|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:43, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nad incydentem lidzbońskim można by przejść do porządku dziennego.
Zdarzył się i już. Ale czy to uwaga innych państw czy nasza została zwrócona, że pomiędzy prezydentem i premierem jest za duża rozbieżność co do..... ułożenia sobie współpracy. W dodatku nie widać możliwości nawet "sztucznego" ułożenia sobie współpracy czy nawet porozumienia się w pojedyńczych sprawach.
Jeżeli Tusk plus Sikorski "załatwili" prezydenta, że nie wyciągnęli ręki, że utrudnili czy zostawili sobie prezydenta samemu sobie, aby sam sobie załatwił sobie możliwość podpisu pod "przez siebie wynegocjowanym" dokumentem, czy nie wyjaśnili, dlaczego nie było jego w broszurze zaprosznych gości, to znaczy, że dalej będą grywać zwycięzców listopadowtego głosowania przeciw PiS bez względu co znaczy POLSKA. A ciąglość zobowiązuje. Więc poprawy na lini p - p nie będzie w przysżłości.
Jeżeli końcowe niepodpisanie przez prezydenta wynikło z zacietrzewienia i postawienia się prezydenta, to i tak świadczy źle o stosunkach pomiędzy najważniejszymi osobami w kraju również na przyszłość.
A jeżeli jedno i drugie? To.... jeżeli SLD nie przejmie rządów, będzie tylko coraz gorzej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:31, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Witam.
Ahron ażeby zakończyć tą kwestię powiem tak, owszem jubel za granica chwały nam nie przynosi co do tego jesteśmy zgodni natomiast kwestię kto podpisze regulują odpowiednie zasady i ustawy .Fatyga to przeszłość Ahron bez względu na sentyment jaki tą panią każdy z nas obdarza, co innego prezydent jak wiem inne delegacje dopuściły możliwość złożenia trzech podpisów u nas jak zwykle nie dogadały się sekretarki podobnie jak w przypadku zaprzysiężenie przez sejm nowego rządu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:52, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Smutnym jest fakt, ze spory na linii Prezydent-Premier sa komentowane wswiecie i osłabiaja Polskę.
głupie ambicje małych ludzi szkodza temu co można osiągnac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:55, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Z uporem maniaka będę głosił, że obecna konstytucja RP nie przynosi chwały jej twórcom .To , że została przyjęta w referendum niczego nie zmienia. Kto po tylu latach funkcjonowania w wiadomym systemie zdawał sobie sprawę jak ważnym jest taki dokument prawny dla demokratycznego państwa.
Kto w państwie jest ważniejszy Prezydent , czy Premier ?
Konstytucja mówi to jasno i jednoznacznie – Prezydent !
Prezydentowi poświęcony jest cały V rozdział. Prezydent jest wybierany przez Naród w tajnych wyborach powszechnych na okres 5 lat. Prezydenta nie wolno odwołać , może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu , ale nie prosta to droga. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
To tylko niektóre zapisy odnośnie Prezydenta. O roli i znaczeniu urzędu Prezydenta można jeszcze wyczytać w XI rozdziale o Stanach Nadzwyczajnych
Kim jest Premier przy Prezydencie ?
Według konstytucji jest małym „Kaziem” ,.nawet nie ma tej funkcji poświeconego oddzielnego rozdziału. VI rozdział mówi o Radzie Ministrów i Administracji Rządowej , nie ma mowy , ani jednego zdania o Premierze , jest mowa o Radzie Ministrów i Prezesie Rady Ministrów.
Prezes Rady Ministrów, wiceprezesi Rady Ministrów i ministrowie składają wobec Prezydenta Rzeczypospolitej następującą przysięgę:
"Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem."
Prezes Rady Ministrów jest zwierzchnikiem korpusu służby cywilnej.
Prezydent Rzeczypospolitej desygnuje Prezesa Rady Ministrów, który proponuje skład Rady Ministrów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje Prezesa Rady Ministrów wraz z pozostałymi członkami Rady Ministrów w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów i odbiera przysięgę od członków nowo powołanej Rady Ministrów.
