POLITYKA 2o

weles

Niezalezny
Myslę, że bez trudu z forumowców tu skleciłbym tu Rząd

Ministra Obrony mam -Ekor, Jaro by mógł sie zając polityką zagraniczną. Ty wredniaku budownictwem,Beatka gospodarką, BL z Ziobrą MSW Mr. Green

, jego upierdliwość w51 też by miał robotę w min. pracy.... Nawet Prezydent Aloes nie psuła by oblicza naszej RP i świeciła blaskiem na zewnątrz Mr. Green

A RM nie byłaby cichym i nudnym miejscem... a ja wreszcie miałbym spokojne sny. Mr. Green

Pomyśl o mojej propozycji...hehe Partyman

Niezależny

Niezależny

Jarosław Kaczyński był wczoraj pytany w polskim Radiu PiK w Bydgoszczy o ostatnie wypadki z udziałem najważniejszych osób w kraju. Po ponad roku rządów Dobrej zmiany prezes Kaczyński wyraził smutną acz znamienną opinie o tym co się dzieje , myślę że nie spełnia sie jego marzenie o wielkiej potężnej Polsce , wpisuje się w ten sposób w wątek Dobra zmiana raczej sarkastyczny

Kaczyński: w Polsce jest problem braku dyscypliny w aparacie państwowym
W Polsce jest taki wielki problem braku dyscypliny w aparacie państwowym. On dotyczy wszystkich służb, mundurowych i niemundurowych. Dotyczy oczywiście także BOR-u. W tym wypadku (z udziałem premier Beaty Szydło) mieliśmy do czynienia z sytuacją przypadkową - podkreślił lider PiS. To nie jest tak, żeby ktokolwiek tutaj zawinił, poza tym młodym człowiekiem, który przecież też nie miał złych intencji, tylko po prostu popełnił błąd taki, który się zdarza na drogach. Ale ta dyscyplina powinna być wyższa, bo to służy państwu, a poprzez państwo obywatelom. Państwo, gdzie dyscypliny nie ma, takie rozlazłe państwo, służy tak na prawdę co najwyżej tym, co chcą w mętnej wodzie ryby łowić - powiedział Kaczyński.

Nie wiem co go skłoniło to tej szczerości ,-możliwe że się wyspowiadał – przykład relacji z Macierewiczem dowodzi jednak wyraźnie że coraz mniej panuje nad tym tałatajstwem. Czy ta smutna konkluzja wynika z niekompetencji polityków PiS ? czy coraz bardziej widocznej arogancji oraz coraz większej i widocznej chęci wyrwania tego co nie przybite ani nie przyspawane.
Myślę że rządzenie krajem przerosło możliwości intelektualne polityków zwycięskiego ugrupowania.
Jest to moim zdaniem wynik uzależnienia od siebie ,wytrącenia samodzielności i zwykłej obawy o jutro , Lizusostwo przebijanie się z pomysłami na granicy absurdu których konsekwencje są najczęściej tragiczne lub co najmniej śmieszne tylko dlatego aby zauważył to prezes, doprowadziło to takiej właśnie sytuacji .
Reforma szkolnictwa którą pomimo wielu zastrzeżeń szczerząca uzębienie i zarozumiała minister Anna Zalewska chce przepchnąć jest znamienne ,daje przykład karierowiczostwa i przemożną chęć utrzymania się przy korycie. Wiele można by tu przytoczyć przykładów niekompetencji oraz zwykłego oportunizmu.
Retoryka z jaką politycy PiS przedstawiają nową Polskie i Dobrą Zmianę jest powalająca ,niestety albo na szczęście nie przemawia ona do Pana Prezesa.

weles

Piszesz...

