POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Sob 9:55, 03 Mar 2007 Temat postu: Kto chce zabic kotka, mame i Jarka?

Kiedy przeczytalem o grozbach zamachu na zycie kota, mamy i Jarusia - pierwsza mysl jaka mnie automatycznie naszla to wspomnienie skeczu
z Jarusiem (pardon - Jasiem) Fasolom, kiedy ten sam sobie
wysylal kartki swiateczne i cieszyl sie z nich jak dziecko.
No niestety... takie pierwsze skojarzenie mnie naszlo.

...................................................................

Jakos trudno mi uwierzyc w tego "zamachowca". Gdybym ja byl osobnikiem zdenerwowanym do tego stopnia poczynaniami premiera,
ze az planowal zamach na tak wazna figure, to na pewno nie patyczkowalbym sie w jakas korespondencje stawiajaca sluzby
specjalne w stan alertu. Byloby to bardzo glupie.

A moze zamachowiec chcial premiera tylko sterroryzowac, wymusic cos na nim? Jesli tak, to czemu nie napisal o co mu chodzi? Czyzby chodzilo mu o caloksztalt?
Hmm... Wierzac propagandzie rzadowej dzialania rzadu sa "dobre", wiec
logicznie rzecz biorac "zly" czlowiek faktycznie pojechalby po calosci i chcialby zmienic "wszystko" :)
.............................................

dobra...
A czy Kaczynski moglby miec motyw w wysylaniu samemu sobie pogrozek, po czym odtrabianiu tego w mediach? Niech kazdy sam
sobie odpowie :)
............................................

I moje wrozby na najblizszy okres
Czy zlapia "zamachowca"?
Jeszcze by nie zlapali! Za Ziobry wszystkich lapia :)
Inna sprawa, ze za pare lat "zlapanego" po ponownym procesie uniewinnia, akta sprawy zamkna jako - "sprawca niewykryty"
ale kto o tym bedzie jeszcze pamietal?

Ot, jak sie prowadzi polityke. Jak sie punkcik do punkcika zbiera :)

Gość · Wysłany: Sob 11:11, 03 Mar 2007 Temat postu:

Bujany widzę to w ten sam sposób, bo cóż to za terrorysta który każe swojej ofierze nie wychodzić z domu i cóż to za służby specjalne które ten fakt ogłaszają dlatego retorycznie zapytałem dlaczego kota? czyżby aż tak znienawidził nawet własnego sierścia? Wyszło Romanowi medialne widowisko jak dostał groźnego SMS a w momencie gdy kamera skierowana była właśnie na niego to i może teraz powieje grozą i usprawiedliwi Macierewicza za jego knot, bo któż chciałby się porywać jak według PiSowskich danych 99 % obywateli gotowych jest oddać ostatnią kroplę krwi w obronie rewolucji i jej przywódcy, osobiście też skłonny jestem do oddania ostatniej kropli ,tyle że moczu..
Myślę że tak naprawdę to Jarka jego pretorianie robią w Bambuko coraz bardziej to widać że nie zupełnie panuje nad wszystkim i podpisze wszystko to co mu poddadzą nawet projekt lokomotywy jak Bronisław Talar. Coraz bardzie zostaje sam i coraz mniej ma do zaoferowania.

Gość · Wysłany: Sob 11:40, 03 Mar 2007 Temat postu:

Gratuluję koalicji i pękam ze śmiechu. Hurra

Łukasz , szkoda głowy W mur

, to żelbet.Mam cos dla Ciebie -

[link widoczny dla zalogowanych] - wiem ,że lubisz czytać.

Pozdrawiam Janusz.

Gość · Wysłany: Sob 12:33, 03 Mar 2007 Temat postu:

Wez sobie, kacza glowizno, podetrzyj powyzsza makulatura nosa,
bo z tej nieszczerej radosci az ci gluty powylazily.

fuj!