Trudno mi określić co się zaczyna w Polsce dziać , a dzieje się źle , coraz gorzej o czym swiadczą ostatnie dni.
Do władzy ponownie dorwała się partia , która dzięki spreparowanemu za czasów III RP prawu, może świetnie funkcjonować mówiąc o sobie konserwatywni liberałowie, choć tak naprawdę z konserwatyzmem nic wspólnego nie mają.A liberalizm ich, tak naprawdę to neoliberalizm zrodzony na osnowie założeń globalistycznych (czytaj neokolonialnych) i na tym, co tak wstrząsnęło hrabiego de Virieu w XVIII wieku który po powrocie z pewnego kongresu w swej biografii napisał:
„Przywiozłem z powrotem tragiczne tajemnice. Nie zdradzę ich wam. Spisek, jaki się układa, jest tak dobrze pomyślany, że będzie niemożliwością dla monarchii i kościoła mu umknąć.”, a co dzisiaj jest niesamowitym narzędziem w celu ogłupiania i zawłaszczania ludzkości, a o czym już w starożytności Arystoteles pisał, że jest to władza hien nad osłami.
Takim właśnie jest to, co rządzi obecnie naszym krajem, wierszyczka tej partii wyrosła i tworzona jest na tej niwie, a organizacyjnie jest tak świetnie zgrana jak nie przymierzając, a nawet wielokroć lepiej od powiązań w organizacjach z oglądanych przez nas filmach o triadzie czy włoskiej mafii. Oni wykładają „kawę na ławę”, prawie dosłownie pokazując swoje najistotniejsze cele, cele odległe dla tych którzy kochają ojczyznę i szanują tych którzy oddawali życie czy przelewali krew za to by Polska była, i aby była wolna i suwerenna a Polacy żyli godnie.
Z dnia na dzień pojawiają się coraz to nowsze fakty, a one bardziej rozświetlają sposoby i parcie Platformy do określonego celu. Celu tak naprawdę nie do końca jasno nakreślanego, dlatego trudno jest precyzyjnie określić kierunek, w którym ta „prawa” noga zliberalizowanej komuny zmierza. Można się tylko domyśleć , PO dąży do władzy absolutnej , do konfrontacji z Urzędem Prezydenckim i jeśli nie wysadzeniem z siodła Lecha Kaczyńkiego to przynajmniej do znacznego ograniczenia jego działalności i wpływu nie tylko na gospodarkę , prawo , ale i politykę zagraniczną Polski. Mało tego JW. Hrabia Komorowski, Marszałek Sejmu wypowiadając się na łamach czwartkowego Faktu wyraźnie określił, co i jak, oraz pokazał tendencje PO mające na celu odebranie wysokich uprawnień Marszałkowi Sejmu. Ten sam JW. Hrabia praktycznie prawie codziennie dostarcza coraz to nowszych faktów potwierdzających zamiary PO.
PO nauczona doświadczeniem stara się zabezpieczyć na wszelkie sposoby na przyszłość, a równolegle knuje plan przejęcia władzy absolutnej w państwie. Bo przecież widać co się dzieje z ich największym wrogiem politycznym, a kto wie czy przypadkiem sami nie maczają w tym palców. Widzą także sondaże , po wyborczy entuzjazm , i kto wie czy jednym z ich posunięć nie będzie dążenie do wcześniejszych wyborów aby, bazując na obecnych przesłankach , ot chociażby sondażowych, wygrać nowe wybory i stać się najsilniejszą partią w parlamencie, która rządzić będzie bez konieczności zawierania jakichkolwiek koalicji. Kto wie czy taki scenariusz nie jest rozważany na poważnie.
A szansa taka istnieje wystarczy nie przyjąć ustawy budżetowej , a to jest przecież takie proste dla Platformy ...
Pożyjemy , zobaczymy jakie będzie ich podejście do budżetu 2008 roku , co by nie powiedzieć opracowanego przez PiS.
