|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:37, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Znowu nie wyszło....daj sobie spokój.Może kiedyś wyjdzie. Nie przeżywaj tego tak mocno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:37, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ustawilismy sie gdzie tylko można na dyskredytację Rosji na każdym polu. Przeciaeż taka idea przyswieca naszej polityce wschodniej. I co z tego?
|
gdzieś te idee wyczytał ??
to nawet nie jest prymitywna klisza -to po prostu g...... prawda.
Polska polityka wschodnia od przeszło 20 lat "opiera się" na poglądach wyrażanych w tym temacie przez paryską „Kulturę” J.Giedroycia - jeśli tego nie wiesz i nie wiesz na czym to polega - to wyrazy współczucia . Tylko taka niewiedza pozwala ci pisać takie bzdury - poprzednio coś o „przedmurzu” - teraz o „dyskredytacji Rosji”.
Twe poglądy -to nie rusofilizm -to czysta rosyjska bezdurna propaganda.
a Partnerstwo Wschodnie - jest sukcesem polskiej polityki zagranicznej.
„– program określający wymiar wschodni polityki Unii Europejskiej w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Projekt Partnerstwa został zapoczątkowany działaniami dyplomacji polskiej, wspieranymi przez Szwecję. Program zainaugurowano w Pradze w 2009 roku, podczas prezydencji czeskiej. ………….”
[link widoczny dla zalogowanych]
Na gazoport w Świnoujściu, gazociąg Balic Pipe do Danii oraz połączenia z Niemcami i Czechami Komisja Europejska przyznała Polsce ponad 150 mln euro grantów.
[link widoczny dla zalogowanych]
A dywersyfikacja dróg dostaw i źródeł gazu postępuje to też jest sukces Polski.
Spotkanie szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej oraz szczyt energetyczny w Budapeszcie (24.02.2010 r.)
W szczycie udział wzięli premierzy Czech, Polski, Słowacji i Węgier oraz Bułgarii, Rumunii, Chorwacji, Serbii, a także przedstawiciele Austrii, Bośni i Hercegowiny, USA, Komisji Europejskiej i Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Głównymi tematami były: infrastruktura bezpieczeństwa energetycznego, mechanizmy solidarnej, unijnej reakcji na kryzysy dostaw gazu oraz znaczenie polityki spójności.
Po spotkaniach premier Donald Tusk powiedział, że wszystkie państwa zgodziły się z polskimi postulatami dotyczącymi solidarności energetycznej w Unii Europejskiej. Wyrazem tego jest wspólna deklaracja w tej sprawie.
Dyskutowano także na temat wspólnych inwestycji w infrastrukturę energetyczną w regionie Europy Środkowo - Wschodniej, w tym projektów dywersyfikujących drogi i źródła dostaw gazu (terminale LNG w Świnoujściu, w Polsce oraz na wyspie Krk w Chorwacji, a także gazociąg Nabucco wraz z połączeniami systemów gazowych poszczególnych krajów regionu na linii północ-południe pozwalają na dywersyfikację źródeł oraz dróg przesyłu gazu i zapewnienie w ten sposób bezpieczeństwa energetycznego w regionie
Politycy podkreślili, że determinacja w sprawie budowy terminalu LNG na wyspie Krk zwiększy nie tylko bezpieczeństwo energetyczne całego regionu, ale wzmocni też pozycję Chorwacji.
[link widoczny dla zalogowanych]
co nie napiszesz -to jakby w interesie rosyjskim -przypadek - czy tylko pierekawka dusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:22, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jak widzę, Ekorze, nikt się nie przejmuję naszą dyskredytacją. Czyli powody naszej dyskredytacji czy to państw, czy przedsięwzięć są tak błahe i nieistotne dla Europy, że można to określić jedynie pieniactwem. A możemy przecież popierać czy nawet przewodzić pewnym zamierzeniom bez wstępnych zastrzeżeń czy żądań. Robić swoje.
