POLITYKA 2o

Gość

A nie pisałem , że Warszawie wciśnięto kit , bez bieżni lekkoatletycznej ,co jest dużym minusem stadionu usytuowanego w Stolicy , mającego mieć miano Stadiony Narodowego. To nic , że może się podobać , fakt , że jest zaprojektowany bez możliwości odbywania mityngów lekkoatletycznych i innych imprez gdzie bieżnia jest niezbędna , faktem jest , że projekt wykonano małym kosztem i zapewne wyłgają się co do rzeczywistych kosztów powstania projektu , zainkasują za usługę tyle ile sobie zarzyczą.

Architekci, którzy zaprojektowali Stadion Narodowy w Warszawie obiecywali, że będzie wyjątkowy i niepowtarzalny. Tymczasem przyszła arena Euro 2012 jest łudząco podobna do stadionu powstającego w Kapsztadzie - zauważa "Gazeta Wyborcza".

[link widoczny dla zalogowanych]

Janusz

Gość

Jeżeli stadion narodowy bez bieżni -to nie może byc prawdą -musiałeś Janusz coś pomylić -nikt przy zdrowych zmysłach by na to nie pozwolił.

A może Wawę poprostu stać na kilka stadionów.

Gość

Nie siedzę w polityce , nie jestem znawcą tego tematu , a co jeszcze wypowiadać się w temacie polityki zagranicznej Polski.

Nikogo nie chcę krytykować na wyrost , nikomu zarzucać niekompetencji,
złej woli , ale czy w temacie ostatniej wizyty Donalda Tuska w Rosji można mówić tylko dobrze , albo tylko źle.

Nie trzeba być znawcą tematu by wiedzieć , że lepiej żyć w zgodzie z wszystkimi sąsiadami , niż być skłóconym. Łatwo powiedzieć , każdy też wie , że by tak było musi ku temu być wola obustronna. Łatwiej żyć w zgodzie ze słabszym sąsiadem , trudniej być słabszym i chcieć dyktować warunki większemu i silniejszemu.Ale od czego jest dyplomacja ?

Czy mozna uważać za sukces , że zaczęto rozmawiać , uważać to za przełom, a co to jesteśmy jakimiś dzikusami ,że trzeba nas Polaków oswajać. Dobre sobie , jak to prasa i politycy potrafią pisać fałszywą rzeczywistość. Każdy kto trochę potrafi myśleć wie , że prawda leży zupełnie gdzie indziej. Duma Rosji i jej mocarstwowe aspiracje biorą górę nad rozsądkiem , tyle , że Rosję na to stać , jest potężna i wielka. Gorzej to wygląda ze strony polskiej , i to należało uwzględniać od samego początku odzyskania wolności w kontaktach z Rosją – dyplomacja się kłania.

Wracając do ostatniej wizyty w Rosji. Wizyta minęła niby w przyjaznej atmosferze , wzajemnych uprzejmościach , a prasa w obu krajach zadecyduje czy uzna się ją za sukces czy za niewypał. Zdanie opinii publicznej również będzie sterowane , naginane do potrzeb.

Proste pytanie – co dała , przyniosła ta wizyta. W skali medialnej dużo , odnotowana została chyba , jeśli nie w całym świecie to w Europie na pewno. Rosja ma ostatnio na pieńku z Wielką Brytanią , a i ich demokracja jest różnie interpretowana , więc poprawienie stosunków z Polską w tym okresie jest na jej korzyść. Wizyta daje, stwarza możliwości na przyszłość , na konkretne rozwiązania i wzajemne korzyści.

Szkoda , że nic nie podpisano poza podpisaniem porozumienia o ochronie informacji niejawnych. O miałkości tej wizyty świadczy nie załatwienie , tak oczywistej sprawy jak swobodne poruszanie się polskich statków po Zalewie Wiślanym , co od samego początku jest jakąś farsą , która stała się faktem , sprawą nie do załatwienia – to jest cała Rosja , ze swoimi dobrymi intencjami. Oficjalne zniesienie embarga na polskie mięso , którego w rzeczywistości ponoć nie ma , czyli ciągle obowiązuje. Gazociąg północny ma być dla nas dobry , bo tego chce Moskwa , ale tarcza , która jest tarczą obronną musi zagrażać Moskwie bo tak sobie ubzdurała Moskwa.