Ostatni raport Banku Światowego co do atrakcyjności inwestowania kapitału zagranicznego w naszym kraju ,pokazuje , że spadliśmy w rankingu i to strasznie , nie jesteśmy nawet w pierwszej setce.Co to znaczy , chyba nie trzeba tłumaczyć.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:12, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ciekawe Janusz czy tak interpretowałbyś konstytucję gdyby preziem był AK a premierem nadal ten za przeproszeniem JK i co w tym złego że jak mówisz PO prze do wysadzenia tego Napoleona ? wojna wybuchnie? zaraza na nas spadnie? czy usa za wizy zażąda 500 $
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:03, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Tak Łukaszu , jeszcze na forum 02 załozyłem taki temat , ale należało go pilnować i ciągnąć za uszy.Trzeba uważać by się nie przeliczyć z siłami , a bardziej z czasem który mozna poświęcic forum.
Łukaszu święte słowa , czego On nie jest Napoleonem ?
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:47, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Janusz, na Twoim miejscu dorzuciłabym jeszcze sprawę pojęcia acquis communautaire w świetle konstytucji RP.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:00, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bosska , za słabym jestem "zawodnmiem" aby w tej materii dyskutować choć wyrazić swoje zdanie mogę.
Mówimy o dorobku prawnym Wspólnot Europejskich , a więc i Unii Europejskiej , nie wiem czy dobrze zrozumiałem.
Uważam , że dobrze się stało , że Polska broni wartości o których w dzisiejszej Europie zapomniano.Trudno mi zrozumieć dlaczego zapomniano i co stoi na przeszkodzie by takie myślenie zmienić. Dlaczego zmienić. Dlatego , że wszędzie są ludzie , w kazdym europejskim państwie , którzy potrafią manifestować na ulicy , walczyć o poglądy , o które upomona się Polska.
Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:17, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
JAnusz, masz rację.
z chwilą przystąpienia do unii Polska zobowiązała się przestrzegać postanowień traktatów założycielskich i aktów przyjętych przez instytucje wspólnot, na zasadach określonych w tych traktatach, czyli całe acquis communautaire zostało inkorporowane do wewnętrznego porządku prawnego Polski i stało się prawem obowiązującym na jej terytorium. sytuacja taka rodzi wiele konsekwencji prawnych.
ja chciałam poruszyć kilka.
w myśl Konstytucji, źródłami powszechnie obowiązującego prawa są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. przepis ten tworzy więc katalog aktów prawnych, które stanowią źródła prawa obowiązującego w Polsce. w związku z powyższym, nie budzi większych wątpliwości sytuacja traktatów założycielskich wspólnot, gdyż jako umowy mn znajdują one swoje miejsce w polskim systemie prawnym. problem powstaje natomiast w odniesieniu do specyficznych źródeł prawa wspólnotowego, takich jak akty prawa wtórnego, ale również orzecznictwo i zasady prawne, które przecież mają w unii również moc wiążącą.
kolejnym zagadnieniem są uregulowania dotyczące niezawisłości sędziowskiej. Konstytucja stanowi bowiem, iż sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. oznacza to, iż na mocy postanowień prawa polskiego sądy nie są uprawnione do wydawania orzeczeń na podstawie prawa wspólnotowego.
jeszcze inną sprawą jest kwestia hierarchii. nasza Konstytucji umiejscawia całe acquis communautaire w hierarchii aktów prawa powyżej ustaw, jednakże nie powyżej Konstytucji. unormowanie takie pozostaje więc w oczywistej sprzeczności z zasadą pierwszeństwa prawa wspólnotowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:19, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bosska , nie wiem czy potrzebnie wdaję się w dyskusję na tematy które nie są jasne , proste dla ludzi uważających się za speców tej materii. Ja ich rozumiem ,.bo jak mają przekazać prawdę o UE której mało kto chce , przekazać , naświetlić tak by wszyscy ją uznali za korzystną dla siebie.