Przynajmniej na dobre nam wychodzi, że ... jesteśmy niezależni w postępie gospodarczym, czyli mamy najzdrowsze podstawy gospodarcze. Jeżeli dojdzie do tego zrównoważony budżet nie będziemy musieli doklejać się do żadnej innej polityki, a budować własne układy i nie tracić na bzdetach polityki zagranicznej, nie wchodzić w nierealne układy czy tracić na tym pieniądze. Jeżeli realizować, to to co już podjęliśmy się i wywiążemy się, czyli Afganistan czy inne misje ONZ, budować Świnoujście, bo musi dać pewien rezultat zanim odrzucimy ten pomysł i inaczej będziemy dywersyfikować dostawy energii, pomyślmy o rurociągu, o ile i na ile realne jest to, Odessa - Brody. I tak dalej. Ile razy będziemy budować, przymierzać się do elektrowni atomowej i raz nam się opłaca, innym razem nie. Podejmijmy ostateczną decyzję, czy rozważmy jej ekonomiczność w oparciu o przysżłe stosunki międzynarodowe. Raz i już i wystarczy. A takie kłótnie, że się opłaca i to mówi rzeźnik, inny konował, że nie, byle na przekór niczemu nie służy. Pieniactwo.
Ze względów gospodarczych nie wychodzi nam przecież polityka wobec Rosji, grupa wyszehradzka jest też z tego powodu przecież słaba, a jakieś tam partnerstwo wschodnie plus Nabucco skutkuje tym, że Rosja i .... Serbia już mają ochotę ......na gazociąg południowe przez morze Czarne i Rumunię!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:09, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Jak widzę, Ekorze, nikt się nie przejmuję naszą dyskredytacją. Czyli powody naszej dyskredytacji czy to państw, czy przedsięwzięć są tak błahe i nieistotne dla Europy, że można to określić jedynie pieniactwem. A możemy przecież popierać czy nawet przewodzić pewnym zamierzeniom bez wstępnych zastrzeżeń czy żądań. Robić swoje.
....................................................
! |
Kiedyś Paneszu Smolar mówił tak; ” „Polska polityka w stosunku do Wschodu oscyluje między kompleksem karła a narodową megalomanią. Z jednej strony historycznie częste było poczucie, że nic nie możemy zrobić i że czynienie czegokolwiek może być niebezpieczne, z drugiej – istnieje trwała skłonność do megalomanii, przekonanie o jakimś szczególnym posłannictwie, roli i niezwykłych możliwościach Polski. Obie skrajności są niebezpieczne”.Nawet jeżeli jest to trochę przesadzone to jednak dosyć celnie charakteryzuje naszą pozycje wobec „Wschodu.”Naszą słabością jest brak jednego centrum w którym wypracowywano by spójna politykę wobec naszych wschodnich sąsiadów. Chodzi mi o rozbieżność w tym temacie między Prezydentem a premierem. Należy zaznaczyć ze , że do roku 2005 polska polityka zagraniczna szczyciła się tym, że była to polityka spójna i że był to jeden głos nie tylko premiera i prezydenta, ale głos akceptowany przez wszystkie ugrupowania polityczne. Potem to wszystko „wzięło w łeb”. Brak spoistości w polityce zagranicznej obrazuje takie zachowanie się polityków PiS a tym samym można rzecz Prezydenta jak żądanie przed wizytą Putina na Westerplatte ….. „nie wpuścić, zanim nie przeprosi”, to jak w takiej sytuacji możemy mówić o przełomie w polityce wobec Rosji i oczekiwać słowa „przepraszam” .Nie dziwię się że Rosjanie rozegrali planowaną wizytę w Katyniu na swój sposób.
To nasze pobrzękiwania szabelką, pouczania, do niczego dobrego nie prowadzi , tego bardzo narody nie lubią. Każdy naród ma swoją godność, każdy naród ma swoje poczucie wartości i dlatego też to pokazywanie, że jesteśmy lepsi, mądrzejsi i tak dalej na pewno nam nie służy. Takie zachowania sa często obecne w naszej polityce wobec wschodu.