Gość · Wysłany: Nie 9:30, 04 Mar 2007 Temat postu:

Bujany

Ty wracaj do kraju póki czas. Jak przyślesz następna fotkę to moze byc podobna do kupy g...na. Co Ty w jakimś obozie pracy za smarkacza robisz ? Że też musisz tak się po.....święcać dla...... durnej mamony.

Wracaj praca czeka na Ciebie w Warszawie , Rząd szykuje podwyzki! Hurra

Janusz

Gość · Wysłany: Nie 11:09, 04 Mar 2007 Temat postu:

Nie w obozie pracy, glowizno, ale na wysokim stanowisku oplacanym przez Mosad - o czym juz wiesz. Ale z dwojga nawet bym wolal w obozie pracy zaiwaniac, niz jak ty - baki zbijac, nudzic innych, calymi dniami pisac jakies bzdury do internetu, a kobieta miala by utrzymywac moje bezwartosciowe kilogramy (nie wiem ile wazysz - pewnies wschodnioscienna szczapa max 70) kaczego elektoratu.

Gość · Wysłany: Nie 14:01, 04 Mar 2007 Temat postu:

Żarty, żartami, ale jakoś tak podejrzewam, że te "kulki" różnych kalibrów przesłane na ogólnie znany adres, to swego rodzaju "żart" politycznego performer'a w stylu choćby sms'ów do członków komisji Rywina, czy Orlenu majacych na celu "przestraszenie" takowych. Żart, choćby z tego tytułu, że dla kota przeznaczono 5,6 mm nabój sportowy, dla babci kalibrowo dużą, ale nie przebijającą kamizelki 9-tkę. Dla guru polskiej polityki IV-to RP-owskiej, pocisk mocno penetrujący kalibru 7,62. "Żart" ów jednak wpisuje się w pewien polityczny scenariusz. Jaki? Ano taki, że najpierw likwiduje się służby WSI pod szyldem rozliczenia
z postkkomuną, torzy ustawy dekomunizcyjne i deubekizacyjne
w atmosferze zagrożenia państwa, które to do momentu przejęcia władzy przez PiS zarzadzane było przez "ciemne, podziemne siły" rodem z ubekistanu, które pociągały za wszystkie sznurki i bez których namaszczenia nic w Polsce pokomunistycznej nic się zdarzyć nie mogło.
A jesli tak, to logiczną wypadkową powinny być groźby artykułowane przez te podziemne, ciemne siły w kierunku "odnowicieli" ostrzegające przed naruszaniem ich "terytorium władzy", nawet pod groźbą złożenia mafijnej propozycji nie do odrzucenia. Trzeba więc tworzyć przynajmniej teoretycznie możliwe wrażenie zagrożenia dla członków władz i ich rodzin z ich kotami włącznie. Jak Jarek lub Lechu znajdzie budząc się rano w nogach łoża obcięty łeb konia, to może zacząć się bać. Teraz to jest czystej wody zagrywka mająca na celu "wzmocnienie" wymowy raportu o WSI i podkreślenie prawdziwości jego treści. Oczywiście "próby" zamachów na braci w postaci ślizgawki trotuarowej, krwiożerczych drzwi od windy, czy też owego zestawu najpopularniejszych w Polsce nabojów, to tylko budowanie pewnego rodzaju fasady za która ukrywa się lub przynajmniej próbuje ukryc miałkość działań władzy, a jednocześnie próbuje się wytworzyć wrażenie, że państwo jest zagrożone. Na części historycznej pod postem odnoszącym się do najnowszej historii Polski, część tutejszych dyskutantów próbowała udowodnić tezę, że okrągły stół był momentem w którym podziemne Ubecko - SBeckie siły wsparte siłami WSI przejęły kontrolę nad władzą w Polsce. Że to wówczas rozpoczęłą się psuć III RP. Że cały proces dochodzenia do okrągłostołowej debaty był manipulowany i miał na celu wyeliminowanie z życia politycznego ekstremy ówczesnej opozycji. Być może tak było. Tylko jakoś tak dziwnie się stało, że to nie komuniści i postkomuniści, a styropianowcy właśnie doprowadzili do eliminacji z ówczesnych strukur policji wydziałów d/s zwalczania przestępczości gospodarczej. Tym samym ogłaszając, że w kwestiach gospodarczych zapanowało hasło: hulaj dusza, piekła nie ma. Sejm kontraktowy skrócił kadencję. Jaruzel na stołku prezydenta wytrwał raptem rok. Przewrotu pałacowego dokonał Lech W. dopuszczając do władzy tą niby wyeliminowaną ekstremę opozycji sprzed 1989 roku. Lech W. "wzmacniał" lewą nogę. On też doprowadził do obalenia rządu owej ekstremy w postaci Olszewskiego i jego apologetów w postaciach Parysa i Maciarewicza. On też przyzwolił na obalenie rządu Oleksego. Pytam więc retorycznie, gdzie to podziemne państwo, podziemna władza, która miała niby rządzić wszystkim w Polsce? Czyżby głosząc owe fakty, chciano nam powiedzieć, że styropiany z postkomuchami zawarli pakt diabła i wzajemnie sobie przez 17 lat myli rączki?. Godząc się wzajemnie na raz postkomuszy, to znów styropianowy TKM? A jeśli tak, to kto spróbuje mnie przekonać, że twórcy IV RP, wszak wywodzący się z owych układów mają moralne prawo do "rozliczania" i jedych i drugich? Polska to nie Włochy. U nasnigdy - no może poza końcówką XIW wieku - nie było terrorystycznych ciągotek. Nie powstanie u nas siła mogąca ukatrupić Jarka czy Lecha, tak jak np. Aldo Moro we Włoszech. Nie ma u nas ludzi o tak ekstremalnych poglądach jak ludzie z Bader-Meinhoff, OAS, ETA, IRA czy innej organizacji terrorystycznej wystepującej przeciw państwowemu establiszmentowi. Tak więc odpowiedż na tezę bl może być tylko jedna. To sama władza, sama sobie grozi. W jakim celu i jaki efekt to ma wywołać, odpowiedzcie sobie sami. Atak na koniec bl. Jedynym człowiekiem, który chiał w Polsce zmieniać wszystko, głosząc to z resztą oficjalnie wszem i wobec był niejaki pan reklamujący swetry o nazwisku Kononowicz. Pytam zatem, czyżbyś sugerował, że to Kononowicz przesłał owe kulki na szczyty władzy?