.Przywódcy Unii nie chcą otwierać debaty o tym, jakie konsekwencje dla każdego z państw członkowskich niesie traktat reformujący . Boją się, że zbyt wiele dyskusji może zagrozić jego ratyfikacji. Tak przecież było z niedoszłą europejską konstytucją odrzuconą przez społeczeństwa Francji i Holandii.
Czyli zaczęła się budowa superpaństwa tylnymi drzwiami ? Podpisany traktat to odrzucona konstytucja , po technicznym retuszu , bez większego znaczenia ?
Co Polska straci, a co zyska pod rządami traktatu ? Jak zwykle wszystko tkwi w szczegółach i interpretacji przepisów , a gdy dodać do tego konieczność tłumaczenia na język polski to można sobie wyobrazić co się może dziać , choć nie musi – a na to liczyć nie możemy , nie możemy ciągle liczyć , że jakoś to będzie.
Jest szereg pytań , na które jest brak odpowiedzi , lub są mało precyzyjne.Juz sama rezygnacja z przyjecia traktatu w referendach wiele mówi.Jedno państwo zdecydowało się na coś takiego.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:20, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie -zejdźcie na ziemie :).bo nie długo bedziemy rozmawiać o "prawdzie absolutnej"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:37, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
obawiam się, że przyjęcie traktatu z całym jego dobrodziejstwem, raczej wyklucza jego odrzucenie - chyba, że poprzez odejście od ue. wejście do unii było równoznaczne z przyjęciem wszystkich prawnych uwarunkowań. problem jest tylko taki, że część z nich stoi w sprzeczności z naszą Konstytucją. a ponieważ Janusz wyjaśnił, dlaczego uważa, że nasza Konstytucja nie jest najlepsza, pozwoliłam sobie tylko dopisać, że jest niezgodna z prawem wspólnoty, który dobrowolnie przyjęliśmy.
ale szukanie rozwiązań dla tych wszystkich sprzeczności to już zadanie dla kogoś innego.
a poza tym, Polska nie jest pierwszym krajem jaki wstąpił do unii i przed podobnymi problemami stawały również wszystkie inne państwa członkowskie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:58, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zapomniałaś Bosska o jednym drobiazgu .Przystępowaliśmy do UE na innych zasadach , to co podpisaliśmy , na co zgodzili , teraz jest zmieniane i to nie w kierunku dla nas korzystnym i wzmacniającym znaczenie w Unii. Co by nie mówić należymy do większych krajów , a nie tych mniejszych. O naszym miejscu , prawach w UE należało myśleć w czasie pierwszych negocjacji. Nasi negocjatorzy nie wyczuli , że Unii zależy na przystąpieniu Polski do związku , a szczególnie Niemcom.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:54, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Czy oglądaliście dzisiejsze posiedzenie sejmu? Ja widziałem urywki a w nich zabawną scenkę jak Jarek ze zdenerwowania przebierał nóżkami niczym Pawlak w” Sami swoi” ale jazda tak trzymać ,widać mają czego się bać no wczeszcie doczekałem się ,nie żałuje że z tego pisania i o kaczorach zużyłem klawiaturę warto było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:08, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się czy warto dzielić się z innymi uczestnikami forum swoimi przemyśleniami w temacie przemian , tego co doświadczamy w Polsce.
Z przyjemnością bym poczytał , usłyszał , że w Polsce nie ma biedy, bezrobocia , że nie uciekamy z kraju , że nasze zarobki są porównywalne np. z hiszpańskimi , że władza rządzi w sposób profesjonalny , przemyślany , sejm reformuje kraj uchwalając szereg nowatorskich ustaw poprawiając prawo w każdej dziedzinie naszego życia , że polska rodzina kwitnie , młodzież jest coraz lepiej wyedukowana, że zapisy konstytucyjne to nie puste frazesy……….Niestety , nic z tych rzeczy !
A szkoda !