Mieliśmy szanse umocnić grupę Wyszehradzką, ba nawet mogliśmy dominować w niej jednak wskutek braku spójnej polityki wobec dawnych krajów „ demoludów” szansę ta zaprzepaściliśmy. Mieliśmy i mamy szansę aby w ramach Partnerstwa dla Wschodu móc realizować „realpolityk” wobec Wschodu w ramach unii europejskiej. To też nam nie wychodzi. Przykład Ukrainy , Gruzji wskazuje że kładziemy akcenty naszej polityki w niewłaściwym miejscu i czasie. A to osłabia nasza pozycje.
Niektórzy powiedzą że przecież to co się faktycznie liczy czyli współpraca gospodarcza ma się dobrze. Osobiście nie byłbym tego taki pewien. Oczywiście przywróciliśmy nasz eksport przetworów spożywczych do Rosji. Ale gro działań na tym polu wynika z inicjatyw oddolnych z przedsiębiorczości naszych producentów , handlowców. Brak gwarancji , przychylności na szczeblu centralnym jest nadto widocznym.. weźmy rok 2009
Spadek rosyjskiego eksportu wyniósł 42,1%, importu 42,5% a saldo obrotów handlowych pozostaje w dalszym ciągu niekorzystne dla Polski i w ww. okresie wynosiło ponad 7 mld USD.
Kontrakty , umowy bez przychylności władz politycznych nie obronią się przed kryzysem.
Współpraca, rejonizacja kontaktów handlowych ogranicza się do tradycyjnych towarów i obejmuje regiony przyległe do Polski. To zdecydowanie za mało. A więc nie ma powodu zadawalać się takim stanem rzeczy. Z uwagi na obszerność tematu na tym poprzestanę.
Reasumując uważam że nie jest dobrze, nie ma solidnych podstaw do budowania pozytywnych planów na przyszłość. Polska musi mówić jednym głosem w kwestii polityki wschodniej i umiejętnie , perspektywicznie kłaść akcenty jak określiłem w czasie i przestrzeni.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 23:11, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:12, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nieładnie mi się zapowiada Katyń 7-go i 10-tego kwietnia. Dla mnie to gorsze niż "zemsta nietoperza".
Co będzie w Katyniu 7-go kwietnia, wszystkiego się można spodziewać, ważne jest co powie Putin, co Tuska zaskoczy i powie, że go to tym zaskoczył, co na to cerwiew praosławna, a co na to kościół. W sumie -spotkanie nad grobami pomordowanych,
Ale 10-go kwietnia będzie odpowiedź i to jednostronna. Jest źle i będzie jeszcze gorzej. Zapewne Lechu odwróci cokolwiek będzie strona rosyjska powie 7-go! Tego się spodziewam,chociaż wolałbym się tylko obawiać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:31, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Nieładnie mi się zapowiada Katyń 7-go i 10-tego kwietnia. Dla mnie to gorsze niż "zemsta nietoperza".
Co będzie w Katyniu 7-go kwietnia, wszystkiego się można spodziewać, ważne jest co powie Putin, co Tuska zaskoczy i powie, że go to tym zaskoczył, co na to cerwiew praosławna, a co na to kościół. W sumie -spotkanie nad grobami pomordowanych,
Ale 10-go kwietnia będzie odpowiedź i to jednostronna. Jest źle i będzie jeszcze gorzej. Zapewne Lechu odwróci cokolwiek będzie strona rosyjska powie 7-go! Tego się spodziewam,chociaż wolałbym się tylko obawiać. |
Paneszu...z Naszej strony znowu będzie komentarz........"Znowu Putin wtrącił się w Nasze sprawy i Nas poróżnił" Na tyle jesteśmy zdolni do oceny sytuacji .Przykre to.
A może się mylę? Czas pokaże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 1:22, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przed formalnym ruszeniem kampanii wyborczej pojawili się na przedpolu harcownicy.Nie wiem czy to ukryta taktyka czy zwyczajna samowola.Więcej tych harcowników ze strony PiS....Hofman, Poncyliusz, ba nawet Gosiewski odezwał się.Zasadniczym tematem to ew. sojusz PiS z SLD. Czyżby PiS nie wierzył w swój sukces wyborczy i szuka pomocnika? Mieli już Lepera i Giertycha.
