POLITYKA 2o

Gość

Bogdan Klich powiedział, że "badając nadużycia w WSI, niekoniecznie trzeba było ujawniać inne informacje jako podszewkę." - Mam tu na myśli informacje o ludziach, którzy w dobrej wierze współpracowali z WSI, jako konstytucyjnymi służbami suwerennego państwa. A takich ludzi jest wiele. Nie można porównywać WSI z SB - mówił. Minister obrony przyznał także, że weryfikacja oficerów WSI przebiega bardzo powoli, ale nie ma wpływu na ten proces, ponieważ nie leży to w jego kompetencjach. - Komisja prawie nie działa, postęp w jej pracach jest śladowy. Oficerowie czekający na weryfikację czują się bardzo źle - mówił Klich. - Odbudowujemy kontrwywiad po zniszczeniach dokonanych przez Macierewicza - podsumował.

Macierewicz nie znalazł żadnego szpiona - to podejrzane -wszak na pewno są.

Gość

Leszek, to jak ze słynnym układem
jedyny odnaleziony przez prokurature jak na razie to ten stworzony przez PiS..

Gość

Gość

ja tam nie wiem, ale zmiany poglądów przez Macierewicza, który kiedys był zachwycony Che mogą mi wiele sugerowac.

Gość

Gość

no nie obrazaj Dzierzyńskiego. on przynajmniej nie zmienił drastycznie poglądów

Gość

Gość

czytałem ostatnio ciekawa relację.

otoz kontrwywiad polski miał w Iraku wspaniałą siatke informatorów. dzięki niej polska ambasada była względnie bezpieczna.
cóż. nowa miotła, nowe porzadki, oficerowie zostali odwołani- byli jeszcze ze szkoły Dukaczewskiego, więc podejrzani. i co? dwa miesiące po odwołaniu był słynny zamach.

nie wiem ile jest w tym prawdy, ale jesli tak było naprawdę, to tylko choćby za to pan Maciarewicz powinien przez najblizsze lata słońce oglądać poprzez kraty

Gość

Gość

jeśli jest więc prawdziwa to wina lezy nie tylko po stronie Macierewicza, ale i winni są Ci, którzy dali jemu wladzę.

Gość

W sławnej prezentacji prokuratora Jerzego Engelkinga, wykorzystano podarowany naszym służbom tajny program komputerowy do śledzenia terrorystów - dowiedziało się Radio Zet.
Sprawa wywołała skandal w międzynarodowym środowisku służb specjalnych. Przedstawiciele ambasad dwóch sojuszniczych krajów interweniowali w tej sprawie u naszych władz.

Gość

nie tylko to.
nie przedstawia się wiedzy operacyjnej na takim etapie postepowania dowodowego.

Gość

Rosyjska koncesja

- To nie miało nic wspólnego z żadną inwigilacją Radia Maryja czy "Naszego Dziennika". Naszym obowiązkiem było sprawdzić, jaki interes ma Rosja w udostępnianiu kontrolowanych przez wojsko częstotliwości rozgłośni o. Rydzyka - mówi b. wysoki oficer WSI. Z jego relacji wynika, że główne działania prowadziła cywilna Agencja Wywiadu i ABW. Wywiad WSI wykonywał czynności pomocnicze.

Zdaniem b. oficerów ABW, AW i WSI, z którymi rozmawiała o tej sprawie "Gazeta", dokumenty, które dla Macierewicza są świadectwem inwigilacji Radia Maryja, naprawdę stanowią ślad po działaniach sprawdzających powiązania Radia w b. ZSRR, rozpoczętych w 1997 r. a trwających co najmniej do 2003 r.

W 1997 r. toruńska rozgłośnia uzyskała z rosyjskiego resortu łączności koncesję na retransmisję swojego programu z Krasnodaru na południu Rosji do Polonii w Kazachstanie i na Syberii. Retransmisja odbywała się na częstotliwościach użyczonych przez armię rosyjską. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nic nie wiedziała o umowie Radia Maryja z Rosją. Gdy sprawa wyszła na jaw, o. Rydzyk dostarczył w końcu jej kopię, ale bez istotnych aneksów.

Gość

Zdaniem byłego koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermana (PiS), wykorzystanie systemu informatycznego przeznaczonego do zwalczania terroryzmu ws. byłego już ministra SWiA Janusza Kaczmarka "nie było zabronione przez prawo". - Przede wszystkim jest to problem w relacjach międzynarodowych, że nie dotrzymano warunków umowy na jakich to zostało użyczone - dodał.

Gość

Najtajniejsze materiały kontrwywiadu wojskowego nielegalnie kopiowano i wynoszono tuż przed wyborami, kiedy PiS nie było pewne, czy utrzyma władzę. Nowy szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego powiadomił prokuraturę.

jeśli to prawda - to nie ma kary na takich ...............