To prawda miałem cichą nadzieję , że wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość .Nic nie wskazywało na to , że może być inaczej , wszystkie znaki na niebie i ziemi przemawiały do ludzi bardzo czytelnie . Polska - Rząd , zaczyna myśleć po Polsku , działać w kierunku szarego obywatela , a sprawiedliwość zaczyna znaczyć sprawiedliwość , a prawo zaczyna znaczyć prawo i dotyczy to wszystkich , bez świętych krów i warstw uprzywilejowanych.
Wynik wyborów przyjąłem z wielkim niedowierzaniem , zaskoczeniem , niesmakiem , a zarazem jakąś bezsilnością , lecz bez obawy o swój los , bo to jak w sam raz nie ma nic do rzeczy.
Nie ma co urywać , jako społeczeństwo ukradliśmy sobie marzenia o państwie, w którym obowiązywałaby sprawiedliwość, a prawo przestałoby służyć polityczno - biznesowym elitom oraz pospolitym przestępcom. Przeciwnicy wymarzonej prze większość zdroworozsądkowych Polaków sny o IV RP ,w sposób fenomenalny zlikwidowali odstęp między informacją (i myśleniem) a propagandą. Dzięki „wolnym i niezależnym” mediom, wybory wygrali szarlatani , umiejący poprawnie zdefiniować, o co toczy się gra. Osobiście nie mam złudzeń: nie była to żadna spontanicznie wyrażana sympatia dla Platformy czy jej lidera, lecz efekt medialnego oddziaływania określonych grup interesu, obawiających się kontynuowania PiS - owskiego "odchwaszczania państwa.
Żyjemy w epoce dominacji mediów, a prawda o naszym społeczeństwie bywa przerażająca. Przeciętnemu Polakowi skutecznie spacyfikowano część mózgu odpowiedzialną za krytyczną analizę i wnioskowanie. Karmiony medialną papką rodak obserwuje, co dzieje się dookoła, lecz nie stać go na refleksje, co może oznaczać fakt, że dzieje się akurat to. Można tylko żałować, że tak wiele osób nie odróżnia własnych ocen, opinii i sądów, od tych, które są im wpajane przez „środki masowej komunikacji”, coraz powszechniej transponujące w „środki masowej propagandy”. Okazało się też, że większości Polaków doskwiera brak charakteru.
Swoją drogą: nie bądźmy naiwni. Trudno wymagać od właścicieli Polsatu czy TVN-u obiektywizmu, skoro PiS obiecywało, że zamierza także im dobrać się do skóry, by skontrolować, skąd przemili panowie zarobili tyle pieniędzy, by stać ich było na wejście na rynek mediów elektronicznych i założenie telewizji. Czy ktoś zamierza jeszcze utrzymywać, że dorobili się na handlu chipsami i kasetach wideo?
Polaków najwyraźniej odmóżdżono niezwykle skutecznie, skoro postanowili ocalić postkomunistyczną oligarchię oraz jej fagasów, wykreowanych pod okrągłym stołem. To gorzka świadomość. Z wyborczej konfrontacji zwycięsko wyszły środowiska, dla których jedyną szansą przetrwania było zwycięstwo Platformy Obywatelskiej. Ludzie, którzy swoje pozycje zawdzięczają powszechnej patologii, uczynią teraz wszystko, aby zablokować i cofnąć reformy zapoczątkowane przez PiS.
Swoiście symptomatyczne są także reakcje zagraniczne. Cieszyłbym się, gdyby po ogłoszeniu wyniku wyborów tak Rosja, jak i Niemcy wyraziły niezadowolenie z dokonanych przez Polaków rozstrzygnięć – co oznaczałoby, że w dalszym ciągu obawiają się naszych aspiracji. Tymczasem docierające z obu stron komentarze świadczą, że oba te kraje nie mogą nacieszyć się z upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego. Mogę wytłumaczyć to tylko w jeden sposób: najpewniej oceniają, że odtąd w negocjacjach z Polską znacznie łatwiej im będzie realizować własne interesy.