Tym bardziej dziwi mnie "rozmienianie się na drobne".Przeszedł dosyc dobrze przez dwie kadencje "prezydentury" , choć chwiejnym czasami krokiem ale do celu.Teraz znowu widzi Mu sie jakiś pragmatyzm w koalicji SLD i PiS. Już raz miał wizję LiD-u."Panie Aleksandrze niech Pan do sobie spokój z takimi sugestiami"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 7:21, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nasz Dziennik": W środę odbyła się ekshumacja szczątków ks. Jerzego Popiełuszki, co gazecie potwierdził o. Gabriel Bartoszewski, promotor sprawiedliwości w procesie beatyfikacyjnym kapelana "Solidarności".
beatyfikacja czy kanonizacja są okazją, by dokonać ekshumacji szczątków. Wówczas pobiera się także cząstki kości, które rozdzielane są na relikwiarzach i ofiarowywane tym środowiskom, które będą o nie prosić, żeby nowemu błogosławionemu czy świętemu poświęcać kościoły, parafie, ośrodki kultu.
Nic nie może się zmarnować myślałem, że Kościół skończył już z dystrybucją relikwii nie ma to nic wspólnego z wiarą, a autentyczność wielu z nich jest wątpliwa. z tego co wyczytałem to około 150 kościołów twierdzi, że jest w posiadaniu przynajmniej jednego ciernia z korony, która mogła mieć ich najwyżej 40. Korona cierniowa, bez jednego ciernia, znajduje się w katedrze Notre Dame w Paryżu i pokazywana jest w Wielki Piątek.
* Krople krwi Chrystusa znajdują się m.in. w bazylice św. Marka w Wenecji, w bazylice św. Krwi w Brugii (Belgia) oraz w rzymskich kościołach: Santa Croce, Santa Maria Maggiore i San Giovanni in Laterano.
* Niezwykłe bogata jest kolekcja gwoździ, którymi ciało Chrystusa miało być przybite do krzyża. Ponad trzydzieści kościołów, w różnych miejscowościach twierdzi, że posiada co najmniej jeden "oryginalny" gwóźdź. Po jednym mają: kościół na Lateranie, św. Krzyża w Rzymie, św. Marka w Wenecji i katedra w Mediolanie. W Krakowie, w Kaplicy Zygmuntowskiej jest jeden cały gwóźdź, a po połówce mają: kaplica św. Kosmy i Damiana oraz kościół Świętej Trójcy. Popiełuszko też zostanie rozłożony na komórki aby dla wszystkich starczyło wielu zapewne chciałoby mieć przynajmniej palec św Jerzego to ostatnia okazja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 7:55, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
"Latoś obrodziło u nas ekshumacjami".Bardziej opłaca się Nam wybiorczo grzebać w przeszłości niż patrzeć do przodu. Zapewne pewne środowiska towarzysko-polityczne nie mogą żyć bez martyrologii.Idee wypaliły się się , więc od czasu do czasu pod konkretne zamówienie ekshumuje się pewne "nazwiska" aby jak kroplówką tchnąć ducha w "historyczne" wydarzenia. Naiwna wiara w to że tymi działaniami można wypełnić pustkę ideologiczną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:20, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Przed formalnym ruszeniem kampanii wyborczej pojawili się na przedpolu harcownicy.Nie wiem czy to ukryta taktyka czy zwyczajna samowola.Więcej tych harcowników ze strony PiS....Hofman, Poncyliusz, ba nawet Gosiewski odezwał się.Zasadniczym tematem to ew. sojusz PiS z SLD. Czyżby PiS nie wierzył w swój sukces wyborczy i szuka pomocnika? Mieli już Lepera i Giertycha.