Ja nie wiem czy Polska nie powinna wykazać się gestem dobrej woli i zrezygnować z tarczy , dobrze można ją umieścić w Czechach lub Słowacji. Żeby tak twierdzić trzeba znać szczegóły umowy.

Co ponoć załatwiono podczas tej wizyty. Mają powstać ułatwienia wizowe dla przedsiębiorców i w ruchu przygranicznym. Ma być również reaktywowany festiwal piosenki rosyjskie w Polsce.

Tak sobie myślę , czy te sukcesy upoważniają polskie media i rząd do okrzyków pełnego zadowolenia i nazywanie wizyty sukcesem. Ja daję mały plusik , dobrze , że zaczęto rozmawiać , chociaż sporo jest głosów w temacie złego zaplanowania kolejności wizyt , źle dobranego okresu , ale zawsze znajdą się tacy którzy będą widzieli same minusy.

Nie wiem też co upoważnia do napisania w prasie rosyjskiej takiego stwierdzenia – „nasz człowiek w Warszawie”.Czy to dziwne , żartobliwe określenie naszego Premiera nie ociera się o skandal dyplomatyczny i nie jest jawną rosyjską kpiną z całej wizyty. Lepiej założyć , że to tylko taki językowy lapsus z tym „naszym człowiekiem”.

Janusz

Gość

Muzeum Powstania Warszawskiego kupiło kolekcję poczty powstańczej na aukcji w Duesseldorie .

Dobrze się stało jak się stało.Zarówno dom aukcyjny , jak prasa , jak i tak zwane "kanały dyplomatyczne" uczynily wszystko by sprawę załatwić właściwie i po ludzku.

Tylko należy podziękować wszystkim ,którzy się do tego przyczynili.

Janusz

Gość

Gość

Jaką krótką pamięcią co niektórzy się chwalą. Pamiętacie Gabinet Cieni ?

Toć wszystko mieli rozpisane w najmniejszych szczegółach , pełne szuflady wspaniałych rozwiązań problemów z którymi boryka się niudaczny rząd J.K.

Tych dzisiejszych nieudaczników i tak nic nie uratuje. Czy nie należy ekipy rządzącej oceniać po ich kompetencji , a w szczególności po efektach pracy. Pierwsze oszukaństwo wylazło bardzo szybko , szuflady były puste , a ministrowie z „gabinetu” okazali się mocni w gębie , nie znaleźli uznania.

Dopiero teraz pisze się to i owo można powiedzieć na kolanie. Jak długo będzie można się ślizgać po czyichś pośladkach , żeby nie powiedzieć .d….. ,to co złe to oczywiście wina pisu.Rzeczywiście ludzie na dzisiejszych stanowiskach mają wielką wiedzę w tym co robią. Nie wiem tylko ile im zostało w głowach tej wiedzy którą mogą udokumentować pozyskanymi dyplomami.

Donald Tusk - W 1976 ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. W 1980 ukończył studia historyczne na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Jego praca magisterska dotyczyła kształtowania się legendy Józefa Piłsudskiego w przedwojennych czasopismach. Był jednym z założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego. W 1991 roku został przewodniczącym KLD.