Gość · Wysłany: Pon 0:20, 05 Mar 2007 Temat postu:

Casandra:Teraz to jest czystej wody zagrywka mająca na celu "wzmocnienie" wymowy raportu o WSI i podkreślenie prawdziwości jego treści.

To prawda, ale może mniej dramatyczna. Myślę, że na adresy znanych polityków nadchodzi wiele anonimów, gróżb itd. Zreszta, nie tylko do nich. Niezrównoważeni ludzie zawsze sie znajdą, a im polityk bardziej kontrowersyjny, tym więcej takiego śmiecia do niego napływa. Tak że tylko wystarczyło, w chwili politycznie korzystnej, wybrać jeden z nich.
I tyle.

Pozdrawiam, Jaga

Gość · Wysłany: Pon 1:14, 05 Mar 2007 Temat postu:

Coż...

Zgadzam się z Casandrą ad. przebiegu kształtowania się rządow od 89 wraz z dawaniem klapsow. Przyczyny i skutki tam zapodane są ogolnie zbieżne z moimi...

Obecnie odpowiada mi wzmożone działanie Ziobry ad. wyłapywania i prześwietlania złodziejaszkow minionych czasow. Ktoś powie, że fragmentarycznie..., politycznie... itp. Ale przyjdzie druga strona i... to jakoś wyrowna. Cisza

Ważne, że proces się zaczął (ściganie złodzieji), bo przez cała dekadę(plus trochę) jakoś pomimo roznych opcji u steru było dziwnie cicho i układnie.