Tym bardziej dziwi mnie "rozmienianie się na drobne".Przeszedł dosyc dobrze przez dwie kadencje "prezydentury" , choć chwiejnym czasami krokiem ale do celu.Teraz znowu widzi Mu sie jakiś pragmatyzm w koalicji SLD i PiS. Już raz miał wizję LiD-u."Panie Aleksandrze niech Pan do sobie spokój z takimi sugestiami" |
Ni i tu żeś mnię zadziwił.
Może Pncyliusz iGosiewski "utoneli" mi w powodzi prawyborów ale dalibóg ( oczywiście idiom ) nicmi nie wiadomo. Dla tego prośba, bo może faktycznie taktyka PiSu, w powodzi PO, wprowadziła mnie w stan uśpienia i umknęly mi fakty istotne w ocenie realiów.
No to się Ekor nie klamkuj tylko dawaj to na "linkach" bo nie wiem o co chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:17, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Niezależny...
Cytat: | Jeszcze człowiek nie ostygł a Wy już mu poduszkę z pod głowy wyrywacie |
Może to tak wygląda, ale sprawa wyborów prezydenckich jakby z przed tragedii. Tu akurat nie łączył bym tragedii z normalnym tokiem dziejów-wybory prezydenckie.
Casandro...
Cytat: | Jarosław z pewnoscią nie. | bo... Cytat: | Nie odda partii, bo i komu? |
Całkiem możliwe, że masz rację. Ale (zastanawiając się) gdyby startował utrzymując do werdyktu (i po, w razie przegranej) stolec wodza partii zabezpieczyłby sobie kontakt z polityką, może napasł by ambicje? Niebagatelną sprawą wpływu na jego postawę jest obecna tragedia. Co by nie mówić tragedia "porobiła" nieźle w jego wnętrzu i kto wie czym się to skończy. Nie byłbym zaskoczony nawet jego odejściem od polityki(ale to skrajność). Co by nie mówić o Kaczyńskich, to na pewno nie można im odmówić silnych emocjonalnych związków rodzinnych. Nie sądzę, iż to nowe doświadczenie spłynie po nim ot "tak sobie"...
Co do Ziobry też mam podobne wątpliwości (jak do kandydatury Sikorskiego)... Co by nie mówić, odpowiedzialna polityczna dojrzałość to jednak wiek min. ok 55-60 lat. Przeżywamy wtedy jakiś bardziej refleksyjny i szerszy ogląd spraw nakierowany na przyszłość. Nie dyskredytuje to oczywiście młodszych polityków, ale nieco temperuje młodzieńczą bardziej ryzykowną odkrywczość.
Cytat: |
Borowski, jest za słaby. Chodzi o zaplecze polityczne. |
Tu się zgadzam i stąd moje...
Cytat: | Gdyby lewica skupiła się koło Borowskiego, to kto wie? |
Niewątpliwym faktem jest to co napisał Ekor. Prezio z poza PO. Nie sądzę, aby PO było mniej rewolucyjne od PiS, a kto wie czy jego ciche oszołomstwo nie jest groźniejsze. Nie bardzo trawię ten wynaradawiający i ubezwłasnowalniający własny naród rodzaj polityki.
Jago...
Cytat: | Natomiast podejrzewam, że wielu marzy się Cimoszewicz startujący z Lewicy.. dla podniesienia jej znaczenia. |
Po pierwsze skoro "wielu", to ma to sens. Lewicę trzeba wzmocnić, aby nie dopuścić do mono-partyjniactwa w sejmie. Niezależnie od opcji rośnie wtedy arogancja władzy i napięcia. To oczywiste. Przecież dlatego wymyślono taki a nie inny kształt ustroju RP? Tusk podważając naiwnymi pomysłami ten stworzony w 89 fundament podpadł mi strasznie. Mnie zastanawia taka (bez urazy) dziwna amnezja... Gdy uklad PiS objął 2 główne filary władzy (premier,prezio) był wrzask m.in. w i w zasadzie całej opozycji. Podobny wrzask był, gdy SLD miało podobnie. Czy nikt nie pamięta wtedy histerii? A niby czemu PO-żródło dołowania gospodarki (bo odkrywczy) ma mieć monopol na rację, gdy właśnie za SLD i PiS malało bezrobocie i deficyt budżetowy? Czemu zatem PO ma być lepsze skoro ma "pecha"? Bo zakaże palić fajek i oddychać lewą stroną? To PO jest niebezpieczne dla demokracji i RP. Nie chcę przeżywać kolejnej rewolucji i to z rąk tych których efekty działań obecnie widzimy.