Waldemar Pawlak - Absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. W grudniu 1981 uczestniczył w strajkach na tej uczelni. W czasie stanu wojennego pracował jako nauczyciel podstaw obsługi komputera w szkole podstawowej w Pacynie. Studia skończył w 1984, od tego roku prowadzi 17-hektarowe gospodarstwo rolne we wsi Kamionka koło Pacyny (d. woj. płockie) i (jak sam przyznaje) jest pasjonatem Internetu. W 2007 obronił doktorat. Karierę polityczną rozpoczął w 1985, wstępując do ZSL, z którego listy został posłem Sejmu kontraktowego. Po rozwiązaniu ZSL przeszedł do PSL "Odrodzenie". Od 1990 należy do połączonego Polskiego Stronnictwa Ludowego.
[link widoczny dla zalogowanych]

Grzegorz Schetyna - Przed 1989 był działaczem opozycji antykomunistycznej. W 1990 ukończył historię na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Na uczelni był przez kilka lat przewodniczącym Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Należał do KLD i Unii Wolności. Od 2001 roku działa w Platformie Obywatelskiej.

Rzeczywiście wybitni fachowcy , których w Polsce jest na pęczki. Ale poczekajmy nie krytykujmy do końca , tylko czy mamy czas na kolejne reformy. Nic nie będziemy robić tylko reformować od podstaw. Nie lepiej było kontynuować reformę finansów , służby zdrowia , służb specjalnych , wywiadu , prawa karnego , gospodarczego , politykę zagraniczną ………….medialną , w kierunku nakreślonym przez poprzedników i wprowadzać drobne , delikatne korekty. Tak by uczynili ludzie mądrzy i wiedzący po co poszli po władzę.

Janusz

Gość

To już nie chodzi co ukończyli ,a czego nie -Chodzi o to że nic nie robią -ale może dla tego uzyskali poparcie od władców polski by własnie nic nie robili -sa chwaleni i na wschodzi i na zachodzie za to że nic nie robią .

Gość

Gość

Nie minęło jeszcze 100 dni rządów Tuska i już Premier jest na urlopie. Ma takie prawo , ale....

Co można powiedzieć o tym rządzie – wielkie rozczarowanie. Nie wiem co ten Rząd ma zrobić by spadło mu poparcie , narobił już tyle , czyli nic i co , poparcie nie spada ? Brak logiki , tylko komu ?

Dookoła chaos, a przedsiębiorców szantażuje się presją czasu, odbierając prawo krytyki — takie opinie najczęściej padają z ust przedsiębiorców. Przygotowana do objęcia rządów Platforma deklarowała szybkie rozwiązanie niemal wszystkich największych bolączek przedsiębiorców. Pierwsze miesiące przyniosły pierwsze rozczarowania. Dostrzegł je sam premier Donald Tusk, który zapowiedział rekonstrukcję rządu w sierpniu.

Mocne ogniwo ekipy Tuska, jakim miały być resorty gospodarcze, nie wytrzymują krytyki. Najgorzej oceniane są prace resortów infrastruktury i rozwoju regionalnego. O pierwszym, na skutek inercji, być może nikt by nie pamiętał, gdyby nie mnożący się doradcy przydzielani do coraz bardziej piętrzących się problemów. Na drugi wręcz wylano czarę goryczy.

Dość dobrze, choć bez fajerwerków wypadły ministerstwa gospodarki, finansów i skarbu. Wiele szumnych zapowiedzi reform rozbiło się o rafy biurokracji lub zaniechania. Tu jednak widać wolę zmian.

Szczególna atmosfera zapanowała wśród niektórych organizacji skupiających przedsiębiorców. Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, rozwiązała problem najprościej — metodą knebla, i wydała zakaz komentowania poczynań rządu swoim czołowym ekspertom. Decyzję podjęto tuż po tym, jak jeden z nich na łamach „Pulsu Biznesu” wyraził rozczarowanie losami projektu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej autorstwa PO.

Zakaz krytyki rządu Donalda Tuska obowiązywał też ekspertów Konfederacji Pracodawców Polskich (KPP). Mamy polecenie, by nie oceniać prac rządu ani poszczególnych ministrów — mówi jeden z pracowników KPP.

Chcieliśmy dać rządowi czas na efekty. Doszliśmy do wniosku, że okres ochronny minął i teraz będziemy otwarcie mówić, co nam się podoba, a co nie — obiecuje Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. Zaraz jednak dodaje, że przedsiębiorcy są rozczarowani, zwłaszcza słabą dynamiką w uruchamianiu programów inwestycyjnych ze środków unijnych.