Niezależny

Welesie Twoja odpowiedź trochę mnie rozbawiła Twoją bezradnością i gniewem za to jak podchodzę to państwa PiS
W przyszłości z braku rzeczowych argumentów – co akurat u Ciebie jest nagminne , jako odpowiedź wykorzystaj treść mojej stopki od przecinka do przecinka ,lub możesz oczywiście wykazując pewną dozę kultury pokazać język, nikt nie zabrania. Tak na marginesie pisanie o mnie jako N świadczy że sporo w Tobie infantylności , ale faktycznie to nie moja sprawa ani mój problem .
W moich oczach obecny Pan prezydent zawsze będzie Maliniakiem obecna Pani premier Sołtysową , a kaczor dalej nielotem. Jak powiedział Władysław Bartoszewski o PiS matołach inaczej się nie da
Treść komentarza który tak Cie zbulwersował podtrzymuje jak w treści, radziłbym w przyszłości nie czytać tego co napiszę ,nigdy nie będziesz miał pewności że po przeczytaniu bezpiecznie wbijesz gwóźdź.
A tak na marginesie, może zabrzmi to niegrzecznie za co oczywiście przepraszam ale w swoich wywodach poza tym ze PO jest be a PiS cacy nic konkretnego nie odczytałem, pomijając cytaty z Wikipedii żadnych konkretnych przykładów aby swoje stanowisko uzasadnić lub nawet uwiarygodnić . No ale to Twój styl i nic mi do tego.

weles

Ekor

Coraz częsciej pojawiają się w zachodniej prasie polityczne prognozy co do rozwoju konfliktu na Ukrainie. Dosyć poważnie prognozuje się konflikt zbrojny. Rosjanie mają wkroczyć do Ukrainy odcinając dostęp do portów , przepraw mostowych. itp.
Z jednej strony byłoby to postępowanie irracjonalne. Nie wiem czy Putin zaryzykowałby taki plan. Można rozważać pewne przesłanki zaostrzenia sytuacji w tamtym regionie. Może to być duża pomoc wojskowa udzielana przez amerykanów. Być może Amerykanie montują pewien system militarny który dla Rosjan byłby pretekstem do przeciwdziałań . Przypomina mi to w pewnym stopniu Kryzys kubański, wtedy umieszczono na terenie Turcji amerykańskie rakiety., rosjanie zrewanżowli sie rakietami na Kubie.Można rozważać wewnętrzny pucz w rządzie ukraińskim, wtedy to rosjanie mieliby pretekst udzielenia pomocy dysydentom. Ale te wszystkie scenariusze musiały by mieć oparcie w świadomości o tym, że amerykanie "odpuszczą sobie ukrainę " realizując globalną politykę światową. Coś za coś ...Chiny za Ukrainę. Widać że dla amerykanów niestabilna , trudno reformowalna Ukraina jest kulą u nogi. Dziś inaczej rozkłądają swoje zainteresowania,przecież zostawili Afganistan , niezbyt entuzjastycznie angazują się w Europie. Dystansują się od europejskich problemów.. A jak będzie ? Zobaczymy. Terminy walk na Ukrainie z lat ubiegłych wskazywałyby na to,że do marca sytuacja powinna sie wyklarować.

Aloes

Niezależny

bujanylas

Czy będzie wojna? Jak postąpi wobec Ukrainy sprawdzony psychopata i niestety dobry strateg Putin? - trudno przewidzieć. Należy spróbować wejść w jego skórę, pomyśleć jak on i przekalkulować pewne sprawy. A ma on na swojej szachownicy dwa sprzeczne warianty. Pierwszy wariant, to powolne ale konsekwentne wchodzenie NATO w obszar (wg. rosyjskiego pomyślunku) absolutnie zarezerwowany jako strefa wpływów Imperium. Czyli wojna na szerszą niż dotąd skalę ze słabą UKR i - sądzę - szybka wygrana. Tzn. oczywisty wjazd ze wschodu, zatrzymanie się pod Kijowem, możliwy atak z południa od Naddniestrza, zatrzymanie przed Odessą i następujące po tym traktaty - w mniejszym stopniu dot. zdobyczy terytorialnych, a bardziej wymuszające zmiany polityczne na UKR. W atak z terytorium Białorusi bardzo wątpię. Sądzę, że marionetkowy Mińsk mimo wszystko nie pozwoli na tak grube akcje wobec potencjalnie bratniej UKR. Łukaszenko słusznie nie czuje już społecznego poparcia i gra na wątkach sowieckich i panslawistycznych. Pozwolenie Rosji na atak na pd. Rusinów zburzy tą narrację. Sądzę, że Łukaszenko już swoja robotę dla Kremla "odwalił" z dywersją na granicach PL i LIT i jasno to wyłuszczył Putinowi.