Obserwujcie co robi władza w wielu nie sprywatyzowanych sferach naszego życia , np. radio i TVP , służbie (byłej służbie) zdrowia. Pan Chlebowski powiedział , między innymi ,że należy odsunąć polityków od mediów. Czegoś bardziej głupszego dawno nie usłyszałem .Dlaczego nie powiedział jak odsunąć media od polityków.
Kto by o zdrowych zmysłach powiedział , że w Polsce mamy cenzurę mediów. A jednak mamy ! Świadczy o tym ostatnie wydarzenie z relacjonowaniem na portalach internetowych warszawskiej manifestacji w obronie wolności słowa , która odbyła się 13.12.2007r.
Media informacyjne powinny w obiektywny sposób podawać wiedzę o najważniejszych wydarzeniach w kraju, bo taka jest w zamyśle ich rola.
Na podanym przykładzie widać, że manipuluje się przekazem stosując selekcję informacji i przemilczanie treści, które z różnych względów są niewygodne. Selekcja polega na przykład na tym, że obszernie przekazuje się akcję trzech dziennikarzy nagłaśniających nie sprawdzone pomówienia P. Koteckiej , a pomija się manifestację, w której brało udział od kilkuset do 2 tysięcy osób (liczba manifestujących jest nieprecyzyjna, ponieważ różne źródła różnie podają, świadkowie twierdzą, że było od 1-2 tysięcy osób). Wiele mediów w ogóle przemilczało ten fakt tak, jakby nie miał miejsca. Dziennikarz Paweł Paliwoda zadał pytanie dziennikarzom prowadzącym serwisy tv dlaczego nie wspomniały o manifestacji - niektóre odpowiedzi są wręcz kuriozalne
[link widoczny dla zalogowanych] ).
Portale Wiadomości24, POLSAT, iTVP, GW on Line, GAZETA PRAWNA, O2, POLSKA Times, ONET, WPROST24, WP swój przekaz oparły na źródle PAP - informacja na temat tego, że liczba uczestników wyniosła 200 osób i inne dane były właściwie tak samo "kalkowane" w bardziej lub mniej obszerny sposób
[link widoczny dla zalogowanych]
Jedyny wyjątek stanowił tekst umieszczony na stronie Polskiego Radia -
[link widoczny dla zalogowanych]
podawał znacznie więcej nie ocenzurowanych cytatów uczestników tej manifestacji.
Skąd taka różnica w przekazie Polskiego Radia a innych mediów „kalkujących ” PAP? Co myśleć w związku z tym o niezależności i wolności mediów w Polsce ? Szkoda, że nie ma relacji filmowej, dokumentu z tej manifestacji. Może nie była ostatnia ?
Zrozumiałe są zakusy obecnej władzy na społeczne ośrodki masowe przekazu , na abonament RTV tak nie możliwy do ściągnięcia (co jest bzdurą) no i oczywiści na bastion Ojca Rydzyka. Jak osiągną swój cel to miejmy się na baczności.
Natomiast ochrona medialna obecnej władzy jest tak silna , jak to przypuszczali publicyści po 21.10.2007. Rząd po miesiącu rządzenia otrzymał notę 4+ , żartownisie.
Do polityki trzeba ludzi silnych, a nie słabych i interesownych, co przy pierwszej porażce, a nawet długotrwałej batalii obronnej będą umizgiwać się do totalnej władzy ze strachu. Widać już pęknięcia w strukturach państwa, wielu urzędników za wszelką cenę usiłuję podlizać się nowej "wszechmocnej" władzy, trwa na gwałt zmiana frontu, byle zdążyć.