Co do WSI... to jestem w totalnej opozycji do oszołomstwa (obecnie) ale przekonany, że to właśnie zjawisko musiało się jakoś zrealizować(zaistnieć) aby wreszcie skończyć z... szukaniem czarownic.

Kompromitacja politycznych tu zagrywek jest oczywista...
Total idiotyzmem jest w moim pojęciu likwidacja służb... chyba złożonych z idiotow, ktorzy pisali "na siebie" raporty, gromadzili fakty, dokumenty... aby Maciarewicz mogł ich teraz na bruk. A wystarczyło skorzystać z tych materiałow i wsadzić do pierdla przekrętasow i winnych zaniechań? Przecież WSI nie mogło być winne, że wymiar sprawiedliwości spał... Skoro były wewnątrz przekręty... to wyczyścić na wzor CIA (o czym już kiedyś Casandra wspominała) To i inne czyny z tej warstwy działalności obecnej władzy... troszkę mnie frustruje, często śmieszy. Wątpię jednak, aby istniała realna możliwość jakiś hiper chorych pociągnięć w tej kadencji. Tak czy inaczej kadencja ta jest mniej szkodliwa od byłych... pełnych zaniechań i dziwnych wyciszonych spraw. Jednym z dowodow na to lepsze... jest sprawa Oleksego i coraz logiczniej myślącego społeczeństwa. Ponadto panujący w tych (post coś... winowajcow) warstwach debilizm dość skutecznie budzi Temidę i środowisko.... dziwnie skostniałe i wcale nie takie święte. Obecną kadencję uważam za rodzaj(czyśćca) dość zdrowej jak na obecne warunki transformacji naszego społeczeństwa... pomimo dość kolorowej władzy i jak okazuje się... nie mniej zasłużonych in minus byłych autorytetow... także moralnych.

Pozdro.... Partyman

Gość · Wysłany: Pon 8:24, 05 Mar 2007 Temat postu:

Popieram Welesa w tym, że zwraca uwagę, że rapaport Macieriewicza (nie wiem dlaczego się uparł nazywając go Maciarewiczem.... Mr. Green

) jest jednostronny. Jest napisany jako "oskarżenie" o coś tam, jest "atakiem" na opozycję, jest "obroną" własnej nieudolności, własnej niedoskonałości i jest "uzasadnieniem" własnych poczynań o niepewnej wartości. I nie jest "dokumentem" z rozliczenia się z likwidacji i nie ma wartości ani opisowej, ani historycznej.
To trzeba jeszcze zweryfikować! Natomiast sposób i styl dokumentu jest skandaliczny, a ujawnienie nawet nieaktualnych tajemnic państwowych czy spraw samej WSI i całkowite nieliczenie się z byłymi agentami, to skandal nie tylko rządowy i ogólnopolski, ale wystawia cenzurkę i władzy i Polsce jaka by nie była!

I nie raport jest przyczyną straszenia domowników J.K! Bo kogo to obchodzi oprócz zainteresowanych! Przecież po ujawnieniu czegoś, likwidacja ujawniającego mija się z celem. Prędzej w sposób przestępczy zapobiega się ujawnieniu! To może być przyczyną śmierci od kota począwszy. Więc udawanie, że straszenia J.K. są wynikiem już opublikowanego raportu, a nie tego co premier zamierza przeprowadzić w rządzie lub rząd zamierza jest pustosłowiem. I tu zgadzam się z Casandrą, chociaż... jak w przypadku np. Lenona ... zawsze może znaleźć się szaleniec! I nie musi onże pochodzić z Dworca Centralnego! Mr. Green

Gość · Wysłany: Pon 9:21, 05 Mar 2007 Temat postu:

Czy prawdą jest że BOR zamówił pancerną limuzynę dla kota?