Ciekawe kto jest zadowolony ? Kto nas chwali i gdzie ?

Janusz

Gość

przykłady kneblowanych ust przedsiębiorców Janusz,
skoro coś mowisz, to widać,że wie4sz.

chyba,że przeczytałeś to w Naszym Dzienniku

Gość

Szykuje się nowy skandal na wielką skalę , afera która może zmieść każdy Rząd i koalicję , a zbliża się błyskawicznie.

Za sprawą OFE (Otwarte Fundusze Emerytalne) , a ściślej biorąc reformy Buzek – Balcerowicz miliony emerytów czekają nie emerytury z owych funduszy , ale głodowe zasiłki. Nikt przytomny chyba tego spokojnie nie przyjmie do tylko do wiadomości.

Jest czymś nie do pojęcia , jak do takiego czegoś mogło dojść , by w świetle prawa , jakieś dziwne twory zwane Funduszami , obracały miliardami nie swoich pieniędzy , brały z nich wielomiliardowy haracz (7% prowizji) i jeszcze ryzykowały utratę aktywów na giełdzie – tylko w styczniu „przegrały” 16 miliardów złotych , ale ktoś te miliardy wygrał. Pytanie kto ?

Jeśli emeryci nie zadbają o swoje – głosem wyborczym , to dalej będą „dojeni” i wpędzani w coraz większą nędzę. To z ich pieniędzy składkowych (90 miliardów lokowanych przez OFE obligacje państwowe) kolejni nawiedzeni politycy pokrywać będą „dziury” wynikające z braku kompetencji , minimalnego przygotowania do rządzenia w końcu przecież nie tak małym państwem. Ciekawe dlaczego wszelkie plagi spadają właśnie na ten Rząd ? Plagi były zawsze i będą w przyszłości , tylko dlaczego ten Rząd jest tak mało przewidujący i mało odporny na wszelkie przeciwności ?

Kto odpowie na to pytanie ten można powiedzieć odkrył tajemnice , złego rządzenia Polska od 89 roku.

Janusz

Gość

Janusz na kogo oddaleś głos w wyborach przed rządem Buzka?

Gość

Zawsze głosowałem na mniejsze zło. Niestety przyszło mi żyć w takim kraju gdzie nie rządzą Polacy , a przynajmniej rządzą ludzie o wątpliwym , skrywanym , mało czytelnym rodowodzie. W kraju gdzie zbyt wiele mówi , powołuje się na demokrację , wolność , a tak naprawdę ani wolności , ani demokracji w nim nie uświadczysz - w takim kraju nie może być normalnie , no i nie jest.

Pochwal mnie Adaśku za szczerość ! Że ja Ci potrafię bez problemów odpowiedzieć( jak mam ochotę) na każde pytanie , Ty na żadne. Ale tak już jest , by równowaga mogła być zachowana.

Janusz

Gość

[quote="Janusz"]Zawsze głosowałem na mniejsze zło. Niestety przyszło mi żyć w takim kraju gdzie nie rządzą Polacy , a przynajmniej rządzą ludzie o wątpliwym , skrywanym , mało czytelnym rodowodzie. W kraju gdzie zbyt wiele mówi , powołuje się na demokrację , wolność , a tak naprawdę ani wolności , ani demokracji w nim nie uświadczysz - w takim kraju nie może być normalnie , no i nie jest.

Pochwal mnie Adaśku za szczerość ! Że ja Ci potrafię bez problemów odpowiedzieć( jak mam ochotę) na każde pytanie , Ty na żadne. Ale tak już jest , by równowaga mogła być zachowana.

no tak, odpowiedziałeś po sowjemu.
niesttey nie umiem zniżyć się do Twego poziomu, aby pojąc ta odpowiedź, która jest tak jasna jak noc polarna

Gość

uchyl mi rąbka tajemnicy i powiedz mi tylko Januszku, dlaczego uważasz,że Inka powinna być stąd usunięta?