W takiej atmosferze oczyszczenie partii może wyjść jej tylko na dobre , bo nie ilość lecz jakość się liczy , przecież sytuacja nie jest tak groźna dla obywatela jak przed 2005 ani dla opozycji. Cenzurowanie zatrudnienia nie jest już tak skuteczne, bo można uciec do Irlandii na zmywak, jeśli władza nie pozwoli zatrudnić delikwenta. Cenzurowanie za mieszkania we własnym mieszkaniu też jest prawie niemożliwe, bo PIS znowelizował ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Nie można już kogoś zmusić do sprzedaży mieszkania spółdzielczego - własnościowego w ciągu 6 miesięcy od daty wyrzucenia z grona członków spółdzielni, bo dzięki PIS - owi właściciel nie musi być członkiem, a samo postępowanie spółdzielcze na wniosek członka spółdzielni zostanie przekazane sądowi powszechnemu. Władza nie może więc łatwo nas "ubezdomowić".
Dwa najważniejsze argumenty "postkomunistycznej" władzy są zatem mocno stępione. Głowa do góry. Nie bójcie się pisać prawdy o tej władzy i sprzeciwiać głupocie , oraz szkodliwym działaniom dla nas wszystkich.
Dzięki Beacie Sawickiej przypomniane zostało określenie „kręcić lody”, oznaczające zarabianie dużych pieniędzy bez większego wysiłku.
Tego zdarzenia się nie da odkręcić , wytłumaczyć , zamotać. Beata Sawicka, w rozmowie z przedstawiającym się jako biznesmen agentem CBA, roztaczała perspektywę przyszłych interesów: biznes na służbie zdrowia będziemy robić, jeszcze trochę, wygramy wybory, to dopiero będziemy kręcić lody.
Przekorne są opinie jej kolegów partyjnych, mówiących o urojeniach nieszczęsnej kobiety zakochanej w agencie CBA, która, powołując się na znajomości w kierownictwie PO, obiecywała biznesmenowi „kręcenie lodów”. Posłanka mówiła to, o czym w Polsce wiedzą prawie wszyscy, a więc, że największe „lody” robi się na styku administracji publicznej z biznesem.
Istnieje też przekonanie, że jeżeli sprawcy działań szkodzących interesowi publicznemu złapani zostaną na gorącym uczynku, jest to korupcja i winni mogą być ukarani. Natomiast, gdy sprawców nie złapie się, lub, jak to dotąd bywało, nie chce się złapać, jest to bezkarne „kręcenie lodów”.
„Lodziarze”, jak sama nazwa wskazuje, to specjaliści od „kręcenia lodów”. Takim specjalistą nie może zostać byle kto. Beata Sawicka to była członkini Rady Krajowej PO, przedstawicielka tej partii w sejmowych komisjach administracji, spraw wewnętrznych oraz komisji kontroli państwowej. Mirosław Wądołowski to burmistrz Helu trzeciej kadencji i szef regionalnych struktur Partii Demokratycznej.
„Kręcenie lodów” nie jest zadaniem dla solistów, ale dla drużyny.
„Lodziarze” korzystają z wielu pomocników, np. burmistrzowi Wądołowskiemu pomagać mieli niektórzy radni, a w nawiązaniu kontaktu z burmistrzem Helu pomagał Sawickiej Marek Biernacki. Szef MSWiA za AWS znał wcześniej burmistrza Helu.
Gdyby przed 2006 rokiem istniało CBA, inna byłaby opinia w raporcie Banku Światowego o korupcji w Polsce: praktycznie żaden państwowy system informatyczny nie był wykonany poprawnie, nie był w terminie, a kwoty płacone wykonawcy przez państwo wielokrotnie przekraczały ceny rynkowe. Płacilibyśmy też mniejszy podatek korupcyjny. Według BŚ sprzed dwóch lat, koszty ponoszone przez obywateli z powodu korupcji w Polsce są porównywalne z ich dodatkowym opodatkowaniem w wysokości około 20%.
Niedługo ma się ukazać aneks do raportu o WSI, a w nim podane m.in. kulisy wielu państwowych informatyzacji. Poznamy nazwiska niektórych „lodziarzy” i ich pomocników.Albo i nie poznamy......nie po to PO wygrała wybory by rozliczać przeszłość.
Jednym slowem , "szkoda gadać".Dla jednych same nudy , dla innych obojętność zupełna. Czy tak ma postepować spoleczenstwo wyedukowane ?
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|