ten list "szalenie sekciarskim".
No chyba, że legendarnym jest już wogóle pisanie do partii - czegokolwiek nawet takiego steku bzdur jakim jest ten list.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:48, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
W przeciwieństwie do Ciebie nie szanuję ludzi - chorągiewek, koniukturalistów, nie szanuje ich wyborów, bo wiem co za tymi wyborami stoi - nie przekonania i idee ale ordynarne pełne koryto i ciepła posadka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:14, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Sziman nie bedę sie spierał i bronił do upadłego Pana Modzelewskiego,jak również innych Panów jak również samej Solidarności.Wszak solidarność
to też legenda.
Temat jest na czasie,ciekawią mnie te obchody,ludzie jacy się tam pojawią,a szczególnie ilu bedzie robotników byłe stoczni kolegów z pracy Lecha Wałęsy,ilu robotników z obecnej stoczni zadowolonych z poczynań i osiągnięć swych starszych kolegów.Jakie toasty będą wznoszone.
W dniach 29, 30 i 31 sierpnia w Warszawie i Gdańsku odbędzie się Międzynarodowa Konferencja z okazji 25-lecia Solidarności. Uczestniczyć w niej będą znakomici przedstawiciele międzynarodowego świata politycznego i zaproszeni z Polski goście. Przewodniczącymi poszczególnych sesji są: prof. B. Geremek, prof. J. Buzek, T. Mazowiecki, Jan K. Bielecki, dr J. Onyszkiewicz, E. Smolar, A. Hall. Honorowymi uczestnikami konferencji są L. Wałęsa, A. Kwaśniewski oraz przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Duaro Barroso.
Goście zostaną zakwaterowani w Warszawie w hotelu Victoria, a do Gdańska w dniu 31 sierpnia zostaną przewiezieni wyczarterowanymi samolotami. Na konferencję zostali zaproszeni między innymi Zofia i Zbigniew Romaszewscy. Do organizatorów konferencji przesłali list wyjaśniający powód odmowy uczestnictwa w tej wielkiej imprezie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:04, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Prezentacja trzech filmów dokumentalnych zainaugurowała w Gdańsku niezależne obchody 25. rocznicy Sierpnia'80. Zorganizowane zostały one przez środowisko działaczy pierwszej "Solidarności", m.in. Andrzeja Gwiazdę, Annę Walentynowicz i Krzysztofa Wyszkowskiego.
Robimy niezależne obchody 25. rocznicy końca strajku i pierwszej "Solidarności" w odróżnieniu od obchodów, za miliony złotych, robione dla "Solidarności" drugiej, która w '89 roku została powołana, ażeby uniemożliwić społeczeństwu obronę swoich interesów w okresie przekształceń, żeby Kulczyki i spółka, nie obrażając Jana, bo są jeszcze gorsi od niego niewątpliwie, mogli przechwycić majątek narodowy - powiedział Gwiazda w sobotę dziennikarzom.
Na pytanie, czy są to obchody skierowane przeciwko głównym organizatorom, w tym Lechowi Wałęsie, Gwiazda powiedział, że "Lech Wałęsa ma swoje obchody z Kwaśniewskim, z Jaruzelskim z innymi prominentami".
W programie rocznicowego spotkania przewidziano projekcje trzech filmów dokumentalnych poświęconych m.in. działalności "Solidarności" do Okrągłego Stołu w 1989 r. Będą to: "Podwójne dno" w reżyserii Dariusza Małeckiego, "1980 Solidarność 1990 - 10 lat później" w reż. Piotra Zarębskiego oraz "Dwa kolory" w reż. Jerzego Zalewskiego. Filmy te nie były do tej pory emitowane przez żadną telewizję. Po ich projekcji odbędzie się dyskusja z reżyserami.
Obraz "Podwójne dno" opowiada o historii Wolnych Związków Zawodowych, organizacji powstałej w 1978 roku w Gdańsku, należeli do niej organizatorzy i uczestnicy strajków z Sierpnia `80.
Film "1980 Solidarność 1990 - 10 lat później" opowiada o walce o wpływy i politycznych manipulacjach w NSZZ "Solidarność" dokonywanych w okresie od powstania związku zawodowego, przez stan wojenny, po Okrągły Stół.
Z kolei obraz "Dwa kolory" - jak napisano na stronie internetowej poświęconej alternatywnym obchodom - "to kopalnia ciekawych i nieznanych prawd kompromitujących wiele osób dzisiejszej sceny politycznej i polskich mediów".
Drugi dzień alternatywnych obchodów Sierpnia'80 odbędzie się 31 sierpnia w Gdańsku.
Tego dnia odbyć się ma dyskusja z udziałem m.in. Anny Walentynowicz pt. "Czym była 'Solidarność'". Swoją prelekcję pt. "Jak 'Solidarność' była zwalczana" wygłosi Gwiazda, zaś z kolejną - pt. "Agentura w 'Solidarności' i skutki braku lustracji" - wystąpi Krzysztof Wyszkowski.
