POLITYKA 2o

Gość

najpierw poseł Mężydło

a teraz?

Radosław Sikorski będzie kandydował do Sejmu w najbliższych wyborach z list Platformy Obywatelskiej. Były minister obrony narodowej w południe ogłosił oficjalnie tę - jak to określił - "męską decyzję". Będzie otwierał bydgoską listę PO.
- Przez pół roku obserwowałem z rosnącym zgorszeniem konwulsje obozu rządzącego. Ja się nie zmieniłem. Nadal chcę Polski silnej w Europie, nowoczesnej i uczciwej. Ale dzisiaj uważam, że tę wizję najlepiej zrealizuje Platforma Obywatelska - powiedział.

- Z ciężkim sercem muszę powiedzieć, że zawiodłem się na Jarosławie Kaczyńskim - dodał.

cos mi pamięc szwankuje, to chyba Lech mu stówy nie oddał?

Gość

pytanie tylko kto w PiS pozostanie i czy Radzio nie opowie o ministrowaniu

Szef klubu PO Bogdan Zdrojewski powiedział dziennikarzom w Sejmie, że jeżeli lider PO Donald Tusk zapowiedział "bombę na sobotę", to się nie myli. Zdrojewski odpowiedział tak na pytanie, czy to b. szef MON Radosław Sikorski - który ogłosił, że będzie kandydował do Sejmu z list PO - był zapowiadaną przez Tuska sensacją.
- Trzeba pamiętać, że jeżeli Tusk mówi, że będzie bomba w sobotę, to się nie myli - podkreślił Zdrojewski. - Jeśli to miałby być Sikorski, to będzie inna bomba, w sobotę - zaznaczył.

Tusk zapowiedział we wtorek, że do końca tygodnia Platforma przekaże opinii publicznej "kluczową informację" z punktu widzenia kampanii - o tym, kto wzmocni listy Platformy i "powie zaskakującą prawdę o tym, jak wyglądały dwa lata rządów PiS i to od samego środka".

Gość

tego to już nikt nie chce
wklejam znow

Poseł PiS Paweł Zalewski powiedział dziennikarzom, że nie wie, czy będzie startował w najbliższych wyborach parlamentarnych. Jak podkreślił, nikt z nim o kandydowaniu nie rozmawiał i on sam również takich rozmów nie prowadzi.
- Nie wiem, czy będę startował. Nikt ze mną nie rozmawiał o kandydowaniu i ja również takich rozmów nie prowadzę - powiedział Zalewski.

Pytany, czy oznacza to, że ani PiS, ani PO nie zaproponowały mu startu w wyborach, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, odparł, że "nikt jest sformułowaniem obejmującym oba te ugrupowania".

Gość

Pozostaje nam czekać do soboty i przekonać się, czy będzie bomba czy - excusez moi - pierdnięcie.

Gość

bombę to nam zafundowali politycy PiS.
zawarli sojusz ze Wzrodakiem

pamiętacie te słowa?
"ruski agencie załatwimy Cie"

co za perfidny sposob załatwienia Wrzodaka.....

Gość

ale ale, poodbno Borusewicz odchodzi z PiS

Gość

a jakże, Rumcajsie!!
Przecież sojusze z PiS oznaczaja tylko jedno - w momencie, kiedy bedzie potrzebne spektakularne "wsadzenie" przeciwnika pan Wrzodak pójdzie pod nóż... i zemsta bedzie nie dosc, ze słodka, to jeszcze dodatkowo przyniesie mścicielom uznanie za "czystkę" w szeregach !!!!
A co mi to przypomina? Hmmmmmm......

Gość

dokładnie o tym mysle.
jeśli Jarek nie będzie dla Ziggiego balastem, z którym utonie, to stanie się kozłem ofiarnym.

dlatego podziwiam madrość Alika

Gość

No to ciekawe co bedzie, kiedy w PiS pozostana jeno Bracia? Jednemu bedzie na imie Prawo, a drugiemu Sprawiedliwośc?
Ech, to nierealne, zawsze znajda się tacy, którym bedzie z Braciszkami po drodze...szczególnie gdy zwracają sie ku elektoratowi spod znaku kadzidła....okadzą, poswięca i odpuszczone im bedzie... W mur

Gość

Gość

Do dwóch kwestii pragnę się odnieść.

1. Wrzodak
Ewidentny, KOSZMARNY błąd PiS-u. Nie mam słów.
Cenzura

2. Sikorski
Tu sytuacja jest bardziej wesoła.
Moim zdaniem straci na tym tylko LiD. Ok!

Zdecydowanej większości wyborców PiS to niespecjalnie przeszkodzi. I tak będą głosowali na PiS - obojętnie, kto jest na liście.
Natomiast przeciwnicy PiS-u zamiast głosować na swoje LiD-y i inne takie na złość PiS-owi zagłosują na Radka.
Zyska PO, straci LiD, reszta bez zmian.

Gość

spoko Rycerzu- niech naprawdę wygra PiS
zobaczysz te swoje nakłady na służbe zdrowia w wysokości 6& PKB jak ja Berenike tancząca przed Tytusem

tylko mi sie nie waż z kraju wyjechać

Gość

Gość

Gość

eh, transfery polityczne w przede dniu wyborów były, są i będą. bo ważne jest nie to, jaka partia ma program ale ile daje.
mnie tylko rozśmieszył kurski komentarzem o decyzji borusiewicza - kurski, który nie powiem ile razy zmieniał barwy kampanii