Zgadzam się, że Cimoszewicz byłby (niezależnie skąd startujący) jakimś polubownym rozwiązaniem.
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:59, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, Pomyłka co do lokalizacji postu
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 17:01, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:20, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ale jazda teraz rozumiem dlaczego kaczory nie mogli patrzeć na generała Wojciecha Jaruzelskiego ,z rodzoną najlepiej zdjęciu.
Wojciech Jaruzelski i Bronisław Komorowski są połączeni łańcuchem rodzinnym składającym się z 18 osób. A związek rodzinny Jaruzelskiego z Jarosławem Kaczyńskim jest o 5 osób dalszy, liczy 23 osoby.
Dziadek Wojciecha Jaruzelskiego, również Wojciech, urodzony w roku 1837, to brat Józefa Jaruzelskiego, którego prawnukiem był znany aktor, Zbyszek Cybulski. Żoną Cybulskiego była Elżbieta Chwalibożanka, siostra cioteczna Jacka Kühna, którego synowa Joanna, z domu Dowgiałło, to siostra cioteczna Bronisława Komorowskiego.
Natomiast matka Wojciecha Jaruzelskiego Wanda z Zarembów Jaruzelska, to siostra Zofii z Zarembów Szadkowskiej, której teściowa, Janina z Korczaków Szadkowska to siostra zamodowanego w Katyniu Mariana Korczaka, którego Lech Kaczyński mianował pośmiertnie w 2007 r. na stopień pułkownika. Żona płk. Korczaka, Zofia Korybut-Daszkiewiczówna była siostrą stryjeczną Heleny z Korybut-Daszkiewiczów Odrowąż-Pieniążkowej, której synem jest profesor Janusz Odrowąż-Pieniążek, dyrektor Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza (mieszczącego się w Warszawie przy Rynku Starego Miasta – w domu, w którym mieszkał mój prapradziadek Karol Minakowski). Siostra Ludwika Pieniążka, Maria, wyszła za Henryka Święcickiego, którego szwagierka, Kazimiera z Jasiewiczów Święcicka, miała siostrzenicę, długoletniego pracownika Instytutu Badań Literackich, p. Jadwigę z Jasiewiczów Kaczyńską – matkę p. Jarosława Kaczyńskiego i jego ś.p. brata, prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:34, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wygląda na to, że Wszyscy jesteśmy spokrewnieni.. tak czy inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:23, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Komorowski zaczyna otwartym tekstem krytykować J. Kaczyńskiego.Dzisiejsza wypowiedź podczas wizyty w muzeum Powstania warszawskiego, a także w wywiadzie dla TVN 24.
Zastanawiającym jest aspekt do tej pory nie poruszany.PiS partia typowo wodzowska PiS= J.K. , J.K.=PiS. Hipotetycznie zakładając że J.K. wygrywa wybory prezydenckie....kto będzie sukcesorem, kto przejmie kierowanie PiS-em?
W tej chwili nie widzę odpowiedniej osoby która "weszła by w buty J.K." Nie sądzę że twórca partii, wódz zostawi partię i zajmie się wręczaniem medali.
Coś mi tu nie gra. Prezydent nadal z tylnej ławki kierujący partią polityczną?
To tak się nie da, nawet jeżeli przyjąć że Prezydentura ma być końcowym akordem życia politycznego J.K.
A może wogóle nie chodzi o zwycięstwo , a o odbudowanie siły PiS-u , tym samym przewodnictwa J.K.? Poparcie jakie uzyska J.K. ma byc mandatem do kierowania partią i wytycznia strategii, zwłaszcza że wewnątrz partii zdaje się tworzyć opozycja. Wszystkie scenariusze możliwe.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:25, 14 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|