Gwiazda, jeden z przywódców strajkowych w 1980 roku, były działacz Wolnych Związków Zawodowych, stoi obecnie w opozycji m.in. do Lecha Wałęsy, zarzuca, że po 1989 roku zaprzeczono ideałom Sierpnia '80.
Pierwszą rzeczą, którą zrobiła druga "Solidarność", czy neo-"Solidarność", jakkolwiek ją nazwiemy, było rzucenie hasła ustami swojej awangardy: "koniec z Solidarnością". Od 1989 r. zaczęło obowiązywać prawo egoizmu i bezwzględności. Stworzono do tego nowy katalog haseł, takich jak: "Pierwszy milion trzeba ukraść", "Polityka nie musi być uczciwa, musi być skuteczna". Najsłabsi, zepchnięci na margines, zostali pozostawieni sami sobie. Zaprzeczono tym samym wszystkim ideałom pierwszej "Solidarności" - powiedział w wywiadzie dla PAP przeprowadzonym z okazji 25-rocznicy Sierpnia'80 Gwiazda.
Już przestaję truć,więcej ani słowa w tym temacie.Przynajmniej dzisiaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:08, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
jako były członek solidarności chociaż tak trochę wbrew własnej woli, mam prawo wypowiedzieć się w tym temacie,otóż uważam że Gwiazda tak do końca nie powinien krytykować Lecha Wałęsę.Legendą solidarności
jak by nie patrzeć jest Wałęsa,tak postrzegany jest równierz na świecie.
To co reprezentuje Gwiazda to dość radykalne podejście nie uznające kompromisu który w Polsce musi występować gdyż jest wiele opcji wiele poglądów i dużo ludzi którzy zrozumieli swój dawniejszy błąd.Wałęsa reprezentuje umiarkowaną acz ostrożną opcję który potrafi wybaczyc drugiemu,przykład który mnie ujął to pojednanie z Kwaśniewskim na pogrzebie Jana Pawła. Gwiazda i Walentynowicz są trochę zawiedzeni i w części ich rozumie że przy podziale łupów trochę o nich zapomiano ,ale czy o to walczono? Wałęsa dostał Nobla obojętnie w jakich okolicznościach i w jakim podtekście a nie go sobie załatwił , i to jest fakt
Inna sprawa że osobiście nie widzę poza Mazowieckim żadnej legendy,gdyż komercja i cwaniactwo przeważyły nad ideałami,i tak naprawdę janiob, z tylu milionów członków trudno wyliczyć albo wskazać legendy w pełnym znaczeniu,to dla niektórych smutne. Dzisiaj jakby zapytać byłych działaczy i ścisłe grono komisji krajowej o postulaty to nie sądzę żeby było wielu którzy by jeszcze o nich pamiętali.Legendą została sama solidarność jako zryw i gniew a legendy rozpierzchły za zdobyczą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:08, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Dziś słyszałem Panią Walentynowicz mniej więcej tak:
Służby SB przeniknęły szeregi "Solidarności"....
Mocne! ale... co zrobiła Solidarność? Jak mogła zaradzić?
Wg mojej obserwacji tego ruchu powiedziałbym tak:
Ci co widzieli w tym ruchu interes, pomagali mu z całej swej mocy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Achron
Gość
|
Wysłany: Nie 16:03, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Myślę że nie można ,mieć wiele pretensji do Modzelewskiego -on się poprostu nie zeszmacił tak ja wielu innych.
Żyłem gdy rodziła się solidarność identyfikowałem się z tym ruchem-teraz mi wstyd i brzydzą mnie te kombatanckie filmy wspomnienia,gazeta wybiórcza.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:16, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
No nie jak Modzelewski sie nie zeszmacił to widocznie operujemy dwiema różnymi definicjami zeszmacenia.
Zresztą może masz rację Modzelewski zawsze był szmatą a takiemu ciężko się zeszmacić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jupi
Gość
|
Wysłany: Nie 17:39, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Cholera, trudno po Tobie Szimanie coś lepiej napisać. :( W PRL-u było tak, że prawdziwa opozycja bardzo wcześnie poszła do piachu, a legendarną opozycją zostali stalinowscy oprawcy prawdziwej opozycji lub ich pociotki z PZPR-owskiej frakcji "Żydów".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:46, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za uznanie jupi :) Ale mocno uogólniłeś - byli jednak wtedy ludzie (choć niewielu), którzy dupy nie zwyli dawać. Kilka diamentów przysypanych toną gówna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 15:34, 05 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Uparcie wracam pamięcią do minionych obchodów 25 rocznicy powstania Solidarności, do ludzi którzy podjęli walkę o poprawę swojego bytu a w efekcie zmienili,ocalili świat przed niebotyczną katastrofą.przynajmniej tak im się wydaje.
W większości nie zdawali sobie sprawy z „drugiego dna” sytuacji, którą stworzyli - efekt ich działań powstał obiektywnie, poza ich wolą i zamiarami. Właściwie to o wszystkich doniosłych wydarzeniach politycznych można powiedzieć to samo. Ale w tym przypadku brak politycznej samowiedzy skończył się tragicznie - transformacją systemową, której efektem było zniszczenie świadomie i z rozmysłem dorobku dwóch powojennych pokoleń.