Wariant drugi - słaby zysk polityczny, ale niemałe straty gospodarcze i podkopanie dobrych relacji z Chinami. O ile brukselskie cipy będą malować kredkami na chodnikach swoje "protesty" i przez pewien czas przysporzą (to bardziej bidenowskie USA) pewnych problemów gospodarczych sankcjami, to jednak Chiny się wqurvią. Ponieważ wojna w oczywisty sposób przetnie rozwijający się "jedwabny szlak 2". A to już mocny cios w chińską gospodarkę. Xi Jinping będzie niepocieszony kiedy towary, zamiast pociągami do Europy, będą musiały płynąć statkami, co potroi koszta i odstraszy EUR rynek.

Summa summarum, gdybym miał się zakładać o grube pieniądze, to obstawiałbym że do rosyjskiej inwazji jednak nie dojdzie. A

Na koniec uwaga ad. Polski - mało ważnym graczu w tym rozdaniu. Niezmiennie będę powtarzał, że powinniśmy w temacie UKR i BL grać z pominięciem EU i NATO. (tzn. w pokojowy sposób) A więc stosować wyróżniającą się na tle Zachodu politykę "przyciągającą" do Polski UKR i BL. Z Zełeńskim to łatwe, z Łukaszenką gorzej. Ale musimy to robić. Bo to nasz interes. Nie patrzmy na interesy Zachodu.

Niezależny

Ekor

To co obserujemy jest rozgrywką pomiędzy USA a Rosją. Jest to klasyczna gra na wielu fortepianach. Putin i Biden znają granice których nie mogą przekroczyć. Biznesplan mógłby wyglądać tak;
Putin gra na włąsny elektorat .Ustawia się w roli zbawcy narodu.Był przeciwny rozpadowi ZSRR ale dzisiaj wcale nie marzy aby włączyć Ukrainę terytorialnie i adninistarcyjnie w granice Rosji. Putin chce powiązać republiki które graniczą z Rosją więzami gospodarczymi , politycznymi, w pewnym stopniu sterować nimi.Stworzyć taki bufor ochronny , nie tylko militarny . Ukraina jako największa republika to już nie ten naród. Więcej kłopotów byłoby niż pożytku. Z kolei Ukraina robi wiele aby zaostrzyć konflikt graniczny, podejrzewam że Ukraińcy chcą odbić Krym , Donbas, Ługańsk. Zabiegają o pomoc Amerykanów szczególnie w uzbrojeniu.Z kolei Rosjanie chcą wzmocnić militarnie przyłączone terytoria, gromadzone wojska mają być przestrogą.Taka sytuacja jest w pewnym stopniu korzystana i dla Putina i dla Ukraińców . Mobilizuje bowiem społeczeństwa wokół władzy. Oczywiście do pewnego czasu. Amerykanie też muszą uważać w jakim stopniu mogą militarnie zaangażować się na Ukrainie. Putin jest potrzebny Bidenowi w realizacji polityki globalnej na bliskim wschodzie jak i w relacjach z Chinami. Jezeli uwzględnimy jeszcze kwestię dostaw gazu do Europy to zobaczymy na ilu fortepianach Biden z Putinem muszą grać.