Protestowali nieliczni (niektórzy usiłują to robić nadal} protestowali przede wszystkim przeciwko wyprzedaży za bezcen majątku narodowego przy konkretnych przypadkach „prywatyzacji”. I prawie nie mieli sojuszników - jeśli media poświęcały im trochę uwagi to po to aby przedstawić ich jako oszołomów. Niektórych spotykał gorszy los - ginęli w wypadkach, umierali na zawały lub pobici przez „nieznanych sprawców”. Wykańczanie ich metodą „prokuratura, areszt, medialny lincz” było nieformalną normą. Niedawno w telewizyjnej audycji wspominała tych ludzi prof. J.Staniszkis. I bardzo dobrze, że to uczyniła publicznie . Bez wyjaśnienia, kto stał za śmiercią wielu z nich, kto sterował mediami przy ich ośmieszaniu, kto odniósł korzyści ze zniszczenia naszej gospodarki .
Łatwo jednak zauważyć, że temat ten nie pojawia się w kampanii wyborczej….
Nic w naszym kraju się nie zmieni wszystko na to wskazuje.Dlaczego tak sądzę ? Z prostych obserwacji i z tego co głoszą politycy startujący w wyborach.Takie słowa,deklaracje,zarzuty,słowa krytyki kierowane do swych ugrupować,zarzuty kierowane do samego siebie bez słowa wyjaśnienia,samokrytyki,deklaracji dużych,zasadniczych zmian są na porządku dziennym ,zakrawa to na kpiny z wyborców i sensu całych wyborów.
Hasło dnia :
Argumentów nie należy liczyć, lecz ważyć.
[/i][/u][/quote][/code][/list][/list]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:50, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Czytając powyższe posty odnoszę wrażenie że niektórzy dyskutanci najlepiej się czują w takiej wszechobecnej atmosferze zagrożenia . Dobór stylu pisania też na to wskazuje. No bo niby jak rozumieć takie:
" W PRL-u było tak, że prawdziwa opozycja bardzo wcześnie poszła do piachu, a legendarną opozycją zostali stalinowscy oprawcy prawdziwej opozycji lub ich pociotki z PZPR-owskiej frakcji "Żydów".
Ktoś kto nie zna sytuacji rozumuje wprost , taki był PRL , sa to argumenty którymi lubi posługiwać się Maciarewicz. Znam czasy PRL-u i wiem że były różne okresy , był czas tzw. stalinizmu gdzie powyższe stwierdzenie miało uzasadnienie ale czas ten zakończył się gdzieś w latach 55-56. Przy całej grozie tamtego czasu trzeba oddać prawdę że na przełomie 40/50 lat trwała jeszcze praktycznie wojna domowa i dobrze abyście poczytali jakie były działania zarówno ze strony komuny jak i ludzi z lasu. Taki to był czas, czas który wymaga rozsądnego osądzenia , czy oceny. Lekko i bez żenady przylepiacie etykietki " ten to zeszmacił się , tamten to był dobry " itp. itd. a
A na podstawie jakiej wiedzy przychodzi Wam tak lekko cenzurować tych ludzi. Rozumiem jeżeli ktoś wyrazi swoją osobistą ocenę do której każdy ma prawo , ale proszę grać czysto , w tak poważnych sprawach dobrze jest określić że "moim zdaniem...." Jak narazie odczytuję to jako prawdy objawione, a tak oczywiście nie jest. Jeżeli chodzi o ruch solidarności to mam pewne wewnętrzne opory w dokonywaniu jego oceny . A to dlatego że nie brałem z wiadomych względów udziału w tym ruchu , raczej z boku z zainteresowaniem i obawą obserwowałem to co się dzieje. Ale ja osobiście widzę to tak:
W konfrontacji dwu systemów były różne etapy w których stosowano różne środki walki. W pewnym okresie jedna ze stron oceniła że dalszy kosztowny wyścig zbrojeń nie rokuje powodzenia . Uznano że można lepsze efekty osiągnąć mniejszym kosztem i to na drodze pokojowej. Najsłabszym politycznie ogniwem była Polska : czerwiec, październik 56, marzec 68, grudzień 70 , czerwiec 76 , Papież - Polak, w żadnym z krajów obozu socjalistycznego nie było takiej sytuacji , a tutaj jeszcze dosyć liberalna polityka Gierka. Diagnoza była trafna , Wybrano czas kiedy w ZSRR zaszły istotne zmiany zarówno w kierownictwie , jak i kryzys gospodarki.
Bez tych wszystkich uwarunkowań zewnętrznych woli i determinacji
wewnątrz żadne zmiany nie były możliwe. Często przywódcy Solidarności przypisują sobie nadzwyczajną moc sprawczą w kreowaniu historii jeżeli nie świata to napewno Europy. Uważam że każdemu należy oddać to na co zasłużył, ale też należy zachować trochę zdrowego rozsądku w ocenie rzeczywistości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|